Dodany: 27.02.2006 02:45|Autor: librarian

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Kod szczęścia: Dlaczego jedni mają w życiu szczęście, a inni pecha
Wiseman Richard

1 osoba poleca ten tekst.

Czy człowiek jest kowalem własnego losu?


Pamiętam taki temat z jakiegoś wypracowania szkolnego, wiele lat temu. Szkoda, że nie miałam wtedy książki "Kod szczęścia" pod ręką.

Richard Wiseman jest w tej chwili najpopularniejszym i najczęściej cytowanym psychologiem w Wielkiej Brytanii. Zajmuje się badaniami nad szczęściarzami i pechowcami. "Kod szczęścia" to lektura fascynująca, odsłania bowiem mechanizmy i zasady myślenia i postępowania ludzi, którzy uważają się za szczęściarzy. Wiseman relacjonuje całą masę eksperymentów i wywiadów, jakie przeprowadzono ze szczęściarzami i z pechowcami. Na przykład na pytanie, co byś czuł i myślał, gdyby przytrafiło ci się być ofiarą napadu na bank i zostałbyś postrzelony w nogę, szczęściarze niezmiennie odpowiadają, że czuliby się niesamowitymi szczęściarzami, że zostali tylko postrzeleni i uszli z życiem, podczas gdy pechowcy mówią, że czuliby się okropnie, ale że im zawsze przytrafiają się takie tragiczne wypadki, bo mają w życiu niesamowitego pecha.

Jeden z cytowanych eksperymentów polegał na postawieniu przed trzystu przypadkowo wybranymi ochotnikami zadania, które polegało na dostarczeniu przesyłki do konkretnej osoby, której imię, rodzaj pracy i miasto zostało ujawnione - zadanie polegało na tym, że przesyłkę należało dostarczyć tylko drogą podania jej przez znaną sobie osobę, z którą jest się po imieniu, ta osoba miała podać przesyłkę dalej kierując się tą samą zasadą. W rezultacie 29% przesyłek dotarło do adresata. Okazało się, przeciętnie sześć osób stanowiło ten łańcuszek, który dostarczył przesyłkę w odpowiednie ręce. Ten eksperyment - nazwany "świat jest mały" - powtarzany wielokrotnie z podobnymi rezultatami, potwierdził wcześniejsze obserwacje, że właśnie szczęściarze bardzo często doświadczają zjawiska "świat jest mały", ponieważ znają więcej ludzi i nie mają oporów w nawiązywaniu nowych znajomości.

Ten sam eksperyment powtórzono z jednym dodatkiem: każdy z ochotników musiał najpierw określić, czy uważa się za szczęściarza, czy za pechowca. Ze stu ochotników, dwadzieścia osób w ogóle nie podjęło wysiłku podania przesyłki dalej (większość z nich uważała się za pechowców i w dalszych wyjaśnieniach podała, że nie zna nikogo, przez kogo mogliby dostarczyć przesyłkę).

Richard Wiseman sformułował cztery główne zasady, którymi kierują się szczęściarze:

1. Szczęściarze maksymalnie wykorzystują przypadkowe możliwości.
2. Kierują się intuicją i ufają swoim przeczuciom.
3. Z optymizmem patrzą w przyszłość i zawsze oczekują czegoś dobrego.
4. Dostrzegają plusy każdej sytuacji, wyobrażając sobie, że mogłoby być gorzej, nie rozpamiętują porażek i biorą los w swoje ręce.

Nie wiem, czy można z książki nauczyć się być szczęściarzem, ale z pewnością lektura "Kodu szczęścia" jest bardzo pouczająca. Wprowadzenie w życie zasad, które stanowią drugą naturę szczęściarzy, to już osobny rozdział.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7304
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: verdiana 28.02.2006 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam taki temat z jak... | librarian
A w czytatce Bogny więcej było tych zasad! :-)

Dopisuję do schowka...
Użytkownik: librarian 07.03.2006 00:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A w czytatce Bogny więcej... | verdiana
Przepraszam za długie milczenie ale byłam straaaasznie zajęta.
Jak tłumaczy Wiseman, istnieją 4 główne zasady, które mają swoje pod-zasady.
Te 12 pod-zasad to jednocześnie jakby kwestionariusz, według którego można samemu się ocenić. Nie chciałam się powtarzać.
Użytkownik: norge 28.02.2006 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam taki temat z jak... | librarian
Ja tez bardzo chetnie siegnelabym po ta ksiazke. Napisz mi tylko dlaczego dalas jej ocene 4. Znaczy to chyba iz nie jest az taka rewelacyjna :-) Cos ci w niej brakowalo czy przeszkadzalo?
Użytkownik: librarian 07.03.2006 01:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tez bardzo chetnie sie... | norge
Wiesz Diano, dałam tej książce czwórkę, bo jest dobra,bardzo przystępna i sprawnie napisana. Jest to taki popularny poradnik napisany z myślą o komercyjnym sukcesie. Piątki i szóstki mam zarezerwowane dla dzieł, raczej literatury pięknej, które mnie w jakiś sposób poruszyły i zrobiły tzw. niezatarte wrażenie. Na pewno warto ją przeczytać, pomaga zastanowić się nad tym jak nasze postępowanie łączy się z tym co nas spotyka.
Użytkownik: Lykos 28.02.2006 12:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętam taki temat z jak... | librarian
Sam też wielokrotnie odczułem, jak mały jest świat. Postawiłbym hipotezę, że mam wielu wspólnych znajomych z większością użytkowników Biblionetki. A jeżeli nie wspólnych, to przynajmniej takich, którzy znają kogoś, kto zna itd.

Myślę, że większość ludzi to typy pośrednie - czasem mają szczęście, a czasem - nie. Poza tym z recenzji wynika, że poczucie przynależności do grupy szczęściarzy jest bardzo subiektywne, w pewnych granicach, oczywiście.

Ale z recenzji nie wyczytałem (i nie wiem, czy jest to zawarte w książce), co sprawia, że różnie oceniamy tę samą sytuację. Inaczej - z czego wynika typ osobowości szczęściarza albo pechowca. Czy to są cechy genetyczne, czy historia życiowa, np. sytuacja rodzinna, sukcesy szkolne lub ich brak, sukcesy życiowe, które być może wzmacniają postawę optymistyczną, czy może aktualny stan zdrowia, forma i nastrój, czy coś jeszcze innego, czy to wszystko razem i w jakiej proporcji. A może szczęśliwi są przede wszystkim ci, którzy chcą być szczęśliwi i wierzą, że to możliwe, a niektórzy pechowcy chcą, żeby im współczuć i czują się w roli pechowca całkiem dobrze (znów - w rozsądnych granicach)?

Bardzo mi się podobają te punkty. Może mój błąd polega na odrzuceniu przeczuć i - w dużym stopniu - intuicji? Dlatego nie do końca mogę się uważać za szczęściarza?

Podobno kobiety bardziej kierują się intuicją i przeczuciami. Z pobieżnych obserwacji wynika jednak, że ich poziom szczęścia statystycznie nie różni się od bardziej "suchych", żeby nie powiedzieć: wyrachowanych, mężczyzn. Ciekawe, czy prowadzono badania na temat poczucia szczęścia lub pecha w zależności od płci, czy jest to temat niepoprawny politycznie?
Użytkownik: librarian 07.03.2006 01:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Sam też wielokrotnie odcz... | Lykos
Przepraszam, że nie udało mi się odpowiedzieć od razu. Mam nadzieję, że lepiej późno niż wcale :). Książka Wisemana jest popularnym poradnikiem, pozycją komercyjną, a więc napisaną tak aby czytała się łatwo, szybko i przyjemnie. Nie jest to dzieło naukowe, choć opiera się na licznych badaniach wielkiej ilości ochotników, przeprowadzonych za pomocą wywiadów i kwestionariuszy. Wiseman nie rozpisuje się na temat szczegółów metodologicznych ani nie zgłębia teorii naukowych. Krótki pasaż poświęca pięciu głównym i uznanym przez psychologów, jak podaje, cechom osobowościowym, które nas ludzi różnią. Są to zgodliwość (agreeableness), sumienność (conscientiousness), ekstrowesyjność (extroversion), neurotyczność (neuroticism) i otwartość (openness). Twierdzi, że dwie pierwsze cechy osobowościowe nie odgrywają tu wielkiej roli, natomiast trzy pozostałe tak. Osoby które są ekstrowertykami, otwartymi na ludzi i doświadczenia, zdecydowanie przeważają wśród szczęściarzy. Wiseman nie pisze zupełnie nic na temat różnic pomiedzy kobietami i mężczyznami.
Atrakcyjność książki polega na tym, że zachęcić może do próby pracy nad sobą, zawiera wiele prostych ćwiczeń i zadań pomagających rozwinąć te kulejące cechy osobowościowe. Jeśli chodzi o intuicję, to poleca on różne techniki na jej wzmocnienie na przykład medytacje lub wizualizację. Ale to oczywiście dopiero początek drogi dla wielu z nas. Powiesiłam sobie te 12 zasad nad biurkiem i od czasu do czasu je czytam, może się poprawię :) z czasem.
Użytkownik: Lykos 08.03.2006 08:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Przepraszam, że nie udało... | librarian
Dzięki za wyjaśnienia, może się skuszę. Ale ten czas, czas... A raczej jego brak!

Serdecznie pozdrawiam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: