Użytkownik: Modliszka 03.12.2007 07:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Iniak - po pierwsze: OBYDWIE. Po drugie, antropolog sądowy to nie tyle straszny, co odpowiedzialny i trudny zawód. Książka książką, a życie swoją drogą. Jeżeli liczysz na takie "emocje" jak w "Chemii śmierci" czy "Zapisanych w kościach" to jesteś w błędzie. Zawód ten wymaga ogromnej wiedzy, wykształcenia, itd., itp. Wymaga także dużej odporności psychicznej - sekcje zwłok, rozkładające się ofiary, entomologia to nie zabawa.
Jeśli jednak chcesz zostać "Davidem Hunterem" to powodzenia życzę.

Użytkownik: juliannamaria 19.01.2008 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Iniak - po pierwsze: OBYD... | Modliszka Nie zamierzam "zostawać" antropologiem sądowym ;o)), ale książki Becketta bardzo mi się podobały ( druga nawet bardziej niż pierwsza).
Po Patricii Cornwell, Tess Gerritsen i Kathy Reichs (u której główna bohaterka też jest antropologiem sądowym) był to "powiew" innego stylu ;o)
Wątek ciekawy a zakończenie zaskakujące! Czekam na dalsze części :o)

Użytkownik: mowawe 03.02.2008 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Świetne książki. Czekam na kolejne. Może macie info o kolejnych wydanych w Polsce?

Użytkownik: kris123456 16.04.2008 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Nie ma co książki robią wrażenie, emocje do ostatniej strony-szczególnie tej ostatniej po której dostałem palpitacji serca.
Z niecierpliwością czekam na dalsze części.

Użytkownik: zimna 12.06.2008 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Ej, Modliszka! Co to w ogóle było? :D Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi na ten post, stwierdziłam, że masz niewyparzoną buzię.!. Jak iniak chce zostać antropologiem, to się dowie co to jest, jeśli tylko będzie chciał'a. Nie musisz zwracać jej uwagi dlatego, że wyobraża sobie, że antropolog to tylko straszny zawód. Dziwna z ciebie modliszka. No i to poprawianie błędów. Niech sobie pisze nawe 'rzeczy' przez ż. Co to kogo obchodzi? Jak mu/jej tak wygodnie, niech sobie pisze.
A teraz co to książki. Mam oby-dwie! (modliszko) Tylko, że jedna gdzieś mi się zapodziała.;/ Nie wiem w ogóle gdzie jest. Ale czytałam je i muszę przyznać, że są rewelacyjne. Chemia śmierci mi się bardziej podobała. Była chyba bardziej.. . 'zagatkowa'? :P Mis ię podobała też dlatego, że były bardziej szczegółowe opisy... "Duży palec u nogi spadł jak kamyk..." czy coś takiego :) I ten opis książki.. Ah! Rewelacja! Czekam na kolejne części :)

Użytkownik: maramara 19.07.2008 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Otóż nie. Dwie "kiepskie" oceny mówią same za siebie. Tak beznadziejnej lektury nie uratuje nawet (bez wątpienia uzdolniony) amberowski projektant okładek. Chcecie czegoś mocnego i jednocześnie z klasą? Czytajcie Grubera. Michaela Grubera.

Użytkownik: MD 14.09.2008 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Otóż nie. Dwie "kiep... | maramara A jak Becket napisze trzecią książkę, to z uśmiechem na ustach po jej przeczytaniu, znowu dasz jej dwójeczkę... Na szczęście inne wyższe oceny też mówią za siebie.

Użytkownik: maramara 14.09.2008 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak Becket napisze trze... | MD Może nie jestem - tak jak Ty - dziecinnie zaczepnym fanem Becketta, ale przynajmniej mam dla niego chociaż tyle szacunku, żeby zadać sobie trud bezbłędnego napisania nazwiska. Jeśli trzecia książka Becketta również zasłuży na dwójkę, to ją dostanie.

Miłego dnia.

Użytkownik: zimna 29.12.2008 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Może nie jestem - tak jak... | maramara Czy wy tu wpajacie ludziom, że książka jest dobra czy zła? Przecież to indywidualna sprawa. Oceniajcie książkę, a nie poszczególne wypowiedzi tak jak to aj zrobiłam powyżej. Ocena oceną, jeśli komuś wydaje się, że jego książki zasłużyły na 10, to nikt nie broni. daj 10. 2 tez nie zabraknie... tylko nie upierajcie sie przy swoim...:))


P.S. Czy ktoś wie może czy "Martwe szepty", które są zapowiedzią na 2009, są kontynuacją "ChŚ" i "ZwK"??

Użytkownik: maramara 01.01.2009 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy wy tu wpajacie ludzio... | zimna Strasznie naiwne te apele, a i komentarz całkowicie bez sensu. Zareagowałam ostro właśnie na próbę narzucenia mi czyjejś oceny i twoje nieproszone wtręty nie zakończą polemiki między mną i MD. Ponadto w serwisie takim, jak ten, ortografia JEST ważna, interpunkcja również - zdecydowanie powinnaś zacząć je doceniać...

Użytkownik: Octopus 18.03.2009 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Strasznie naiwne te apele... | maramara "Martwe szepty" jest kontunuacją!
To dobrze, bo uważam, że dwie części to stanowczo za mało. :)
A co do oceny, bardzo mi sie podobała. Oby takich książek więcej...

Użytkownik: nonperson 17.09.2013 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak Becket napisze trze... | MD Swiete slowa. Nic dodac nic ujac. Ksiazki sa swietne i tyle.

Użytkownik: nonperson 03.08.2009 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Czytałem obie książki i bardzo mi sie podobały. Opis upalnego dnia w Chemii - rewelacja, aż mi sie gorąco robiło. Zapisane w kosciach troszeczke gorsze choc zakończenie pierwsza klasa, tak jak w Chemii. Szepty zmarłych kupuję w ciemno bo wiem ze warto.

Użytkownik: Oleńka25 23.03.2010 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Właśnie skończyłam trzecią część "Szepty zmarłych" i jedyne co mogę napisać, że trzyma w napięciu do samego końca jak dwie pozostałe. Zakończenie zaskakujące. Miło się czyta.

Użytkownik: bahna 15.08.2010 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Każdą z książek Becketta dosłownie pochłaniałam. Genialne i wciągające, aż załujesz kiedy widzisz ostatnią stronę. Przeczytałam wszystkie 3 i wszystkie z czystym sumieniem polecam. Nie mogę się doczekać kolejnej.

Użytkownik: kris123456 26.01.2011 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Już w marcu kolejna część "The Calling of the Grave"!!

Użytkownik: Hitu 21.02.2011 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Jestem świeżo po lekturze "Zapisane w kościach" i również uważam, że Beckett jest świetnym pisarzem. Od jutra zabieram się za "Szepty zmarłych". Żeby tylko człowiek miał tyle czasu na czytanie ile by chciał...
Pozdrawiam!

Użytkownik: kris123456 03.03.2011 08:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Przykro mi poinformować iż wydawnictwo Amber robi sobie z nas żarty, gdyż na ich stronie zamieszczona była informacja że najnowsza powieść Simona Becketta będzie w marcu 2011, a dziś się od nich dowiaduje że będzie w MAJU, najlepiej to poczekać do końca roku!

Użytkownik: agafisza 12.08.2011 23:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Jestem po lekturze ostatniej części i powiem szczerze, że ta ostatnia mnie nie zachwyciła. To fakt - lekko i przyjemnie się czyta, ale to jedyny plus. Sporo błędów typu literówki. A poza tym, akcja, która była tak pochłaniająca i absorbująca w tej części jedynie nieco irytuje. Denerwują postacie bohaterów. Niedomyślny doktor Hunter i przyprawiająca o palpitacje serca swoim "ja przecież chciałam dobrze" panna Keller. Zakończenie tej części jest dość przewidywalne i byłam nieco zirytowana, że główny bohater nie może skojarzyć i połączyć ze sobą wszystkich faktów w jedną spójną całość. Tak więc stwierdzam, że w Wołanie grobu (Beckett Simon) autor nie popisał się absolutnie i jego zdolność zainteresowania czytelnika gdzieś się ulotniła.

Użytkownik: Biey 17.07.2012 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem po lekturze ostatn... | agafisza Zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Troszkę się zawiodłem czwartą częścią. Chociaż była dosyć przemyślana i historia niczego sobie, to z pewnością nie trzymała w napięciu tak jak poprzednie części. Umiejscowienie akcji nie było również tak atrakcyjnie niepokojące jak wcześniej. Torfowisko i jaskinia nie równały się z trupią farmą i odciętą od świata wyspą. Na koniec sam doktor Hunter wypadł dość bezpłciowo, wiem, że trochę przeszedł, ale w "Wołaniu grobu" brakowało mu męskich cech i charakteru, które wyróżniały go w poprzednich częściach. Lektura mimo to jest godna polecenia, Beckett pisze nadal ciekawie i czyta się go również z przyjemnością.

Użytkownik: mag8 25.11.2011 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Jestem świeżo po lekturze "Chemia śmierci", genialna, klimat i zwroty akcji- niesamowite. Nie można się oderwać.Polecam!

Użytkownik: AdamP-ce 13.04.2013 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Styl Becketta bardzo mi odpowiada, wręcz trzeba się zmusić, by oderwać się od czytania i zająć codziennymi obowiązkami, czynnościami ;) Wprawdzie jestem po dwóch z czterech lektur (trzecia "Zapisane w kościach" w trakcie), ale już mogę powiedzieć, że Hunter i jego przygody to literackie thrillery, które na długo pozostaną w pamięci...Każdy rozdział, każda kartka to zwrot akcji, zaskoczenie, przerażenie, strach, emocje - tego wymagam od takiego gatunku i to jest w książkach autorstwa S.Becketta.

Pozdrawiam.

Użytkownik: policzdobraczas 16.06.2013 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Styl Becketta bardzo mi o... | AdamP-ce Mnie również jego książki bardzo się spodobały, chociaż póki co przeczytałam tylko trzy pierwsze części. Zostało mi co prawda wciąż "Wołanie grobu", ale pozwolę sobie przedwcześnie wysunąć pytanie: Jakie kryminały czy tam thrillery, fani Becketta lubią? Szukam czegoś, co porównywalnie by mnie wciągnęło. :)
Będę więc wdzięczna, jeśli polecicie mi tytuły albo autorów.

Użytkownik: pauleniwiec 24.11.2013 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie również jego książki... | policzdobraczas Niestety zgadzam się z powyższymi wypowiedziami, trzy pierwsze książki świetne, "Wołanie grobu" najsłabsze, ale i tak przyjemnie się czytało :)
Mnie ostatnio spodobała się seria książek Nele Neuhaus "Przyjaciele po grób", "Głębokie rany", "Śnieżka musi umrzeć". Kolejność nieprzypadkowa, "Przyjaciele..." zostali wydani najpóźniej chyba, a zawierają chronologicznie najstarsze wydarzenia.

Użytkownik: lysija 24.02.2014 16:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi bardzo, czytałam oby d... | iniak Na razie przeczytałam tylko dwie pozycje Simona Beckett'a - Chemię Śmierci i Zapisane w kościach, w najbliższym czasie zamierzam przeczytać kolejne dwie z cyklu o Davidzie Hunterze. Jak do tej pory mogę powiedzieć, że Chemia Śmierci zrobiła na mnie piorunujące wrażenie (wtedy jeszcze nie wiedziałam,że jest ona pierwszym tomem cyklu) - czytałam ją z zapartym tchem, a cała lektura została pochłonięta w ciągu jednego dnia. Jeśli chodzi o Zapisanych w kościach, książka bardzo wciągająca, lecz w porównaniu do Chemii śmierci, ciut gorsza (wielkie rozczarowanie zakończeniem). Na dniach zaczynam "Szepty zmarłych" i zobaczymy jak dalej rozwinie się historia biednego David'a.