Dodany: 18.09.2006 08:13|Autor: bazyl3

Jak Ty zniósłbyś swoją hańbę?


Idąc śladem czytelników, którzy będą czytać Pottera po ucichnięciu szumu medialnego, przeczytałem "Hańbę" później niż należało ;).

Książka jest dziwna. Albo może nie tyle książka, co postacie w niej opisywane. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, aż tak dobitnie, odczuć różnicy kulturowej (?) ("biały" w Afryce - "biały" w Europie). Było to tak intensywne wrażenie, że momentami przeszkadzało w lekturze. Po prostu trudno mi było tych ludzi zrozumieć, postawić się na ich miejscu. A samo czytanie?

Pierwsze sto stron pełne oczekiwania. Czy skończy się opis przygód podstarzałego satyra i coś w końcu zacznie się dziać? Później zaś, to już tylko kręcenie głową z niedowierzania.

Historia kapsztadzkiego profesora, jego córki i ich "hańb" wywołała we mnie lawinę pytań. Czy rzeczywiście romans tego pierwszego to powód do wstydu? Czy poczucie winy wobec Afrykanów mogło naprawdę wywołać, drażniący mnie okrutnie, stan męczeństwa w jego córce? Czy są to postaci autentyczne? Egoista, seksoholik o altruistycznych zapędach i oddająca siebie w ofierze młoda kobieta.

Książka z pewnością warta przeczytania. Napisana prostym językiem, ale jednocześnie, przez swoją treść, moim zdaniem, konfundująca. Pokazuje, że tak naprawdę najważniejszych wyborów w życiu dokonujemy sami i ze skutkami tych wyborów sami musimy się zmierzyć. Pozwala pomyśleć: "Jak ja zniósłbym hańbę".

Polecam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 10485
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 19.09.2006 16:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Idąc śladem czytelników, ... | bazyl3
Zgadzam się. Warto przeczytać, choćby po to, żeby przekonać się, że inna książka tegoż autora ("Czekając na barbarzyńców") jest znacznie lepsza. Mimo, że akcja tamtej toczy się w zupełnie fikcyjnej scenerii, postacie są dużo bardziej autentyczne i bardziej dramatyczne niż w "Hańbie", a pytania stawiane przez pisarza równie ważkie.
Użytkownik: iontichy 09.08.2013 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Idąc śladem czytelników, ... | bazyl3
Moja pierwsza książka C. i bardzo mi się spodobała. Autor inteligentnie ukazuje jak po zaznaniu hańby, tudzież przeżyciu pohańbienia człowiek stopniowo degraduje się. Z punktu widzenia obserwatora jego życie, jakość, krok za krokiem obniża się aż do możliwego samounicestwienia.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: