Dodany: 02.02.2011 23:31|Autor: misiak297

Czytatnik: Misiakownik

2 osoby polecają ten tekst.

2.02.2011 "Nasza klasa" i nie tylko...


Przeczytałem tę książkę, powiedzmy sobie szczerze, raczej z poczucia zawodowego obowiązku niż z realnej potrzeby. Nie spodziewałem się wiele po małym pod względem objętości dramaciku. Tymczasem okazało się, że Nasza klasa: Historia w XIV lekcjach (Słobodzianek Tadeusz) na nagrodę Nike naprawdę zasługuje.

To zbiór czternastu krótkich scenek z udziałem kilkunastu osób z jednej klasy - dzieci urodziły się między 1918 a 1920, prezentują różne wyznania i różne wartości. W ich biografiach - różnorodnych i okrutnych tak jak okrutna potrafi być codzienność - Słobodzianek przedstawia kawał polskiej historii. Na plan pierwszy wysuwa się tu kwestia żydowska i ogólnie antysemityzm. Bohaterom trudno odnaleźć się w tych czasach, tracą po kolei złudzenia, marzenia, a często również bezpieczeństwo. Ich decyzje zaważają na całym późniejszym życiu, a naprzemienność roli kata i ofiary - wprowadza chaos w te życiorysy. Całość układa się w dość spójną opowieść - wzorowaną zresztą na boleśnie autentycznych wydarzeniach.

Podchodziłem do tego dzieła z dystansem. Miałem obawy, czy tak doniosły temat (rozliczenie się z Polakami i ciemnymi kartami naszej historii) udźwignie ta nieco dziwna forma. W tym dramacie w ogóle nie ma didaskaliów, nie ma też właściwej akcji, która rozwijałaby się ze sceny na scenę. Kolejni bohaterowie po prostu stoją na scenie i opowiadają swoje historie, wchodząc sobie nawzajem w słowo. Zmarli wcale nie schodzą ze sceny, zwykle pozostając nań jako gorzkie wyrzuty sumienia dla żyjących. Na początku buntowałem się przed takim ujęciem tematu - tam nie ma nic poza gadulstwem? Nic więcej? Tak. W tej sztuce są tylko kwestie przeplatane z naiwnymi dziecięcymi piosenkami. Ja ta ascetyczna poniekąd forma staje się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Zdarzenia zredukowane do opowieści, emocje wybałuszone na wierzch - to wszystko jest niezwykle przekonujące i sprawia, że dramat Słobodzianka nie tylko nie pozostawia obojętnym, ale również wstrząsa czytelnikiem. W tych poszarpanych biografiach zazwyczaj nie ma szczęścia. Nie ma tu też wiele literackości - pozostaje samo życie. Naprawdę zachęcam Was do lektury "Naszej klasy" - czyta się to w godzinkę, a w pamięci na pewno pozostanie na długo.

Ostatnio czytałem też Opowieść ojca: Przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu (Isaacson Rupert). W jakiś sposób mnie ta książka poruszyła. Opowiada historię ojca chcącego za wszelką cenę wyleczyć z autyzmu swego kilkuletniego syna. Choroba Rowana determinuje życie jego rodziców, ich małżeństwo przeżywa kryzys, a oni sami znajdują się na skraju wyczerpania. Rupert Isaacson odkrywa, że jego synowi pomaga kontakt ze zwierzętami (szczególnie z końmi). Wierzy też, że chłopca uleczyć mogą szamani. Wyrusza wraz z żoną i synem przez tytułowe mongolskie stepy, aby nieść pomoc małemu Rowanowi. Czy ta misja się powiedzie? Czy szamani uleczą małego autystyka?

To jedna z tych książek, której nie da się czytać bez pewnej empatii. Współczułem nie tylko autystycznemu chłopcu, ale przede wszystkim jego rodzicom. Podziwiałem ich determinację, kibicowałem w tej podróży, miałem nadzieję na szczęśliwy koniec. Odczuwałem każdą porażkę, cieszyłem się z każdego sukcesu. Ale poza tą historią było coś jeszcze - możliwość poznania zupełnie innej kultury, co jest ważnym (choć chyba mimowolnym) atutem tej książki. Pod kątem literackim "Opowieść ojca" nie jest żadną rewelacją, ale też nie można temu nic zarzucić - wszystko pozostaje na przyzwoitym poziomie. Podobała mi się ta książka - choć dla mnie jest jedną z tych do jednorazowego użytku.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4205
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: epikur 02.02.2011 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem tę książkę, ... | misiak297
No to trzeba będzie kiedyś sięgnąć po "Naszą klasę...". Kto by się spodziewał... :)
Użytkownik: margines 03.02.2011 09:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem tę książkę, ... | misiak297
Hehehe, "Nasza klasa", kto by się spodziewał:P!

(Właśnie miałem spytać cię o dokładny tytuł tej książki, którą pokazywałeś mi, teraz już wiem).
Użytkownik: misiak297 03.02.2011 09:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehehe, "Nasza klasa", kt... | margines
A Ty jej czasem nie czytałeś?
Użytkownik: margines 03.02.2011 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: A Ty jej czasem nie czyta... | misiak297
"Klasy"?
Hehehe, a kto mówił ci o niej:P?
Poza tym chyba jako pierwszy wpisałem się na stronie książki i dałem link do Nike;]
Użytkownik: Farary 06.02.2011 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem tę książkę, ... | misiak297
A ja mam do "Naszej klasy" mieszane uczucia. Spodobała mi się, ale nie od razu. Sam tekst nie działa na wyobraźnie, wydaje się suchy. Czytałem te książkę 2 razy, żeby dotrzeć jej treści i dopiero po kolejnej lekturze ją polubiłem. Pewnie na scenie to byłaby poruszająca historia, ale do czytania nie za bardzo się nadaje, bo bardziej przypomina skrypt niż dzieło sztuki.
Użytkownik: misiak297 07.02.2011 08:14 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam do "Naszej klasy... | Farary
To ciekawe, co piszesz. Muszę Ci przyznać rację - to trochę przypomina skrypt i dlatego - jak stwierdziłem wyżej - bałem się, czy skrypt udźwignie temat. I się pozytywnie rozczarowałem - moim zdaniem udźwignął:)
Użytkownik: Marylek 25.11.2011 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem tę książkę, ... | misiak297
Skończyłam właśnie Opowieść ojca: Przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu (Isaacson Rupert). Być może jest to książka, jak piszesz, "jednorazowego użytku", bo chyba do niej nie wrócę (szczególnie, że pożyczona), ale jest też to opowieść, której nie zapomnę. Poruszyła mnie bardzo postawa rodziców, szczególnie ojca, który był inicjatorem tej wyprawy. Każdemu dziecku życzyć takiego tatusia!
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: