Użytkownik: matis 29.11.2013 10:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść zabawna i porywaj... | ilia Ależ się zawiodłem, ani to śmieszne, ani odkrywcze, ani wciągające. Odpuściłem książkę na 300 stronie, a to mi się chyba jeszcze nie zdarzyło - bo to jednak zawsze było szkoda tych 300. Opasła pozycja, chyba wyłącznie dla pasjonatów tematyki współczesno-żydowskiej - długa: 500 stron debaty na temat sensu i istoty bycia Żydem w XXI wieku, czy można być Żydem, nie będąc Żydem i dlaczego, i w jaki sposób, i na odwrót, czy można przestać nim być i dlaczego, i w jaki sposób - w nosie to mam! Jak sobie pomyślę, o zmarnowanym czasie, to mam ochotę kląć! Nie zrozumcie mnie źle - absolutnie nie mam nic przeciw Żydom, tak samo by mnie męczyły gorzkie rozliczenia węgiersko-węgierskie, albo, powiedzmy, szwedzko-szwedzkie, badające istotę szwedzkości i nie pozostawiające w fabule miejsca na nic innego - już polsko-polskich nie trawię.

Co ciekawe, autor, jak się zdaje, dochodzi do tego samego wniosku, co nasi rodzimi antysemici (Żyd zawsze zostanie Żydem). A to, że ta książka dostała Bookera to jest, wybaczcie, spisek.