Dodany: 25.03.2011 14:09|Autor:

z okładki


Mądra i ciepła opowieść o trudnych problemach adaptacji w nowym środowisku, separacji rodziców, uczuciowym rozdarciu, silnych emocjach, buncie, zagubieniu… To książka o sprawach ważnych i trudnych.

"– Moja córka, wrażliwa, zdolna, inteligentna, z rozwiniętym poczuciem estetycznym, wśród prostactwa – syk ojca. – Po kądzieli tylko Florczak – syk matki. – Ale po mieczu Miłobędzka. Moi, świętej pamięci, rodzice nie cuchnęli oborą, jak twoi – syk ojca. – Chcesz cuchnąć, twoja sprawa. Cuchnij. Tam wszędzie cuchnie. Obsadzili chałupę różami, a i tak cuchnie. Nawet w tym ich tak zwanym gościnnym pokoju. Obrzydliwość. Brud. Brzydziłem się niedomytych sztućców, talerzy; tych garów, w jakich moja szacowna a niedomyta teściowa gotowała zupy; wszystko napawało mnie tam wstrętem. Robactwo pełzające po ścianach – dłużej nie dało się tego słuchać. Wpadła do gabinetu.
– U dziadków nic nie cuchnie! Dom dziadków jest ładny, wygodny, czyściuteńki! Kłamiesz, tato! Czemu kłamiesz, tato? – Agnieszko, wyjdź! Agnieszko, znowu podsłuchujesz – napadli na nią i matka i ojciec".

Rodzice Agnieszki się rozstają, a ona z Łodzi wyjeżdża z matką na prowincję. Tu ma kochających dziadków, ciepły dom, ale brak jej… No właśnie – o tym, czego brakuje Agnieszce, jak bardzo cierpi, jak dojrzewa i nabiera głębokiej życiowej mądrości dowiesz się z tej wyjątkowej powieści.

[Wydawnictwo Skrzat, 2011]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2148
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: misiak297 25.03.2011 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Mądra i ciepła opowieść o... | misiak297
To kolejna porywająca książka Ewy Ostrowskiej. Ma etykietkę "dla młodzieży", ale również ktoś, kto młodzieżą dawno być przestał znajdzie w niej coś dla siebie. Jest w tej książce wszystko co charakterystyczne dla pisarstwa Ostrowskiej - prosta historia podana w sposób wstrząsający, granie na emocjach, świetne studium psychologiczne postaci i aktualna tematyka. Mogę z czystym sumieniem polecić.
Użytkownik: Orilonka 26.07.2011 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: To kolejna porywająca ksi... | misiak297
Cóż, do młodzieży od dawna się nie zaliczam, wczoraj skończyłam Bociany.
Pani Ewo, dziękuję bardzo!
Tym samym dziękuję Wydawnictwu Skrzat za ponowną edycję, bo książkę dawno chciałam zdobyć.
Polecam!
Użytkownik: gosc44 26.06.2014 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Mądra i ciepła opowieść o... | misiak297
"z Łodzi wyjeżdża z matką na prowincję"

Bez sensu, bo prowincja to inaczej niestolica, wszystko co nie jest stolicą (Warszawą) jest więc automatycznie prowincją (czyli także Łodź). Należałoby więc powiedzieć, że wyjeżdża z Łodzi na wieś.

A tak poza tym, jest to książka nie tyle o dorastaniu czy adaptacji do nowego środowiska, lecz przede wszystkim o snobizmie, kołtuństwie, współczesnej dulszczyźnie, krótko mówiąc - o pospolitym chamstwie. Przedstawicielem tych "wartości" jest w niej inż. Paweł Miłobędzki, czyli ojciec głównej bohaterki Agnieszki, są nimi także epizodycznie ukazani "państwo" Jaskułowie.

Powieść oczywiście dobra, nawet może bardzo dobra, daję jej 6 punktów (choć zasadniczo nie lubię takich klimatów, tzn. sztucznych podziałów społecznych na "miasto" i "wieś" rodem sprzed stu lat, nawet ukazanych tak jak w Bocianach).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: