Dodany: 22.03.2007 10:28|Autor: matis

Tysiąc dygresji w dygresjach


Wielkim problemem dla współczesnego czytelnika książki będą kilometrowe wyliczenia genealogiczne jakichś person znanych Grekom z V wieku, a nam nie.

Albo historie znienacka przerywane w najciekawszym miejscu 10-stronicowym opisem losów mieszkańców nieistniejącej od tysiąca lat pipidówki na Peloponezie, którzy zakładali kolonię - taką samą pipidówkę - na wybrzeżu Afryki Północnej i mieli nieciekawe przygody z kimś, o kim w życiu nie słyszałeś i już nie usłyszysz, ale teraz poznasz historię jego dziadka.

Choć oczywiście, jak się Kapuściński zachwyca Herodotem, to robi to wrażenie i, właściwie, dlaczego by od niego nie odgapić?

Co ciekawe, autor nie pisze o biegaczu z Maratonu do Aten - a myślałem, że to właśnie z Herodota się wzięło.

Rzeczywiście interesujący jest opis Egiptu. Najbardziej mi się podoba, jak autor pisze "wiem, dlaczego tak jest, ale tego nie powiem" - teraz tak nie robią :).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2412
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Lykos 02.04.2012 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Wielkim problemem dla wsp... | matis
"Najbardziej mi się podoba, jak autor pisze "wiem, dlaczego tak jest, ale tego nie powiem" - teraz tak nie robią :)."

No tak, teraz nie wiedzą, a mówią.


Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: