Dodany: 10.09.2013 00:02|Autor: epikur

Jastrzębia Góra


Zeszliśmy po trzystu (?) ruchomych schodach. Czekała nagroda. Zapach morza roznosił się w powietrzu. Piasek otulał nagie stopy ciepłym dotykiem. Przyszedł czas na zdjęcie. Fotograf wystrzelił ze swojego aparatu, a chwila stała się wiecznością.

Leżeliśmy na piasku, chodziliśmy po plaży, pływaliśmy w ciepłym morzu. Nie było żadnego chłopaka z kukurydzą, ani jednej dziewczyny z lodami. Wrześniowe, polskie lato żegnało się z nami pięknym wspomnieniem.

Rozmawialiśmy, słuchaliśmy, uśmiechaliśmy się do siebie. Czas jednak nie stał w miejscu, szalona pogoń życia trwała w najlepsze. Godziny mijały jak kwadranse, a minutki uciekały gdzieś wraz z mgnieniem oka.

Wieczorem ogrzewaliśmy się przy ogniu. Alkohol lał się wąskim strumieniem, a języki rozpowiadały i rozśpiewywały słowa radości. Życie trwało w najlepsze. „Wyrwij murom zęby krat….”…

Śmiech to zdrowie. My jesteśmy bardzo zdrowi. Gra w „karty” przywoływała wspomnienia i integrowała.

Koniec. My udaliśmy się do pociągu. Para- buch, koła- w ruch…

Góry, morza, miasta, wioski… Gdzie nas nie było? Gdzie nas nie będzie?


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2314
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: joanna.syrenka 10.09.2013 00:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zeszliśmy po trzystu (?) ... | epikur
O, jakie ładne! Impresje, zupełnie nie kronikarskie, piękne!
Użytkownik: margines 10.09.2013 01:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zeszliśmy po trzystu (?) ... | epikur
...Piękna impresja:)
Taki oniryczny powiew... czegoś niesamowitego.
Użytkownik: Pingwinek 10.09.2013 01:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Zeszliśmy po trzystu (?) ... | epikur
Ładny tekst :)
Zwłaszcza ten koniec...
Użytkownik: Marylek 10.09.2013 06:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zeszliśmy po trzystu (?) ... | epikur
A teraz odrobina prozy.

Policzyliśmy: schodów było 246.
Użytkownik: minutka 10.09.2013 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Zeszliśmy po trzystu (?) ... | epikur
Pięknie to ująłeś, tak właśnie było. :) A minutki uciekały stanowczo zbyt szybko, może już im spieszno do następnego zlotu?!
Użytkownik: Anna 46 10.09.2013 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zeszliśmy po trzystu (?) ... | epikur
Jak pięknie.
Dzięki, Kamil. :-)
Użytkownik: misiak297 12.09.2013 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zeszliśmy po trzystu (?) ... | epikur
A teraz łyżka dziegciu do tych Twoich pięknych impresji:)

Pewnego razu Syrenka z Misiakolutkami postanowili popływać w morzu. Całą trójką szybciutko skoczyli do Jubilata po ręczniki i stroje kąpielowe, licząc na istne morskie przygody grupowe. Zadzwoniliśmy nawet do Marginesa, licząc, że wykąpie się z nami (bez komórki). Okazało się, że Margines i Hurlin byli nieopodal ("To za pięć minut na plaży, cmok, cmok, buzi, buzi, dozo w morzu, narka"). Schodziliśmy po tych samych schodach (nie licząc nawet stopni), a tu nas zaskoczyły wilki morskie, które już zwijały się z plaży. Dot nie miała na sobie smerfowego czepka, a Miciuś plażowej koszuli, Warwi umykał, nie patrząc nam w oczy, Szaraczek i Cirilla się wymówiły. I tylko Annvina dzielnie na nas czekała. Poszliśmy do wody na prawie godzinę. A kiedy wyszliśmy z wody na plaży pojawili się... Margines z Hurlinem. Akurat w sam raz, żeby powiedzieć nam "papa". Okazało się, że byli na piwie.

I tak oto złoty trunek nieromantycznie wygrał z pięknem morza i szumu fal!

Użytkownik: epikur 12.09.2013 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A teraz łyżka dziegciu do... | misiak297
To ja od razu sprostuję. :) Zgadza się na pewno fakt, że Misiak dzwonił do Marginesa, aby zaproponować mu morską kąpiel w blasku zachodzącego powoli słońca (zastanawialiśmy się nawet z Radkiem, czy aby misiakolutki -pierwszy raz używam tego zabawnego nazewnictwa- nie planują drugiego zamachu na telefon mojego biednego kompana). A w momencie otrzymania połączenia telefonicznego akurat odbywaliśmy obowiązkową wizytę po jastrzębiogórskim deptaku w poszukiwaniu pamiątek dla bliskich. Dopiero w drodze do Was, po uprzedniej krótkiej wizycie w pokoju numer 107., zamoczyłem usta w złocistym napoju o zawartości alkoholu około 5,5 procenta. Cóż, plotki, plotki, plotki...:)
P.S. Do ponownej kąpieli nie doszło, ale przynajmniej posłuchałem sobie dowcipów z policjantami w roli głównej (i to nie jakichś zmyślonych, a najprawdziwszych od prawdziwych mundurowych).
Użytkownik: misiak297 12.09.2013 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja od razu sprostuję. ... | epikur
Cytuję zatem naszego nieocenionego Marginesa: "Jesteśmy na piwie z Kamilem". Nie powiedział: "Spacerowaliśmy po deptaku, bo sobie przypomnieliśmy, że trzeba kupić pamiątki dla bliskich":) Zatem myślałem, że poświęciliście wspólną kąpiel dla tego 5,5% piwa:) W przypadku pamiątek sprawa ma się inaczej - choć ostatecznie mogliście znaleźć przecież muszelki na plaży:D
Użytkownik: epikur 12.09.2013 23:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Cytuję zatem naszego nieo... | misiak297
No to może wypiliśmy trochę więcej niż po piwie, skoro nie pamiętam tego faktu. ;)
Użytkownik: lutek01 12.09.2013 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zeszliśmy po trzystu (?) ... | epikur
Pięknie napisane, pasuje nastrojem do pustej plaży i szumy fal.
:-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: