Dodany: 03.03.2006 20:32|Autor: epikur

Książki i okolice> Książki w ogóle

Uwagi o recenzjach


Hmm...Gdy przeglądam opisy biblionetkowych książek,w poszukiwaniu przyszlej lektury,po jakimś czasie uświadamiam sobie,że robie błąd.Chcąc się dowiedzieć coś na temat książki,autora,zaglądam na strony z opisami książek.Niestety,w wielu opisach zawarta jest...treść książek,a co gorsze,nawet zakończenia.
Czy w opisach książek nie lepiej się skupiać na przesłaniu autora,jego tworczośći,nad ogółem treści książki,a nie wdawać się w detale i psuć przyjemność z czytania?.
Wyświetleń: 4140
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 18
Użytkownik: joanna.syrenka 03.03.2006 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Gdy przeglądam opis... | epikur
:)
To może być jedynie osobisty apel do recenzentów - nie tylko BNetkowych, ale do wszystkich recenzentów świata;)
Użytkownik: epikur 03.03.2006 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: :) To może być jedynie o... | joanna.syrenka
Więc w tym właśnie miejscu,wyrażam swój apel do wszystkich recenzentów książek na całym świecie:Nie opisujcie szczegółowo treści książek,a zwłaszcza zakończeń,bo psujecie swoją własną robotę.
Użytkownik: joanna.syrenka 03.03.2006 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Więc w tym właśnie miejsc... | epikur
Czasem trudno recenzować ksiązkę, nie podając chociaż w części jej treści...:)
Użytkownik: glivinetti 06.03.2006 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Czasem trudno recenzować ... | joanna.syrenka
No wiesz, ostatnia recencja Chorego Portera w wykonaniu Macieja Pinkwarta była pod tym względem majstersztykiem. Napisał wszystko, a nic nie napisał. :-)
Użytkownik: jakozak 03.03.2006 21:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Gdy przeglądam opis... | epikur
Witaj, Cinkciarz. Nie masz pojęcia, ile razy prosiliśmy my - użytkownicy Bnetki osoby tutaj goszczące, żeby tego nie robiły. Jak grochem o ścianę. Zawsze znajdzie się jakiś niekulturalny niefrasobliwy stworek, który MUSI się pochwalić, że WIE. Walka z wiatrakami. Było już ustalone, że należy pisać w tytule wątku UWAGA SPOILER!!! Daremnie...Choćbyś sobie ręce po łokcie urobił - nie opanujesz.. Tak mi przykro.
Użytkownik: verdiana 04.03.2006 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj, Cinkciarz. Nie mas... | jakozak
O przepraszam, ja się pod tym nie podpisuję. :P Ja MUSZĘ znać zakończenie, zanim zacznę czytać, inaczej książka jest nudna i czytanie jest bez sensu, bo zamiast się skupiać na tym, co w książce ważne, skupiam się na fabule. I co prawda ja nie spoileruję w recenzjach i opisach, ale wolę, kiedy inni recenzenci to robią. :P
Użytkownik: aleutka 04.03.2006 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: O przepraszam, ja się pod... | verdiana
Jak zwykle - potrafisz zaskoczyć:)) Ktoś, kogo przekora książkowa jest większa od mojej:))))) Ja jestem prosta czytelniczka - wiele rzeczy jest dla mnie w książce ważnych, a fabuła na jednym z czołowych miejsc się znajduje;) Lubię dobre historie i ciekawych bohaterów, bo to zdaje się sprzężenie zwrotne. Chętnie bym się dowiedziała, co jest dla ciebie w książce naj naj ważniejsze.

PS Ostatnio zdarza mi się coraz mniej książek które by mnie wciągały totalnie, jak dziecko, tak, że nie mogłabym się oderwać z tym jak to ujął recenzent Madame naiwnym pełnym entuzjazmu zaciekawieniem "jak to się skończy"... Ubolewam....
Użytkownik: reniferze 04.03.2006 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak zwykle - potrafisz za... | aleutka
"Ostatnio zdarza mi się coraz mniej książek które by mnie wciągały totalnie, jak dziecko, tak, że nie mogłabym się oderwać"

Smutne to bardzo. Jest też coraz mniej książek, do których mam ochotę wracać, a kiedyś robiłam to notorycznie. Starzejemy się?.. o co tu chodzi :/?
Użytkownik: aleutka 05.03.2006 00:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ostatnio zdarza mi ... | reniferze
Wiesz, ja w sumie nie tracę nadziei. Zawsze zaczynam nową książkę z nutką wyczekiwania. Tylko że ona coraz szybciej cichnie rozczarowana, ta nutka. Nic to, nie poddajemy się:)))

A wracam do książek wciąż namiętnie po prostu, ku niezrozumieniu wielu....
Użytkownik: nutinka 05.03.2006 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ostatnio zdarza mi ... | reniferze
Nie, nie, nie, żadne takie "starzejemy się". To przejściowe. Mogę być tego przykładem. Ostatnio u mnie aż się roi od książek, które są bardzo warte przeczytania, wciągają i nie chcą puścić w miarę czytania. Przykładem niech tu będą: "Auto da fé" czy "Kobieta z wydm", nie mówiąc już o wielu tytułach Steinbecka.
Użytkownik: verdiana 04.03.2006 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak zwykle - potrafisz za... | aleutka
Ja już chyba o tym pisałam wszędzie, gdzie się dało. :)))

Ważne dla mnie jest wszystko poza fabułą. W beletrystyce - wiarygodne postacie. Rzadko, bardzo, bardzo rzadko się takie zdarzają. Autorów tworzących wiarygodne i spójne postacie (jak Irving czy Białołęcka) można policzyć na palcach jednej ręki. Fabuła... ważna jest dla mnie wtedy, jeśli jest nowa - to znaczy, nie spotkałam się z nią wcześniej. Ale to się nie zdarzyło, bo wszystko już było.

No i w każdym rodzaju literatury najważniejszy jest dla mnie sposób, w jaki książka jest napisana. MUSI być napisana co najmniej poprawnie.

Uwielbiam też, jeśli książka podrzuca mi tropy do innych książek. Lubię, kiedy zmusza mnie - jak najczęściej! - do sięgania po słownik wyrazów obcych. Lubię, kiedy autor nie ma czytelników za idiotów i nie tłumaczy im wszystkiego jak krowom na miedzy, tylko ma czytelników za istoty myślące. Lubię, kiedy mam dużo cytatów do podkreślania i notatek do zapisania na marginesach. Lubię, kiedy książka inspiruje.

Takich książek - wbrew pozorom, jest dużo. Tak dużo, że życia nie starczy na przeczytanie ich. :((
Użytkownik: czupirek 03.03.2006 23:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Gdy przeglądam opis... | epikur
Bo to powinno byc oznaczane, że SPOILER, albo podobnie. Propozycje i sugestie już padały, gdzieś nawet pojawiło sie próbne rozwiązanie (poszukam potem, może znajdę ten przykład) i zdaje się, że czekamy, aż Michał wprowadzi to w jakiejś sensownej formie.

Inna sprawa to to, że czasem takie "psuje" pojawiają sie nie tyle w recenzjach, co w "notach wydawcy" (na przykład "Limes inferior": w wydaniu SuperNowej puścili na okładce takiego potworka psujowego, że aż się nóż w kieszeni otwiera).
Użytkownik: veverica 04.03.2006 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo to powinno byc oznacza... | czupirek
Dla mnie denerwujące są czasem komentarze do czytatek czy recenzji. Ostatnio tak było z HP - owszem, cała czytatka jest oznaczona wielkim nagłówkiem UWAGA SPOILER, ale poszczególne komentarze już nie. Załóżmy że nie czytałam książki, więc nie wchodzę w ogóle na daną dyskusję, ale przeglądając ostatnie komentarze chcac nie chcąc, nawet ich nie otwierając, widzę w pierwszym zdaniu że zakończenie jest takie a takie, i ten bohater umarł... Ale na to chyba już nic nie da się poradzić, trzeba by zakazać dyskutowania;)
Użytkownik: verdiana 04.03.2006 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie denerwujące są c... | veverica
Oznaczanie prywatnych dyskusji w czytatkach to już by było przegięcie. :)) Przecież nie można zakazać dyskusji o książkach! Ani wymagać, żeby każdą wypowiedź oznaczać, przecież to już by była nie tylko paranoja, ale i terror. :P
Użytkownik: veverica 04.03.2006 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Oznaczanie prywatnych dys... | verdiana
Wiem, dlatego piszę, że nie da się na to nic poradzić;) Ot, tak mi się skojarzyło, że parę razy bardzo bym sie zdenerwowała, gdyby nie to, że już czytałam książkę - a przecież nawet nie wchodziłam w żadne dyskusje...;)
Użytkownik: verdiana 04.03.2006 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, dlatego piszę, że n... | veverica
Mnie się widzi, że to robienie z igły wideł. :)) Niech sobie każdy pisze i czyta, co chce. Ja np. raczej nie czytam recenzji książki przed przeczytaniem samej książki, ale nie postuluję oznaczania recenzji - po prostu nie zaglądam i już. Zaglądam za to na koniec książki. :>
Użytkownik: sonja1 04.03.2006 22:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm...Gdy przeglądam opis... | epikur
Ja nagminnie zaglądam na koniec książki, i do recenzji, jeszcze przed jej przeczytaniem. Czuję się wręcz rozczarowana jak książka nie ma recenzji...Co więcej, przeczytałam cały spoilerowy wątek nt. HPiKP na długo przed tym, zanim miałam książkę w ręku, po prostu nie mogłam się powstrzymać. I wcale mi to nie psuje przyjemności z czytania.
Użytkownik: Kuba Grom 04.03.2006 22:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nagminnie zaglądam na ... | sonja1
Przypomina mi się taki kawał.
Gość przychodzi do księgarni i prosi o jakić ciekawy kryminał, a sprzedawca podaje mu książkę i mówi:
- To naprawdę ciekawy kryminał. Dopiero na ostatniej stronie dowie się pan że mordercą był ogrodnik...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: