Dodany: 20.10.2006 23:59|Autor: Harey

Książki i okolice> Pisarze> Gary Romain (właśc. Kacew Roman, pseud. Ajar Émile)

1 osoba poleca ten tekst.

Romain Kacev (Romain Gary)


Dlaczego tak świetny pisarz pozostaje w cieniu,nie widać Jego powieści w księgarniach, trudno czasami znaleźć w bibliotekach - jest niemodny. Jego "Korzenie Nieba" oceniło tylko 7 użytkowników. Jeśli nie znacie powieści Romain'a Gary'ego najbardziej polecam "Lęki króla Salomona", "Obietnicę poranka", "Korzenie Nieba", "Życie przed sobą", a jeśli jest Wam znany, to co najbardziej zapadło Wam w pamięć z jego twórczości i życia?
Wyświetleń: 17606
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 28
Użytkownik: kot 21.10.2006 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego tak świetny pisa... | Harey
W pełni się zgadzam, to świetny pomysł by "odkurzyć" Gary'ego. Sama odkryłam go całkiem niedawno dzięki "Obietnicy poranka", którą byłam po prostu urzeczona (książka została wydana w serii Wyborczej). Później przeczytałam już tylko "Blask kobiecości", ale bez większych zachwytów, nie pamiętam, taka jakaś przekombinowana była ta ksiażka, ale może po prostu za mało się wczytałam albo nie zrozumiałam.
Użytkownik: Harey 21.10.2006 00:26 napisał(a):
Odpowiedź na: W pełni się zgadzam, to ś... | kot
Tak samo, jak Ty odbieram "Obietnicę poranka". Jest to książka, do której mozna wracać wiele razy. "Blasku kobiecości" niestety nie znam, chociaż z tego, co piszesz wynika, że nic nie straciłam. Koniecznie przeczytaj "Leki króla Salomona" - lekka, niewydumana a przy tym pełna refleksji.
Użytkownik: reniferze 22.10.2006 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: W pełni się zgadzam, to ś... | kot
O właśnie, "Obietnica poranka" z serii Wyborczej. To jedyna książka Gary'ego, którą przeczytałam i, podobnie jak Ty, byłam zachwycona. Reszty, niestety, nie znam - w mojej bibliotece nie widziałam ani jednej pozycji.
Użytkownik: Marylek 22.10.2006 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: O właśnie, "Obietnic... | reniferze
To może ci pożyczyć "Życie przed sobą"? Naprawdę rewelacja!
(I odwdzięczona bym była za Saki'ego ;-))
Użytkownik: reniferze 22.10.2006 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: To może ci pożyczyć "... | Marylek
Byłabym dziko wdzięczna, Marylku :). Przysłać adres na maila, czy jeszcze gdzieś go masz?
Użytkownik: Marylek 22.10.2006 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłabym dziko wdzięczna, ... | reniferze
Mam, właśnie sprawdzłam :-)
To wyślę jutro lub w środę. Mam nadzieję, że będzie Ci się podobał.
Użytkownik: reniferze 22.10.2006 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam, właśnie sprawdzłam :... | Marylek
Z góry dziękuję :). Będę informować na bieżąco o moich wrażeniach ;).
Użytkownik: Harey 21.10.2006 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego tak świetny pisa... | Harey
Oczywiście Lęki a nie Leki, tytułowy Salomon mimo zaawansowanego wieku nie brał żadnych leków (za to miewał lęki)!
Użytkownik: nutinka 21.10.2006 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego tak świetny pisa... | Harey
"Życie przed sobą" mnie zachwyciło, "Obietnica poranka" ma genialne momenty, ale całość niestety już nie zasługiwała u mnie na szóstkę (początkowe strony tak się zapowiadały), "Lęki króla Salomona" - dobre, ale bez przesady, dokończyłam raczej siłą rozpędu. Próbowałam też czytać "Pieszczocha", ale wydawał mi się znacząco słabszy od "Życia...", mimo że styl narracji jest podobny. Reasumując - pisarz niezły, ale bez przesady. I na pewno wpływ na odbiór powieści Gary'ego miała kolejność, w jakiej wpadały mi w ręce, np. po "Życiu..." "Pieszczoch" nie miał szans zrobić podobnego wrażenia.
Użytkownik: Bacia 21.10.2006 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: "Życie przed sobą" mnie z... | nutinka
Dopiero niedawno zetknęłam się z tym autorem.Przeczytałam " Życie przed sobą ". Zachwyciła mnie ta książka, chwyciła za serce. Z całą pewnością sięgnę po inne jego książki.
Użytkownik: Harey 21.10.2006 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Dopiero niedawno zetknęł... | Bacia
Bacia, koniecznie, tak trzymaj! Pozdr.
Użytkownik: Harey 21.10.2006 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: "Życie przed sobą" mnie z... | nutinka
"Pieszczoch" jest faktycznie słabszy. Tutaj się w pełni zgadzam. Jednak namawiam Cię, żebyś jeszcze kiedyś w przyszłości wróciła do "Obietnicy poranka"!
Użytkownik: Marylek 21.10.2006 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego tak świetny pisa... | Harey
"Życie przed sobą" jest rewelacyjne. Ale potem trafiłam na książkę - czy to były "Korzenie nieba"? - przez którą nie umiałam przebrnąć, taka mi się wydawała nudna. O zabijaniu i ratowaniu słoni w Afryce. I się zniechęciłam.
A "Lęki króla Salomona" mam na półce, czekają na przeczytanie :-)
Użytkownik: Harey 21.10.2006 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: "Życie przed sobą&qu... | Marylek
Tak, to z pewnością "Korzenie nieba" - książka rzeczywiście inna, jeśli chodzi o narrację, w Jego twórczości i nie każdemu przypada do serca, ale jeśli tak dobrze oceniasz "Życie przed sobą" to gwarantuję, że podobnie odbierzesz "Lęki króla Salomona" Pozdrawaim serdecznie!h
Użytkownik: Akrim 22.10.2006 20:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, to z pewnością "... | Harey
U mnie podobnie - "Życie przed sobą" mnie zachwyciło, a na półce czekają "Obietnica poranka" i "Lęki króla Salomona" :)
Użytkownik: Agis 23.10.2006 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego tak świetny pisa... | Harey
Znam tylko "Obietnicę poranka" (chętnie zabiorę się wkrótce za "Życie przed sobą"), ale mnie absolutnie nie zachwyciła. Pozwolę sobie przekopiować mój komentarz do recenzji pod tą książką:
"Większość komentarzy to pozytywne głosy. Ja postawiłam książce czwórkę, ale bardzo naciąganą, głównie ze względu na kilka naprawdę błyskotliwych uwag i materiał do refleksji. Jednak główni bohaterowie wzbudzali moją głęboką niechęć. Postrzelona matka, która wszystkie swe niepowodzenia chce wyrównać za pomocą sukcesów syna. Niesamodzielny synalek, który nawet jako dorosła osoba nie mógł się wyrwać spod skrzydeł mamusi i zacząć myśleć samodzielnie. Składanie jej hołdu jest zrozumiałe, w końcu każde dziecko jest mocno związane z rodzicami, których zresztą idealizuje w swych myślach. Niby faktycznie coś dzięki niej osiągnął, ale nigdy nie dowiemy się co by osiągnął, gdyby był wychowywany bez przymusu, gdyby jego działania wynikały z autentycznej pasji. To jeszcze jedna, przez którą nie polubiłam bohatera. Gdybyż to on się czymś interesował i dlatego się tym zajął, a nie rzucał się na dziedziny, które miały mu po prostu dostarczyć tylko sławy!"
Użytkownik: Dzióbek 25.10.2006 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego tak świetny pisa... | Harey
Jeżeli "Życie przed sobą" jest lepsze niż "Obietnica poranka", to co ja tu jeszcze robię, zamiast czytać? A tak, w pracy jestem...
Użytkownik: Nessarose 03.11.2008 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli "Życie przed ... | Dzióbek
Gary to jeden z moich ukochanych autorów a trafiłam na niego przypadkiem - jak większości przedmówców wpadłą mi w ręce "Obietnica poranka" wydana przez GW - po przeczytaniu fragmentu z tyłu obwoluty postanowiłam przeczytać całość, choć nigdy wcześniej nie słyszałam o tym autorze a zawsze wydawało mi się, że kanon literatury XX wieku kojarzę nienajgorzej. "Obietnicę..." skończyłam błyskawicznie i znakomicie mi się ją czytało, przy najbliższej wizycie w bibliotece znalazłam dawno nie wypożyczane "Życie przed sobą". I tu olśnienie absolutne, epifania! Niewiele książek poruszyło mnie tak jak ta powieść... Ciężko mi napisać recenzję, bo nie potrafię się wystarczająco zdystansować - więkoszść zdań z "Życia przed sobą" chciałam zapisać sobie na ścianie. Urzeka każdym swoim aspektem - narracja (uwielbiam monologi wypowiedziane a ten jest jednym z najlepiej napisanych), język, orginalność perspektywy, głęboka mądrość przekazywana w sposób nad wyraz bezpośredni, niesamowite zakończenie, po przeczytaniu którego ciężko mi było podnieść się z podłogi, ponadczasowy humanizm, łączenie wzniosłości z wulgarnością, przenikanie światów jawy i snu, doskonałe studium dziecięcej psychiki i szacunek dla odrzuconych. Wg mnie - pozycja obowiązkowa, ma zdolność do uwrażliwiania i poszerzania spojrzenia na świat, co potwierdziło kilkoro znajomych, których przymusiłam do przeczytania tej książki - początkowo podchodzili niechętnie ("A co to?!"), ale zakochiwali się w tej historii bez wyjątku...
A swoją drogą - trafiłam ostatnio na opis fabuły książki E.E Schmitta "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu" - podobieństwo do historii napisanej przez Gary'ego jest uderzające i nasuwa podejrzenia o plagiat... Nie przeczytałam jeszcze powieści Schmitta (nie mam na to ochoty, ale zamierzam żeby porównać fabuły), ktoś z Was miał może okazję? Czy Schmitt gdziekolwiek przyznaje sie do czerpania ekhmm... inspiracji... z powieści Gary'ego?
Przeczytałam jeszcze kilka książek Gary'ego - "Pieszczoch" i "Lęki króla Salomona" miały sporo uroku ciekawych momentów i rozwiązań narracyjnych (choć happy end "Lęków..." sprawia wrażenie doklejonego na siłę), również wysoko je oceniłam, ale nie są w stanie przebić "Życia...", nie dałam rady "Korzeniom nieba" i "Czternastu głowom Stefanii" - nie przyciągnęły, odłożyłam po przeczytaniu kilkunastu stron... może nie ten czas...
Użytkownik: Czajka 04.11.2008 03:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Gary to jeden z moich uko... | Nessarose
Własnie kończę "Obietnicę poranka" i jestem zachwycona i oczarowana. Dlaczego on jest tak mało u nas czytany?
Hm, "Życie..." mówisz, no cóż, i tak miałam iść do biblioteki, co prawda oddać tylko...
Użytkownik: janmamut 04.11.2008 04:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Własnie kończę "Obie... | Czajka
Mało czytany?

Autor: Kacew Romain (pseud. Ajar Émile lub Gary Romain)

Życie przed sobą * 5.07 (237 ocen)
Obietnica poranka * 4.76 (152 ocen)

No, może to nie jest wynik zbliżony do "Kota i Behemota", czy jak tam to się nazywało, ale dolicz sobie jeszcze mamuty, które się zachwycają, a nie oceniają, paskudy.
Użytkownik: Czajka 06.11.2008 00:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Mało czytany? Autor: ... | janmamut
To nawet Marcelek jest bardziej popularny, Ty paskudo. Idę zobaczyć, czy się poprawiłeś. ;)
No ale mi chodzi o to, że się mało mówi o nim i mało wydaje, na szczęście są konkursy i w nich można upolować takie cudo. :)
Użytkownik: Nessarose 04.11.2008 17:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Własnie kończę "Obie... | Czajka
Czajka: no to koniecznie weź "Życie..." z biblioteki, czyta się błyskawicznie - skończysz najprawdopodobniej za jednym posiedzeniem ;) i napisz o wrażeniach!
Użytkownik: illerup 04.11.2008 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Własnie kończę "Obie... | Czajka
Zawsze możesz pójść na pocztę i odebrać "Życie..." przysłane przez Kojotka :P
Użytkownik: Czajka 06.11.2008 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze możesz pójść na po... | illerup
Kojotku kochany, dzisiaj idę do biblioteki, jak nie mają, to napiszę do Ciebie podanie ze znaczkiem. Dziękuję. :))
Użytkownik: Czajka 07.11.2008 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze możesz pójść na po... | illerup
Mają! Mają w bibliotece, jadę sobie wypożyczyć zgodnie z zakazem wypożyczania czegokolwiek w najbliższych latach. :D
Dzięki, dobry Kojotku.
Użytkownik: kalais 07.11.2008 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Mają! Mają w bibliotece, ... | Czajka
O, ja też mam taki (ekhem) zakaz, tylko że do końca roku :)
Narazie się trzymam, choć pierwsze symptomy "odstawienia" już się pojawiły..
Użytkownik: Czajka 14.11.2008 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Gary to jeden z moich uko... | Nessarose
Już jestem po "Życiu przed sobą". Spodziewałam się zupełnie czegoś innego, ale ze wszystkim się zgadzam co o tej książce napisałaś. Cudowny styl, porywający, niesamowita prawda przebijająca z każdego zdania, żadnego fałszu, bardzo wzruszająca historia bez patosu, wulgarności nie raziły mnie w ogóle.
Po tej lekturze rozumiem chyba dlaczego Gary się zastrzelił. "Ja w ogóle jestem przeciw prawom natury".
Wielka wrażliwość.
Zakończenie książki oprócz tego, że wbija w podłogę, to jeszcze świetnie technicznie. Idę wystawić szóstkę.

Nie czytałam książki Schmitta, ale znalazłam opis filmu:
http://pan.ibrahim.i.kwiaty.koranu.filmweb.pl/
chyba luźne motywy wykorzystane.
Użytkownik: Aleena 04.11.2008 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego tak świetny pisa... | Harey
Przyłączam się do zachwytów:) Czytałam "Życie przed sobą" i moim zdaniem genialna to powieść. Wydobycie kontrastu pomiędzy dziecięcą perspektywa i takąż narracją zrobione po mistrzowsku. Czytając człowiek się śmieje, klnie i płacze. Wspaniała rzecz.
A o "zapożyczeniach" Schmitta tez niestety słyszałam. Nie słyszałam natomiast nic o intencjach autora "Pana Ibrahima i kwiatów Koranu", ale chyba, aż _tak_ bezczelnym nie można być?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: