Dodany: 27.11.2010 18:29|Autor: Aithne

Czytatnik: Hon no mushi

Przygnieciona książkami


Dawno nie czytałam tak mało jak teraz. Dawno też nie czułam się tak powalona, rozłożona na łopatki i przygnieciona ilością książek, które czekają na swoją kolej. Stoją na półkach i straszą. Teraz ja... Nie, teraz ja... Powinnaś mnie przeczytać... Jestem ciekawa... Co z tego, to ja Ci się przydam...
Wizja 4 kolejnych książek, które zamówiłam z Empiku parę tygodni temu i za ok. tydzień - może nawet wcześniej - powinny w końcu być do odbioru wcale mnie nie pociesza.

A wszystko to wynika z Patrz pod: Miłość (Grosman Dawid (Grossman Dawid)). Ta książka mnie zabiła. Nie, nie jest tak straszna, kiedy WRESZCIE ją przeczytam pewnie pokuszę się na porządniejszą czytatkę na jej temat, ale... Ma w środku część, którą czyta się trudno. BARDZO trudno. I wolno. I w efekcie... Czytam ją od czerwca.
Ośmielę się stwierdzić, że jakakolwiek, nawet najlepsza książka zbrzydłaby mi po 5 miesiącach czytania. A ta arcydziełem z pewnością nie jest.
A że nie lubię czytać paru książek naraz, bo mi się klimat powieści psuje, mam od czerwca prawie zupełny przestój czytelniczy. Pomijając "Perswazje", "Wichrowe wzgórza" i "Fioletowy hibiskus" - a to naprawdę niewiele w stosunku do tego, co zalega mi na półkach, biurku i podłodze.

Przygotowałam sobie Trzynaście księżyców (Frazier Charles) do kolejki, jako że do końca Grossmana zostało mi ok. 50 stron. Ale przyszedł test, na który uczyłam się w każdej wolnej chwili, po nim konferencja japonistyczna, a po niej... wizja pracy licencjackiej. Na wtorek muszę przeczytać - wprawdzie ponownie, ale czytałam to jakieś 6 lat temu, więc pewnie dużo zapomniałam - Głos góry (Kawabata Yasunari). Tyle wyszło z mojej chęci poczytania książek niejaponistycznych. Z drugiej strony, to chyba dość oczywiste, jeśli chce się specjalizować w literaturze...
Tak więc nie skończę Grossmana. Nie poczytam lekkiej, przyjemnej (mam nadzieję!) książki o Indianach. Ech...
A co potem? Zapewne Panicz (Natsume Sōseki (właśc. Natsume Kinnosuke)) - który, jak właśnie odkryłam, nawet nie istniał do tej pory w spisie biblionetki, chociaż od wydania polskiego tłumaczenia minął ponad rok! Kolejna książka "ważna i niezbędna". Czytałam. Po angielsku. Ale chyba nie wystarczy mi no, żeby napisać na ten temat pracę semestralną...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 536
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: