Dodany: 04.01.2008 10:07|Autor: robinslav

Książka: Zamieć
Follett Ken

1 osoba poleca ten tekst.

Follett, nie Follett?


Tak słabej powieści, jak "Zamieć" Folletta nie czytałem już chyba dawno! Rzecz jest tak sztuczna, tak przeładowana sztucznymi, dziwnymi postaciami brnącymi przez równie sztuczną fabułę, że momentami miałem wrażenie, iż nie napisał tego ten sam Follett, którego chociażby "Igłę" połknąłem onegdaj jednym haustem!

W czym rzecz zatem? Laboratorium zajmujące się produkcją szczepionek przeciwko zabójczym i niebezpiecznym wirusom i grupa ludzi, którzy wykradają z niego Madobę, najbardziej niebezpieczny ze znajdujących się tam wirusów. Firma staczająca się w kierunku ekonomicznego niebytu. Firma czekająca niecierpliwie na dopływ dużej gotówki z zewnątrz, gdy tymczasem właściciel firmy - starszy już mężczyzna (czasami podczas czytania odnosiłem wrażenie, że swego rodzaju alter ego Folletta) dojeżdża do pracy ni mniej, ni więcej, a ferrari, Toni Gallo, kobieta odpowiedzialna za bezpieczeństwo firmy, jest natomiast szczęśliwą posiadaczką porsche. Naturalnie jest też biedna Toni zauroczona i zakochana, nieśmiało i naiwnie, prawie dziewiczo i platonicznie, w swoim trzy razy starszym szefie. Nie klei się to wszystko od samego początku do - niestety nie tak rychłego, bo książka ma prawie 450 stron (Wydawnictwo Albatros, 2005) - końca.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4331
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: norge 04.01.2008 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak słabej powieści, jak ... | robinslav
Słabiusieńka to powieść. Naiwna i bez żadnego napięcia. I tak jak piszesz, zupełnie się nie klei. Oj, szkoda!
Użytkownik: Tre_ner 03.08.2008 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak słabej powieści, jak ... | robinslav
Nie jest tak źle, to prawda czytałem lepsze powieści Folleta, ale da się ją przeczytać bez obrzydzenia, szczególnie w upalne lato "Zamieć" dobrze schładza ;)
Użytkownik: Lancan 29.08.2008 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak słabej powieści, jak ... | robinslav
Oj, pojechałeś po Zamieci;)
Mam zupełnie inne wrażenia po przeczytaniu tej książki. Nie jest na pewno najlepsza, ale wcale też nie tak nieudana, jak można wywnioskować z Twojej recenzji. Osobiście zrobiła na mnie dużo lepsze wrażenie niż przereklamowana i do bólu szablonowa Igła. To oczywiście moje odczucia, a wszystko jest w końcu kwestią gustu.
Użytkownik: alicja225 01.02.2010 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak słabej powieści, jak ... | robinslav
Mówcie co chcecie a mnie się podobało:) Taka w sam raz na zimowe wieczory. Follett nigdy nie pisał ambitnie a mnie zawsze trzymał w
dostatecznej ilości napięcia. Podoba mi się to , że zawsze potrafię się przenieść tam gdzie Follett chce mnie zabrać. Mam słabość do tego pana:)
Użytkownik: beata.zet 25.12.2010 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak słabej powieści, jak ... | robinslav
Właśnie odłożyłam "Zamieć": w napięciu trzyma, nie powiem. Ta recenzja natomiast otworzyła mi oczy na coś, co mnie w książce uwierało: tak jest! postaci dziwaczne (np. przerysowana do granic Stokrotka...), echa Follettowskich pragnień pana po tamtej stronie tęczy (patrz lubieżne igraszki godzina po godzinie, tere-fere) i przedziwna chęć dopisania happy end-u w ostatnim rozdziale (żeby nie wspomnieć listy [!] erotycznych figli wepchniętej do rozdziału tak, jakby autor o czymś zapomniał i teraz na prędce to uzupełniał).
Wybrałam tę książkę z rozmysłem - zamieć wydała mi się bardzo na miejscu na Święta :) - i nie żałuję: niedociągnięcia wybaczam, a czytało się całkiem nieźle i , jako lekką lekturę, polecam, szczególnie gdy wkoło śnieg.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: