Dodany: 10.06.2007 19:53|Autor: Jagusia
może ktoś pamięta z dzieciństwa
Kiedy miałam jakieś dwanaście lat pochłonęła mnie bez reszty powieść o chłopcu, który uciekł z domu i ukrył się na jakiejś wysepce. Mieszkał w wykopanej przez siebie jamie, gromadził zapasy, starał się tam jakoś przetrwać. Pamiętacie może o jaką ksiażkę chodzi?
(Nie chodzi na pewno o "Tego obcego" I. Jurgielewiczowej.)