Dodany: 12.04.2007 17:18|Autor: Zazdroska

Okładki


Jakie lubicie okładki do książek? Ja preferuję te najbardziej gładkie z napisem jedynie, choć to zależy jaka to książka? Czy lubicie wielkie kolorowe czcionki, zdjęcia z filmów na podstawie książki, bardzo plastyczne okłądki? Wolicie twarde czy miękkie? Jakie lubicie?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4916
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: jakozak 12.04.2007 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie lubicie okładki do ... | Zazdroska
Twarde - bo praktyczne i eleganckie. Takich wrzeszczących, błyszczących, kolorowych, "przegadanych" i "przefajnionych" nie lubię.
Użytkownik: verdiana 12.04.2007 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Twarde - bo praktyczne i ... | jakozak
O, to, to. Ja identycznie. :-)
Użytkownik: Anna 46 12.04.2007 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: O, to, to. Ja identycznie... | verdiana
Hej, a Róża Selerbergu? Przeca ta okładka to jedyne miejsce, w którym mnie wściekły, pardon, psychodeliczny róż, niedoubrana panienka w bokserskich rękawicach i kwiateczki, i serduszka nie przeszkadzają!
Wiem, wiem - napiszesz, ze wyjątek potwierdza regułę, a mnie nie pozostanie nic innego, jak tylko się zgodzić. :-)))
Użytkownik: verdiana 12.04.2007 20:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, a Róża Selerbergu? P... | Anna 46
Nie napiszę, bo mnie ta okładka wnerwia. :> Wiem, że to zamierzone. Wiem, że odnosi się do treści, że tak miało być, że dziewczyny na targach miały takie koszulki itd. Ale nie cierpię tego różu i już. :-)
Użytkownik: Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 12.04.2007 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie lubicie okładki do ... | Zazdroska
Lubię twarde okładki, dają poczucie solidności, ma się wrażenie, że książka jest przyjacielem na długo. Obrazek - może być, jeśli ma związek z treścią i nie jest przesadnie wydziwiony, niektóre okładki wołają o pomstę do nieba. Nie lubię zdjęć z filmów, bo nie zawsze film mi się dobrze kojarzy z powieścią i nie mam ochoty psuć sobie wrażenia.:-))
Użytkownik: hankaa 12.04.2007 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie lubicie okładki do ... | Zazdroska
Ja używam zakładek kupytanych w dewocjonaliach:D Są tekturowe, więc szczywne, czasami z obu dwóch stron mają obrazki. Zazwyczaj wybieram w ciekawej tonacji kolorystycznej, z ciekawymi zdjęciami. I jest tam zawsze jakaś myśl, aforyzm związana z życiem, nie tylko religijnym... Mam nawet ulubioną. Taka zielona, przez całą jej długość idą dwie trzcinki związane żółtą słomką a nad trznickami słowa: "jak cieńka byłaby nić naszego życia gdyby nie byłoby przyjaźni".. . ma już z 4 latka... hehhh
Użytkownik: Korniszon13 12.04.2007 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja używam zakładek kupyta... | hankaa
Haniu, odnoszę wrażenie, ze piszesz o ZAkładkach w temacie o Okładkach... :)))
Użytkownik: Zazdroska 13.04.2007 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Haniu, odnoszę wrażenie, ... | Korniszon13
No tak. Ale zakładki są dla niektórych OKŁADKAMI, więc myślę, że Hania miała prawo o tym napisać. ;-)
Użytkownik: hankaa 14.04.2007 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Haniu, odnoszę wrażenie, ... | Korniszon13
Tak, skapowałam się o tym, po dodaniu postu, ala nie miałam skromną nadzieję, ze nikt nie zauważy...
wytłumaczenie jedno: wiosna:) i egzamin ze statystyki (już zdany:D)
Użytkownik: Korniszon13 14.04.2007 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, skapowałam się o tym... | hankaa
O, to gratuluję zdanego egzaminu. :) "Grzech" uznaję za wybaczony :D
Użytkownik: Zazdroska 13.04.2007 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja używam zakładek kupyta... | hankaa
Czy wypada zapytać co to są dewocjonalia? :))
Użytkownik: hankaa 14.04.2007 15:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy wypada zapytać co to ... | Zazdroska
Sklep gdzie możesz kupić wszelkiego rodzaju przedmioty związane z obrządkiem Mszy świętej dla jej uczestników, czyli książeczki, świece do Komuni, różańce, jakieś kalendarze, obrazki... a także bardzo dużo literatury... :)
Użytkownik: wila 12.04.2007 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie lubicie okładki do ... | Zazdroska
Książek z fotosami z filmów na okładce nie lubię, nie znoszę, nie cierpię. Unikam takich wydań, jeśli tylko jest to możliwe. Nie podoba mi się wiekszość okładek do fantastyki - są nieestetyczne, takie przegadane i za bardzo kolorowe.
Bardzo lubię okładki Czarnego, zwłaszcza te projektowane przez Kamila Targosza. Ładnie wydawana jest seria "Kalejdoskop" Muzy.
Kiedyś wolałam miękkie okładki ze "skrzydełkami", teraz coraz częściej wybieram oprawę twardą. Bo trwała i książka dłużej wygląda ładnie. Niestety są one dosć drogie.
Pozdrawiam :)
Użytkownik: Lilia* 12.04.2007 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie lubicie okładki do ... | Zazdroska
Nie tak dawno czytałam, że zdaje się M. Musierowicz po kupieniu książki odrywa okładki.
Zwróciłam na to uwagę, bo sama mam dosyć często ochotę pójść w jej ślady. Boję się jedynie, że bez okładki książka się zniszczy: zaczynam myśleć nad oddaniem do introligatora wszystkich jak leci.
Lubię okładki twarde - książka dłużej wygląda jak nowa, najlepiej bez żadnych napisów, w stonowanych kolorach.
Z drugiej strony koszmarne okładki też potrafią przyciągnąć - po "Tkacza iluzji" sięgnęłam pod wpływem rysunku z okładki.
Użytkownik: cynkol 12.04.2007 23:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie lubicie okładki do ... | Zazdroska
miękkie, lakierowane i ciekawe pod względem estetycznym (np. motyw okładek wyd. WAB do cyklu Mankella o Wallanderze "Fałszywy trop", "Biała lwica"... :)
Użytkownik: dobry_rocznik 13.04.2007 07:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie lubicie okładki do ... | Zazdroska
Miękkość okładek doceniam najbardziej, gdy zasnę przy czytaniu, a książka spada mi na nos. ;-))
Użytkownik: Zazdroska 13.04.2007 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Miękkość okładek doceniam... | dobry_rocznik
Dużo jest takich nudnych książek? ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 13.04.2007 20:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie lubicie okładki do ... | Zazdroska
Ja najbardziej lubiłam ten sposób oprawiania, którego już się dzisiaj nie widuje - karton oklejony płótnem w stonowanych barwach. Praktycznie wszystkie książki nabywane przez moich rodziców w latach 50-60 należały do tego gatunku. Sienkiewicz był w szarym płótnie z brązowymi napisami, podobnie "Szwejk" (wydany w serii "Powieści XX wieku", tej samej, co "Pani Dalloway" i "W poszukiwaniu straconego czasu"), Żeromski - ciemna zieleń + złoto, Gałczyński - szare + niebieskie, Nałkowska - bordowe, Dąbrowska - żółtozielone z czarnym itd. ; powieści młodzieżowe z serii "Złotego liścia" były w różnych kolorach zawsze z wytłoczonym emblematem wspomnianego liścia (z tym, że miały jeszcze dopasowane kolorystycznie obwoluty). A teraz wszystko klejone, rozlatuje się po drugim albo trzecim czytaniu...
Użytkownik: veverica 13.04.2007 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja najbardziej lubiłam te... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ja też bardzo lubię takie okładki - mam w domu sporo książek tak wydanych, z lat 50-70, a trzymają się świetnie:)
Tak ogólnie zwracam uwagę na okładki, nie lubię krzykliwych, błyszczących metalicznie, upiornie kolorowych itd. - celują w tym okładki fantastyki, ale nie tylko. Lubię twarde oprawy - budzą zaufanie i dają obietnicę trwałości. Jeżeli miękkie, to najlepiej ze skrzydełkami. Lubię też książki z serii wydawniczych, o jednolitej, najlepiej stonowanej szacie graficznej. Nie przepadam za obwolutami, z małymi wujątkami.
Użytkownik: Zazdroska 13.04.2007 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja najbardziej lubiłam te... | dot59Opiekun BiblioNETki
Masz rację. Moi rodzice też mają klka takich książek. Gdy je czytam mam wrażenie jakby płótno przesiąknęło przeszłością. To takie niesamowite przeżycie czytać takie książki. Być może właśnie dlatego, że teraz się takich nie widuje...
Użytkownik: esterka 13.04.2007 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację. Moi rodzice t... | Zazdroska
Ja często takie kupuję w antykwariacie lub gdziekolwiek indziej, więc mam ich trochę ;)) Moja mamuśka mówi na nie bardzo brzydko, ale ja je uwielbiam... Są tanie, solidne, pachną różnie, ale zawsze mają taki subtelny aromat starego papieru, który kocham. I nie są śnieżnobiałe. A tu, o tu komuś wylała się kawa, a tu widać, ketchup plasnął... Może to niezbyt estetyczne, ale lubię myśleć, do kogo należała ta książka i lubię te oznaki użytkowania :))
Użytkownik: madame seneka 14.04.2007 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja często takie kupuję w ... | esterka
Ja też lubię książki w twardej oprawie (ideał to pozbawione obwoluty książki Maxa Frischa wydane przez Interart) i stonowane okładki. Ale nawet najbrzydsza okładka nie sprawia mi takiej przykrości, jak książki klejone - nie można się z taką do łóżka położyć, nie można pożyczyć, bo zaraz kartki fruwają...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: