Osiągnęłam wiek, w którym już nie wypada nie wymawiać "r", a jednak mój nick brzmi tak samo dziecinnie, jak zawsze. ;)
A więc jestem na Bnetce od pięciu lat (wczoraj minęło) i chciałabym powiedzieć, że bardzo się z tego cieszę. Nie jestem może szczególnie aktywną użytkowniczką, ale z całą pewnością dużo Bnetka mi dała: mam na myśli i polecane książki, i recenzje innych czytelników (czytane z zaciekawieniem, a czasami też z soundtrackiem), i czytatki (często bardzo twórcze), i rozmowy (w tym te trwające miesiącami), i dyskusje (które podczytywałam nie uczestnicząc a z wielkim zaciekawieniem, odrywającym mnie od nauki).
Dziękuję za to wszystkim użytkownikom i osobom, które "prowadzą" Bnetkę, "prowadzą" czy... aaa, nie wiem, jak to napisać.
Wszystkiego najlepszego z okazji moich urodzin, jak by to powiedział Kłapouchy. :)