Dodany: 23.05.2011 08:58|Autor:

Książka: Absurdy szkolne: Ndst!
< praca zbiorowa / wielu autorów >
Notę wprowadził(a): gosiaw

2 osoby polecają ten tekst.

nota wydawcy


Niniejsza książka opracowana przez autorki "Dowcipów PRL-u" to kolejna propozycja Vespera dla miłośników humoru i satyry. Dla wielu z nich będzie to zabawna językowa podróż do czasów szkolnych.

Z zapisków zgromadzonych w książce wyłania się iście Gombrowiczowski obraz szkoły, w którym Niedojrzałość uczniowska przeplata się z nie mniej zadziwiającą inwencją pedagogów.

Pierwsza część, zatytułowana "Co poeta miał na myśli…?" zawiera niefortunne, wręcz absurdalne wypowiedzi uczniów na temat rodziny, własnego otoczenia, literatury, historii, sławnych postaci i realiów społeczno-politycznych. W rozdziałach "Bo Kowalski przeszkadza na lekcji…" i "Nauczyciel też człowiek…" do uczniowskiej niedouczonej czeredy dołącza ciało pedagogiczne, którego lingwistyczna pomysłowość może konkurować z krytykowanymi w uwagach i naganach wyczynami wychowanków.

[Vesper, 2008]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2933
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Maxim212 23.05.2011 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Niniejsza książka opracow... | gosiaw
Nikt nie jest doskonały - powiedział jeden z bohaterów filmu "Pół żartem, pół serio". A że przy okazji jest trochę wesoło...
Jeszcze jedna ciekawa wypowiedź pewnej uczennicy
"Wulkany wyrzucają lawę podczas erekcji wulkanu". Na reakcję klasy (i gniazda szerszeni;) ) spuśćmy zasłonę miłosierdzia. Niestety, życie jest brutalne i autorka zyskała interesujący pseudonim i do końca szkoły chodziła opłotkami...
Użytkownik: maramara 23.05.2011 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Niniejsza książka opracow... | gosiaw
Moje ulubione "humory szkolne" (nie pamiętam źródła):

Szkielet to jest człowiek, którego część wewnętrzna jest na zewnątrz, a część zewnętrzna nie istnieje...

Badacz wlazł w głąb jaskini, a potem wylazł z tego głąba.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 23.05.2011 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje ulubione "humory szk... | maramara
A to moje (źródło doskonale pamiętam :) :
1. Lata 70, kl.VIII szkoły podstawowej, lekcja biologii ("nauka o człowieku"):
- Iksiński, jakie znasz choroby przenoszone drogą płciową?
- Kiła, syfilis, rzeżucha...
2. Lata 70, kl.I lub II LO, lekcja chemii:
- Igrekiewicz, przypomnij nam, w jaki sposób na poprzedniej lekcji określaliśmy właściwości
redukujące cukrów?
- No więc... no więc... e... to była... e... próba z takim... na f... na f... (z
tyłu dolatuje w miarę wyraźna podpowiedź)... o, wiem, z felingiem!
- A ile tych "felingów" było?
(do ucznia z tyłu) Abacki, jeszcze jedna podpowiedź, i wylecisz z lufą!
(do uczennicy, która usiłuje podpowiedzieć, wystawiając dwa palce) Zetówna, ręce przy
sobie!
(ponownie do Igrekiewicza) No, słucham!
- (po dłuższym namyśle, z triumfem w głosie) Niewiele!
Użytkownik: misiak297 23.05.2011 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Niniejsza książka opracow... | gosiaw
A ja kiedyś powiedziałem "W renesansie Polska była w okresie szczytowania". Historyk mi to przez lata wypominał... Zresztą nie tylko on, to była jedna z ulubionych anegdotek w pokoju nauczycielskim:D
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: