Dodany: 29.05.2007 12:19|Autor: katka:)

Ogólne> Offtopic

strajk lekarzy


Co sądzicie o strajku? Jesteście za czy przeciw?
Ja wiem, że jest to ciężka praca i należą się godziwe pieniądze, po to się przez tyle lat uczyli, ale dlaczego odbywa się to kosztem pacjentów? Każdy wybiera zawód i wie co go potem czeka, jaka jest sytuacja w Polsce. Wielu ludzi równie ciężko pracuje. Gdyby każdy domagał się więcej, w jakim kraju byśmy żyli? A w tym momencie najbardziej poszkodowani są pacjenci, którzy mają prawo do opieki zdrowotnej i nie mogą jej otrzymać, chyba, że istnieje zagrożenie życia. To, że strajkują uderza w ludzi, którzy nie są przyjmowani przez lekarzy, a nie w Rząd, który nic sobie z tego nie robi. To nie przez pacjentów zarabiają mało, czemu ludzie mają odczuwać skutki małych pensji lekarzy? My im podwyżek nie damy.
A jak jest wasza opinia na ten temat?

pozdrawiam:*
Wyświetleń: 12257
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 55
Użytkownik: maharana 29.05.2007 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
katka:) dostaną podwyżki do 5000 zł i za rok czy dwa wyjdą znowu na ulice i będą się domagać 10000 zł, bo za to co mają, to nie mogą przeżyć do pierwszego:). Prawdą jest jednak, ze służba zdrowia jest u nas zaniedbana i faktycznie kiepsko opłacana. Szkoda tylko, że to się dzieje kosztem pacjentów.
Użytkownik: verdiana 29.05.2007 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
Katka, podpisuję się pod każdym Twoim słowem, myślę identycznie. :(
Użytkownik: jakozak 29.05.2007 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
<po to się przez tyle lat uczyli,>


A za czyje pieniądze się uczyli? Chyba moje i mojego męża robotnika. A teraz robią mi łaskę? Prostactwa leczyć nie będą? Do wyższych celów stworzeni? Jeśli się nie podoba- proszę bardzo - zwolnić się ze szpitali i przychodni. Nikt ich tam na siłę nie trzyma. Albo wyjechać za granicę. Tam dostaną więcej. A tu przyjdą nie zmanierowani.
Użytkownik: Akrim 29.05.2007 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: <po to się przez tyle ... | jakozak
Prostactwo to bardzo delikatne określenie...
Dwa dni temu czytałam na wp. napisany przez lekarza komentarz pod tekstem na temat strajku.
Oczy więdły :(((
Użytkownik: Natii 29.05.2007 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: <po to się przez tyle ... | jakozak
Najgorzej, jak zbyt wielu wyjedzie i nie będzie miał kto przyjść...
Użytkownik: jakozak 29.05.2007 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorzej, jak zbyt wielu... | Natii
Spokojnie. Przyjdą tacy, którym zależy na pracy i nikt nie będzie robił łaski, że chodzi po tym świecie.
Użytkownik: mafia 29.05.2007 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
Mnie też już te strajki denerwują. Ciekawa jestem, ilu z tych strajkujących ma prywatne gabinety, na których też zarabia.
Użytkownik: aurico 05.06.2007 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też już te strajki d... | mafia
Zapewne co drugi z nich gdzieś na boku dorabia sobie do pensji. Niech doliczą sobie do tego też łapówki, prezenty wszelkiego typu i niepotrzebne prywatne wizyty, których zbyt często jedynym celem jest wyduszenie z pacjenta ostatniego grosza.
Użytkownik: MADek 06.06.2007 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też już te strajki d... | mafia
1. Czy Tobie ktokolwiek zabrania założenia własnej działalności (dodatkowej), w której wykorzystasz swoje umiejętności?
2. Jeżeli już masz tą działalność, czy oznacza to, że masz pracować za psie pieniądze w podstawowej pracy?

Nie rozumiem takiego toku rozumowania. Co z tego, że ktoś założył własny gabinet. Wkłada w to własny wysiłek i czas, więc co złego, że na tym zarabia?
Użytkownik: mafia 06.06.2007 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Czy Tobie ktokolwiek z... | MADek
Zastanawiam się tylko, czy odprowadza podatki z prywatnej działalności.
Użytkownik: aurico 17.06.2007 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawiam się tylko, cz... | mafia
Oczywiście, że odprowadzają - przynajmniej tak czyni większość z nich. A ilu jest takich, którzy gwiżdżą sobie na fiskusa? Przypuszczać można, że również stanowią pokaźną grupę - bo co można powiedzieć o lekarzu, który zmienia sobie samochód na lepszy i droższy dwa, trzy razy w roku (a takie kuriozalne przypadki się zdarzają, niestety)?
Użytkownik: mafia 17.06.2007 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że odprowadza... | aurico
No własnie o to mi chodzi cały czas.
Użytkownik: andrea14-10 06.06.2007 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Czy Tobie ktokolwiek z... | MADek
Właśnie, własny!! gabinet. Tylko ilu lekarzy przyjmuje prywatnie wykorzystując gabinety i wyposażenie w publicznej przychodni.Z doświadczenia własnego, rodziny i znajomych mógłbym przytoczyć kilkanaście przykładów i każdy z was na pewno też zna takie przypadki.
Użytkownik: MADek 07.06.2007 15:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie, własny!! gabinet... | andrea14-10
Niestety nie znam :/. Spotkałem się tylko z lekarzami mającymi gabinety w wynajętych pomieszczeniach, lub we własnych domach.
Użytkownik: aurico 17.06.2007 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie, własny!! gabinet... | andrea14-10
W takim razie zapraszam również do Poznania - takie przypadki wykorzystania publicznych pomieszczeń jako prywatne można mnożyć, i to nie tylko w Wielkopolsce.
Użytkownik: aurico 17.06.2007 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Czy Tobie ktokolwiek z... | MADek
> 1. Czy Tobie ktokolwiek zabrania założenia własnej działalności (dodatkowej), w której wykorzystasz swoje umiejętności?
2. Jeżeli już masz tą działalność, czy oznacza to, że masz pracować za psie pieniądze w podstawowej pracy?


Mam w rodzinie lekarza, i domyślam się jak wygląda cała ta sytuacja - to prawda, że nikt nie zabrania nikomu prowadzenia działalności dodatkowej, ale na litość boską, niech to się nie odbywa kosztem pacjentów! Czy etycznym można nazwać wykorzystywanie pacjenta w ten sposób: znajdziemy panu/pani miejsce na oddziale (w szpitalu publicznym - przyp.), ale wcześniej musiałby pan/musiałaby pani przeprowadzić badania dodatkowe połączone z konsultacjami? Oczywiście pobyt w szpitalu ma być darmowy, ale konsultacje płatne bezposrednio u tego lekarza. Mit służby drugiemu człowiekowi upadł doszczętnie.

> "masz pracować za psie pieniądze w podstawowej pracy?"

Odpowiem w ten sposób: jeśli już masz prywatny gabinet, i nie chcesz pracować za cytuję "psie pieniądze", zwolnij się ze szpitala czy przychodni i wracaj do zacisza swojej prywatnej praktyki. Dalszy komentarz w tej sprawie uważam za zbędny ze swojej strony.
Użytkownik: vinga9 29.05.2007 17:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
Owszem, może powinni więcej zarabiać, ale gdy w początkowych dniach strajku widziałam jednego lekarza mówiącego w telewizji, że zarabia tylko 1300 na rękę i nie stać go na życie to myślałam, że mnie krew jasna zaleje! Fakt - to niedużo... ale mnóstwo osób w tym kraju wraca do domu z minimalną pensją i MUSZĄ sobie dać radę. Nie mają państwowej posady i nikt z nimi nie będzie negocjował podwyżek płac. Niepodoba się... to wiadomo co.
Lekarze ciężko pracują - owszem. Choć ten argument jest nieco na wyrost, bo nikt z nas do pracy odpoczywać nie chodzi...

W ogóle bym się nie odzywała, gdyby to było ich JEDYNE źródło zarobku. A co z prywatnymi gabinetami? Sama jestem przewlekle chora i nie raz miałam do czynienia z 'lekarzami' mówiącymi: "Teraz nie mogę, ale jak pani przyjdzie po południu do mnie do gabinetu to (...)"

Dobra - nie chce mi się już dalej, bo tylko się denerwuję niepotrzebnie. Powiem wam, jak mnie ten strajk "nie wymierzony w pacjentów" uderzył. 23 miałam wizytę kontrolną u prowadzącego mnie lekarza specjalisty. Na kolejną taką wizytę czekam z reguły od 4-5 miesięcy, czasami pół roku. Przychodzę rano do rejestracji i dowiaduję się, że pan doktor nie przujmuje, bo strajkuje. No dobrze - pani pielęgniarka nic nie wie o potencjalnych drogach rozwiązania sprawy z całą kolejką pacjentów zapisanych na 'te dni' (wciąż trwające) - a jest ich MNÓSTWO! Pacjentów - znaczy się. Mam zadzwonić za tydzień. Dzwonię wczoraj - nadal nikt nic nie wie. Z pielęgniarką nie wdaję się w dyskusje, bo w końcu ona Bogu ducha winna w całym tym ambarasie. "Proszę zadzwonić w przyszłym tygodniu". I tak chyba będzie w kółko Macjeja. Lekarstwa mi się kończą, a od poniedziałku ponoć zbuntowana kadra lekarska nie wypisuje recept na państwowych drukach, ale na kartkach papieru? Co mi po kartce papieru? Ktoś to w ogóle będzie respektował? Ufff... ręce opadają.

Koniec - bo mnie zaraz coś trafi ze złości.

Użytkownik: jakozak 29.05.2007 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Owszem, może powinni więc... | vinga9
Takich przykładów jest masa. Pewien pasn doktor bez łapówki nie chciał operowac znajomej mi osoby.
A mój przychodniany pan doktor nie był uprzejmy przyjść do mnie w szpitalu. Choruję raz na 10 lat. Nie dostąpiłam tego zaszczytu, żeby zechciał łaskawie pofatygować się do mnie. On byle kogo za darmo leczyć nie będzie. Powiem po chamsku: tfu!
Użytkownik: vinga9 29.05.2007 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Takich przykładów jest ma... | jakozak
Ja dość często odwiedzałam swego czasu szpitale i po tym czego się tam naoglądałam i nasłuchałam, a kilka razy i doświaczyłam, daleko mi do sympatyzowania z podobnymi akcjami.
Kiedyś wysłano mnie do jednej z wielkich klinik internistycznych, gdzie miano mnie gruntownie przebadać od stóp do głów. W rezultacie spędziłam tam dwa tygodnie, w przeciągu których dwa razy pobrano mi krew i zrobiono USG - buahahahaha... Śmiechu warte. Nawet mojemu reumatologowi szczęka opadła, gdy zobaczył wypis. Niepomiernie zdziwiony zapytał: "Więcej badań ci nie robili?!". No cóż, panowie z pewnością czekali - wszyscy wiedzą na co - ale nie ze mną te numery...

Z całej tej masy lekarzy, którzy przewineli się przez moje życie znalazłoby się jedynie kilku, o których mogłabym z całym szacunkiem i czystym sumieniem powiedzieć, iż wykonują swój zawód z powołania i uczciwie. Ale to naprawdę znikomy procent.
Użytkownik: jakozak 29.05.2007 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja dość często odwiedzała... | vinga9
Znikomy procent - to prawda. Ja też na palcach jednej ręki mogę policzyć tych, których bardzo szanuję.
Użytkownik: hankaa 29.05.2007 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
Ojjj... to nie oto chodzi... Większość ludzi pracuje w normowanych godzinach pracy, oni nie, są na telefon - nie ważne czy skończyli dyżur 2 czy 20 godzin temu, jeśli jest potrzeba, muszą się stawić, świątek, piątek i poniedziałek. To raz. Dwa... fakt, patrząc na lekarza, często zastanawiamy się, ile on zarabia, bo ma niezłą furę, bo ma nowy dom... a to też często nie z łapówek... mam znajomego lekarza... jest ordynatorem, jednym z nilicznych koronoplastyków na WLKP... i w swoim szpitalu jego pensja wynosi ok 2- 2,5 tys na rękę (zależy także ile ma dyżurów nocnych). Jedak ma tak jakby 2godzinne dyżury w prywatnych klinikach tak raz, dwa razy w tygodniu. Za tych 10-15 godzin w miesiącu dostaje ponad 2 tys na ręke... jesli przyjąć na to, że ma takich z 3 kliniki... to są już pieniądze. Jednak przeciętnego ludka nie stać na wizyte w prywatnej klinice. Gdyby dostawali większe płace w publicznych placówkach medycznych to może nie uciekali by do prywatnych i częściej by dyżurowali właśnie w nich? O takim aspekcie nikt nie pomyślał. Po prostu, ich tam nie ma co trzymać w tych państwówkach...
Użytkownik: reniferze 29.05.2007 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojjj... to nie oto chodzi... | hankaa
Dobrze napisałaś, Haniu.
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że on jeździ taką "wypasioną furą", bo właśnie pracuje w szpitalu i w tych trzech klinikach, czyli na czterech etatach. Wiecie, ile to jest godzin? Jasne, lekarz może dorobić. Ale jakim kosztem? Kosztem bywania w domu po parę godzin na dobę. I jeszcze oberwie mu się, że na pewno łapówkarz i złodziej i morderca.
Użytkownik: jakozak 30.05.2007 08:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze napisałaś, Haniu. ... | reniferze
Za to, że siedzi w domu i gapi się na seriale, czy czyta też mu płacą.
Użytkownik: vinga9 30.05.2007 08:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze napisałaś, Haniu. ... | reniferze
Twoją wypowiedź można odnieść do wszystkich grup zawodowych. Każdy kto w tych czasch chce 'dorobić', robi to kosztem byawania w domu po kilka godzin dziennie. Wielu moich znajonych tygodniami pracuje po 12 godzin na dobę i w dalszym ciągu nie stać ich na "wypasione fury". Nie mniejsza grupa moich kolegów i koleżanek - młodych, wykształconych ludzi uciekła dorabiać się za granicę...

Z tymi dodatkowymi etetami to bywa różnie. Przede wszystkim są one nie pełne. Z reguły na umowę zlecenie... A i tak większość lekarzy nie spędza tyle czasu na zleconych 'etatach' ile wynikałoby z umowy. Znam jedną okulistkę pracującą własnie w ten sposób w NZOZ-ie współpracującym z naszą firmą. Dwa razy w tygodniu po kilka minut - gdy tylko zauważy możliwość ulotnienia się to to robi. Człowiek przychodzi na badania okresowe kilka minut 14, a pani doktor JUŻ nie ma. Wiem, że nie należy generalizować, niemniej jednak spotkałam się z wieloma lekarzami, którzy wykonując pracę w ten właście dodatkowy sposób prowadzą tzw. "gabinety przelotowe"... dwie minuty i po sprawie - nawet cię dobrze nie wysłucha, o gruntownym przebadaniu już nie wspominając, na odczepne wypisze receptę i wyśle do domu.

Jak już wcześniej napisałam - mało jest lekarzy, o których można powiedzieć, że wykonują swój zawód uczciwie i z poświęceniem. Osobiście mam pełne zaufanie jednynie do dwóch przedstawicieli tego zawodu, (z całej tej masy, z którą miałam do czynienia). Dużo więcej jest takich, których omijam szerooooookim łukiem i do których nie poszłabym kolejny raz za żadne skarby.
Użytkownik: Agis 30.05.2007 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
Czytając Wasze opinie, jedno tylko przyszło mi do głowy. Życzę wszystkim lekarzom żeby jak najszybciej uciekli za granicę, gdzie będzie doceniony ich wysiłek i szalenie odpowiedzialna praca - społecznie i materialnie.
Użytkownik: norge 30.05.2007 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytając Wasze opinie, je... | Agis
Tylko ze jak uciekna juz za ta granice, to musza liczyc sie z tym, ze pozycja spoleczna lekarza na Zachodzie nie jest taka sama. W Polsce lekarz zadziera nosa, jest kims niezwyklym, lepszym od innych - a przynajmniej wiekszosc tak sie wlasnie zachowuje. Tutaj, gdzie mieszkam lekarz jest najzwyczajniejszym czlowiekiem. Owszem zarabia bardzo dobrze, ale zazwyczaj ma taka sama fure i taki sam dom, jak inni ludzie. Nie przyjdzie mu do glowy, zeby z wyzszoscia potraktowac pania pielegniarke czy salowa. Kazdy pacjent jest traktowany z jednakowa zyczliwoscia i usmiechem. Przyjmnie sie z takimi lekarzami pracuje. W Polsce nie lubilam swojej pracy, tutaj uwielbiam. Miedzy innymi dlatego, ze lekarze z ktorymi mam do czynienia sa wlasniie tacy.
Użytkownik: jakozak 30.05.2007 16:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko ze jak uciekna juz ... | norge
<W Polsce lekarz zadziera nosa, jest kims niezwyklym, lepszym od innych - a przynajmniej wiekszosc tak sie wlasnie zachowuje>
Dokładnie tak jest,a szacunek społeczeństwa zdobywa się nie dzięki nazwie lekarz, tylko dzięki swojemu zachowaniu. Godnemu zachowaniu. Ktoś, kto się na każdym kroku wywyższa i traktuje wszystkich z góry musi przegrać. Proste.
Użytkownik: norge 30.05.2007 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko ze jak uciekna juz ... | norge
To, co napisałam, nie zmienia oczywiście faktu, ze polscy lekarze zarabiają zbyt mało. Powinni być lepiej wynagradzani. Ale powinni też być bardziej skromni i nie brać łapówek, które są sprawą codzienną. Więc do ich strajku mam tak naprawdę tzw. mieszane odczucia.
Użytkownik: czarna wdowa1 30.05.2007 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: To, co napisałam, nie zmi... | norge
pocieszające jest to, że nie wszyscy lekarze strajkują- Religa ma jutro operację raka płuc.
Użytkownik: norge 30.05.2007 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: pocieszające jest to, że ... | czarna wdowa1
A tak a propos! Czy posród tysięcy użytkowników BiblioNETki nie ma ani jednego lekarza? Może się jakiś w końcu odezwie...
Użytkownik: juka 30.05.2007 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak a propos! Czy posró... | norge
Po takich komentarzach? :)
Użytkownik: norge 30.05.2007 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Po takich komentarzach? :... | juka
A może lekarze nie czytają? Bo nie mają czasu???
Użytkownik: verdiana 01.06.2007 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Po takich komentarzach? :... | juka
No, po takich komentarzach to mogliby się bać ci, co mają coś na sumieniu. Bo ci, co w tej chwili przyjmują pacjentów, zamiast ich olewać, NA PEWNO byliby w tym wątku przyjęci wspaniale, głowę daję! :-)
Użytkownik: reniferze 30.05.2007 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak a propos! Czy posró... | norge
Jestem na piątym roku medycyny, mam lekarzy w rodzinie i wśród znajomych. Jeden mój post w tej dyskusji zdecydowanie mi wystarczy, nie mam zamiaru zostać rozszarpana na strzępy.
Tylko jedna uwaga: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dziękuję.
Użytkownik: norge 30.05.2007 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem na piątym roku med... | reniferze
A ja tam się cieszę, ze się odezwałaś. Nie będzie chyba mowy o żadnym rozrywaniu na strzępy :-) Studia medyczne są bardzo trudne i wymagają więcej pracy, poświęceń i odporności psychicznej niż inne kierunki. Ten wysiłek powinien zostać doceniony w wysokości początkowego wynagrodzenia, to na pewno. A to, co napisałam o zadzieraniu nosa polskich lekarzy, to była oczywiście generalizacja i jak wszystkie generalizacje na pewno nie odnosi się do wszystkich i wszędzie. Pozdrawiam i zyczę wszystkiego dobrego :-) :-)
Użytkownik: vinga9 30.05.2007 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem na piątym roku med... | reniferze
Może nie tyle od punktu siedzenia, co od doświadczeń. Jak ktoś się jeden, drugi... i kolejny raz sparzy, to mimo wszystko zaczyna jednak generalizować. Ja miałam nieco więcej negatywnych 'przygód' z lekarzami - stąd chyba to moje zgorzknienie.
Kończąc studia człowiek jest z reguły idealistą, pełnym zapału i ambicji. Mam nadzieję, że ci to zostanie i będziesz jednym z tych 'dobrych' lekarzy. Pozdrawiam
Użytkownik: juka 31.05.2007 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Może nie tyle od punktu s... | vinga9
Taka generalizacja może dotyczyć wszystkich grup społecznych czy zawodowych - każdy pewnie miał niemiłe "przygody" z lekarzem, urzędnikiem, ekspedientką, konduktorem, nauczycielem, kierowcą, pielegniarką, księdzem itp. Trudno oceniać całą grupę na podstawie jednej czy nawet kilku osób.
Tylko czekałam, kiedy w tym wątku po nagonce na lekarzy nastąpi krytyka nauczycieli, strajkujacych w tym samym czasie. W ten sposób można skrytykować każdego - a może jest jakaś grupa ciesząca się w Polsce tylko poparciem?
Użytkownik: verdiana 01.06.2007 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Taka generalizacja może ... | juka
Chyba nie ma takiej grupy... I rzeczywiście to dotyczy każdej. :-) Chociaż może się mylę? Ja właściwie ze wszystkich grup zawodowych, z jakimi się stykam, tylko z lekarzami CIĄGLE mam problemy. Może dlatego, że szpital to mój drugi dom i mam to środowisko na co dzień. I widzę, ilu z tych lekarzy naprawdę pracuje, a ile się obija i bawi w strajki kosztem pacjentów (nie mam nic przeciwko strajkowi, mam WSZYSTKO przeciwko strajkowi kosztem pacjentów - pacjent w ogóle o strajku wiedzieć nie powinien, a już na pewno nie powinien go odczuć!).

Nie mam złych przeżyć związanych z ekspedientkami, konduktorami, kierowcami itd. ;) Różnych spotykałam, ale żaden nie narażał mojego życia.
Użytkownik: jakozak 31.05.2007 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem na piątym roku med... | reniferze
Kochanie. Nikt nie uderzał w Ciebie. Możesz być naprawdę cudownym, wspaniałym, mądrym i dobrym lekarzem. Sądzę, że wtedy będziesz raczej pozytywnie oceniana. Ludzie nie są całkiem głupi i w większości potrafią docenić mądrość i szlachetność. Oczywiście, że znajdą się malkontenci. Takich jest jednak mniej.
Ja również wypowiadam się na podstawie własnych doświadczeń. Napisałam zresztą wyraźnie, że zdarzają się pozytywne wyjątki.
Użytkownik: MADek 01.06.2007 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem na piątym roku med... | reniferze
Ależ ci studenci medycyny drażliwi na tym punkcie :]. Jestem gotowy pomyśleć, że to wasza cecha nabyta w czasie nauki ;) (gdybym o tym wiedział, bardziej ważyłbym słowa). Niemalże identyczną wypowiedź usłyszałem wczoraj (i przedwczoraj od tej samej (jakże miłej i wspaniałej) osoby). Może jednak, jako osoba bardziej zaznajomiona z sytuacją, bardziej udzieliłabyś się w tej dyskusji. Części osób nie przekonasz nigdy, ale niektórzy inaczej spojrzą na to (pomijam tych którzy uważają ten strajk za słuszny, czyli np. siebie ;P) gdy po prostu przedstawisz punkt widzenia "lekarza".

Pozdrowienia dla wszystkich studentów medycyny (a szczególne dla pewnej studentki ŚLAM :] ).
Użytkownik: verdiana 01.06.2007 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: To, co napisałam, nie zmi... | norge
W Polsce PRAWIE WSZYSCY zarabiają zbyt mało. Czy wszyscy mamy zacząć strajkować?
Chętnie bym poparła lekarzy, gdyby ich zabawy nie odbywały się kosztem pacjentów. Narażania zdrowia i życia pacjentów (a tak właśnie jest, to nieprawda, co mówią, że nie!) nigdy nie zaakceptuję. Uczciwych lekarzy znam, ale rzeczywiście bardzo niewielu. I naprawdę nie ma dla mnie znaczenia, kto mnie leczy, byle leczył dobrze - chętnie pójdę do lekarza Ukraińca, Gwatemalczyka i innych, jeśli nasi się wreszcie zwolnią z pracy.

Żeby było jasne: DOCENIAM pracę UCZCIWYCH lekarzy i też uważam, że powinni godziwie zarabiać! To jest coś, co powinno im się NALEŻEĆ za ich ciężką pracę!

Natomiast podwyżkom dla tych, którzy nie chcą leczyć, którzy szafują zdrowiem i życiem innych z pełną premedytacją, jestem przeciwna.
Użytkownik: Marylek 31.05.2007 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko ze jak uciekna juz ... | norge
Diano, myślę że to, jak się traktuje drugiego człowieka - z wyższością czy nie - nie zależy od wykonywanego zawodu. Nawet portier obsługujący szlaban przy wjeździe do jakiejś firmy może z wyższościa potraktować wjeżdzającego petenta, bez względu na jego stanowisko, jeśli jest niedowartościowany lub ma po prostu muchy w nosie.
Pozdrawiam.
Użytkownik: norge 31.05.2007 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Diano, myślę że to, jak s... | Marylek
Oczywiście masz rację, że to nie zależy od zawodu, tylko od samego człowieka. Oraz, co mi najbardziej się teraz rzuca w oczy, od kultury danego społeczenstwa i kraju. To drugie nawet wiecej niż to pierwsze, ośmielam się twierdzić.
Opowiem ci małą dyskusje u mnie w pracy podczas pauzy na lunch. Otóż jedna koleżanka bedąca w ciąży, ze zgrozą opowiadała o jakiejś położnej z oddalonego od nas 60 km miasta, która była niezbyt miła na spotkaniu dla przyszłych mam. NIE UŚMIECHAŁA SIĘ! MIAŁA NEGATYWNE NASTAWIENIE! TON JEJ GŁOSU BYŁ NIEMIŁY! Wszyscy słuczacze wydawali się wręcz oszołomieni tą opowieścią i wydawali lekkie okrzyki niedowierzania i potępienia. A ja? No, coż. Jak to często bywa poczułam się jak przybysz z innej planety, który to czym innym się zdumiewa, co innego go rozśmiesza, reaguje odmiennie na najprostsze, dla każdego zrozumiałe sprawy...
Użytkownik: MADek 01.06.2007 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
PRAWIE masz rację. Tak odpowiedzialne i wymagające naprawdę wielkiej wiedzy zajęcie, powinno być chyba bardziej doceniane i przynosić odpowiednio wysokie wynagrodzenie. W moich oczach strajk jest jak najbardziej potrzebny (chyba, że pogodzimy się z odpływem wykształconych ludzi za granicę), a że rząd wypina się na lekarzy i przerzuca winę na nich (swoją drogą to co pisankom wychodzi najlepiej, to właśnie rzucanie zasłon dymnych na własną niekompetencję)... Pretensje kieruj do polityków...
Użytkownik: Filip II 01.06.2007 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
W czasie tego strajku który trwa już chyba dwa tygodnie mój dziadek dwukrotnie był w szpitalu. Raz miał badania, raz zabieg (nie jest to nic poważnego, mogli z tym poczekać na koniec strajku...).

Nie krzyczmy tak na tych biednych lekarzy, nie wszystkie placówki w Polsce strajkują.
Użytkownik: verdiana 01.06.2007 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: W czasie tego strajku któ... | Filip II
Nie doczytałeś! Prawie w każdej wypowiedzi możesz przeczytać, że nie na wszystkich krzyczymy, tylko na tych, którzy na to zasłużyli. :-)
Użytkownik: reniferze 01.06.2007 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
"Wynagrodzenia lekarzy w Polsce są skandaliczne - twierdzi Europejska Federacja Lekarzy Etatowych (FEMS), która wystosowała specjalny apel do polskich władz.

Zgodnie z art. 10f ustawy o stowarzyszeniach (z 13 marca 1994), Europejska Federacja Lekarzy Etatowych (FEMS), na wniosek dr Claude Wetzela, przewodniczącego FEMS, na zwyczajnym posiedzeniu plenarnym, które odbyło się w Puli w dniach 18-19 maja 2007 r., jednogłośnie przyjęła następującą rezolucję:

FEMS zdecydowanie popiera działania OZZL zmierzające do poprawy statusu lekarza w Polsce, w tym zwłaszcza wynagrodzeń lekarskich. Jest zdumiewające i skandaliczne, że lekarz w Polsce, zatrudniony w publicznym szpitalu zarabia za godzinę pracy tyle, co robotnik budowlany. Takie relacje płac są absolutnie nie do pomyślenia i nie do zaakceptowania w innych krajach.

Dlatego strajk lekarzy polskich jest - w naszej ocenie - w pełni uzasadniony. FEMS apeluje do władz polskich o podjęcie negocjacji z OZZL i spełnienie postulatów lekarzy polskich - w interesie całej polskiej służby zdrowia.

W posiedzeniu FEMS w Pule wziął udział Sekretarz Generalny Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, dr Ryszard Kijak."

Z portalu esculap.pl

Wątpię czy na kimkolwiek zrobi to wrażenie, ale to jest ocena tej drugiej strony, którą kilka osób chciało poznać.
Użytkownik: Natii 07.06.2007 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wynagrodzenia lekar... | reniferze
Na mnie robi. Cieszę się, że ją przytoczyłaś.
Użytkownik: jakozak 13.06.2007 15:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
Kolejny kamyczek do ogródka służby "zdrowia".
Mój mąż wrócił dziś z pracy z okiem, w którym są najprawdopodobniej opiłki metalowe. Taką ma pracę. Nie ma okulisty, do którego można dziś pojechać. Można, owszem, na ostry dyżur, ale pani z przychodni nie była uprzejma podać mi numerów telefonów tych szpitali. Ani tego, ani innych. Powiedziała mi, że mam sobie wziąć taksówkę i jeździć po śląskich miastach - rozpiętość od Rudy Śląskiej do Rybnika - to może gdzieś trafię.
W mojej przychodni nikogo nie ma. W moim szpitalu nie ma możliwośći skontaktowania się z jakimś operatorem - trzeba znać tonowe numery wewnętrzne. Tam zresztą nie ma okulisty.
Pani z informacji 112 podała mi z sześć różnych numerów, ale tam nie ma okuistów.
Mąż płaci miesięcznie ok. 100 zł. na swoje ew. leczenie, czyli ubezpieczenie zdrowotne.
Acha, dlaczego muszę dzwonić? Bo bardzo często spotykałam się w innych miastach ze słowami; "Knurów? Nie, my Knurowa nie obsługujemy".
Użytkownik: ostoja_ostojski 17.06.2007 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
Ciekawe, kto z Was potępiał strajkujących górników?
Też żądali pieniędzy, też ciężko pracują, też uderzali w niewinnych ludzi (konsumentów węgla, czyli części z nas, jakby nie pisać). Czy wtedy też zżymaliście się na ich chciwość?
P.S.Czy w zupełnie prywatnych przychodniach też lekarze odmawiają pomocy pacjentom? Bo ja o takim przypadku nie słyszałem...
Tak więc: wziąć za pysk i wprowadzić liberalizm!
Użytkownik: katka:) 17.06.2007 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawe, kto z Was potępi... | ostoja_ostojski
Tylko jest tu pewna różnica-strajk lekarzy odbija się najbardziej na ludziach, górnicy, o ile mi wiadomo nie strajkowali tak długo, a po drugie oni nie leczą ludzi więc nie było to tak odczuwalne. A co do prywatnych przychodni; za prywatne wizyty musisz płacić, a podobno masz prawo do bezpłatnej służby zdrowia. Nie wszystkich stać na to, żeby za każdym razem płacić.
I mały przykład (ile czasu pracują lekarze): mój wujek remontował dom pani stomatolog-ciekawe jak się go dorobiła, skoro codziennie wychodziła do pracy o 10 i wracała o 12. No i dwa razy w tygodniu pracowała w prywatnym gabinecie! Za co ona chce dostać podwyżkę? Za 2 godziny pracy dziennie?!
Inni pracują po 12 i zarabiają minimum. Być może będę teraz niesprawiedliwa, za co przepraszam z góry wszystkich uczciwych lekarzy z powołania, ale może bycie lekarzem to niezła fucha? Pracujesz we własnym gabinecie, bo trzeba sobie zapewnić komfortowe życie no i w szpitalu państwowym, żeby móc strajkować i domagać się coraz więcej, narzekać na złe warunki, tłumaczyć to wielką odpowiedzialnością itd...
Użytkownik: Vemona 17.06.2007 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawe, kto z Was potępi... | ostoja_ostojski
Ja potępiałam strajkujących górników, bo mi demolowali miasto swoimi manifestacjami. Nie wydaje mi się, że wyrywanie płyt chodnikowych na ulicach i placach jest odpowiednią formą protestu, choć przez górników była ona stosowana masowo.
Poza tym - z jakiej racji piszesz o prywatnych przychodniach? Każdy z nas płaci składki na ubezpieczenie zdrowotne, i to niemałe składki, więc chyba ma prawo do państwowej służby zdrowia. Jeżlei zlikwidują tę formę, przestaną mi zabierać pieniądze, dostanę je do ręki - to zapłacę za wizytę w prywatnym gabinecie.
Nie widzę powodu, dla którego mam płacić dwa razy za to samo.
Użytkownik: vinga9 02.07.2007 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
Ciekawa jestem jak tam wasze "nastroje" odnośnie lekarskiego strajku po ponad miesięcznym proteście. Coś końca nie widać... i raczej się na to nie zanosi.
Osobiście zaczynam tracić cierpliwość widząc ewakuowany oddział szpitalny (na razie jeden, ale kto to wie co będzie dalej) i słysząc zapowiedzi umyślnego nie wpisywania numeru pesel na receptach, co ma skutkować koniecznością zapłacenia całej kwoty refundowanego leku przez pacjenta. A PRZECIEŻ TEN STRAJK MIAŁ NIE UDERZAĆ W PACJENTÓW! Niech lekarze robią tak dalej, a poparcie społeczne dla ich protestu zacznie się zmniejszać w ekspresowym tempie.
Użytkownik: jakozak 03.07.2007 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawa jestem jak tam wa... | vinga9
U większości już nie mają poparcia. W końcu zwykły prosty człowiek głupi nie jest. Tyle, że ludzie się boją. I na tym lekarze bazują.
Użytkownik: p_132 04.07.2007 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Co sądzicie o strajku? J... | katka:)
Przebywając czasami z pracownikami służyb zdrowia, stwierdzam, że jestem przeciwna strajkom lekarzy. Większość lekarzy pracujących na pełnych etatach od conajmniej kilku lat wcale mało nie zarabia. To prawda, że niektórzy na początku zarabijają ponad 1000zł, no ale nikt od początku pracy kariery nie zrobił jeszcze...
W dodatku lekarze w szpitalach wiele się nie orobią - wszystkie badania, kontrole wykonują pielęgniarki, bo lekarze są zmęczeni i za mało pieniędzy mają. No cóż, nie dość, że nie wykonują swojej pracy to jeszcze narzekają, że mało się im płaci. Coś tu chyba jest nie tak.

Kiedyś miałam okazję słuchać rozmowy pomiędzy lekarzem a ratownikiem - lekarz skarżył się, że zarabia 9000zł i nie wystarcza mu na życie ( :O ) a ratownik go zapytał co by zrobił, gdyby zarabiał 1300zł, na co lekarz stwierdził, że on sobie w życiu tego nie wyobraża.

Patrząc jeszcze na strajki pielęgniarek : w Warszawie pielęgniarki zarabijają po 2,5 tyś zł. i im wolno strajkować bo nie wystarcza im na życie. W Rzeszowie czy Krakowie pielęgniarki zarabiają mniej niż 1500zł i im nie wolno strajkować, bo mogą zostać zwolnione. Paranoja...

A wszystko i tak odbija się na pacjentach.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: