Dodany: 16.02.2012 21:40|Autor: Agis
Dziewczynka, która widziała zbyt wiele i nagrody literackie
Mając w pamięci wielkie wrażenie, jakie wywarła na mnie ostatnia powieść Małgorzaty Wardy "Nikt nie widział, nikt nie słyszał..." nie zwlekając kupiłam tę nową:
Dziewczynka, która widziała zbyt wiele (
Warda Małgorzata (Szymańska-Warda Małgorzata))
. Również i ta powieść spodobała mi się. Książka jest bardzo dojrzała, bardzo staranna warsztatowo, dopracowana językowo. Przy tym mówi o sprawach ważnych: o ofiarach przemocy, o świadkach przemocy i o tym jak później próbują sobie poukładać życie. Autorka nie koncentruje się na samych aktach zła lecz raczej na ich konsekwencjach, na próbach budowania życia na gruzowisku, udawania, że jest się normalnym, takim jak inni, pomimo tego poczucia w środku, że się nie ma do tego prawa.
Podoba mi się w jaki sposób pisarka buduje klimat książki, rzeczywistość na tle, której rozgrywają się tragiczne wydarzenia, poszczególne elementy kreowanego świata, subtelne odpryski rzeczywistości: opisy postaci, ich upodobań, czyjś sposób grania na gitarze, zapach czyichś kosmetyków, wystrój cudzego pokoju. Akurat te drobne i z pozoru nie ważne elementy świata przedstawionego sprawiają, że książka jest bardzo indywidualna, że mogła wyjść spod pióra tylko tej właśnie autorki, która na takie drobne niuanse jest bardzo wyczulona. I chyba dla tego sposobu widzenia świata sięgnę po jej kolejną książkę, bez względu na tematykę, której będzie dotyczyć. Być może pewne rzeczy wzbudzają moje wątpliwości (jak na przykład brak wyjaśnienia dla tego, co konkretnie stało się z ojcem pary głównych bohaterów czy próba rozwiązania problemu przez Anię), ale ogólnie książkę oceniam jako bardzo dobrą.
Przy okazji zaczęłam się zastanawiać na jaką nagrodę literacką może liczyć autorka bądź autor dobrze napisanej powieści obyczajowej. Swoją nagrodę mają "fantastyczni", swoją "kryminalni", książki trudne i nowatorskie mogą konkurować o Nike, a co z autorami, którzy po prostu napisali bardzo dobrą powieść obyczajową/psychologiczną, która dotrze do szerokiego grona czytelników? Czy oni są w jakiś sposób osieroceni i niedoceniani pod tym względem? Czy jest jakaś nagroda oprócz uznania czytelników, na którą mogliby liczyć? Nic mi o tym nie wiadomo. Rozważania te zamieszczam przy okazji notatki o tej konkretnej książce, ale nie są z nią ściśle powiązane. Chyba mamy wielu autorów, którzy sobie na ten rodzaj docenienia zasłużyli, prawda?
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.