Dodany: 06.10.2007 19:57|Autor: ulaluna

Ogólne> Offtopic

Pisanie pamietnika


Mam takie pytanko...czy piszecie lubi pisaliscie pamietnik? W literaturze jest sporo popularnych ksiazek w formie pamietnika czy dziennika, chocby i Pamietnik Ksiezniczki lub Dziennik Brigdet Jones.....no i oczywiscie wiele historycznych, powazniejzych pozycji ( ktorych niestety nie znam :)...a wy? czu myslicie ze czytanie takich ksiazek wystarcza, czy moze sami takze chcielibyscie zatrzymac chwile na kartce papieru?

Ja sama pisze pamietnik od ponad 10 lat, zazwyczaj w grubych zeszytach, musze przyznac ze jestem od tego uzalezniona:)
Zapraszam do dyskusji
Wyświetleń: 10721
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: madzia z 06.10.2007 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
tak, od 2000 roku, kiedyś codziennie-teraz rzadko
Użytkownik: joanna.syrenka 06.10.2007 22:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
Krótko pisałam pamiętnik, bo wytrwałość i systematyczność się mnie nie imają :D
Za to z zachwytem czytam literackie pamiętniki znanych (i mniej znanych) osób.
Użytkownik: walkerrafi 06.10.2007 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
Uwazam ze pisanie pamietnika to bzdura,poniewaz nigdy ale to nigdy nie opiszesz w nim swoich intymnych zdarzen badz mysli a pisanie zdan w stylu"popatrzylam na niego i zakrecilo mi sie w glowie" itd jest oklepane i nudne.Wydanie tego pamietnika nawet jako posmiertne nikogo nie interesuje,poniewaz dwa takie pamietniki na 10 milionow przecietnych nie popularnych osob to i tak za duzo,a jezeli piszesz dla siebie lub dla rodziny to i tak beda to flaki z olejem,dlatego ze po latach zapomnisz o swojej wlasnej prawdzie.Jednym z nielicznych autorow,ktory swoje wspomnienia zawarl w prawie kazdej ksiazce jest (byl)Charles Bukowski przez ogromna grupe ludzi nielubiany poniewaz wlasnie opisywal swoje zycie "az do bolu"
A jezeli juz napiszesz tak "az do bolu" to jestem pierwszym ktory chce to przeczytac:)
Powodzenia!
Użytkownik: joanna.syrenka 06.10.2007 23:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwazam ze pisanie pamietn... | walkerrafi
Z tymi fragmentami, które w ogóle z Twojej wypowiedzi zrozumiałam, kompletnie się nie zgadzam. Zawsze warto pisać! Żaden pamiętnik na początku nie będzie doskonały, ale jest to dobra metoda na wypracowanie stylu. Druga sprawa - nie rozumiem dlaczego pisanie tylko dla siebie i dla rodziny mają kwalifikować pamiętnik do "flaków z olejem". Uwierz mi, że takie amatorskie dzieła mają czasem większą wartość, niż te wydawane w wielkich nakładach...
Dlatego zawsze warto pisać, ale niekoniecznie warto pchać się z tym do wydawnictw... :P
Użytkownik: walkerrafi 07.10.2007 00:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tymi fragmentami, które... | joanna.syrenka
Hejka!"Dla" rodziny pisze sie kronike a nie pamietnik,bo nie wmowisz mi ze najblizsza rodzina chcialaby czytac o np.:sprawy seksualne autorki lub jej pragnienia w momencie gdy siedzi przy bardzo kochajacym mezu,bzdura.Jezeli chce sie wypracowac jakis styl to trzeba to potem poddac opini ekspertow czyli wydawnictwu,znajomym itd,a jezeli tak to juz na 99 procent ten pamietnik bedzie pisany pod publiczke i dlatego uwazam :albo piszemy ksiazki,albo pierdoly na forum:)Przypuszczalnie cos tam piszesz ale nie pchaj sie z tym do wydawnictw tylko wypracuj sobie w takim razie nikomu niepotrzebny styl.Nie pisze tego z zadna zlosliwoscia tylko po prostu tak to widze.Jezeli ktos ma cos ciekawego do powiedzenia to styl jest mu kompletnie niepotrzebny,poniewaz musisz pamietac ze przy najlepszych autorach ktos to po nich lekko poprawia:)
Użytkownik: juka 07.10.2007 00:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Hejka!"Dla" rod... | walkerrafi
Zaniemówiłam. :)
Użytkownik: joanna.syrenka 07.10.2007 01:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaniemówiłam. :) | juka
Ja nie, tym bardziej że kilka postów wyżej wypowiedziałam się, jak wygląda moje pisanie pamiętnika ;D
Użytkownik: joanna.syrenka 07.10.2007 01:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Hejka!"Dla" rod... | walkerrafi
Dlaczego pisanie pamiętników utożsamiasz wyłącznie ze zwierzaniem się z intymnych szczegółów? Za dużo Ch. Bukowskiego?
Użytkownik: 00761 07.10.2007 10:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
Pisałam pamiętnik przez kilka lat, bardzo nieregularnie zresztą. Potem przeleżał gdzieś tam w zapomnieniu pewnie z dziesięć i odkryłam go przez przypadek. Jako że był to pamiętnik z okresu dojrzewania, mocno mnie ubawił: egzaltacja, krańcowe nastroje, "dalej, bryło, z posad świata!" i ogólnie w tym stylu. :)))) Momentami ubawiłam się do łez.
Użytkownik: joanna.syrenka 07.10.2007 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Pisałam pamiętnik przez k... | 00761
>"dalej, bryło, z posad świata!"

:-)))))))))))
Użytkownik: labeg 07.10.2007 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
walkerafiemu widocznie nie przychodzi do głowy, że można pisać pamiętnik po prostu dla siebie. Pamięć ludzka jest ulotna - gdybym nie pisała pamiętnika wiele z tych drobnych, zdawałoby się, zdarzeń uleciałoby w niebyt. Też pisze pamiętnik od wielu lat, tak gdzieś od 1989 roku. Z przerwami, bo mam takie okresy w życiu, że bardzo dużo sie dzieje, ale staram sie to potem nadrabiać i wychodzą mi sążniste notki, które pisze kilka dni:) Wcale nie zamierzam udawać się z tymi zeszytami do żadnego wydawnictwa ani do żadnego krewnego,nie zależy mi na żadnym stylu pisarskim - pamiętnik jest MÓJ, pomaga mi uporządkować pewne rzeczy, przemyślenia. Zdarza się, że zanim podejmę jakąś ważną decyzję opisuję wszystkie za i przeciw. Zeszyty raczej ukrywam przed rodziną, choć pamiętam z literatury przypadek, kiedy bohaterka pisała dzienniczek specjalnie dla przyszłego męża, żeby on wiedział co się działo w życiu żony przed nim. Ja swojego nie pokazałam mężowi. I jeszcze jedno - moja prawda dotyczy tylko mojego życia i ona jest tylko jedna, może sie zmieniać tylko interpretacja pewnych faktów, ale samych zdarzeń już się nie zmieni niezależnie od tego, czy je opiszę w pamiętniku czy nie.
Za pamiętnikami literackimi nie przepadam.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 07.10.2007 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
Tak, ja też piszę, chociaż z całą pewnością mój pamiętnik nie jest i nie był podobny do "Dziennika B.Jones" :). Dla mnie jest to sposób na ocalenie mnie samej i otaczającej mnie rzeczywistości dla mnie samej za lat 2,5,10 itd. - a ponieważ zakładam, że dużo czasu przede mną (bo po kądzieli i po mieczu pochodzę z rodzin raczej długowiecznych), jest co ocalać. Teraz piekielnie żałuję, że zniszczyłam dzienniki z okresu licealnego i studenckiego; zrobiłam to, by zapomnieć o rzeczach, które w tamtych czasach mnie bolały (w szczególności o nieszczęśliwie ulokowanych uczuciach), ale przy okazji pozbyłam się zapisu swoich przemyśleń na temat ówczesnych lektur, oglądanych filmów, słuchanych koncertów itd., jak też na temat wydarzeń politycznych.
W odróżnieniu od tego, co pisze Walkerrafi, nie uważam za istotne utrwalania w dzienniku szczegółów życia intymnego. Jak ktoś chce, to jego sprawa. Dla mnie to fizjologia, a dużo ciekawsze jest to, co przetwarzam przy użyciu wyższych ośrodków mózgowych. Także i w dziennikach pisanych przez ludzi "ze świecznika" - poetów, pisarzy, polityków - szukam w pierwszym rzędzie myśli, obserwacji, a nie detalicznych zapisów erotycznych przeżyć. Natomiast w dziennikach ludzi zwykłych - takich jak publikowane w latach 60-70 "Pamiętniki chłopów", "Pamiętniki lekarzy", lub pochodzące sprzed kilku lat plony konkursów na dziennik ogłaszanych przez "Twój Styl" czy "Zwierciadło" - interesuje mnie wszystko: podobieństwa i różnice w spojrzeniu na świat, szczegóły socjologiczne i psychologiczne - więc i erotyka nie zawadzi, byle nie w nadmiarze i ze smakiem. Flaki z olejem? Ale gdzież tam! "Homo sum et nihil humanum a me alienum esse puto" (mam nadzieję, że błędów w tym nie zrobiłam - tak dawno nie używałam łaciny...)
Użytkownik: walkerrafi 07.10.2007 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
Strasznie fajnie jest czasami zrobic taka przyslowiowa "burze w lyzce wody",do glowy by mi nie przyszlo ze zostane w tej dyskusji czarnym charakterem,ale pomimo tego opini swojej nie zmienie,poniewaz za dlugo dorastalem do takiego spojrzenia na swiat.Kochani przeciez zawsze musi byc jakas lewica dla rownowagi.Czyz nie tak?:)
Pozdrawiam wszystkich oponentow
Użytkownik: joanna.syrenka 07.10.2007 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Strasznie fajnie jest cza... | walkerrafi
A masz jeszcze jakieś zainteresowania poza zawodowym trollingiem? :P
Użytkownik: ulaluna 08.10.2007 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Strasznie fajnie jest cza... | walkerrafi
Mysle ze pisanie pamietnika nie zawsze musi byc zwiazane z planowaniem co sie z nim stanie, czy ktos kiedykolwiek to przeczyta czy nie.
Dla mnie pisanie jest niezbedne, moze to z przyzwyczajenia, ale piszac oczyszczam sie wewnetrznie, dochodze do wnioskow i potrafie spojrzec na zycie z pewnej perspektywy.
Drugim powodem jest potrzeba zatrzymania chwili. Sa przezycia, uczucia, wydarzenia, ktore pamietam dzieki temu ze je zapisalam.

Dla niektorych takie skrobanie na papierze moze byc irytujaca strata czasu, na koniec kazdy jest inny i ma inne zdanie, pewnie rownowaga musi byc!
Użytkownik: Panterka 09.10.2007 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
Piszę od 1987 roku. Teraz zaglądam do tych zeszycików i płaczę ze śmiechu i zgrozy. Rany boskie, co za styl, jaka bazgranina, jaka nieumiejętność! Ile emocji, raz rzeczy opisane szczegółowo, raz ogólnie, jednakże przywołują wspomnienia zawsze. Moich pamiętników nikt nie czyta i nie będzie czytać. Piszę dla swoich wspomnień. Ponieważ jestem egoistką i chcę pamiętać, co moje.
Użytkownik: Oblat'ka 11.10.2007 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
a ja mam pytanie tylko trochę związane z tematem. Czy i jak już to gdzie chowacie pamiętniki? oczywiście nie musicie odpowiadać, ale ja (żeby nikt do niego nie zaglądał) chowam go z czym mam wielkie problemy
Użytkownik: ulaluna 12.10.2007 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: a ja mam pytanie tylko tr... | Oblat'ka
na szczescie nie musze nigdzie chowac poniewaz nie mieszkam juz z rodzina.
Wczesniej mialam pamietniki na kluczyki ktorych moja babcia nie byla w stanie otworzyc(reszta rodziny raczej nie interesowala sie co wypisuje) Kiedy wyjechalam i przyjechalam na wakacje do babci zauwazylam ze moje pamietniczki byly poprzecinane w okolicach kludek;0 no coz moja babcia lubi czytac;)
A moge zapytac gdzie je chowasz? i przed kim?:)
Użytkownik: hburdon 12.10.2007 00:17 napisał(a):
Odpowiedź na: a ja mam pytanie tylko tr... | Oblat'ka
Ja mam jeden pamiętnik sprzed lat na komputerze. Nie muszę go chować, bo jest zahasłowany. Bardzo skutecznie zresztą, bo za nic nie mogę sobie tego hasła przypomnieć. Podesłałabym jakiemuś hakerowi, ale nie mam pojęcia, co tam wypisywałam, więc nie śmiem. I tak sobie leży mój pamiętnik sprzed lat i czeka na zmiłowanie.
Użytkownik: Ysobeth nha Ana 12.10.2007 01:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam jeden pamiętnik sp... | hburdon
O, ja też miałam taki kawałek pamiętnikowy w komputerze, i też bardzo gruntownie zapomniałam hasło - wiem tylko, że było wariantem mojego głównego hasła "do wszystkiego", ale jakoś dziwnie inaczej :-)))

A normalny, w brulionach, pisałam od siódmej klasy podstawówki gdzieś do, hm, pierwszych lat pracy?... :/ Później jeszcze od czasu do czasu zdarzał się zeszyt obejmujący kilka miesięcy, kiedy trafiało mnie jakieś wielkie uczucie i musiałam je na bieżąco dokumentować, żeby potem sobie czytać, jak to było, kiedy mnie trzy tygodnie wcześniej pocałował albo mógł pocałować, ale tego nie zrobił ;-) Zdarzyło się nawet dwa razy, że długo po przeminięciu owego wielkiego uczucia jego obiekt miał okazję poczytać o tym, jakie szalone emocje wzbudzał - wrażenie to wywierało wstrząsające :]
Użytkownik: BaDi 14.10.2007 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
Ja prowadzę pamiętnik od 6 klasy podstawówki (teraz jestem w pierwszej liceum). W życiu nie przestałabym tego robić. Kiedy teraz od czasu do czasu sięgam po moje stare zapisy z tych lat, to wprost "ryczę ze śmiechu"... Bez tego o wielu rzeczach bym już nie pamiętała, nie pamiętałabym tak dobrze siebie z tamtych lat. I teraz mam takie porównanie. Dzięki tym wpisom widzę jak się zmieniłam przez cały ten okres czasu. I jak zmądrzałam :D
Nie pisze pamiętnika dla kogoś. Piszę dla siebie. Jak zaczynałam pisać pierwszy pamiętnik, to myślałam, że jako stara babcia podaruję go swoim wnukom, albo zakopię gdzieś w ogródku, żeby doczekał się przyszłych pokoleń... Heh:) Ale zawsze pisałam przede wszystkim z myślą o sobie.
Poprostu potrzebuję tego, potrzebuję wyżalić się czasami kartkom, podzielić się z nimi radościami i przemyśleniami, bo czasami nikt inny nie może tego wszystkiego zrozumieć:)
Co do pamiętników literackich, to jestem właśnie w trakcie czytania "Słoneczników" H. Snopkiewicz. Książka napisana w formie pamiętnika młodej dziewczyny.
Użytkownik: agnes.t 18.10.2007 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam takie pytanko...czy p... | ulaluna
Swoje pamiętniki zaczęłam pisać w 1987 r. Nazbierało się troche tomów i mam kłopot ze schowaniem ich. Kilka lat temu przyszło mi do głowy, żeby się ich pozbyć, spalić, zapomnieć o przeszłości... Ale gdy zaczęłam czytać 1994 r. okazało się, że nie muszę zapominać. Nie pamiętałam tego, co złe, niedobre. Przelewając to na papier wyrzuciłam to z siebie, uspokoiłam się, kilka rzeczy wyjaśniłam. Obawiam się tylko, że mogłyby wpaść w ręce moich bliskich.
Nie jestem systematyczna. Czasem piszę dzień po dniu, a innym razem mam kilka miesięcy przerwy i opisuję najważniejsze wydarzenia z dystansem, refleksją.
Obawiam się tylko, że mogłyby wpaść w ręce moich bliskich. To byłaby katastrofa, bo wolę wylać żale i pretensje na kartki, niż powiedzieć komuś coś przykrego, czego obie strony będą później żałować.
Nie piszę ich z myślą o potomności, o wydawnictwach, sławie, pamięci. Robię to tylko DLA SIEBIE, dla własnej higieny psychicznej.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: