Dodany: 15.08.2006 10:24|Autor: Drakula
Przekleństwa-wulgaryzmy.
Chce poruszyc temat przeklinania-niecenzuralnych słów.
Z jednej strony to brak kultury i ewidentna słabość .Z drugiej strony np. w teatrze jest moda na wulgaryzmy (np. brutaliści - sztuka Ravenhilla „Kupowanie i jebanie”)
Ja mysle,że często używamy wulgaryzmów-bo po prostu nie są znane jakieś wymienniki kulturalne.Zamiast: spieprzaj dziadu (czy jeszcze gorzej)... mozna powiedziec ,"chyba pana wiersz Rilkego potrącił na przejsciu dla pieszych".
Bardzo mnie to interesuje zwłaszcza stosunek ludzi ,którzy mają kontakt z kultura wysoką.
Jaki jest Wasz stosunek do wulgaryzmów i czy ta teoria nie rozmija się u Was z praktyka?
Czy używacie ich w zyciu codziennym?
i może znacie jakies ciekawe wymienniki...?