Dodany: 21.10.2006 00:20|Autor: Harey

Ogólne> Offtopic

Dla pracujących.


Czy kochacie swoją pracę?! Jakie trzymacie w zanadrzu "lekarstwo" na "pracownicze atmosfery" i stres?
Wyświetleń: 8330
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 40
Użytkownik: Sznajper 22.10.2006 15:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
piersióweczkę żołądkowej w zanadrzu i połóweczkę czystej pod biurkiem
Użytkownik: reniferze 22.10.2006 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: piersióweczkę żołądkowej ... | Sznajper
Czystej nie, ale żołądkowa jest dobra na wszystko. Albo przepalanka babcinej roboty.
Użytkownik: jakozak 23.10.2006 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Czystej nie, ale żołądkow... | reniferze
Orzechóweczka i porteróweczka, i taniec, i fotografia, i góry, i pływanie, i las, i dalekie spacery, i czytanie, i rozmowy z kimś kochanym, lubianym, i ogniska, i podróże...
Użytkownik: reniferze 24.10.2006 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Orzechóweczka i porterówe... | jakozak
Na niektóre z tych elementów czekam z niecierpliwością, Jolu :). Wiesz, na które :).
Użytkownik: jakozak 25.10.2006 08:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Na niektóre z tych elemen... | reniferze
Słonko moje kochane! Może byś tak magnez? Szkoda takiej ślicznej dziewczyny? Pierniczki Cię zeszpecą delikatnie mówiąc. Może bądź Namagnesowana?
A co do tego, na co czekasz - nieszkodliwe w umiarkowanej ilości. Ja Cię zapraszam, zapraszam...:-)))
Użytkownik: reniferze 25.10.2006 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Słonko moje kochane! Może... | jakozak
I Ty, Jolu, przeciwko mnie? Pięknie.. a ja tak lubię pierniczki.. ale magnez musujący też jest niezły ;).
Użytkownik: jakozak 25.10.2006 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: I Ty, Jolu, przeciwko mni... | reniferze
Słoneczko, pieknie to wymysliłaś.
Nikt nie ma takiego nicka. :-)))
Użytkownik: reniferze 26.10.2006 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Słoneczko, pieknie to wym... | jakozak
Wena mnie poniosła ;).
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 22.10.2006 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
Nie cierpię swojej pracy. Jest karykaturą tego, czym miała być, i tego, czym była jakieś 15-20 lat temu. Na szczęście nie pracuję w dużej grupie, więc i typowych napięć międzyludzkich jest mniej, ale stresów wynikających z samej pracy - do diabła i trochę.
A lekarstwo? Zawsze to samo: dobra książka i dobra muzyka (oczywiście dopiero po pracy, ale przeważnie pomaga:).
Użytkownik: jakozak 23.10.2006 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie cierpię swojej pracy.... | dot59Opiekun BiblioNETki
:-)
Użytkownik: Marylek 22.10.2006 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
A ja lubię swoją pracę. Lubię ludzi, lubię widzieć efekty tego, co robię, lubię, jak ludzie na mnie reagują pozytywnie.
Moim problemem jest ilość: za dużo pracy. Oczywiście, lepiej mieć niż nie mieć, ale wplątałam się w spłatę kredytów i teraz muszę "mieć". W efekcie - kolejna umowa. A nie chciałabym, żeby mi nie starczyło czasu na "być".
Użytkownik: Harey 22.10.2006 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
Dziekuję Wszystkim za komentarze! Jutro już poniedziałek - mam nadzieję, że nie stracę dobrego humoru. Pozdrawiam!
Użytkownik: jakozak 23.10.2006 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
Nie kocham swojej pracy - nie lubię jej, ale nie mam wyboru.
Dobrze, że nie muszę chodzić do niej codziennie i codziennie, i codziennie, na określoną, albo przeokreśloną ilość godzin, bo chybabym zwariowała.
Kiedyś lubiłam pracować, byłam aktywna, robiłam wiele więcej, niż wymagał zakres obowiązków. Cieszyło mnie, że jestem przydatna, że jakoś się spełniam. Teraz w dobie niewolnictwa i braku szacunku jest to niemożliwe. Nie lubię być nieważną rzeczą, popychaną, poniżaną, lekceważoną i traktowaną, jak dopust boży.
Odtrutka? Zainteresowania! Życie oprócz niej, albo przede wszystkim głównie czym innym, niż TA praca.
Użytkownik: ella 23.10.2006 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie kocham swojej pracy -... | jakozak
Z pracownicza atmosfera i stresem sobie poradzilam. Zostala rutyna=nuda, na ktora najlepsze lekarstwo serwowane natychmiast to ksiazki i b-netka.
Użytkownik: Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 23.10.2006 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Z pracownicza atmosfera i... | ella
Swoją pracę lubię, i dział i szefa, wyjątkowo porządny człowiek, ale już wyżej jest gorzej. Dyrekcja ze swoimi pomysłami, oczekiwaniami, pamiętliwością. Kadrowa z traktowaniem człowieka jak śmiecia. Szefowa innego działu broniąca swoich jak niepodległości i nawalająca z terminami, które u nas trzeba potem nadganiać.
Lekarstwo - dobra książka. :) To lekarstwo na wszystko, wchodzę w inny świat i już nie ma dyrekcji i kadrowej, nie ma aż do jutra :)
A jutro - jutro będzie lepiej.
Użytkownik: czarna wdowa1 23.10.2006 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Swoją pracę lubię, i dzia... | Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Pracuję w tej samej firmie od 11 lat. I niestety nic z tego nie wynika. Jestem, to jestem. Koniec. Niedawno uświadomiłam sobie, że nikt nie patrzy na moje sukcesy, na to, że stworzyłam od podstaw i prowadzę cały dział.
Przykro mi, że nie umiem się tu dobrze czuć. Większość z nas spędza więcej czasu w pracy niż w domu. Dlatego atmosfera w niej powinna być conajmniej poprawna.
Lekarstwem na stres w pracy jest:
a) świadomość, że o 15. jadę do domu
b) świadomość, że prywatne życie
jest ważniejsze niż praca
c) świadomość, że " ja im jeszcze pokażę " :D
Użytkownik: piotrowy 24.10.2006 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
Czasem ją uwielbiam, czasem niecierpię.
Kiedy mam doła w pracy, najlepszym lekarstwem są dobrzy, pozytywni ludzie wokół (żona, przyjaciele, rodzina) którzy wskażą Ci co jest naprawdę ważne, co się liczy i spowodują, że pomyślisz: Czym ja się tak przejmuje. Nawet nie musisz opowiadać o swoich problemach, wystarczy, że spędzisz z nimi wesołe, miłe chwile, trochę się pośmiejesz, troche poopowiadasz, trochę posłuchasz.
Użytkownik: piotrowy 24.10.2006 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasem ją uwielbiam, czas... | piotrowy
I jeszcze pare sposobów poprawienia sobie humoru (przetestowane i zatwierdzone :)).
Zakupienie jakijś nowej rzeczy (bielizny czy innego ciucha, rośliny w doniczce itd.). W moim przypadku działa książka (świeżutka i pachnąca) albo jakiś element do komputera.
Wysiłek fizyczny. Nic tak nie polepsza samopoczucia, jak wypocenie problemów. Ja najbardziej lubię rytmiczne, powtarzalne ćwiczenia (biegi, pływanie).
Użytkownik: aleutka 24.10.2006 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
Ja generalnie lubie sie uczyc, wiec kazda praca jest dla mnie wyzwaniem i kazda mnie ciekawi. Ale stwierdzilam, ze nic wbrew sobie. Jeszcze na studiach pracowalam jako pilotka, czy raczej opiekunka grup wycieczkowych i to bylo naprawde ciezkie. Nie ze wzgledu na wymagania, tylko jakies predyspozycje osobowosciowe. Do pracy tego typu musisz byc osoba otwarta, zdecydowanie towarzyska, jakas dyplomacje miec w bardzo wysokim stopniu. Te cechy (przynajmniej wtedy - bylam naprawde mlodziutka) byly mi obce, zreszta do dzis jestem raczej samotniczka. Wiec zrezygnowalam, bo to nie mialo sensu.

Ale prace w bibliotece wspominam bardzo cieplo - to wazne, zeby kochac a przynajmniej lubic to co sie robi, inaczej mialabym poczucie ze zycie przecieka mi przez palce. Zarabialam tak malo, ze to byl problem, ale nie zamienilabym sie na lepiej platna prace pilotki wycieczek, o nie.

Co ciekawe obecnie pracuje w sektorze technicznym jak to sie mowi, a zawsze uwazalam sie za zdeklarowana humanistke. Bylam zupelnie zielona... No ale wlasnie dlatego takie to fascynujace - nauczylam sie tylu nowych rzeczy, przekroczylam jedna z granic. A atmosfera w pracy jest tak sympatyczna, ze po prostu lubie tam chodzic.

Nie zmienia to faktu, ze ciesze sie na kazdy weekend:))
Użytkownik: Edycia 24.10.2006 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
Nie ma to jak wieloletnie doświadczenie i ciągłe zmaganie się z "pracowiczą atmosferą" i stresem w pracy. W pewnym momencie człowiek się normalnie na świecie uodparnia. Pamietam siebie z przed ładnych kilku lat w pracy, wtedy przejmowałam się wszystkim zbytnio. jednak po kilku latach pracy w różnych firmach doszłam do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem jest pracować dla własnej satysfakcji a nie dla presesa, który może mnie nie docenić, lub dla wypłaty, która może nagle się zmniejszyć.:)

Właśnie niedawno rozpoczełam nową pracę i jestem na okresie próbnym. Nie chcę zapeszać...., ale narazie jest suuuu......er!!!!!!
Użytkownik: Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 24.10.2006 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma to jak wieloletnie... | Edycia
To trzymam kciuki, żeby nadal tak było :-)
Użytkownik: Edycia 25.10.2006 17:33 napisał(a):
Odpowiedź na: To trzymam kciuki, żeby n... | Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
:-)))))
Użytkownik: jakozak 24.10.2006 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma to jak wieloletnie... | Edycia
Powodzenia! Może akurat Tobie się uda! Życzę Ci tego, Edyciu.
Ja marzę o 60-tce. Już mam dosyć.
Użytkownik: Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 24.10.2006 20:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Powodzenia! Może akurat T... | jakozak
A wiesz, że ja też? Ale to jeszcze tyle czasu, dopiero półmetek zawodowy... :(
Użytkownik: jakozak 25.10.2006 08:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz, że ja też? Ale t... | Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
Ja już tylko 8 lat muszę TO robić. Mój mąż 5. Jakoś się wytrzyma.
Użytkownik: Akrim 25.10.2006 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już tylko 8 lat muszę ... | jakozak
Mnie brakuje 14 do odpowiedniego :) wieku. O ile go nie zmienią...
Oby nie!
Użytkownik: Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 25.10.2006 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie brakuje 14 do odpowi... | Akrim
Zazdroszczę!! Ja jeszcze 20, chyba że na wcześniejszą, nawet 5 lat się liczy. Ale to straaasznie daleko :-(
Użytkownik: ella 25.10.2006 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazdroszczę!! Ja jeszcze ... | Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
W najgorszym wypadku jeszcze 15 lat, ale mam nadzieje, ze wysla nas wczesniej. Najchetniej poszlabym juz teraz i nie wrocila, ale...zrobilam z siebie niewolnika :-#. Sloneczko swieci, wszystkie kolory jesieni za oknem, a zycie ucieka :-(
Użytkownik: ella 25.10.2006 12:59 napisał(a):
Odpowiedź na: W najgorszym wypadku jesz... | ella
Ale nic to otworzylam okno i ide czytac.;-)
Użytkownik: Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 25.10.2006 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: W najgorszym wypadku jesz... | ella
15 w najlepszym..... marzę o emeryturze i uniwersytecie trzeciego wieku, zajęciu się czymś, co będzie mnie interesować. Nareszcie miałabym na to czas :-).
Użytkownik: Edycia 25.10.2006 17:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Powodzenia! Może akurat T... | jakozak
Jalo ja te marzę o emeryturce, niestety jeszcze mam przed sobą bardzo długą drogę przez męki pracownicze.:)
Użytkownik: miłośniczka 25.10.2006 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
moim lekarstwem na smutki i niepowodznia w pracy był po prostu mocny sen... a najlepiej się poczułam, kiedy po prostu beznadziejną, okropną, dołującą pracę rzuciłam - i już jest ok :) ale nie polecam tego "rzucania" <chichot>
Użytkownik: jakozak 25.10.2006 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: moim lekarstwem na smutki... | miłośniczka
Gorzej, gdy właśnie przez to już nie da się spać.
Użytkownik: miłośniczka 25.10.2006 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Gorzej, gdy właśnie przez... | jakozak
no tak...
Użytkownik: miłośniczka 25.10.2006 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Gorzej, gdy właśnie przez... | jakozak
:(
Użytkownik: czarna wdowa1 25.10.2006 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: :( | miłośniczka
muszę się przyznać, że w kwestii odstresowywania zdradziłam książki na rzecz muzyki. Po prostu zauważyłam, że słuchając klasyki wyłącza mi się więcej komórek nerwowych odpowiadających za stres ;P
Użytkownik: Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 26.10.2006 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: muszę się przyznać, że w ... | czarna wdowa1
A co na Ciebie najlepiej działa?
Użytkownik: czarna wdowa1 26.10.2006 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: A co na Ciebie najlepiej ... | Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!
kiedyś 4 Pory Roku, później Reqiem Mozarta; mam różne etapy / dziwactwa muzyczne.
Jest też taki urwór Bacha, przy którym ciarki przechodzą po plecach. Zapominam wtedy nawet o rodzinie :)
Użytkownik: Vemona{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 27.10.2006 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: kiedyś 4 Pory Roku, późni... | czarna wdowa1
Ja ostatnio suity baletowe Czajkowskiego trenuję, szalenie go lubię. Też działają uspokajająco.
Użytkownik: Glorfi 26.10.2006 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy kochacie swoją pracę?... | Harey
W wir pracy się rzucam i jakoś przeleci te cudowne osiem godzin. A potem się czyta w autobusach lektury pasjonujące.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: