Dodany: 14.04.2007 18:42|Autor: greenmary

Ulicami Berlina z Christiane


Wiele osób, zanim jeszcze zabrałam się za czytanie książki "My, dzieci z Dworca ZOO", odradzało czytanie pierwszych opisów jej życia. Oczywiście nie zastosowałam się do tych rad. Jeżeli ktoś podchodzi w ten sposób do tej właśnie książki, może sobie od razu odpuścić.

Całą historię pochłonęłam w dwa dni. Z jak najlepszym zrozumieniem. Nie wiem, czy przesadzam, ale przyznaję, że książka dogłębnie mnie poruszyła. Trzy dni po przeczytaniu książki nadal nie mogę dojść do siebie. Przeczytałam tyle literatury dotyczącej narkotyków, że mogę jasno i bez ogródek powiedzieć, że ta jest najlepszą ze wszystkich. Dlaczego? Bo do mnie dotarła. Dotarła do mnie w tak dosadny sposób, że nie wiem, czy byłabym w stanie teraz obojętnie przeczytać ją drugi raz.

Autorka szczegółowo opisuje etapy swojego staczającego się na dno życia. Nie ma, tak jak w wielu tego typu książkach, momentu, w którym nagle zachodzi wspaniałe odtrucie i wszystko szczęśliwie się kończy. Za każdym razem, gdy Christiane po kolejnym odwyku znów sięgała po narkotyki, czytałam i przeżywałam to z niedowierzaniem. Gdyby nie fakt, że książka została przecież napisana przez nią samą, byłabym w stanie pomyśleć, że dziewczyna pod koniec książki umrze.

Polecam gorąco każdemu, nie tylko młodemu człowiekowi, gdyż jest to także przestroga dla naiwnych i bezradnych rodziców.

Nie wiem, kiedy będę w stanie odciąć się od świata, który otworzyła przede mną autorka, a który, w gruncie rzeczy, zawsze stał przede mną otworem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 45752
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: EVE880 21.04.2007 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiele osób, zanim jeszcze... | greenmary
hm... też czytałam tą książkę i zgodzę się z Tobą, że jest niezwykle interesująca i poruszająca, ale wydaje mi się, że książka nie jest pamiętnikiem. Autorka nie opisuje tam swojego życia... dowodem na to może być tekst zamieszczony na początku ksiązki... "Piętastoletnia wówczas Christiane F. spotkaliśmy (...) w Berlinie, gdzie występowała jako świadek w pewnym procesie. Umówiliśmy się z nią na wywiad(...)" lub na początku "Z zapisu magnetonowego podali do druku Kai Hermann i Horst Rieck"
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: