Dodany: 24.09.2006 12:29|Autor: emileczka

Zamęt w misce zupy


Z przykrością stwierdzam, że książka, której tak długo i niecierpliwie oczekiwałam, rozczarowała mnie. Czytając ją, miałam wrażenie, że pani Musierowicz jest bezradna wobec tej wielkiej liczby bohaterów, jacy pojawiają się w powieści; o każdym próbuje coś napisać, ale zaraz spieszy się, by zdążyć wspomnieć o innym. Efekt jest taki, że o nikim nie dowiadujemy się niczego konkretnego, od ciągłej zmiany punktów widzenia zaczyna się kręcić w głowie, każda postać staje się jakaś taka niewyraźna i bezbarwna, nawet moja ukochana bohaterka - Laura - po prostu mnie nudziła. Zastanawiam się, czy jest to efekt jakiegoś gorszego okresu w życiu pisarki, czy może poddała się ona naciskom ze strony czytelników i chciała zaspokoić ich ciekawość co do dalszych losów wszystkich bohaterów (bo w możliwość, że wyrosłam już z książek p. Musierowicz, nie uwierzę nawet za 50 lat :)). Zastanawiałam się też, jaka zmiana w następnych pozycjach "Jeżycjady" sprawiłaby, że ceniłabym je tak, jak kiedyś i pomyślałam, że mimo całej sympatii do rodziny Borejków, chciałabym jednak troszkę od nich odpocząć, trochę się za nimi stęsknić. Ucieszyłaby mnie powieść w stylu "Noelki" albo "Dziecka piątku", czyli taka, w której Borejkowie byliby tylko tłem, a bohaterem (czy pewnie raczej bohaterką) pierwszoplanową byłaby jakaś zupełnie nowa postać. Tymczasem "nowe" dzieci Borejków miałyby czas, by trochę podrosnąć i stać się "bardziej interesującym materiałem" na głównych bohaterów - bo póki co, mam wrażenie, że Józinek, Łusia i inne jeżycjadowe dzieci są trochę na siłę "postarzane", przez co stają się zbyt mało wiarygodne. A Wy jak uważacie?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5063
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 10
Użytkownik: grosiek 25.09.2006 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością stwierdzam,... | emileczka
Hmmm... rozczarowana... aż się boję zabierać;) A tak na nią czakałam...
Użytkownik: emileczka 25.09.2006 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm... rozczarowana... a... | grosiek
No, aż tak tragicznie to nie jest, u Musierowicz by tak nigdy nie mogło być:) Ale miałam wrażenie, że ta książka jest jakaś taka naciągana, chaotyczna, nawet jak na ten typ książek za mało wiarygodna. Jeśli jednak podobała Ci się "Żaba" (bo mnie też tak nie za bardzo, z podobnych powodów) to myślę, że czytanie "Polewki" też sprawi Ci przyjemność:)
Użytkownik: Agis 26.09.2006 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością stwierdzam,... | emileczka
Co do dzieci to się absolutnie zgadzam. W pierwszych częściach dzieci to były dzieci (Tomcio i Romcia, Bobcio, Pulpa i Nutria), a te obecne są niewiarygodne, takie dzieci-nie-dzieci, przemądrzałe i kochliwe. Trochę się wystraszyłam, gdy usłyszałam plotkę, że narratorką "Sprężyny" ma być Łusia!

Za to warsztat się autorce chyba rozwinął. Akcję w "Czarnej polewce" buduje w sposób atrakcyjny, jest wielowątkowa, a każdy wątek zatrzymywany w kulminacyjnym momencie, po czym następuje przejście do kolejnego. To mi się nawet podobało.
Użytkownik: librarian 26.09.2006 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do dzieci to się absol... | Agis
Lubię całą Jeżycjadę i podoba mi się właśnie to, że kolejne tomy są trochę innaczej konstruowane. Ojej, jak wam zazdroszczę, że już macie i czytacie. :-)))
Użytkownik: misiak297 26.09.2006 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do dzieci to się absol... | Agis
Zgadzam się z Tobą Agis. Te dzieci takie małe-przemądrzałe:)
Co do akcji również - cieszy mnie, że w końcu (choć znikomo) w książce pojawili się Pulpecja, Florian, Natalia. Uważam, że Autorka świetnie zbudowała akcję...
No ale faktycznie z tym zakochiwaniem się w przypadku najmłodszych Borejków mogła zaczekać...
Użytkownik: grosiek 26.09.2006 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością stwierdzam,... | emileczka
Dziś kupiłam i zaczynam czytać;) Zobaczymy...
Użytkownik: trupiegi 26.09.2006 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością stwierdzam,... | emileczka
Zgodzę się co do niewiarygodności dzieci z klanu Borejków. Każde z nich jest piekielnie mądre i zamiast mówić prostym językiem, pnie się na intelektualne wyżyny. Nie spotkałam się nigdy z 6-latkami, które zawsze poprawnie używają wyrazów obcych.
W najnowszych częściach Jeżycjady królują właśnie dzieci. Brak jest informacji o Belli, Elce, Cesi czy Aurelii (poza tym, że uczy polskiego).
Wielowątkowość podoba mi się. Tylko boję się, że ostatnie 3 tomy staną się jak telenowela i będą się kończyć znakiem zapytania i będą nim aż do przeczytania kolejnej książki. Niegdyś każdy tom Jeżycjady był odrębną historią.
Mam 19 lat. Zamiast zagłębiać się w klasykę i wyrastać z literatury młodzieżowej, spędzam czas na czytaniu po raz kolejny całej Jeżycjady... Te książki są magiczne!
Użytkownik: misiak297 26.09.2006 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością stwierdzam,... | emileczka
A tak a propos, Holly... Z Twoją krytyką mogę się nie zgadzać, ale uważam, że jest bardzo konstruktywna. Pozdrawiam.
Użytkownik: judyta021 12.12.2006 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Z przykrością stwierdzam,... | emileczka
Czarna Polewka nie była wcale taka zła. Mi się przynajmniej podobała. Oczywiście dużo brakowało jej do Noelki, zresztą jak większości książek:)) Z dziećmi chyba nie mogę się zgodzić. W wieku Józinka byłam bardzo do niego podobna. Zauważcie, że rodzice Józinka i Łusi spędzają z nimi mało czasu, a to ma ogromny wpływ na dziecko. Większość czasu przebywają u dziadków, którzy także nie mogą ich rozpieszczać, bo zabrakło by im czasu na resztę rodziny!
Co do Ignasia to jego zachowanie także w 100% jest usprawiedliwione. Jego siostry mają innego ojca, którego w ogóle nie znają, więc zastępuje im go Ignacy Borejko (czyli dziadek). Ignaś widząc to zbliża się do dziadka, który swą miłość do literatury przelewa na wnuka. Poza tym Ignacy G. Stryba jest zupenie inny niż reszta rodziny i wydaje mi się, że swoim zachowaniem i dorosłością chce zwrócić na siebie uwagę, bo w inny sposób nie może.
Oto cała filozofia!
Pozdrawiam i zapraszam www.nutria-i-przyjaciele.bloog.pl
ANIA
Użytkownik: slamik 11.01.2007 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Czarna Polewka nie była w... | judyta021
Mnie się dosyć podobała. Zgadzam się z zarzutem lekkiego "przeborejkowienia". Osobiście jestem ciekawa co u Cesi. Co do dzieci, trudno powiedzieć. Dopiero za kilka lat zobaczę jak wyglądają dzieciaki w tym wieku.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: