Dodany: 24.08.2007 22:23|Autor: marta15520

Ogólne> Offtopic

Rodzina też czyta?


Chciałam się Was zapytać, czy Wasza rodzina: rodzeństwo, rodzice, kuzyni czytają?
U mnie jest tak: tata czytał bardzo, bardzo wiele, ale teraz trochę "przystopował", mama tez trochę czyta, a siostra i brat czytają sporadycznie, kiedy JA kupie lub wypożyczę jakąś ciekawą ksiązke.
A jak jest u Was?

Pozdrawiam, Marta.
Wyświetleń: 10946
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 31
Użytkownik: eliot 24.08.2007 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
U mnie w domu wszyscy czytają. Najmniej brat, choć ostatnio podebrał mi "Kuriera z Warszawy".
Jeśli chodzi o resztę rodziny, to mam jedną kuzynkę, która czyta sporo dla przyjemności, reszta raczej mniej lub w ogóle.
Użytkownik: annmarie 24.08.2007 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Mój tata bardzo dużo czytał w młodości, teraz rzadko mu się zdarza.
Mama podobnie - kiedyś dużo, potem prawie wcale (małe dzieci nie zostawiają wiele wolnego czasu...), ale teraz znowu zaczęła.
Brat, ku mojej rozpaczy, czyta coraz mniej. Nawet lektury już tylko niektóre, a z własnej woli nic...
Użytkownik: joanna.syrenka 25.08.2007 01:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Moi rodzice czytają - mniej więcej po równo. Mój Tata jest zabawny - jak go książka wciągnie, to choćby się waliło i paliło - nie zwróci uwagi :) Czasem go z Mamą podpuszczamy i zadajemy mu różne dziwne pytania, na które zawsze odpowiada: "..uhm..." :)
Siostra siedzi teraz w Anglii, siłą rzeczy ma utrudniony dostęp do literatury. Zawsze czytała mniej i z reguły te same ulubione książki.
Babcia czyta dużo i ma ciekawe zbiory. Transfer książek między jej a naszą biblioteczką jest stały i bardzo liczny. Nawet kupno nowych pozycji konsultujemy, żeby się nie powtarzały, bo i tak wymieniamy się prawie wszystkimi nowościami.

Trochę brakuje mi czytających znajomych z najbliższej okolicy (nie liczę BNetkowiczów :D), chociaż sporadycznie wymieniam się książkami. A pamiętam, jak w liceum z moją przyjaciółką czytałyśmy sobie na głos i na zmianę.
Natomiast mój partner nie czyta prawie w ogóle :( A jeśli już to gatunki, które mi kompletnie nie leżą...
Użytkownik: bartosz_kawka 25.08.2007 01:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
U mnie w domu czytam tylko ja. W ogóle w całej mojej rodzinie jedynie ja i moja kuzynka, mająca obecnie 11 lat czytamy jakiekolwiek książki. Wiem, że ci co teraz są dorośli nigdy nie mieli takiego okresu w życiu, w którym wertowaliby wiele książek miesięcznie, czy rocznie. Większość pewnie ostatnią książkę przeczytała kilkanaście lat temu. Przykre. Najbardziej jednak martwię się o moje dwie siostry, które obecnie są uczennicami 3 klasy gimnazjum. Czytają tylko lektury, a i tak traktują je jak zło konieczne. Niestety, w przypadku mojej rodziny idealnie sprawdza się twierdzenie, że Polacy książek nie czytają. Lepiej jest wśród moich znajomych, tylko jeden mój kolega nie czyta książek:)
Użytkownik: zielkowiak 25.08.2007 08:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
O, babcia czytała, dziadek czytał, tata czyta (historia, biografie, polityka, kryminały), mama czyta (obyczaje, kryminały, biografie), brat wręcz połyka książki (głównie literaturę współczesną), mąż czyta (choć nie zawsze się do tego przyznaje,a najbardziej lubi czytać to co już kiedyś przeczytał...), córka czyta 2-3 godziny dziennie. Kto nie czyta ten nie żyje.
Użytkownik: Gusia_78 25.08.2007 08:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Szczęśliwie wszyscy najbliżsi i ukochani przyjaciele czytają. Mama czyta (sensacyjne i thrillery medyczne -br...:), Tata - popularnonaukowe i powieści historyczne, a czasem to co mu córka karze :-),
mąż publicystykę, fantasy i fantastykę (mamy w Bnetce minusową korelację :-), przyjaciółki podobnie do mnie.
Użytkownik: em.ka 25.08.2007 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Mama czyta razem ze mną; i razem chodzimy do biblioteki nawet... ;)
Siostra zajęta swoją rodziną nie ma teraz czasu na czytanie, ale kiedyś często widziałam ją z książką. Ojciec też zajęty pracą, ale kiedyś czytał bardzo dużo. Dalszą rodziną się nie interesuję. ;D
Użytkownik: fodla 25.08.2007 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Tata niegdyś "połykał" książki[fantastykę,science-fiction i historyczne],ale obecie nie czyta nic.Mama czyta tylko w wakacje,a bracia niestety jak ja im coś doradzę i jak to ja pójdę do biblioteki.Lektury zazwyczaj czytają, ale są na etapie gimnazjum i podstawówki.Lubią głównie kryminały(Przygody Trzech Detektywów) i jakieś tam przygodowe(Tomki Szklarskiego).W rodzienie od strony taty wszyscy czytają sporo,a od strony mamy dosłownie nic.
Użytkownik: shinju 25.08.2007 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Tata niegdyś "połyka... | fodla
Mój tata uwielbia czytać... Mama pochłania książki w hurtowej ilości (i na dodatek jest bibliotekarką w dużej bibliotece... dziękuję niebiosom :D ). Siostra młodsza też zaczyna się wciągać, ale na razie czyta tylko książki dla nastolatek (typu Pamiętnik księżniczki, Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów...). Tylko mój brat jakiś taki niechętny do czytania... a szkoda... Na szczęście w gronie moich przyjaciół i bliższych znajomych raczej większość osób jest czytająca :)
Użytkownik: marta15520 26.08.2007 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój tata uwielbia czytać.... | shinju
To masz szczęście, że Twoi znajomi czytają, możesz z nimi przynajmniej pogadać o książkach :-)
Chyba prawie nikt z mojej klsy nie czyta, jedna koleżanka czyta, ale fantasy, czego ja osobiście nie lubię.
Kolega z klasy kiedyś się chwalił, że w całym swoim czternastoletnim życiu przeczytał...uwaga!- 2 książki!!! I to razem z lekturami.
Nie mogłam tego słuchać...
Użytkownik: shinju 19.08.2009 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: To masz szczęście, że Two... | marta15520
A teraz i mój młodszy brat się w książki wciągnął i czyta :) Znalazł jakieś serie fantasy umiejscowione w świecie znanym mu z gier komputerowych i pochłania kolejne pozycje. :)
Użytkownik: Jean89 25.08.2007 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Mój brat czyta, to trzeba mu przyznać. Nawet ostatnio chyba się zaraził Chmielewską i czyta po kolei wszystkie Chmielewskie z mojej półki ;) W ogóle zazwyczaj bierze do czytania moje książki, bo do biblioteki nie chodzi ;) Ale czyta i to się liczy ;)
Użytkownik: Tinu_viel 25.08.2007 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
U mnie jest tak, że ja czytam najwięcej z całej rodziny i jestem przysłowiowym molem książkowym, a poza mną kiedyś mama oraz babcia ze strony taty wiele czytały, ale teraz ciągle brakuje im czasu. Reszta rodziny czasem coś przeczyta, ale rzadko, mój brat i tata wolą przesiadywać przy swoich komputerach :).
Użytkownik: Cora 26.08.2007 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie jest tak, że ja cz... | Tinu_viel
Podobno mój tata dużo czytał w młodości.. . Teraz mu się nie chcę i przerzucił się na komputer. A mama.. . bez przerwy gada, że kiedyś napisze książkę, ale sama to chyba nigdy żadnej do końca nie przeczytała.. .
Użytkownik: Tinu_viel 26.08.2007 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno mój tata dużo czy... | Cora
Mój od młodości lubi przesiadywać przy komputerze, a moja mama nigdy nie mówiła o pisaniu książki, jest zbyt zajęta pracą.
Użytkownik: ulaluna 08.09.2009 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno mój tata dużo czy... | Cora
Hahaha u mnie jest doslownie tak samo! Mama wkolko odgraza sie ( pisze tak poniewaz zawsze to brzmi jakos zlowieszczo) mowi: " Jak ja kiedys napisze ksiazke to zobaczysz!" ale tez sama chyba zadnej nie przeczytala ;)

U mnie w rodzinie tata i babcia duzo czytali w molodsci, teraz tlumacza sie bolem oczu, chociaz moja babcia nadal czytuje przerozne magazyny dla kobiet.
Ciocia, pomimo slabego wzroku nadal czyta to samo siostra. Brat mial przerwe, ale teraz znowu zaczal i to od razu jakas klasyke, kuzyn za to czytuje wylacznie pozycje naukowe lub paranormalne, ale tez rzadko, w wiekszosci sleczy nad komputerem.


Użytkownik: Ysobeth nha Ana 27.08.2007 01:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Ja zostałam wcześnie "zarażona czytelnictwem" przez mamę, która oczywiście sama dużo czytała, dopóki jej oczy nie odmówiły posłuszeństwa. Tata też regularnie korzystał z bibliotek. Starsza siostra też z tych czytających. Ja sama od książkowej względnej "wszystkożerności" stopniowo przeszłam na "dietę" głównie fantastyczną, w związku z czym w klubie SFAN poznałam mojego przyszłego Starego, i postanowiliśmy połączyć nasze biblioteki ;-) Wszyscy znajomi, których mamy z wyboru (a nie np. z pracy), to też masowi pożeracze literatury.
Użytkownik: dziata 28.08.2007 00:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Na pierwszym miejscu jest mój brat, czyta wszędzie i w każdej wolnej minucie, kiedy tylko się da. Pamiętam, że jak był młodszy to spóźniał sie do szkoły bo czytał książkę jak jadł śniadanie i mył zęby ( nie pytajcie jak to robił :). Na drugim miejscu jestem chyba ja. Na trzecim moja mama, kiedyś duzo czytała. Obecnie uwaza, że nie ma czasu, ale dużo czasu spędza przed tv. Tato...czasami, ale za to bardzo wyszukane książki.
Użytkownik: nisha 28.08.2007 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Oj, zbyt dobrze u mnie jest, jeśli porównać z wypowiedziami innych...

Mama w moim wieku bardzo lubiła czytać, po ślubie i moich narodzinach jednak się opuściła, a przynajmniej do takiego wniosku doszłam. Obecnie wymiguje się ciągłym brakiem czasu, choć po kolacji co najmniej dwie godziny spędza przed telewizorem. Tata owszem, czyta - fazami. Jakiś czas temu miał fazę Coelhową - kupił wszystko Coelha, co się dało. Później zainteresował się archeologią, w rezultacie stos książek o lokalnych wykopaliskach ciągle się powiększa. Mimo wszystko i tak w domu najwięcej czytam ja.

Jeśli chodzi o dalszą rodzinę, nie wszyscy lubią książki, ale do grona czytających można zaliczyć jedną z ciotek, kuzynkę i dwoje kuzynów, z którymi mam dobry kontakt.
Użytkownik: mim_ika 29.08.2007 08:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
a ja nie mam nikogo czytającego książki w swoim najbliższym otoczeniu chlip, chlip - mam tylko biblionetkę.pl i Was, czyli innych użytkowników... dziękuję!
Użytkownik: vichi 29.08.2007 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
U mnie systematyczne(jak tak to można nazwać) czyta mama, brat i ja...choc mamy różne gusta zdarza się, że czasami wymieniamy się książkami... tata niestety czyta rzadko.. ale na szczęście czyta:):) ze znajomymi jest gorzej.. czyta paru...a jeszcze gorsze jest to że większość się tego wstydzi...oficjalnie przyznaje się do tego do tego tylko ja i moja koleżanka.. jedna!!:(:() może wy mi powiecie bo ja tego nie rozumię... Co jest wstydliwego w czytaniu książek??
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 30.08.2007 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Widzi mi się, że już kiedyś był podobny temat, ale nie umiem go wytropić przez wyszukiwarkę (a może była to czytatka i komentarze do niej?).
Ale co mi szkodzi, mogę się pochwalić. Aktualnie jako namiętny pożeracz prawie każdego gatunku literackiego (za wyjątkiem pozycji popularnonaukowych z dziedziny nauk ścisłych) wyszłam na pozycję rodzinnego lidera w czytaniu, bo dwie moje ciotki i dziadek, od których zaraziłam się tą pasją, już korzystają z niebiańskiej biblioteki (przynajmniej taką mam nadzieję!). Czytał też, choć mniej, drugi dziadek, jedna z babć i tata. Czyta mama (klasyka, kryminały, biografie, ale w zasadzie nie pogardzi niczym, co jej podrzucę), mąż (historia ze szczególnym uwzględnieniem II wojny św., sensacja, literatura podróżnicza, fantasy, od czasu do czasu jakaś współczesna powieść i powtórki z ulubionej klasyki), syn (fantasy, psychologia, filozofia, religioznawstwo); czyta szwagrostwo (on- sensacja, fantastyka, publicystyka polityczna, ona - romanse, powieści psychologiczne, reportaże) i ich dzieci (on - fantastyka, ona - powieści dla dziewcząt). Czytają obie bratanice (głównie powieści współczesne, kryminały i klasyka angielska), gorzej z bratem i bratową, bo ci jako osoby bardzo zapracowane pozwalają sobie na lekturę ledwo parę razy w roku, i przeważnie jest to coś związanego z ich zawodem (oboje są lekarzami), albo coś lekkiego do czytania w pociągu. Co prawda nie jest to aż tak, jak w kapitalnej rodzince z "Przyślę panu list i klucz" Pruszkowskiej, ale przynajmniej czasem jest z kim pogadać o książkach, a nie o polityce lub chorobach, podczas imprez rodzinnych :).
Użytkownik: Darmozjad 19.08.2009 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzi mi się, że już kied... | dot59Opiekun BiblioNETki
Interesujące spostrzeżenie - lekarze nie mają czasu i nie czytają. No super! A najlepsi pisarze to byli lekarze. Nie tylko czytali ale i pisali
( dzisiaj p. Szczeklik) - uprawiając zawód z powodzeniem ( Boy-Żeleński np albo A.Czechow). Skąd, na Boga, taki lekarz nieczytający wie coś niecoś o człowieku, skoro sam nie ma czasu być człowiekiem - Hiper Robociarz Witkacego się kłania.
Na szczęście w mojej rodzinie ( kilku aktorów, muzyków i humanistów) jest jeden lekarz i zawstydza nas wszystkich. Czyta w każdej wolnej chwili np. w toalecie (przedłużone seanse), albo w kolejce w myjni. Ma sympatyczne zainteresowania - geografia (podróżnicze i historyczne książki oraz zbiera mapy). Pozdrawiam lekarzy czytających, do innych nie mam zaufania.
Użytkownik: JoShiMa 10.09.2009 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Moja mama czytała dużo. Teraz się starzeje, twierdzi, że jest intelektualnie zmęczona i czyta jakby mniej, ale nadal. Tata nigdy nie czytał i sięga tylko po czasopisma wędkarskie, ale jak dostał na gwiazdkę książkę związaną z wędkarstwem to zawzięcie studiował. Brat zaganiany i zapracowany (jedyny żywiciel rodziny) już nie ma czasu czytać. Za to jego żona nadrabia za niego z nawiązką. Siostra pochłania wręcz książki, chyba dlatego, że musi wyrobić normę za swojego narzeczonego, który nie jest nimi zupełnie zainteresowany.
Użytkownik: offElia 04.11.2009 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja mama czytała dużo. T... | JoShiMa
Jestem absolwentką polonistyki, więc to naturalne, że większość moich znajomych to miłośnicy literatury ;) Za to w domu bywało różnie. Mój tata zawsze czytał dużo i czyta nadal. Jego ulubiony pisarz to Sienkiewicz i zawsze katował mnie nim w dzieciństwie ;) Byłam chyba jedyną osobą u mnie w grupie, która przeczytała "Trylogię" ;) Moja siostra czyta sporo, zwłaszcza fantastykę, za to mama miała krótki etap zainteresowania książkami, ale były to głównie romanse. Teraz już nie czyta, twierdzi, że wzrok jej się męczy ;)
Użytkownik: yantri 09.11.2009 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
U mnie czytam ja i mój partner, właściwie bez książek żyć nie możemy. Nawet gatunki nam się w 80% pokrywają (oboje fantastykę czytamy, on sensacje, ja horrory i obyczajówki dodatkowo), czyli najczęściej możemy też o danych książkach porozmawiać.
Mamę próbuję zachęcić, ale, niestety, oporna jest :(
Tata czyta i zawsze czytał, raczej społeczne i psychologiczne powieści, lecz on mieszka w innym mieście, gdzie ma nową rodzinę. I z tej rodziny (żona, dwie córki), niestety, mało kto oprócz niego po książki sięga.

Babć i dziadków już nie mam od dawna, to i nie pamiętam, czy czytali. Ta babcia, która żyła najdłużej i mnie wychowywała, wtedy już rzadko sięgała po książki, ale może to z winy wzroku, bo biblioteczkę miała nieźle zaopatrzoną i zachęcała mnie do czytania.

U znajomych jest jeszcze gorzej. Średnio jedna na pięć osób coś czyta... Smutne to zjawisko :(
Użytkownik: espinka 07.01.2010 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
A u nas też się czyta.
Ja z moim małżem się zgraliśmy (również pod tym względem) i lubimy razem poleżeć i poczytać; choć raczej każde coś tam swojego (wspólnie wciągneliśmy się w Coben'a) - poza tym on czyta wszystko co dotyczy II wojny światowej i Hitlera/Goebbelsa/Goringa, a także Forsytha/Folletta/Kirsta; ja z kolei thrillery medyczne, kryminały szwedzkie, a właściwie to... wszystko co leci (wg małża :P), a tak naprawdę to lubię książki na nowe tematy (nawet coś z fantastyki kiedyś zmęczyłam).
Jeśli chodzi o rodzinkę bliższą i dalszą to mocno czytająca jest ta moja gałąź - rodzice czytają stale i nieprzerwanie odkąd mają więcej czasu, siostra również, niestety siostrzenica jest już z pokolenia, które ciężko namówić na poświęcenie czasu na lekturę :( Ze strony małża raczej nie mają zapędów czytelniczych.

A swoją drogą zauważyłam taką prawidłowość - jeśli rodzice dają dzieciom dobry przykład cztając im i czytając sami, to takie dzieci później chętniej same garną się do książek, nie sądzicie?
Ja np. mam takie jedno silne wspomnienie z dzieciństwa - siedzę w kuchni z tatą, pałaszuję kanapki z miodem i... słucham jak on mi czyta "Doktora Dolittle". Cudowne i bezcenne.
Użytkownik: martas96 21.01.2010 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
U nas w domu najwięcej czytam ja. Rodzice czasami, tak sporadycznie. Moje rodzeństwo natomiast nie czyta w ogóle. Tylko najmłodsza siostra, ale mama jej zazwyczaj czyta. Moja babcia też dużo czyta.
Użytkownik: Anncecile 23.01.2010 10:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
U mnie w domu miłość do książek przekazywana jest z pokolenia na pokolenie:D najpierw przeszło na mnie i moją siostrę, brata było trochę trudniej zarazić, ale w końcu i jego trafiło:) najmniej czyta tata, ale to głównie z braku czasu spowodowanego pracą.
Użytkownik: filizanka212 25.01.2010 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
W mojej rodzinie jest różnie. Najwięcej czytam ja, moja mama trochę mniej. Siostra czyta lektury i fantastykę, ale bardziej ciągnie ja do komputera. Tata-kiedyś czytał, teraz wystarcza mu program telewizyjny- brrr. Babcie nie czytają,za to dziadek tak, ale coraz mniej-ma 71 lat. Kuzynki i kuzyni- tylko lektury i to z wielkim bólem...
Użytkownik: junix 05.03.2010 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam się Was zapytać,... | marta15520
Ja,przyznam szczerze, czytam od niedawna, zaledwie niecałe 3 lata temu wciągneło mnie...i nie chce puścić. U mnie w rodzinie mama czyta sporo, starsza siostra również, brat i tata wogule. Kuzyn ma podobny gust do mnie, czyta. No i ja również jak wspomniałem.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: