Użytkownik: Neelith 13.12.2012 07:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Będąc fanką literatury fa... | AGSJ Spróbuj może "Trylogię Mrocznego Elfa" Trylogia Mrocznego Elfa nie wiem czy dokładnie o coś takiego chodzi, ale w moim odczuciu psychologii jest tutaj sporo, a ja naprawdę przeżywałam te książki. Poza tym ciekawa jest "Trylogia Zimnego Ognia" Trylogia Zimnego Ognia - również polecam. Widzę, że w schowku masz "Malowanego człowieka" - nie czekaj więc, polecam całą trylogię Cykl Demoniczny ;)

A bardziej z SF to koniecznie:
Nowy wspaniały świat (Huxley Aldous)
Gra Endera (Card Orson Scott)
Ostatni brzeg (Shute Nevil (Shute Norway Nevil))
451º Fahrenheita (Bradbury Ray (Bradbury Raymond Douglas))

Im dłużej się zastanawiam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że w SF jest zawsze dużo psychologii ;)

Użytkownik: Ryana 13.12.2012 18:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Będąc fanką literatury fa... | AGSJ Pierwsze skojarzenie - Guy Gavriel Kay, Tigana (Kay Guy Gavriel) i jeszcze od tego pana, o znacznie mniejszym stężeniu fantasy w fantasy - Pożeglować do Sarancjum (Kay Guy Gavriel) z kontynuacją.
Drugie skojarzenie - Uczeń skrytobójcy (Hobb Robin (właśc. Ogden Margaret Astrid Lindholm)) i ciąg dalszy.
Trzecie - Forteca w źrenicy czasu (Cherryh C. J. (właśc. Cherry Carolyn Janice, Cherry Caroline)) . Ogólnie C. J. Cherryh mocno skupia się na postaciach, czy to w fantasy, czy w sf.
I koniecznie Ziemiomorze - Czarnoksiężnik z Archipelagu (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)) i ciąg dalszy. Cała twórczość Ursuli LeGuin jest zdecydowanie godna polecenia.

Użytkownik: henia04 13.12.2012 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze skojarzenie - Gu... | Ryana Popieram cykl "Fortece" Fortece | Tristen
Jeszcze z takiej damskiej fantastyki to polecam tę panią, szczególnie lubię postać morderczego dziadka z cyklu B, a z cyku 5 nowy model Lancelota :) Bujold McMaster Lois
I jeszcze jedną panią: Haydon Elizabeth

Użytkownik: AGSJ 14.12.2012 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Będąc fanką literatury fa... | AGSJ Dziękuję bardzo za propozycje. Na "Malowanego człowieka" z całą pewnością się skuszę, już od dawna mam na niego chrapkę, a teraz nawet jeszcze większą. Co do SF, to zawsze miałam mieszane uczucia. Jestem dziwnie uprzedzona do tego gatunku, sama nie wiem dlaczego; ale postaram się na pewno pokonać tą blokadę i zapoznać się bliżej z SF.
Na pewno przeczytam też "Ucznia skrytobójcy", bo już od ładnych parudziesięciu wizyt w księgarniach mam ochotę go kupić, oraz cykl "Ziemiomorze". Na półce stoi jednak część bodajże trzecia: powinnam się wyposażyć w poprzednie, czy też można je czytać oddzielnie?