Dodany: 19.05.2011 15:11|Autor: Literadar

"Nakarmić wilki"


Maria Nurowska to uznana już na polskim rynku autorka powieści i dramatów, jej książki doczekały się wznowień ("Wybór Anny", dawniej znany pod tytułem "Postscriptum") oraz przeniesienia na ekran ("Panny i wdowy"). Ma ona w swoim dorobku blisko trzydzieści pozycji. Tym bardziej dziwi, że przy tak bogatym doświadczeniu pisarskim jej najnowszą powieść "Nakarmić wilki" można nazwać przy najlepszych intencjach ledwie przeciętną – a i to będzie eufemizmem.

Katarzyna Lewicka przyjeżdża w Bieszczady, aby skompletować materiał do pracy doktorskiej o wilkach. Dołącza do dwóch innych naukowców – Olgierda i Marcina zwanego Klunejem – przebywających w prymitywnej stacji badawczej. W tych iście spartańskich warunkach młodzi ludzie uczą się sztuki przetrwania, organizują pracę naukową, a także poznają siebie nawzajem. Okazuje się, że uczucia, które w nich drzemią są jak dzikie wilki – groźne, tajemnicze i nieokiełznane. Czy otwarcie na przyjaźń i miłość oraz obserwacja wilków pozwoli bohaterom pokonać własne lęki, stawić czoła głęboko zakorzenionym traumom?

Sytuacja odcięcia od świata, zespolenie z przyrodą prawie na zasadzie powrotu do stanu pierwotnego sprzyja obrachunkom z własnym sumieniem, określeniem na nowo własnych celów, zadaniem sobie pytań, przed którymi ucieka się w cywilizacyjnym zgiełku. To dla pisarza okazja do zbudowania wyrazistych portretów psychologicznych, niemal wiwisekcyjnego zbadania postaci, ich uczuć i spiętrzonych problemów. Niestety, Nurowska nie korzysta z tego aspektu własnej powieści. Katarzyna, Olgierd i Klunej to może nie tyle ludzie nieciekawi, co potraktowani z karygodną powierzchownością. Każde z nich skrywa meandry własnych życiorysów, a może raczej pozostają one skryte przede wszystkim przed czytelnikiem. Młodzi badacze w powieści biorą się jakby znikąd, bo choć wyrwano ich z określonych środowisk i życiorysów, niewiele o tych życiorysach wiadomo – osobiste dramaty i tajemnice rozmywają się. Stosunkowo najlepiej zostaje opisany bohater zbiorowy – wilki. Nie tylko są one przedmiotem fascynacji, ale również przekazują pewne wartości, przydają ludzkim obserwatorom impulsu do określonych działań i pokonywania barier.

Jednak sama egzotyka tematu nie może w tym przypadku stanowić o wartości książki, której głównym mankamentem pozostaje niedopracowanie we wszystkich aspektach. Nurowska najwyraźniej nie może się zdecydować, czy pisze powieść o wilkach, czy o ludziach umieszczonych w specyficznej sytuacji egzystencjalnej...





Zapraszamy do zapoznania się z całością recenzji w magazynie BiblioNETkowym "Literadar":








autor recenzji: Michał Paweł Urbaniak - misiak297



Recenzja ukazała się w magazynie BiblioNETkowym Literadar (nr 4)


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1265
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: