Lektura przy małej czarnej...
Tytułowa kawiarenka jest dość znanym w Krakowie miejscem. Jej współwłaściciel opisał w książce zdarzenia, których był świadkiem w czasie pracy w „Café Szafé” oraz przedstawił rozmowy toczone w gronie stałych bywalców. Książka jest zbiorem powiązanych ze sobą opowiadań mających charakter zabawnych anegdot. Bo to właśnie humor jest najmocniejszą stroną „Café Szafé” i mimo iż nie jest to wysokich lotów literatura, na pewno jednak pozycja warta poznania ze względu na swój specyficzny klimat i język opisu.
Dowiemy się, kim są i co na co dzień robią ludzie, którzy upodobali sobie kawiarnię autora jako swoisty Hyde Park. Poznamy historię zniknięcia (i odnalezienia) tajemniczej książki. Dowiemy się, gdzie i z kim chadza Sławomir Mrożek. Przeczytamy, w jaki specyficzny sposób autor ugościł w „Café Szafé” francuskich dygnitarzy. Wszystko, o czym będziemy czytać w tej książce, wywoła w nas przyjazny uśmiech, a niejednokrotnie rozbawi do łez.
Dębski bardzo trafnie i umiejętnie oddaje na kartach „Café Szafé” urok codzienności oraz zwyczajnych ludzkich rozmów o niezwyczajnych sprawach. Niezwykle plastycznie opisuje zarówno kawiarenkę, jak i jej otoczenie. Bez większego problemu można podczas lektury przenieść się do tego urokliwego miejsca na rogu ulic Małej i Loretanek i bardzo dokładnie wyobrazić je sobie.
Książka jest doskonałym przykładem literatury imitującej prawdziwe życie. Zbiór tekstów Dębskiego nie ukazuje wizji świata autora, on ten świat zwyczajnie przedstawia. Pośród szeptów, krzyków, wypijanych filiżanek kawy oraz pasjonujących gawęd i opowieści odkrywamy urok tego wszystkiego, na co bardzo często nie zwracamy uwagi. „Café Szafé” jest dowcipnym i inteligentnym studium szarego człowieka i szarej rzeczywistości. Okazuje się jednak, że w opisach autora daleko im do szarości.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.