Dodany: 21.02.2007 12:18|Autor: Anna 46

Książki i okolice> Książki w ogóle

1 osoba poleca ten tekst.

DBAJMY O JĘZYK OJCZYSTY


Kochani!

Nie jestem pewna, czy to dobre miejsce na ten temat. Powinien być w Maturach, ale wychodzę z założenia, że maturzyści czytają tylko swoje tematy, a właściwie komentarze pod swoimi tematami.

Razi mnie ogromnie niechlujstwo językowe i wielokroć dałam do zrozumienia rozmaitym „leniom językowo-maturalnym”, co o tym sądzę.

Dlaczego dziś? I dlaczego krzyczę na Forum?

Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego.
Dzień ten ustanowiony został przez UNESCO w 1999 r. na pamiątkę wydarzeń w Bangladeszu. W 1952 r. zginęło tam 5 studentów, którzy domagali się nadania językowi bengalskiemu statusu urzędowego.

„O język ojczysty należy dbać, bo on kształtuje naszą świadomość”.
(Krzysztof Zanussi - laureat konkursu Mistrz Mowy Polskiej 2002 r.)

Dlatego apeluję do wszystkich kochających język:
Nie aprobujmy „bylejakości” języka ojczystego, zwłaszcza tu, na stronie poświęconej książkom.
Nie przechodźmy do porządku dziennego nad wypowiedziami typu:
- „sa ferie, i wkoncu postanowilam ruszyc z moja prezentacja maturalna...:) wkoncu nastapilo przebudzenie.”
- „za 3 miesiace matura a ja nie wiem jak zabrac sie do ustej z polskiego (...) tylko nie wiem jak zabac sie do planu wypowiedzi....co tam wogole powinno byc zawarte;( pomozcie......zlitujcie sie nad zrospaczona maturzystka:)”
Nie tolerujmy „elo” „siemka” „pozdro”, byków ortograficznych i całego bełkotu „dziwomowy” młodzieży.

Jaka będzie polszczyzna, kiedy autorzy w/w komentarzy zaczną dorosłe życie? W jaki sposób będą przekazywać swoje myśli w mowie i w piśmie?
Nie chce myśleć nawet!!! A jeśli któryś odkryje w sobie talent mówcy, bądź pisarza?
Anglicy mają świetne, acz nieco brutalne określenie: a case of verbal diarrhoea with mental constipation, którym jednoznacznie klasyfikują mówcę lub pisarza nie panującego nad wypowiedzią. (W przybliżonym przekładzie: cierpi na biegunkę słów z obstrukcją myśli.)

Nie reagujmy na błagania o pomoc napisane niepoprawnie – może to coś da?




Wyświetleń: 22583
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 77
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Wyświetlacie i czytacie. Podzielacie mój pogląd, czy "jam głos wołającego na pustyni"?
Użytkownik: Korniszon13 21.02.2007 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyświetlacie i czytacie. ... | Anna 46
Popieram, podzielam. Od dziś wprowadzam w życia, jako normę. :) Świetny pomysł, Anno.
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Popieram, podzielam. Od d... | Korniszon13
Dziękuję, Korniszonku! Już mi raźniej.:-)
Użytkownik: Vemona 21.02.2007 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyświetlacie i czytacie. ... | Anna 46
Oczywiście, że podzielam. I popieram. Uważam, że jeżeli komuś nie chce się nawet prośby o pomoc sformułować poprawnym językiem, to ta pomoc chyba i tak niewiele mu da. Przecież nikt za tę osobę nie przeczyta literatury i nie przedstawi prezentacji, a szczerze mówiąc za prezentację przedstawianą takim językiem, to maturzysta powinien wylecieć za drzwi. Chyba ukończenie szkoły średniej do czegoś zobowiązuje?
Użytkownik: Sznajper 21.02.2007 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Prawdę mówiąc maturalne prośby ignoruję z góry na dół, bez względu na to, czy pytanie napisane jest poprawnie, czy nie. Z lenistwa, braku czasu i bezinteresownej nieżyczliwości.
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 13:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdę mówiąc maturalne p... | Sznajper
I za to Cię właśnie lubię, za bezinteresowną nieżyczliwość.:-)))

Albowiem pamiętam, jak ktoś szukał jednego utworu do "rycerskiej prezentacji" i jak niektórzy, bezinteresownie nieżyczliwi, reagowali...
Użytkownik: Sznajper 21.02.2007 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: I za to Cię właśnie lubię... | Anna 46
:)
Użytkownik: juka 21.02.2007 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Popieram Cię z całego serca. Nie odpowiadam na nachalne, bełkotliwe prośby maturzystów, którym nie chce się (nie potrafią?) poprawnie sformułować pytania, nie mówiąc o napisaniu pracy. Ostatnio miałam jednak ochotę zapytać autora wypowiedzi: "Ja to patrzyłem oczywiście ale za mało książek wymieniliście tam;)Ale i tak dziękuje za odp ;)", czy nie jest czasem obcokrajowcem, ale się powstrzymałam.
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 13:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Popieram Cię z całego ser... | juka
Dziękuję, Juko, bardzo pięknie! :-)
Użytkownik: dobry_rocznik 21.02.2007 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Anno! Popieram Cię jak najbardziej. Nawet już nie czytam próśb maturzystów (?!).

Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie dbających - w praktyce - o nasz język ojczysty.:-))

Stęskniłam się za Wami, niedługo wracam.
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno! Popieram Cię jak na... | dobry_rocznik
Czytam, bo rozumiem, że trzeba pomóc - nawet "prawdziwy Czytacz" czasem głupieje, kiedy mu przyjdzie napisać prezentację. Jakoś tak jest, że komuś łatwiej radzić, niż sobie coś mądrze wybrać... Wiem coś o tym, bom autentycznie zgłupiała przy maturze syna.:-))
I tak, jak pisze niżej Panterka: "mądrze napisany post, poprawny, z kilkoma pozycjami bibliograficznymi własnymi - to czemu nie".
Tak trzymać!!!
Użytkownik: Panterka 21.02.2007 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Zazwyczaj staram się ignorować prośby maturzystów. Jeśli jednak mądrze napisany post, poprawny, z kilkoma pozycjami bibliograficznymi własnymi, to czemu nie. Ale niechlujstwu mówię nie.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 21.02.2007 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Jestem obrzydliwą purystką językową, od kiedy nauczyłam się czytać, nawet w najlepszej książce zdarza mi się maniakalnie wyłapywać literówki, a nie daj Boże, i błędy gramatyczne (co nie znaczy, że sama czasem nie używam wyrazów potocznych w wypowiedziach na piśmie, albo, że zawsze stawiam przecinki we właściwym miejscu - ale przynajmniej staram się takich błędów unikać). W związku z czym dołączam się do Twego apelu o czystość polszczyzny w Biblionetce. Chociaż nie wiem, czy nie jesteśmy czasem głosem wołającego na puszczy, bo, niestety, zauważyłam wyraźny spadek poziomu poprawności językowej w wypowiedziach dziennikarzy i prezenterów telewizyjnych czy radiowych (zwłaszcza w mediach niepaństwowych), a przecież ci ludzie z założenia powinni wykazywać się ponadprzeciętną sprawnością w tym zakresie.
Co do maturzystów szukających pomocy, parę razy zdarzyło mi się odpowiedzieć na posty, ale zwykle wtedy, gdy prośba sformułowana była poprawnym językiem, a autor postu nie sprawiał wrażenia, że pierwszy raz ma do czynienia z jakimkolwiek zadaniem z polskiego tudzież z polską klawiaturą komputera. Może rzeczywiście trzeba ignorować teksty napisane łamanym językiem polsko-nijakim?
Użytkownik: kasia_olsztyn 02.03.2007 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem obrzydliwą purystk... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dziennikarzom zdarzają się nie tylko błędy językowe, ale też merytoryczne. Ostatnio Justyna Pochanke w wieczornym wydaniu 'Faktów' powiedziała, że Kartezjusz powiedział 'Wiem, że nic nie wiem'. Może i przytoczył kiedyś te słowa, ale wydaje mi się, że pierwszy był jednak Sokrates;)
Użytkownik: hburdon 02.03.2007 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziennikarzom zdarzają si... | kasia_olsztyn
Pomyliło jej się z "myślę, więc jestem". Może jej zdaniem to wszystko jedno. :-)
Użytkownik: janmamut 14.07.2008 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomyliło jej się z "... | hburdon
Jakoś dziwnie przypomniała mi się odpowiedź Susłowi na herbatce u Zwariowanego Kapelusznika. ;-)
Użytkownik: Marylek 21.02.2007 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Podzielam i popieram w całej pełni. I nie tylko dziś - zawsze.

A tak na marginesie: Anno, co to jest Omacek? ;-)
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Podzielam i popieram w ca... | Marylek
Omacek to jest to, co mi padło, w czasie poruszania się po konkursowych dusiołkach; ja dycham.;)
Użytkownik: mika_p 21.02.2007 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Omacek to jest to, co mi ... | Anna 46
A ja myślałam, że gonisz Omacka, żeby mieć w garści pomocnego krasnoludka ;)

Czytałam tu i tam na forach, że jest w polszczyźnie siedem krasnoludków, których nikt nigdy nie widział (w mianowniku), Omacek jest jednym z nich.
Tu jest pełna lista:
http://tiny.pl/c7gg
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja myślałam, że gonisz ... | mika_p
Piękne! Odnalazły się braciszki Omacka:
Chyłek, Ciemek, Ciszek, Ciurek, Nienacek i Ukradek.
Dziękuję w imieniu szczęśliwej rodziny.:-)
Użytkownik: hburdon 21.02.2007 22:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękne! Odnalazły się bra... | Anna 46
I nikt jeszcze nie napisał o nich bajki? Widzę tu potencjalny nowy temat wątku...
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: I nikt jeszcze nie napisa... | hburdon
Dobrze widzisz!:-)))
Będzie temat na Konkursik z rymowanką.
Użytkownik: librarian 21.02.2007 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Jestem całym sercem z Tobą Anno. Popieram dbałość o formę wszelkich wypowiedzi, bez względu na to czy mają miejsce w mowie, w piśmie, na internecie, na MSN-nie, na antenie radiowej, jednym słowem gdziekolwiek. Czerpmy wzory dla poprawności, subtelności, kreatywności i ogólnego poziomu wypowiedzi z twórczości tych pisarzy, poetów i tłumaczy, którzy o język polski dbali i jego piękno szlifowali nieustannie.

Może ktoś pokusi się zorganizować konkurs zawierający najpiękniejsze fragmenty prozy polskiej.
Użytkownik: hburdon 21.02.2007 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Poprawna polszczyzna fajna rzecz. Ale... co właściwie postulujesz? Do jednego worka wrzucasz błędy gramatyczne, interpunkcyjne, ortograficzne, użycie slangu, słowotok i nieumiejętność zwięzłego wyrażania myśli. Co to znaczy: "nie przechodźmy do porządku dziennego"? Mamy ignorować posty z błędami? Czy wręcz przeciwnie, wytykać wszystkie znalezione błędy? Proszę bardzo, z niniejszego wątku: nie przed każdym "że" musi być zaraz przecinek, na przykład "albo, że zawsze stawiam przecinki" jest niepoprawne. Mam tak komentować wszystkie błędy interpunkcyjne? A może zwrócimy się z prośbą do administracji o kasowanie wszystkich wypowiedzi zawierających wyrażenia slangowe? Tylko nie wiem, czy twoja wypowiedź, z kwiatkami takimi jak "bylejakość", nie zakwalifikuje się do kasacji; zależy, gdzie przeprowadzimy tę magiczną linię demarkacyjną poprawności. Mnie osobiście nie przeszkadza ani "siemka", ani "pozdro", choć sama tak ani nie mówię, ani nie piszę.
"Jaka będzie polszczyzna, kiedy autorzy w/w komentarzy zaczną dorosłe życie?" Myślę, że polszczyzna będzie się rozwijać dokładnie tak samo, jak rozwija się od setek lat. Autorzy w/w komentarzy to nie jest jakiś fenomen dwudziestego pierwszego wieku.
"Nie chce myśleć nawet!!! A jeśli któryś odkryje w sobie talent mówcy, bądź pisarza?"
No, to co wtedy?
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Poprawna polszczyzna fajn... | hburdon
Nie rozumiemy się, albo nie chcemy zrozumieć.
Nie jestem purystką językową - zależy mi na języku polskim, jak zależeć powinno każdemu Polakowi. Przypadkowe błędy ortograficzne, interpunkcyjne i literówki zdarzają się każdemu i nikt tu nikomu tego złośliwie nie wytyka.
Wytykam, czepiam się i będę czepiać niechlujstwa językowego, wynikającego z pospolitego lenistwa i liberalizmu językowego.
Moje kawiatki są w cudzysłowie, bo to są m o j e kwiatki, jako, że temat jest mój - nie jest to błąd językowy, tylko moje celowe działanie.
A polszczyzna rozwija się cudnie!!! Zwłaszcza ostatnio; pamiętam, jak pewna gazeta adresowana do młodzieży popularyzowała słowo "zaj...y", jako całkowicie normalne i poprawne. Dla mnie to wulgaryzm. Kropka.
W mediach nie lepiej: ten pomarańcz zamiast ta pomarańcza, p ó ł t o r e j stopnia (z prognozy pogody) i mnóstwo innych, których nie będę cytować.
Podejrzewam, że autorzy tych wypowiedzi nie pisali prezentacji - ktoś to za nich litościwie uczynił.
Slang młodzieżowy mi nie przszkadza - przywilej wieku i ich prawo; na gadu-gadu i blogach, proszę bardzo. Nie tutaj. BiblioNETka jest stroną o książkach i pisanie tutaj zobowiązuje.

„Kultura języka zaczyna się tam, gdzie zaczyna się świadomość językowa, gdzie nie tylko mówią, lecz zastanawiają się nad tym, jak mówią”.
(S. Szober)

... i jak piszą...
Użytkownik: hburdon 21.02.2007 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie rozumiemy się, albo n... | Anna 46
> Nie rozumiemy się, albo nie chcemy zrozumieć.

Chyba właśnie po to rozmawiamy, żeby się zrozumieć. Więc chcemy. :-)

> Nie jestem purystką językową - zależy mi na języku
> polskim, jak zależeć powinno każdemu Polakowi.

Skojarzyło mi się:
"Każda kultura balansuje na ostrzu noża, stanowi ofiarę rozdzierających ją sił: postępowej i zachowawczej. Jeśli przeważy postępowa, zatracona zostanie tożsamość - i to jest śmierć. Jeśli przeważy zachowawcza, nic się nie zmienia aż do końca, gdy inne kultury, lepiej przystosowane, przytłoczą tamtą - i to też będzie śmierć."
Jacek Dukaj, "Perfekcyjna niedoskonałość", 325-326.

Trochę OT, ale jak się zamiast "kultura" podstawi "język", to już nie do końca. Dążenie do zachowania języka w takim kształcie, jaki ma on w danej chwili, jest z góry skazane na niepowodzenie. Nie twierdzę, że wobec tego należy zupełnie odrzucić wszelkie reguły; jednak warto zachować pewną pragmatyczną elastyczność.

> Przypadkowe błędy ortograficzne, interpunkcyjne
> i literówki zdarzają się każdemu i nikt tu nikomu
> tego złośliwie nie wytyka.

Nie złośliwie, tylko z patriotyczną troską o język. ;-)

> Wytykam, czepiam się i będę czepiać niechlujstwa
> językowego, wynikającego z pospolitego lenistwa
> i liberalizmu językowego.

O, przepraszam, protestuję. Lenistwu językowemu mówimy nie, ale liberalizm? Jeśli występuje jako przeciwieństwo konserwy, to ja opowiadam się po stronie liberałów. Niektóre przejawy liberalizmu - ot, chociażby słowa takie jak "wrotka" czy "spojler" - są mi drogie i będę bronić prawa do używania ich na piśmie.

> Moje kawiatki są w cudzysłowie, bo to
> są m o j e kwiatki, jako, że temat jest mój
> - nie jest to błąd językowy, tylko moje
> celowe działanie.

Czy w takim razie dopuszczalne jest celowe używanie słowa "siema"? albo celowe stosowanie wyłącznie małych literek? zwłaszcza we własnym temacie?

(Przejaw troski o rodzimą interpunkcję: powinno być "jako że"; przecinek stawiamy tylko przed spójnikiem zestawionym, nie wewnątrz. :-))

> A polszczyzna rozwija się cudnie!!!

Ważne, że się rozwija. :-)

> Zwłaszcza ostatnio; pamiętam, jak pewna
> gazeta adresowana do młodzieży popularyzowała
> słowo "zaj...y", jako całkowicie normalne i
> poprawne. Dla mnie to wulgaryzm. Kropka.

Dla mnie też, ale to, czy dane słowo jest uważane za wulgarne, czy nie, to wyłącznie kwestia osobistych odczuć. Jeśli młodzi ludzie uważają, że słowo to nie jest wulgarne, to ono przestanie być wulgarne. Były precedensy. O ile się nie mylę, słowo "kobieta" było niegdyś obelgą. (A może "niewiasta"? Nie pamiętam.)

Znów trochę OT, przepraszam, jakoś nie mogę się powstrzymać: zawsze uważałam słowo "upierdliwy" za wulgarne, aż tu któregoś dnia na grupie dyskusyjnej pl.hum.polszczyzna ktoś zdumiony zapytał, dlaczego - jemu kojarzyło się to słowo wyłącznie z "upieraniem", ergo wcale nie wulgarnie. Pl.hum.polszczyzna w ogóle w dużym stopniu wyleczyła mnie z puryzmu językowego (choć proces leczenia zapoczątkowany został jeszcze na studiach, na zajęciach z gramatyki deskryptywnej).

> W mediach nie lepiej

W mediach zawsze było źle, niestety. A tutaj przyznaję ci rację: media powinny dbać o poprawność językową.

> Slang młodzieżowy mi nie przszkadza -
> przywilej wieku i ich prawo; na gadu-gadu
> i blogach, proszę bardzo. Nie tutaj.
> BiblioNETka jest stroną o książkach i
> pisanie tutaj zobowiązuje.

A ja chciałabym, żeby Biblionetka nie była tylko witryną dla nas starych. Jestem przekonana, że sam fakt, że jest to witryna dla ludzi czytających książki, wymusi wysoki poziom językowy. Wyjątkiem jest forum Matury, na który trafiają czasem przypadkowi licealiści, ale to przecież margines. Natomiast młodzi ludzie zawsze będą liberalniejsi językowo od starych - tylko że za trzydzieści lat rozziew między "nami" a "nimi" będzie dużo większy.
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: > Nie rozumiemy się, a... | hburdon
Spójnik zestawiony - zgoda (zadziałał odruch: przecinek przed "że").
Liberalizm językowy - tu: nie zwracanie uwagi na poprawność językową.
Język żyje, prawda, ale n i e jest mi wszystko jedno, jak się rozwija.
Reszta to Twoje poglądy.
Pozdrawiam.
Użytkownik: hburdon 21.02.2007 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Spójnik zestawiony - zgod... | Anna 46
> Liberalizm językowy - tu: nie zwracanie uwagi na poprawność językową.

"Niezwracanie" pisze się razem... Aniu, strasznie cię przepraszam, ale w tym kontekście nie mogę się powstrzymać. :-) Bo naprawdę tak łatwo popełnia się błędy, nawet jeśli się ktoś bardzo stara.

> Reszta to Twoje poglądy.

Nie będę przecież przedstawiać cudzych. Ja również pozdrawiam! :-)
Użytkownik: Anna 46 21.02.2007 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: > Liberalizm językowy ... | hburdon
Masz rację. Bardzo Ci dziękuję za zwrócenie uwagi.:-)
W ferworze dyskusji strzela się różne byki.
Użytkownik: imarba 14.07.2008 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: > Nie rozumiemy się, a... | hburdon
Język, (nasz i każdy inny - pomijając języki martwe ) czy tego chcemy, czy nie, JEST... żywy, będzie się zmieniał, tak już jest... Garstka biblionetkowiczów nic tu nie zrobi.
Sama pamiętam jak nieodmienne "radio" zaczęło się odmieniać, a potem to samo dotyczyło liczby mnogiej : postaci, czy postacie...
To nie znaczy, że nie trzeba się starać. To znaczy tylko, że to może być baaaardzo syzyfowe...
Użytkownik: jakozak 21.02.2007 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
TAK, TAK, TAK!!!
Ileż ja się tu nagadam i nanarażam. A potem mi taka panienka, czy facecik bezczelnie odpowiadają, że on (ona) nie będzie się stosować do tych głupot, bo się jemu (jej) nie chce. I co im zrobię? Ano nic, bo na chamstwo lekarstwa nie ma.
Nie odpowiadam maturzystom, którzy nie potrafią pisać po polsku, bo uważam, że oni w ogóle nie powinni dojść nawet do szkoły średniej, a co dopiero do matury.
Czasem tylko się zezłoszczę, dokuczę. Wtedy natychmiast jestem zaatakowana przez tych niewychowanych. Ostatnio nawet taka jedna zabawna panienka mi się nawet bezczelnie odcięła i pewnie się jej wydawało, że jest bardzo zabawna. :-(

Uważam, że właśnie tu, na tym forum powinniśmy wyrażać się po polsku, bez błędów i w sposób kulturalny. Są sytuacje, kiedy jest to utrudnione, ale w takim wypadku należy to po prostu powiedzieć.
Użytkownik: jakozak 21.02.2007 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: TAK, TAK, TAK!!! Ileż ja... | jakozak
Już się zaczyna. Wychodzę z wątku. Nienawidzę mędrkowania.
Użytkownik: Natii 21.02.2007 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: TAK, TAK, TAK!!! Ileż ja... | jakozak
Tak, tak, tak! :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 21.02.2007 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
To ja już nic nie napiszę, bo po co mam sobie nerwy szargać... :P

Ale oczywiście popieram Cię, Anno, całym sercem!
Użytkownik: Filip II 21.02.2007 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
OK. Zgadzam się jak najbardziej. Mam tylko jedno "ale" :
>>>Nie tolerujmy „elo” „siemka” „pozdro”, byków ortograficznych i całego bełkotu „dziwomowy” młodzieży.

Czy od zawsze młodzież nie miała swojego slangu? Ewolucja istnieje i w przyrodzie i w języku, czy ktoś tego chce czy nie. Ja bardziej bym walczył z takimi błędami popełniamy przez społeczeństwo jak :
wziąść
wogle
i stosowane w języku internetowym
gosh
bosh
jush
i inne dziwolągi.
Użytkownik: joanna.syrenka 21.02.2007 20:32 napisał(a):
Odpowiedź na: OK. Zgadzam się jak najba... | Filip II
O to to to. Właśnie o ten "slang" chodzi!
Użytkownik: hburdon 21.02.2007 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: OK. Zgadzam się jak najba... | Filip II
Ja bardzo lubię "bosh", bo to słowo używane w literackiej angielszczyźnie; żeby było śmieszniej, w takich samych kontekstach, jak na nastoletnich polskich blogach. Zbieg okoliczności zbyt piękny, żeby go zignorować. :-)
Użytkownik: Checkpoint 21.02.2007 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: OK. Zgadzam się jak najba... | Filip II
Takich dziwolągów jest mnóstwo, np.: zamiast szkoła - sql, kurczak - qrczak [i inne słowa zaczynające się na "ku", które są mniej lub bardziej wulgarne], Boże - Boshe. Czasami nawet nie wiem co one oznaczają, jak: gosh i bosh. I z ciekawości się zapytam: co oznaczają?
Użytkownik: Marie Orsotte 22.02.2007 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Takich dziwolągów jest mn... | Checkpoint
bosh - również Boże
gosh - połączenie polskiego "(o, mój) Boże!" z angielskim "(oh my) God!" i chyba jeszcze z boshem... Spotkałam się również z formą "borze ciemny a gęsty!", ale to już chyba forma drwiny z błędu ortograficznego ;)
A propos - słowo "cash" (gotówka, pieniądze) pisze się często jako "kesz" i b. mało osób umie to zinterpretować. Czuję się dumna ^^
Użytkownik: Marie Orsotte 22.02.2007 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: bosh - również Boże gos... | Marie Orsotte
Co do "bosh", to w ogóle nie wiedziałam, ze to znaczy "brednie" - cóż, ciekawe ;)
Użytkownik: Natii 21.02.2007 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Cóż... ja nie znoszę błędów. I chyba można powiedzieć, że jestem purystką językową.

Nie chodzi o to, że potępiam wszystkie błędy czy coś w tym stylu. Każdemu może się zdarzyć literówka czy ortograf, tak samo jak w języku mówionym zdarzają się przejęzyczenia. Ale te wszystkie błędy robione z lenistwa... grrr. Przykładowo - denerwuje mnie pisanie bez polskich liter. Sama ich normalnie używam i wiem, że to wcale nie zabiera więcej czasu, żeby wcisnąć przy niektórych literkach "alt". Oczywiście inaczej sprawa ma się z osobami mieszkającymi poza granicami naszego kraju czy po prostu nie posiadającymi odpowiedniej klawiatury - i to jak najbardziej rozumiem.

Większość błędów wynika moim zdaniem właśnie z lenistwa - bo nie chce się drugi raz przeczytać tego, co się napisało, bo nie chce się postawić znaku interpunkcyjnego, bo nie chce się wcisnąć altu lub shiftu, bo... można mnożyć.

I NiE ToLeRuJe TyCh KoFFaNyCh PoKeMoNoW. => wybaczcie, wiem, że to aż bije po oczach, ale chciałam dobitnie zobrazować zjawisko tzw. internetowej pokemonii tym wszystkim, którzy mieli to szczęście jeszcze się z nią nie spotkać.

Idąc dalej... aha, "dziwomowa". Używam wyrażenia "sie ma" i jego pochodnych w rozmowach ze znajomymi czy rodzicami. Używam, bo moim zdaniem to zwyczajne, młodzieżowe wyrażenie i nie widzę w nim nic złego czy rażącego. Ot, luźny sposób przywitania/pożegnania się. Ale - w BiblioNETce nigdy tego nie użyłam i nie użyję, bo po prostu tutaj mi to zwyczajnie nie pasuje. I wydaje mi się, że w tym jest cały szkopuł - żeby umieć rozróżnić, czy dane słowo/zwrot pasuje do danego miejsca/sytuacji. "Pozdro", "ziomal" - dość dużo młodych osób tak się do siebie zwraca, język młodzieży zawsze był i będzie inny - i póki nie jest on wulgarny czy z błędami, nie ma sensu z tym walczyć. Wymienione przeze mnie słowa raziłyby mnie w BiblioNETce, ale używam ich (no, może "pozdro" to nie ;-)) w zwykłych rozmowach ze znajomymi.

Na niepoprawnie napisane wołania o pomoc nie reaguję. Zresztą, na poprawne też, jeśli jest tam wyrażona sama prośba i zero wkładu własnego.
Użytkownik: hburdon 21.02.2007 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż... ja nie znoszę błęd... | Natii
> I NiE ToLeRuJe TyCh KoFFaNyCh PoKeMoNoW.

To jest chyba odwrotność lenistwa? Wydaje mi się, że trzeba się bardzo wysilić, żeby tak pisać. A może są jakieś specjalne programy losowo generujące wielkie litery w zdaniach? Zawsze się nad tym zastanawiam, jak trafię na jakiegoś nieletniego bloga.
Użytkownik: Natii 22.02.2007 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: > I NiE ToLeRuJe TyCh ... | hburdon
Odwrotność lenistwa? Ja to nazywam inaczej, ale nie będę obrażać ludzi tak piszących, bo i po co? A co do programów - owszem, są specjalne generatory, "tłumaczące" język polski na język pokemonów i odwrotnie. Choć nie wiem, kto z nich korzysta.

>>Zawsze się nad tym zastanawiam, jak trafię na jakiegoś nieletniego bloga.

To niestety nie jest tylko cecha "nieletnich blogów".
Użytkownik: hburdon 22.02.2007 10:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Odwrotność lenistwa? Ja t... | Natii
> To niestety nie jest tylko cecha "nieletnich blogów".

A gdzie jeszcze ludzie tak piszą?
Użytkownik: Natii 22.02.2007 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: > To niestety nie jest... | hburdon
Ludzie pełnoletni tak piszą również, o to mi chodziło, nie stricte o miejsce. A oprócz blogów - spotkałam się jeszcze z takimi opisami na gg (i niekoniecznie wśród nieletnich). I być może gdzieś jeszcze, ale obecnie nie pamiętam.
Użytkownik: Anna 46 22.02.2007 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ludzie pełnoletni tak pis... | Natii
"I wydaje mi się, że w tym jest cały szkopuł - żeby umieć rozróżnić, czy dane słowo/zwrot pasuje do danego miejsca/sytuacji. "Pozdro", "ziomal" - dość dużo młodych osób tak się do siebie zwraca, język młodzieży zawsze był i będzie inny - i póki nie jest on wulgarny czy z błędami, nie ma sensu z tym walczyć. Wymienione przeze mnie słowa raziłyby mnie w BiblioNETce, ale używam ich (no, może "pozdro" to nie ;-)) w zwykłych rozmowach ze znajomymi.

Na niepoprawnie napisane wołania o pomoc nie reaguję. Zresztą, na poprawne też, jeśli jest tam wyrażona sama prośba i zero wkładu własnego."

Natii, podsumowałaś dyskusję, dziękuję!:-)
Użytkownik: Natii 22.02.2007 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: "I wydaje mi się, ż... | Anna 46
A proszę bardzo, zawsze do usług. :-)
Użytkownik: joanna.syrenka 22.02.2007 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: > To niestety nie jest... | hburdon
Na forach dyskusyjnych i portalach typu grono.net. Nie do wytępienia...
Użytkownik: hburdon 22.02.2007 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Na forach dyskusyjnych i ... | joanna.syrenka
> Nie do wytępienia...

Ale to chyba samo wymrze, przez lenistwo właśnie - przecież tego się nie da czytać!
Użytkownik: joanna.syrenka 22.02.2007 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: > Nie do wytępienia...... | hburdon
Nie wiem, czy wymrze. Coraz młodsze dzieci korzystają z internetu. Wejdź sobie np na epuls. Średnia wieku poniżej 14 lat...
Użytkownik: hburdon 22.02.2007 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy wymrze. Cor... | joanna.syrenka
> Coraz młodsze dzieci korzystają z internetu.

Wiem, moje korzysta, a ma lat cztery - mama daje zły przykład. :-) Ale ta moda na pisanie co drugiej litery wielkiej jest tak idiotyczna, że nie wierzę w jej trwałość. A że dorośli też tak robią - zaskoczyliście mnie, jeszcze się nie spotkałam.
Użytkownik: nisha 21.02.2007 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Ja już po poprzedniej dyskusji przestałam reagować. Zgadzam się, że to może coś dać, o ile wszyscy poprą ten apel.
Użytkownik: Wilku 22.02.2007 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Oczywiście powinniśmy szanować nasz język i bez wątpienia stosować go umiejętnie, płynnie, ale slang młodzieżowy tudzież "dziwomowa młodzieży", jak to określiłaś jest rzeczą naturalną dla każdego pokolenia. Owy slang również przyczynia się do rozwoju języka, do jego ewolucji. Może wyrażenia typu "elo" nie powinny być wykorzystywane na tym forum, gdyż staramy się używać tutaj jak najbardziej elokwentnego języka, ale czy to źle, że ktoś napisze "elo". Ja na co dzień również posługuje się takowym slangiem i nie czuję abym się uwsteczniał, tudzież nie szanował naszego języka. Rozumiem o co Ci chodziło Anno, ale wydaje mi się, że atmosfera, która panuje na biblionetce pozwala czuć się, jak wśród przyjaciół. A każdy wśród przyjaciół rozmawia jak z przyjaciółmi;]

Pozdrawiam
Użytkownik: Anna 46 25.02.2007 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście powinniśmy sza... | Wilku
..."wydaje mi się, że atmosfera, która panuje na biblionetce pozwala czuć się, jak wśród przyjaciół. A każdy wśród przyjaciół rozmawia jak z przyjaciółmi;]"
Oczywiście Wilku, wystarczy wejść na stronę z konkursikami wierszowymi ( i nie tylko) - od zabawnych dziwolągów językowych się tam roi.:-)))
Nie jestem purystką językową, powtarzam, nie jestem. Mówię s t o p celowemu lekceważeniu wszelkich zasad i norm językowych.

Użytkownik: *dido*27 25.02.2007 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Zauważyłam u siebie dziwną prawidłowość- inni co drugie słowo mówią "massakra" "looooool" i "kumpela". Mnie się w ogóle nie zdarza ich używać.
Użytkownik: Oblat'ka 25.02.2007 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Osobiście popieram kształtowanie języka ojczystego:), choć wśród moich przyjaciół nie cieszy się to sympatią. Po prostu ciarki mi na plecach przechodzą, gdy słyszę: poszłem zamiast poszedłem, albo denerwuję się, jeśli ktoś ciągle używa jednego wyrazu, aby określić swoje uczucia, lub myśli. Z tego powodu dostałam przezwisko polonistka
Użytkownik: kasia_olsztyn 14.04.2007 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Osobiście popieram kształ... | Oblat'ka
Ja też czasami nie mogę się opanować przed poprawieniem kogoś. Ale to przynosi efekty. Już wiele osób nauczyłam mówić jest napisane zamiast pisze:) Lubię też jak ktoś mnie poprawia, bo czasami nie zdajmy sobie nawet sprawy, że coś jest błędem. Ostatnio zaczęłam pilnować siebie i innych by mówić wziąć zamiast 'wziąść' i włączać zamiast 'włanczać' (to ostatnie by nie brać przykładu z ministra edukacji;)).
Jednak niektórzy strasznie nie lubią jak się ich poprawia. Moja matka uważa to za przejaw braku szacunku. Jedak ja nie widzę w tym nic złego, zwłaszcza gdy jest to przejaw życzliwości, a nie złośliwości.
Bardzo podoba mi się również akcja zainicjowana przez Miejski Ośrodek Kultury w moim mieście. W autobusach pojawiają się w miejscach ogłoszeń wiersze młodych olsztyńskich poetów (np. jednego chłopaka z mojej szkoły) oraz zabawne ilustracje prezentujące byki językowe, z których ja też czasami dowiaduję się ciekawych rzeczy:)
Użytkownik: Raptusiewicz 14.04.2007 11:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też czasami nie mogę s... | kasia_olsztyn
Powinno się właściwie mówić: 'włonczać':)
Użytkownik: kasia_olsztyn 19.04.2007 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinno się właściwie mów... | Raptusiewicz
Moim zdaniem nie powinno się przesadzać ani z 'ą' ani 'om'. Po prostu znaleźć złoty środek:)Ale ja się skłaniam ku 'ą'.
Użytkownik: Lykos 20.04.2007 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinno się właściwie mów... | Raptusiewicz
Przepraszam, że nie na temat, ale wydawało mi się, że w tym miejscu będzie najzgrabniej. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin (czy dobrze trafiłem?) i niedawnych dwudziestych urodzin (tu na pewno zmieściłem się w oktawie i to z pewną rezerwą). Wielu radości na studiach, w życiu osobistym i we wszystkim, co wiąże się z językiem i literaturą

życzy

Lykos.
Użytkownik: Raptusiewicz 21.04.2007 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam, że nie na te... | Lykos
Ojejku, dziękuję, tak ślicznie, ślicznie:)) I ja Tobie też życzę, z okazji Wczoraj (i przepraszam, ze dopiero dzisiaj:)), wszystkiego, co najmilsze, najważniejsze i najzwyklejsze, czyli wszystkiego, czego byś sam sobie życzył;) I dziękuję, i pozdrawiam serdecznie:))
P.S.: Tylko Ty pamiętasz o moich imieninach;)
Użytkownik: Raptusiewicz 21.04.2007 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojejku, dziękuję, tak śli... | Raptusiewicz
O rety, przepraszam za te "i":)
Użytkownik: hidden_g0at 14.04.2007 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Ja błędów robię co nie miara. Tak Bozia dała, a mnie zostało tylko z tym walczyć. I robię to z różną skutecznością. Choć muszę przyznać, że używam czasem "dziwomowy" - społeczeństwo politechniczne i akademik to wymuszają po części, a po części zostało z liceum.

Ale zasadniczo zawsze było tak, że zwolennicy tradycji walczyli z dziwomowcami - po części bezskutecznie, bo język musi ewoluować, ale walczyli. Ja też walczę - dla samej idei piękna :).

Tak na marginesie - emotki to też paskudztwo, ale internet bez nich by chyba umarł, więc jako internauta - toleruję je i używam. Ale czytam czasem amatorskie opowiadania i spotkałem się w nich już kilkukrotnie właśnie te mordki. Ciarki po plecach przechodzą...
Użytkownik: stock 14.04.2007 23:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
A mnie zastanawia przy tej okazji, czy złego przykładu nie daje przypadkiem sama BiblioNETka w postaci tekstu, który każdy z nas widzi w swoich ocenach: "Oceniłeś(aś) X książek, a Y oznaczyleś(aś) jako nie interesujące dla Ciebie".

Chodzi mi oczywiście o pisownię "nie" z przymiotnikiem "interesujące", która powinna być łączna, jeśli dobrze pamiętam:-)
Użytkownik: Natii 19.04.2007 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie zastanawia przy te... | stock
Nie do końca. "Interesujące" jest tutaj użyte w znaczeniu imiesłowa przymiotnikowego. Generalnie powinno się je pisać z "nie" łącznie, ale dozwolona jest też pisownia odzielna, zwłaszcza jeśli imiesłów ma wyraźne znaczenie czasownikowe. Nie wiem, czy tutaj jest ono aż tak widoczne, ale można się domyślić, że chodzi o książki, które mnie nie zainteresowały. ;-)
Użytkownik: stock 20.04.2007 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie do końca. "Inter... | Natii
Nie zgadzam się. W tym wypadku jest to wyraźnie przymiotnik, o czym świadczy późniejsze "dla". W przypadku imiesłowU powinno być "a Y oznaczyłeś jako nieinteresujące (pisownia łączna) Ciebie"
Użytkownik: Natii 20.04.2007 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadzam się. W tym wy... | stock
Hm, a czy sprawdziłeś to gdzieś? Mam na myśli pisownię "nie" z imiesłowami przymiotnikowymi. Bo kiedy ja się tego uczyłam (dwa, trzy lata temu), to obie wersje na pewno były poprawne (a w przytoczonym przez Ciebie przykładzie słowo "interesujące" ma tak wyraźne czasownikowe znaczenie, że aż się prosi, by napisać to osobno ;-)), jakkolwiek niewiele osób wie o tym, że można (było?) to pisać również osobno.

Nie jestem polonistą, więc nie wiem, jakie znaczenie ma to późniejsze "dla" - według mnie można to traktować jako imiesłów. Ale oczywiście jeśli jest jakaś zasada mówiąca o tym, że "dla" w takim kontekście jednoznacznie wskazuje na przymiotnik, nie będę się sprzeczać. ;-)
Użytkownik: stock 20.04.2007 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm, a czy sprawdziłeś to ... | Natii
Co do pisowni imiesłowu w tym wypadku nie będę się upierał, ale co do tego, że jest to użyte jako przymiotnik - tak. Można przecież to zdanie sparafrazować: "a Y oznaczyłeś jako nieciekawe dla Ciebie". Nie byłożby to to samo?:-) Aż się prosi tutaj o pytanie: jakie?, które jest stawiane przy przymiotnikach.:-)
Użytkownik: Natii 20.04.2007 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do pisowni imiesłowu w... | stock
Byłoby. :-) Ok, przekonałeś mnie. ;-) A tę pisownię łączną i rozłączną postaram się sprawdzić w jakichś aktualnych źródłach.
Użytkownik: hapax 21.04.2007 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłoby. :-) Ok, przekonał... | Natii
Podsuwam "jakieś aktualne źródło", czyli opinię Rady Języka Polskiego (jak widać, czymś tam jednak się ta Rada zajmuje...)
http://www.rjp.pl/?mod=oip&type=inne&id=214&letter​=

Oczywiście odnosi się to do reguł pisowni "NIE" z imiesłowami, a zatem nie ma żadnego związku z tym, że - jak słusznie stwierdza Stock - w Biblionetce jest zwykły błąd ortograficzny. "INTERESUJĄCY" to jeden z tych imiesłowów, które się usamodzielniły i stały przymiotnikami. A za piękny składniowy argument świadczący o tym zjawisku serdecznie Stockowi dziękuję.

Uszanowanie
Użytkownik: Natii 21.04.2007 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Podsuwam "jakieś akt... | hapax
Dzięki. :-)
Użytkownik: hapax 16.04.2007 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Myślę, że walka z błędami na rozmaitych forach i blogach jest walką beznadziejną, bo po pierwsze samych tekstów jest za dużo, żeby je ogarnąć, a po drugie - i to chyba ważniejsze - większość autorów tych wypowiedzi nie przywiązuje żadnej wagi do ich poziomu językowego.

ALE! Z pewnością warto walczyć z błędami w innych rodzajach tekstów w internecie. Chodzi o teksty zamieszczane przez zawodowych sprzedawców w serwisach aukcyjnych, notki o produktach w sklepach internetowych, artykuły w rozmaitych serwisach tematycznych...
Dlaczego? Otóż po pierwsze są to zwykle teksty, które nie mają tak chwilowego, "rozmowowego" charakteru jak wypowiedzi na chatach, forach itp. Przeciwnie: można sądzić, że tekst raz poprawiony będzie widoczny w poprawnej formie przez dłuższy czas. Po drugie: twórcom takich tekstów zazwyczaj zależy na pozytywnej ocenie czytających internautów, więc po zwróceniu uwagi na ogół szybko poprawiają błędy (sam się o tym często przekonuję, wytykając np. Super Sprzedawcom na Allegro błędy ortograficzne na ich stronach "O mnie").
Błędy bardziej subtelne można poprawiać subtelnie, ale kiedy widzicie rażący błąd ortograficzny - nie wahajcie się okrutnie wyszydzać jego autora! Strzelajcie bez umiaru z najcięższych dział, takich jak "żenujące", "baran", "nie wiesz, do czego służy słownik?", "przecież tego uczą w podstawówce" itp.

Uszanowanie.
Użytkownik: rafal_nacke 17.04.2007 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
www.bykom-stop.avx.pl
Użytkownik: hapax 17.04.2007 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: www.bykom-stop.avx.pl | rafal_nacke
Kampanię "Bykom stop" oczywiście popieram, ale nadal zachęcam do indywidualnych działań bardziej ofensywnych i rokujących większe nadzieje - wytykajmy błędy autorom odwiedzanych stron, bo na autorów blogów raczej wiele nie poradzimy.

Uszanowanie.
Użytkownik: opty13 22.07.2008 23:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani! Nie jestem pe... | Anna 46
Jestem trochę zaskoczony dyskusją purystów językowych. Szanuję język polski, choć talentu do niego raczej nie mam. Lubię czytać, ale przez wiele lat miałem problemy z wyrażaniem myśli na piśmie (dwója z polskiego na półrocze w klasie maturalnej).

Na czym ma polegać Wasza krucjata? Na ignorowaniu tych, którzy nie radzą sobie z językiem. A może na tępieniu i pokazywaniu swojej wyższości... Zgadzam się, że o język trzeba dbać, tak jak się tylko potrafi. Niestety edukowanie innych takimi metodami nie jest najlepszym sposobem. Swiećcie przykładem, pomagajcie innym, nawet tym, którzy proszą o pomoc w sposób niegramatyczny, w kiepskim stylu i z fatalną ortografią. Jeśli zajrzeli do Biblionetki, to już wyrózniają się czymś wśród innych.

Kiedyś, z ciekawości, kupiłem zbiór utworów Platona przełożonych przez Władysława Witwickiego. Całą książkę przeczytałem na głos. Dlaczego? Nie z zachwytu nad Platonem. Zachwyciła mnie polszczyzna Witwickiego, jego objaśnienia...

Jeśli chcecie edukować innych, dajcie przykład, ale ich nie ignorujcie, bo osiągniecie efekt odwrotny od zamierzonego.
Użytkownik: illerup 23.07.2008 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem trochę zaskoczony ... | opty13
->Na czym ma polegać Wasza krucjata? Na ignorowaniu tych, którzy nie radzą sobie z językiem. A może na tępieniu i pokazywaniu swojej wyższości...
Bez przesady. Nie aż tak krwawo i bezwzględnie ;)

->Jeśli zajrzeli do Biblionetki, to już wyrózniają się czymś wśród innych.
Albo chcą, żeby za nich napisać maturę...

->Jeśli chcecie edukować innych, dajcie przykład,
Właśnie to robimy, pisząc poprawnie.
Użytkownik: janmamut 23.07.2008 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem trochę zaskoczony ... | opty13
Jeśli ktoś nie chce zadać sobie choćby tyle trudu, żeby w miarę poprawnie sformułować pytanie, to mu na pewno nie będę pomagał. W końcu mógłby kogoś poprosić o sprawdzenie polszczyzny...

A jakiż to efekt miałby być odwrotny do zamierzonego? Dla mnie zamierzonym jest, by ci, którzy na to nie zasługują, nie zdali matury.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: