Unia czy Konfederacja?
Nigdy nie lubiłam historii, a jednak powieści historyczne coraz częściej mnie do siebie przekonują. Podchodziłam do tej książki z dużą rezerwą, ale w końcu bardzo mnie urzekła. Historia tej wojny jest wyjątkowo smutna, jeden naród stanął przeciwko sobie, niedawno jeszcze przyjaciele teraz wrogowie. Jedni prowadzeni przez charyzmatycznych generałów, drudzy mieli wyjątkowego pecha. Jedni niedojadają i nie mają butów, drudzy są świetnie zaopatrzeni, ale zupełnie nie potrafią tego wykorzystać.
Być może porwała mnie właśnie charyzma generałów, to samo, co porwało do walki ich żołnierzy, jednak nie potrafiłam być bezstronna. Przez większość książki chciałam, żeby historia potoczyła się inaczej.