Dodany: 29.10.2010 11:33|Autor: Annvina
trzy lata :)
To już trzy lata!!! Właśnie dzisiaj!
A może tylko trzy?
Kiedy myślę „trzy lata” to się wydaje niewiele – plus/minus jedna dziesiąta mojego życia, ale kiedy myślę „trzy lata w Biblionetce” wydaje mi się jakby to były wieki.
Próbuję sobie przypomnieć świat sprzed Biblionetki...
Czytałam książkę, kończyłam ostatnią stronę i odkładałam na półkę.
Czasem porozmawiałam o niej z Mamą albo z przyjaciółką, jeśli też czytała...
Jeśli bardzo mnie poruszyła, pisałam coś w pamiętniku.
I koniec.
A teraz?
Biorę do ręki książkę - ciekawe, co o niej piszą w Biblionetce?
Średnia ocen – warto spojrzeć, choć nie zawsze jest wymierna.
recenzje - o, jak XXX napisał o niej to i to, to musi być dobra.
czytam - po 10 stronach pojawia się pierwszy zarys oceny, która zmienia się w trakcie czytania... albo się nie zmienia, ale cały czas gdzieś w kąciku świadomości miga maleńki wyświetlacz z cyferką od 1 do 6.
Przy okazji w innym kąciku miga lampka ostrzegawcza „temat twojego następnego konkursu to XXX, może znajdziesz jakiś ładny fragment”;
Kończę - teraz ocenić.
Przeczytać jeszcze raz recenzje i opinie – aha, to XXX miał na myśli pisząc to i to.
Ewentualnie napisać komentarz.
W rzadkich przypadkach napisać recenzję.
Uff, proces czytania zakończony.
Ale to nie wszystko.
Są jeszcze czytatki, konkursy, spotkania...
Ale to jeszcze nie wszystko, bo w tym wszystkim i za tym wszystkim stoją ludzie – Wy, Kochani Biblionetkowicze!!!
Za te trzy lata bardzo dziekuję i zapraszam wszystkich na kawałek urodzinowego tortu :) wirtualnego niestety...
P.S. A co do zapraszania na tort tudzież inne smakołyki, to spójrzcie proszę na następną czytatkę.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.