Dodany: 15.07.2007 13:46|Autor: Bohun
Po co powstała ta książka?
"Psie lata" składają się z trzech części. Krótko je scharakteryzuję (uprzedzam osoby, które nie czytały tej książki, że poniżej znajduje się ogólnikowe jej streszczenie).
Księga pierwsza - "Ranne szychty" - przedstawia dzieciństwo dwóch zaprzyjaźnionych chłopców: Kaszuba Waltera Materna oraz potomka holenderskich Żydów Eddiego Amsela. Obaj mieszkają we wsiach na Żuławach Wiślanych, które w tym czasie należały do Niemiec, a po pokoju wersalskim - do Wolnego Miasta Gdańska. Obaj urodzili się pod koniec I wojny światowej. Dorastają w latach 20. XX w., tj. w okresie Republiki Weimarskiej. Matern jest silny i sprawny. Eddie jest gruby, ale ma uzdolnienia plastyczne (uwielbia tworzyć... strachy na wróble przypominające ludzi).
Księga druga - "Listy miłosne", to ciąg dalszy tej historii, obejmujący okres III Rzeszy (tj. lata 1933-1945), opowiadany tym razem przez Harry'ego Libenaua - syna niemieckiego stolarza z Gdańska, młodszego o kilka lat od głównych bohaterów. W tym okresie Matern przejawia sympatie komunistyczne, by następnie wstąpić do SA (co - jak podkreśla Grass - było częstym zjwiskiem w czasach nazistowskich). Przyjaźń Materna z Żydem Amselem kończy się jeszcze przed "Kryształową Nocą" (tj. przed pogromem Żydów w Niemczech jesienią 1938 roku) najściem grupy SA-manów (w tym Materna) na dom i brutalnym pobiciem Amsela. Po tym wydarzeniu Amsel ucieka z Gdańska do Niemiec, zmienia tożsamość i zostaje przedsiebiorcą rozmiłowanym w operze. Matern zostaje w Gdańsku i w 1939 roku zaciąga się do wojska.
Księga trzecia - "Materniady" - przedstawia powojenne dzieje Waltera Materna w zachodnich Niemczech. W tle mamy niemiecki cud gospodarczy z lat 50. Matern próbuje rozliczyć swoich znajomych z Gdańska (i nie tylko) z tego, co robli w czasach nazistowskich. Jedną z form jego prywatnej zemsty jest... spanie z żonami lub córkami osób, które uważa on za swych wrogów. Cień Amsela ciągnie się cały czas za Maternem i w końcu, gdy w audycji radiowej ujawniony zostaje udział Materna w ciężkim pobiciu Amsela, Matern postanawia wyjechać do NRD. Tam spotyka... Amsela. Razem wracają do RFN i Amsel (noszący teraz nazwisko Brauxel) pokazuje Maternowi swoją podziemną fabrykę strachów na wróble.
Pierwsze dwie części są wyraźnie lepsze od trzeciej. Opis "psich lat" na terenie Wolnego Miasta jest barwny, pełen szczegółów i nostalgii. Dla niemieckich "wypędzonych" - lektura obowiązkowa... Część trzecia, która, zdaje się, ma być rozliczeniem z nazizmem, jest najsłabsza, nieprzekonująca i mało zrozumiała. Trudno się dziwić, jeżeli wiemy już dziś, że cała książka została napisana przez sympatyzującego po wojnie z lewicą pisarza o nazistowskiej przeszłości (służba w Waffen SS). Książka zawiera silne elementy autobiograficzne, obecne - jak się zdaje - zwłaszcza w postaci Waltera Materna.
Grassa przedstawia się jako pisarza dokonującego trudnych rozrachunków z przeszłością. Po lekturze "Psich lat" jawi się on raczej jako pisarz sentymentalny, tęskniący (co zrozumiałe) za "Heimatem", krainą swego dzieciństwa - niemieckim Gdańskiem. Rozrachunek - jeżeli jest - to bardzo delikatny.
Mówi się także o zasługach Grassa dla dialogu niemiecko-polskiego. Polacy w "Psich latach" niemal nie występują... Albo więc "Psie lata" są nietypowe dla Grassa, albo...
Narracja w "Psich latach", jak to w prozie XX wieku, jest udziwniona. Realizm miesza się z baśnią i fantastyką. Zdania są urywane.
Mnie ani forma, ani treść tego dzieła nie przekonują.
Co ciekawe - książkę wydał "Dziennik", będący własnością koncernu Axela Springera. W książce (strona 502 ww. wydania) jest objaśnione credo tego koncernu prasowego - "Ludzie nie chcą, aby ich pobudzać do myślenia, tylko chcą być dokładnie informowani". Jest to rada, której Springerowi udzieliły robaki (mączniki), przywiezione w worku zboża z Gdańska. A mączniki w książce Grassa miały dar przewidywania przyszłości, tymi przewidywaniami dzieliły się z ojcem Materna, młynarzem. Koncern Springera musi mieć duże znaczenie w Niemczech, skoro zarówno Grass, jak i Böll (w książce "Utracona cześć Katarzyny Blum") poświęcają mu miejsce w swoich powieściach, przedstawiając go w obu wypadkach negatywnie. Ten Springer w Niemczech zdaje się być odpowiednikiem Michnika w Polsce...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.