Dodany: 24.11.2010 19:13|Autor: alouette

Nietypowa księgarnia, nietypowi klienci.... ;)


Ostatnio natknęłam się na opis pewnej księgarni, dość szczególnej... :)))

"O tej porze - była jedenasta wieczorem - było tylko jedno miejsce, w którym mogłem kupić książkę i w dodatku porozmawiać. "Osteria del caffellatte", która, niezależnie od nazwy, jest księgarnią.
Otwiera się o dziesiątej wieczorem, zamyka o szóstej rano. Księgarz - Ottavio - był kiedyś profesorem w liceum, cierpiał na chroniczną bezsenność. Serdecznie nienawidził swojej pracy w szkole przez te wszystkie lata, przez które był zmuszony ją wykonywać. Potem pewna stara bezdzietna ciotka, która nie miała innych krewnych, zostawiła mu pieniądze i malutką kamienicę w samym centrum. Parter i dwa mieszkania na pierwszym i drugim piętrze. Jego życiowa szansa, wykorzystana bez wahania. Wprowadził się na drugie piętro. Na parterze i na pierwszym piętrze otworzył księgarnię. Ponieważ nie mógł spać w nocy, wymyślił takie godziny otwarcia. Absurd, mówiło wiele osób, a tymczasem jakoś mu się wiodło.
Do "Osterii del caffellatte" ludzie przychodzą o każdej porze. Niewielu, ale o każdej porze. Dziwne typy, rzecz jasna, ale przede wszystkim normalni ludzie. Którzy zresztą muszą być najdziwniejsi ze wszystkich, jeżeli kupują książki o czwartej nad ranem.
Stoją tam trzy stoliki i mały barek. Jeśli chcesz, możesz coś wypić albo zjeść kawałek ciasta, które Ottavio piecze po południu, przed otwarciem. Wczesnym rankiem można zjeść na śniadanie to samo ciasto, popijając kawą z mlekiem. Jeżeli jesteś w księgarni w chwili zamknięcia, Ottavio daje ci to, co zostało z ciasta, mówi do jutra, zamyka i potem, przed wejściem, wypala jedynego papierosa tego dnia. Potem spaceruje po budzącym się mieście i kiedy inni zaczynają pracę, on idzie spać, bo w ciągu dnia udaje mu się zasnąć." [1]

A klienci... no cóż, przeróżni. Chichoczące nastolatki, elegancki pan usiłujący ukraść książkę, bohater powieści - adwokat, policjant... :))

"Wszedł młody policjant, podszedł do Ottavia i zapytał go o coś. Na zewnątrz czekał na niego radiowóz, zaparkowany na drugiego.
[...]
Teraz byliśmy sami z Ottaviem. Podszedłem do niego.
- Cześć, Guido. Jak leci?
- Rewelacyjnie. Co kupił policjant?
- Nie uwierzysz.
- Powiedz mi.
- "Poésie ininterrompue"
- Eluarda? - zapytałem zaskoczony.
- Właśnie. Jesteś pewnie jednym z trzech albo czterech adwokatów na całym świecie, którzy znają tę książkę. A on jedynym policjantem.
- Nie zrobi kariery.
- Też tak myślę. A ty co wybrałeś?
Pokazałem mu książki, a on wyraził aprobatę."[2]

Są delikatesy czynne w nocy, niestety nocnych księgarni brak. Jedyny ratunek w całodobowym Tesco ;)

[1] Gianrico Carofiglio, "Ponad wszelką wątpliwość", WAB, 2010, s.107
[2] tamże, s.109

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6215
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: jolietjakeblues 24.11.2010 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknęłam się na... | alouette
Wspaniałe! Gdzie są bezdzietne ciotki? I małe kamienice w centrum miast? Taka, a może prawie taka, a może trochę inna, jest księgarnia Szekspira w Paryżu w Dzielnicy Łacińskiej. Miałem niewiarygodną przyjemność tam być. To być może była najcudowniejsza wizyta w księgarni w moim życiu. I pomimo tego, że nie było tam ani jednej książki po polsku, a ja ledwo składam zdania po angielsku, to kupiłem tam książkę.
Użytkownik: agatatera 24.11.2010 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknęłam się na... | alouette
Niezmiernie smakowity opis :) Chyba książkę należy dodać do poszukiwanych ;)
Użytkownik: em.ka 24.11.2010 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknęłam się na... | alouette
Cudowna!
Marzę o otwarciu własnej kawiarnio-księgarni, z małym mieszkankiem tuż nad nią. ;-)
Użytkownik: imarba 24.11.2010 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Cudowna! Marzę o otwarci... | em.ka
Ja bym się nie nadawała - tłukłabym po łapach za zabrudzenie, abo zachuchanie książki, ale gdyby to była biblioteko, księgarnio kawiarnia to owszem - raczej bym na tym nie zarobiła, ale miejsce byłoby wspaniałe.
Zakładam, że czytanie trochę "zmiękcza" książkę, nadaje jej takiego delikatnego aspektu, czegoś niewymiernego, ale widocznego, albo wyczuwalnego. Strony nabierają specyficznej gładkości...
Tak więc w strefie "biblioteka" można by czytać, w strefie "księgarnia" kupować nietknięte książki - w bibliotece kawa, herbata - w księgarni decyzja :)
Użytkownik: em.ka 24.11.2010 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bym się nie nadawała -... | imarba
O, i to jest to - dwie odrębne części. W księgarni kupujemy, a w bibliotece czytamy przy kawie, herbacie. ;-)
Użytkownik: alouette 24.11.2010 20:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknęłam się na... | alouette
Ja nie mam co prawda ciągot księgarskich, ale jako nałogowy klient nie mogłam przejść obojętnie obok takiej niszy rynkowej! :))) Może ktoś przeczytawszy ów opis "książkowej" księgarni w Bari, założy taki przybytek, najlepiej w Krakowie :)), na przykład w jednej z sal którejkolwiek knajpy. Obiecuję wpadać często!
Użytkownik: em.ka 24.11.2010 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mam co prawda ciąg... | alouette
Jak tylko los wrzuci na moje konto sześć zer z - co najmniej! - jedynką z przodu, obiecuję takową otworzyć, gdzie tylko zechcesz. ;-)
Użytkownik: agula_77 24.11.2010 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknęłam się na... | alouette
Mmmmmmm :) cudownie byłoby posiedzieć w takiej księgarni. To ja proszę o taką w Bielsku-Białej ;)
Użytkownik: librarian 07.12.2010 06:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio natknęłam się na... | alouette
Co za fajne miejsce szczególnie dla cierpiących na bezsenność. Przydałaby się taka całonocna księgarnia z kawiarnią. Shakespeare and Company zamyka się jednak o jedenastej wieczorem, pamiętam bo mi się zamknęła właśnie jak tam dotarłam. A tu u nas w Toronto mamy taką fajną księgarnie, która w pierwszej połowie tygodnia jest otwarta do jedenastej wieczorem a w drugiej, od czwartku do soboty do dwunastej w nocy. Co jest w niej fajnego, to to, że książki są używane ale zupełnie nowiutkie i sama dobra literatura. Uwielbiam to miejsce.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: