Dodany: 23.11.2010 21:14|Autor: veverica

Czytatnik: Kołysannik Wiedźmowy...

1 osoba poleca ten tekst.

Bilans pięciolatka - niemożliwe, że to już:)


Zupełnie przypadkiem udało mi się nie zapomnieć, że dzisiaj są moje piąte Biblionetkowe urodziny:)

Co się zmieniło? Na pewno bardzo dużo w moim życiu prywatnym i zawodowym, a były to zmiany bardzo pozytywne. Największa jak do tej pory czeka mnie w kwietniu - mam nadzieję, że z noworodkiem przy piersi faktycznie można czytać;-)

Czytam mniej, niż kiedyś, ale nadal bez czytania nie wyobrażam sobie życia. Tutaj piszę bardzo niewiele, więcej czytam, co nie zmienia faktu, że jest to dla mnie ważne, bliskie miejsce, przede wszystkim ze względu na Was - choć w ciągu tych pięciu lat zmieniło się kto wie, czy nie bardziej nawet niż ja, nie zawsze chyba na lepsze.

I na koniec ze wstydem stwierdzam, że ostatnia moja czytatka powstała dokładnie trzy lata temu - na drugie urodziny. Może wrócę do pisania tego i owego, od czasu do czasu... Odkąd skończyłam wreszcie moje wymęczone studia i minęło jeszcze trochę czasu, zaczyna brakować mi pisania. Czegokolwiek;-)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 10187
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 24
Użytkownik: cypek 23.11.2010 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Wszystkiego najlepszego.
Użytkownik: agatatera 23.11.2010 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Wszystkiego najlepszego z okazji biblionetkowych urodzin :D I gratuluję powiększania grona przyszłych moli książkowych ;)
Użytkownik: joanna.syrenka 23.11.2010 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Oooo! Wszystkiego najlepszego :-)

Pociesz się, że moja średnia czytatkowa to też jakieś 2-3 wpisy na rok :D
Użytkownik: imarba 23.11.2010 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Moje GRATULACJE Veverico!
Z noworodkiem przy piersi to poczytasz niewiele, ale to tak przerażająco szybko mija! Za chwilę będzie miał(a) 18 lat, a ty cały czas na czytanie;)
Powinnaś zająć się irydologią bo raczej będziesz patrzeć tylko w oczy malucha - Pozdrawiam SERDECZNIE

Użytkownik: miłośniczka 23.11.2010 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Na pewno nie będzie tak źle! ;-) Maluch to wspaniały maleńki człowieczek, nawet się nie zastanowisz, czy masz czasu mniej, czy więcej, mówię Ci.
A wiesz, co powinnaś zmienić koniecznie? Nie tylko to, że mało tu piszesz (choć i moja czytatkowa i recenzyjna średnia nie jest, niestety, wysoka), ale koniecznie zacząć raz na jakiś czas pojawiać się na spotkaniach! ;-)
Użytkownik: veverica 24.11.2010 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno nie będzie tak ź... | miłośniczka
Zobaczymy, co da się zrobić:) Jakoś tak nie składało mi się zupełnie do tej pory... A przecież te spotkania, na których kiedyś dawno byłam, wspominam bardzo ciepło:)
Użytkownik: annmarie 23.11.2010 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Najlepszego z okazji biblionetkowych urodzin! :)
Użytkownik: McAgnes 23.11.2010 23:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Sto lat!
Nie wiem, jak inne mamy, ale ja w okresie, kiedy byłam na urlopie macierzyńskim - czytałam mnóstwo. :) Tobie też się uda :)
Pozdrawiam cieplutko!
Użytkownik: anek7 24.11.2010 06:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Gratulacje dla przyszłej mamy;-)
Mój synek w kwietniu kończy już 6 lat, ale świetnie pamiętam pierwsze dwa miesiące jego życia kiedy przede wszystkim słodko spał a mama czytała, czytała, czytała...
Później było już trochę gorzej...
Użytkownik: gosiaw 24.11.2010 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Ja nigdy nie czytałam tyle co podczas karmienia mojego drugiego dziecka. Taki mały stwór żeruje często i długo. Więc książka jest zwyczajnie niezbędna. Jak żeruje wieczorową porą i jest za ciemno na normalne czytanie to ebook czytany z laptopa, a pewnie jeszcze lepiej z czytnika, jest jak znalazł. A gdy śpi w wózku na spacerku to można posłuchać czegoś audio. Tej ostatniej możliwości moja dzidzia akurat mnie pozbawiła, bo trafił mi się egzemplarz wybitnie wrogo nastawiony do wózka, ale może u Ciebie będzie pod tym względem lepiej. :)
Użytkownik: Annvina 24.11.2010 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Wszystkiego najlepszego z okazji Biblionetkowych urodzin i gratulacje dla przyszłej mamy :) A przy okazji, jestem pewna, że wkrótce będziesz czytać i czytać... wszystkie ukoachane książki z dzieciństwa... i to na głos :) Taki szkrab biegający za Tobą z ukochaną książeczką i wrzaskiem/jękiem (w zależności od charakteru szkraba) "mama cytaj, mama cytaj" pomimo tego, że jest uroczy, podejrzewam, że może być męczący :)
Użytkownik: gosiaw 24.11.2010 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkiego najlepszego z... | Annvina
Męczące bywa to, że szkraby chcą często mieć czytane jedno i to samo przez cały czas. Ja swego czasu nienawidziłam książeczki ze skróconą wersją "Czterech muzykantów z Bremy". Mój Pimpuś, wtedy dwuletni mniej więcej, domagał się żeby ją czytać na okrągło. Po dwudziestym razie próbowałam wybiegu z udawaniem czytania o muzykantach i deklamacji czegoś z pamięci. Ale ten numer nie przeszedł. Protest był natychmiastowy, głośny i poparty dla pewności krokodylimi łzami.
Użytkownik: labeg 24.11.2010 09:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkiego najlepszego z... | Annvina
Nawet nie masz pojęcia jak bardzo może być męczący. Zwłaszcza jeśli siedzi w domu chory. Tom lubi ogólnie jak mu się czyta i dużo razem czytamy. A bajki dla dzieci są teraz bardzo często o niebo lesze niż dla dorosłych. Ale co robić jak prawie 3 latek tak często chce słuchać bajki o wilku i 7 koźlątkach, że już ją zna na pamięć i każda zmiana jakiegokolwiek słowa kwitowana jest słowami : nie tak mamusiu, ma być "poszła po zakupy" a nie "na zakupy".

A dla veverici - wszelkiej pomyślności!
Użytkownik: Annvina 24.11.2010 11:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet nie masz pojęcia ja... | labeg
Cóż, z własnego doświadczenia jeszcze nie wiem, ale spędziłam ostatnio weekend u przyjaciółki. Wobec większości dzieci naszych znajomych przyklejonych do telewizora lub komputera 24 godz na dobę, owo "ciocia cytaj" (przy WYłączonym telewizorze) było balsamem na moją duszę czytelnika :)
Chyba lepiej słyszeć "cytaj" ze wskazaniem na książkę, niż "baja" ze wskazaniem na telewizor? Może jak będę miała własne dzieci zmienię zdanie???

Użytkownik: norge 24.11.2010 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, z własnego doświadcz... | Annvina
Wszystkiego najlepszego z okazji 5-letniego jubileuszu! I życzenia wielu radości z przyjścia na świat nowego, małego BiblioNEYkowicza -czki :-)) Ja tam bym radziła czytać jak najwięcej przed narodzinami malucha, bo potem moze być trudno :-)
Użytkownik: aleutka 24.11.2010 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkiego najlepszego z... | norge
Ja to sie specjalnie nauczylam karmic lezac na lozku. Tak sie da, choc trudniej sie skupic bo czlowiek kontempluje te paznokietki, paluszki i inne cuda :)
Użytkownik: aleutka 24.11.2010 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, z własnego doświadcz... | Annvina
Oczywiscie ze lepiej slyszec Cytaj niz baja. Problem tylko w tym, ze czytanie w kolko tego samego moze byc meczace.

Moja coreczka ma kilka ulubionych opowiastek o Martynce. Znam je juz na pamiec, na szczescie dziecko jest kooperatywne o tyle, ze mozna jej OPOWIADAC te historyjki i jesli sie zmieni slowo nie powoduje to tragedii.

Ja jestem nietypowa, pod tym wzgledem troche jak dziecko, lubie w kolko czytac cos, co mi sie podoba, ogladac ten sam film dziesiatki razy, jesli go lubie wiec rozumiem :) Ale nie moge sie juz doczekac, kiedy bede jej czytac Dzieci z Bullerbyn albo Ronje. Na razie ogladamy obrazki i Martusia ustalila ponad wszelka watpliwosc, ze Bosse nie moze sie nazywac Bosse, bo nosi buty. Moze sie nazywac Golle, bo nosi te buty na gole nogi.

Co mnie najbardziej zdumiewa, to fakt, ze fascynuja ja ilustracje z Wietrzydlami. (NB sprawdzilam angielska wersje Ronji - tam sa Harpies. Wietrzydla duzo lepsze:))

Wszystkiego, wszystkiego najlepszego veverico! Nowa przygoda! Gratulacje :))
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 24.11.2010 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Podwójne gratulacje! (z okazji Biblionetko-urodzin i przyszłych urodzin przedstawiciela nowej generacji Biblionetkowiczów).
A propos tego drugiego, to można. Można: a/ wypracować sobie specjalną pozycję karmienia w pozycji leżącej na boku, podtrzymując młode jedną ręką, a w drugiej trzymając książkę (pod warunkiem że jest poręcznego formatu i wagi; podręcznika naukowego w ten sposób raczej się nie da; b/ czytać na spacerach: młode w wózku, książka (również niewielka) rozłożona na rączce wózka, a jeżeli potomek nie wymaga stałego ruchu wózka, żeby nie wrzeszczeć (mój niestety wymagał), można sobie iść z wózeczkiem na skwerek itd., usiąść na ławce z książką i tylko od czasu do czasu poruszać pojazdem :). Najgorzej jest, gdy młode osiągnie możliwość poruszania się na własnych nogach; wtedy należy zapomnieć o czytaniu do chwili, gdy zapadnie w sen...
Użytkownik: misiabela 24.11.2010 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Podwójne gratulacje! (z o... | dot59Opiekun BiblioNETki
Taaa..., a jak już zapadnie w sen, to nie wiadomo do czego się rzucić, do garów, sprzątania, prasowania czy pod kołdrę złapać parę minut snu ;-)
Najpiękniejszy okres, to czas przedszkolny, kiedy wiadomo, że dziecko nakarmione, zadowolone i co najważniejsze - parę godzin nieobecne w domu. Mam nadzieję, że nie zostanę nazwana wyrodną matką :-)
Czyli czytaj, póki możesz, bo następna książka nie wiadomo kiedy...
I wszystkiego naj, najlepszego!
Użytkownik: misiabela 24.11.2010 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Taaa..., a jak już zapadn... | misiabela
Oj, przepraszam, źle podpięłam posta. Dot, Tobie oczywiście też życzę wszystkiego najlepszego, ale pozwól, że Veverica będzie pierwsza :-))
Użytkownik: veverica 24.11.2010 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Podwójne gratulacje! (z o... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dziękuję za praktyczne podpowiedzi - na pewno przetestuję. I tak mi się właśnie wydaje, że póki Młode jest bardzo młode, to pół biedy, gorzej jak robi się mobilne;-)
Użytkownik: mafia 24.11.2010 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Wszystkiego najlepszego. ;)
Użytkownik: Anna 46 24.11.2010 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie przypadkiem udał... | veverica
Wiewiórzyco* kochana!

Ściskam Cię mocno, urodzinowo i gratulacyjnie.

Jak ja lubię czytać t a k i e czytatki.




---------
*brzmi prawie jak Mama-Kangurzyca, prawda? :-)
Użytkownik: veverica 24.11.2010 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiewiórzyco* kochana! ... | Anna 46
Dziękuję Wam wszystkim za życzenia i gratulacje:) Właśnie przez taki odzew to miejsce jest dla mnie wciąż bardzo ważne.

* Mamę-Kangurzycę bardzo lubię, konkurować z nią może ewentualnie Mamusia Muminka;-) Ale ja chyba będę bardziej (zdrowo) wyrodna;-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: