Dodany: 26.02.2006 15:02|Autor: reniferze

Czytatnik: Bzdury różnego kalibru.

3 osoby polecają ten tekst.

"(...) jeżeli czytam Joyce'a, automatycznie poświęcam jakąś inną lekturę (...)"


Podtytuł: "Czy warto się męczyć?"
O czym jest ta czytatka? Wiadomo.

Czytam? Brnę. Czołgam się. Przebijam. Przedzieram. Myślę, że przesadził, przeintelektualizował. Czy sztuką jest użycie w jednym zdaniu maksymalnej ilości trudnych słów? Jeśli tak, to wystarczy sięgnąć po słownik wyrazów obcych, żeby stać się artystą.

A może ja się mylę? Tylu ludzi uważa, że to jest dzieło. Co ważniejsze, tyle istotnych dla mnie osób (istotnych intelektualnie, bo przecież się nie znamy) uważa, że to ich ulubiona książka, książka ich życia. Może więc to ja się mylę? Może jestem prostaczką, niezdolną docenić prawdziwe dzieło? Może. Ale kiedy przedzieram się przez piętrowe zdania, zbudowane z tak wieloznacznych słów, zauważam, że te zdania tracą sens. Można je zinterpretować na tyle sposobów, że nie są interpretowalne wcale. W żadnym stopniu nie potrafię zrozumieć, co znaczą. Nie: po co są napisane. Tylko: co znaczą. Dla mnie są puste.

Zmuszam się do przeczytania strony do końca, a mój organizm fizycznie się przed tym broni. Zaczyna mi drgać jakiś mięsień i pojawia się natrętna myśl: kup sobie, dziewczyno, magnez. I następna: z witaminą B6. Kolejna: albo aspargin. Dobry potas nie jest zły. Ale pamiętam, czemu siedzę nad tą książką, więc wracam na siłę do czytanego właśnie zdania. Ambicja mi każe. Ale to nie jest ambicja umysłu, bo on się wyłącza. Docieram do upragnionego końca strony i orientuję się, że nie mam pojęcia, co czytałam. Oczy przesuwają się po wyrazach, ale mózg ich nie zauważa. Chcę być uczciwa, nie skrytykuję tej książki bez czytania, nie udam, że przecież ta strona już się skończyła. Wracam do początku akapitu. Czuję narastający ból głowy. Nawet mdłości. Co za wstrętna, wstrętna książka, nie lubię jej. Nigdy nie czułam takiego zniechęcenia. Niektóre książki bolą, inne nudzą, ale ta mnie po prostu pokonuje. Jestem na nią za głupia? Pewnie tak. Marzę tylko o tym, żeby zrobić przerwę, żeby sięgnąć po Marqueza, Bananę, Amisa, którzy leżą na półce i kuszą swoją normalnością. Nie chodzi o to, że książka ma być prosta, ona musi dać się przeczytać. A ta broni się przed tym jak może. Obrona przez atak.

Potrzebny mi oddech w postaci zdania, które zrozumiem. Nie musi sprawić mi przyjemności, niech tylko da się zrozumieć. Ta książka mnie upokarza. Upokarza moją inteligencję, w którą naiwnie wierzyłam. Dlatego muszę ją skończyć, po prostu muszę.

Gra w klasy (Cortázar Julio)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 12519
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 57
Użytkownik: jamaria 26.02.2006 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Podtytuł: "Czy warto się ... | reniferze
Wszystko to i jeszcze wiele, wiele więcej czułam usiłując przeczytać Ulissesa.
Oczywiście ambicja też odegrała swoją rolę.
Poczym uznałam, że szkoda czasu i życia, że czekają na mnie inne, cudowne książki.
Minęło wiele lat, a ja nigdy nie żałowałam tej decyzji.
Użytkownik: veverica 26.02.2006 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Podtytuł: "Czy warto się ... | reniferze
Ojj, reniferze, zaczynam mieć wyrzuty sumienia.... Aaa, nie patrz tak na mnie! Uciekam...
Użytkownik: amoretka 26.02.2006 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Podtytuł: "Czy warto się ... | reniferze
Do "Ulissesa" jeszcze nie doszłam, ale przy innych ciężkostrawnych pozycjach miałam podobne odczucia. Z tym, że mnie upokarza nie tyle książka, ile krążąca o niej opinia arcydzieła. Zawsze podchodzę do takich pozycji z pewną dozą nieśmiałości, czekając aż mnie olśni. A jak nie olśniewa, to mam wyrzuty sumienia, czuję się mało inteligentna i ograniczona.
Pocieszam się tylko tym, że czytelniczą karierę zaczęłam stosunkowo niedawno. Może do arcydzieł jeszcze nie dorosłam :)
Użytkownik: carmaniola 26.02.2006 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Podtytuł: "Czy warto się ... | reniferze
Reniferku! Nie płacz! Kolega Cortazara, imć pan Arguedas stwierdził,że nawet nie próbował przeczytać "Gry...". Przeraziła go na wstępie sama 'instrukcja obsługi' ;-).
Użytkownik: reniferze 27.02.2006 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Reniferku! Nie płacz! Kol... | carmaniola
I zaoszczędził kilka dni i trochę zdrowia.. ale nie dam się :). Będę dzielna, żeby ten podły Sznajper nie miał się z czego diabolicznie chichrać :).
Użytkownik: carmaniola 28.02.2006 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: I zaoszczędził kilka dni ... | reniferze
Masz rację, nie dawaj Sznajperowi powodów do diabolicznego chichotu! W momentach załamania poszukaj w książce rozdziałów z listami Magi do jej małego synka - ta lektura powinna pomóc się przemóc ;-)
Użytkownik: Sznajper 27.02.2006 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Podtytuł: "Czy warto się ... | reniferze
Piękna czytatka :) Chyba jestem sadystą, bo nie mogłem powstrzymac uśmiechu kiedy to czytałem. Przypomniał mi się pasek komiksowy z Garfieldem, w którym Jon mówi: "Każdy powinien mieć takiego kota jak ty, Garfield." "Naprawdę?" "Tak, bo niby dlaczego tylko ja mam się męczyć." :) Może dlatego ludzie polecają tę książkę innym, żeby też się trochę pomęczyli.
Użytkownik: reniferze 27.02.2006 18:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna czytatka :) Chyba ... | Sznajper
Koniec Twojej złośliwej satysfakcji; przebrnęłam pierwszych trzydzieści rozdziałów i nadal żyję :P. Nawet zaczynam się przyzwyczajać :). A jak skończę czytać, to skrytykuję, zniszczę, wyśmieję :)!
Użytkownik: Anna 46 27.02.2006 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Koniec Twojej złośliwej s... | reniferze
Brawo, Martynko! Trzymasz się bardzo dzielnie a Twoja czytatka jest prześliczna: udręczony umysł walczący z Joyce'em, własną słabością (pozorną!!!) i mimowolna reakcja lekarza: prócz magnezu, potasu i innych - primum non nocere! :-)))
Użytkownik: reniferze 27.02.2006 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Brawo, Martynko! Trzymasz... | Anna 46
Taki wtręcik medyczny czasem mój mózg gdzieś umieszcza ;). Dobrze, że nie doszłam jeszcze do prozacu..

Aniu, Ty tego Sakiego masz, czy ja mam wysłać? Bo dzisiaj do mnie wrócił i będzie spał na podusi ;)).
Użytkownik: jamaria 27.02.2006 19:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Taki wtręcik medyczny cza... | reniferze
Wszystko dobrze? Nic się nie stało po drodze?
Jeszcze raz dziękuję :)
Użytkownik: reniferze 28.02.2006 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystko dobrze? Nic się ... | jamaria
Dotarł calutki i śliczny :). Polecam się na przyszłość (jeśli jeszcze jakieś interesujące dzieła posiadam..).
Użytkownik: Anna 46 27.02.2006 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Taki wtręcik medyczny cza... | reniferze
Niech sobie Saki troszkę pomieszka w domciu:
po pierwsze - nie mam czasu iść do biblioteki,
po drugie - mam III tom Nefrytowego talizmanu (moje Chiny!)
po trzecie - mam nowego Pratchetta i czeka w kolejce!
po czwarte - dam Ci znać, jak zapragnę pobyć z Sakim,
po piąte przez dziesiąte - bardzo Ci dziękuję; o propozycji pamiętam!:-)))
Użytkownik: Czajka 28.02.2006 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Niech sobie Saki troszkę ... | Anna 46
"po czwarte - dam Ci znać, jak zapragnę pobyć z Sakim" - Anno Kochana, już masz chęć, tylko o tym nie wiesz. :-)
Użytkownik: Anna 46 28.02.2006 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: "po czwarte - dam Ci... | Czajka
I jak zawsze, masz rację! Czas jest podobno względny, ale u umnie przejawia wybitne tendencje do kurczenia się! Mam tyle do czytania; no, chyba, że Sakiego można po jednym opowiadanku...
Jutro idę do mojej biblioteki i ja tam go nie dopadnę - to wezwę Martynkę z odsieczą!:-)
Użytkownik: Czajka 28.02.2006 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: I jak zawsze, masz rację!... | Anna 46
Można, jak najbardziej można po jednym opowiadanku. Ja właśnie tak czytam. Parę stron Dzienników Stendhala i opowiadanko Sakiego. To znaczy, tak czytałam do czterech opowiadanek, teraz Stendhal leży i czeka, a ja Sakiego chłonę hurtem. :-)
Użytkownik: Anna 46 01.03.2006 10:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Brawo, Martynko! Trzymasz... | Anna 46
I dlaczego mnie nie poprawiłaś? Zasugerowana tytułem czytatki strzeliłam prześlicznie!!! Jedyne, co łączy Joyce z "Grą w klasy" Cortazara, to prostota i lekkość stylu obu autorów!:-)))
Na raz następny - reaguj na moje "strzały", proszę.:-D
Użytkownik: Czajka 01.03.2006 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: I dlaczego mnie nie popra... | Anna 46
Może się bała, wszak jesteś z obozu przeciwnego, Anno. :-)
A "Ulissesa" z "Grą..." łączy jeszcze trudnoprzeczytywalność.
Użytkownik: Anna 46 01.03.2006 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Może się bała, wszak jest... | Czajka
Przeciwnego do kogo lub czego? Nie łapię...
Użytkownik: Czajka 01.03.2006 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeciwnego do kogo lub c... | Anna 46
Reniferze gra w klasy i bardzo cierpi. A Ty klasom dałaś szóstkę. Chyba, że ja już w ogóle o czym innym piszę niż czytam, albo myślę niż mówię.
Użytkownik: Anna 46 01.03.2006 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Reniferze gra w klasy i b... | Czajka
Masz rację, dałam szóstkę, bo pamiętam, że to było dla mnie objawienie - ten Cortazar - i wstrząs potężny, że tak można pisać! Ale to było trochę dawno i jakoś tak teraz nie mam czasu, żeby sprawdzić - bazuję na wspomnieniach a te są bardzo, bardzo, bardzo pozytywne!:-)))
Użytkownik: Anna 46 01.03.2006 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację, dałam szóstkę... | Anna 46
Dlatego byłam prawie pewna, że Martynie chodzi o Ulissesa - temu nie dałam rady!:-)
Użytkownik: reniferze 01.03.2006 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlatego byłam prawie pewn... | Anna 46
Ale wszystko, co napisałam, można odnieść do "Portretu artsty z czasów młodości" Joyce'a, któremu podobno daleko do "Ulissesa", a przeczytanie tego graniczy z niemożliwością :). Dlatego nie poprawiałam, bo rzeczywiście wszystkie te trzy książki łączy trudnoprzeczytywalność ;). Czajko-piękne słowo stworzyłaś :).
Użytkownik: Sznajper 28.02.2006 07:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Koniec Twojej złośliwej s... | reniferze
Nie, nie skrytykujesz, nie wyśmiejesz, ani nie zniszczysz, tylko będziesz chciała więcej.
W niedziele kupiłem sobie zbiorek "Ostatnia runda", rzuciłem wszystko i znów męczę się, przedzieram i walczę.
Użytkownik: Anna 46 28.02.2006 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie skrytykujesz, ni... | Sznajper
Sznajperku, Ty jesteś rodzaju męskiego; walka i przedzieranie się - to raczej męska rzecz!:-)))
Użytkownik: Czajka 28.02.2006 09:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Sznajperku, Ty jesteś rod... | Anna 46
Nie tylko, nie tylko, a nawet wręcz przeciwnie. :-)
Użytkownik: Sznajper 28.02.2006 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tylko, nie tylko, a n... | Czajka
słusznie, to raczej płeć "słabsza" lepiej radzi sobie w psychicznym przedzieraniu się i walczeniu :)
Użytkownik: Czajka 28.02.2006 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: słusznie, to raczej płeć ... | Sznajper
Będziesz miał, być może, okazję przekonać się o tym naocznie i naskórnie, kiedy Reniferze już przedrze się przez klasy i zacznie się przedzierać przez sieć w Twoją stronę, Sznajperku Namawiaczu. ;-)
Użytkownik: verdiana 28.02.2006 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Podtytuł: "Czy warto się ... | reniferze
Cudne! "Ulisses" to była ostatnia beznadziejna książka, jaką wymęczyłam do końca. Od tamtej pory postanowiłam, że się zadręczać nie będę i daję każdej książce szansę - 100 stron. Jak nie chce być czytana, to bez łaski. :PP
Użytkownik: Anna 46 28.02.2006 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Cudne! "Ulisses" to była ... | verdiana
Jesteś bardzo łaskawa, tolerancyjna i wyrozumiała!
Ja szybciej rezygnuję!:-)
Użytkownik: Czajka 28.02.2006 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Cudne! "Ulisses" to była ... | verdiana
Verdiano, ależ może ona bardzo chce, tylko się wstydzi.
:-)
Użytkownik: Sznajper 28.02.2006 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Verdiano, ależ może ona b... | Czajka
Właśnie! Może ona z takich nieśmiałych jest. Rumieńcem spłonie, usteczka dłonią zakryje, wymamrocze, że nie wypada tak od razu, że najpierw trzeba się poznać, chociaż 200 stron przeczytać, a potem, kto wie... ;)
Użytkownik: reniferze 28.02.2006 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie! Może ona z takic... | Sznajper
Trzeba wroga poznać, żeby go zwyciężyć :))). I nie wiem ile stron przeczytałam, bo te rozdziały są pomieszane i nawet nie wiadomo ile mi zostało do końca :P. Ty się, Sznajperku, pilnuj, bo jak stworzę czytatkę podsumowującą "Grę.." to nawet Twoje męskie instynkty przedzierania i walczenia Ci nie pomogą :)).
Użytkownik: Anna 46 28.02.2006 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzeba wroga poznać, żeby... | reniferze
Martynko, w mojej bibliotece nie ma Sakiego. Czajka autorytatywnie twierdzi, że ja go już pożądam; nie będę się spierać - jak znajdziesz czas i ochotę ś l i j go, ale poleconym (ja tam za bardzo poczcie nie ufam)!
Czy on, ten Saki ma jakieś wymagania na samo wejście?:-D
Narobiły mi niektóre Osoby wielkiego apetytu na te opowiadania!
Użytkownik: reniferze 28.02.2006 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Martynko, w mojej bibliot... | Anna 46
Wymagania ma szalone:
-trzeba trzymać go pod ręką, żeby zawsze móc sięgnąć,
-parskać śmiechem, w miarę możliwości plując w szmateczkę, a nie w niego,
-bronić własną piersią przed tymi, którzy chcą go nam wyrwać, żeby przeczytać przed nami,
-chichrać się do bólu brzucha,
-cytować wszem i wobec,
-pokochać na dobre i na złe..
Na pocieszenie dodam, że to wszystko przychodzi samo już po przeczytaniu pierwszego opowiadnia :).
Wyślę jutro, jeśli mnie przeziębienie nie złoży :).
Użytkownik: Anna 46 28.02.2006 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Wymagania ma szalone: -... | reniferze
Doceniam Twoje poświęcenie (by nie rzec heroizm),z jakim rozstajesz się z Ukochanym, bym i ja Go poznała.
Niniejszym obiecuję uroczyście zapewnić Mu warunki odpowiednie do jego pozycji i p r z y s i ę g a m, że n i e b ę d ę pluła w książkę!!!
:-)))
Użytkownik: Anna 46 03.03.2006 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Doceniam Twoje poświęceni... | Anna 46
JEST; Saki dotarł, nieco zmęczony drogą, ale cały!
Położyłam na półce, niech odsapnie i przyzwyczai się do nowego otoczenia i do mnie!
Pięknie dziękuję; buźka!:-)))
Użytkownik: reniferze 03.03.2006 17:32 napisał(a):
Odpowiedź na: JEST; Saki dotarł, nieco ... | Anna 46
Bawcie się razem dobrze, Aniu :). Ucałuj go ode mnie ;).
Użytkownik: Anna 46 03.03.2006 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Bawcie się razem dobrze, ... | reniferze
Wiedziałam! Już tęsknisz!!!:-)))
Użytkownik: Anna 46 07.03.2006 12:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Bawcie się razem dobrze, ... | reniferze
Martynko, wczoraj zaczęłam i nie sposób się oderwać!!! Humor cudowny, typowo angielski, momentami gorzkawy...musiałam przeczytać mężowi fragmenty Hymnu popełnianego przez Clovisa w łaźni tureckiej (zmęczone słonie, marząca kobra i świt nad Brahmaputrą). Stwierdził, że moje kwiki radosne są uzasadnione i usprawiedliwione!
Rewelacja!:-)))
Użytkownik: Czajka 07.03.2006 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Martynko, wczoraj zaczęła... | Anna 46
Anno, Ty już w łaźni się namaczasz? Szybko! :-)
Użytkownik: Sznajper 07.03.2006 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno, Ty już w łaźni się ... | Czajka
czy możecie mi wytłumaczyć kim jest ten Saki? Tylko mnie proszę za niewiedzę nie zlinczować, bo widzę, że ma grono oddanych wielbicielek :)
Użytkownik: Czajka 07.03.2006 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: czy możecie mi wytłumaczy... | Sznajper
Sznajper, Twoje pytanie w obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się Reniferze, jest czystym nietaktem. Zanim zauważy, leć do biblioteki i wypożyczaj, może jakoś uda Ci się zrehabilitować za przymuszanie jej do wiesz czego.
Saki (pełno tu o nim czytatek i recenzji), jest autorem bardzo śmiesznych opowiadań, pełnych czarnego humoru, które się bardzo dobrze czyta, w przeciwieństwie do niekótych gier podwórkowych pochodzenia wiesz jakiego. :-)
Użytkownik: veverica 07.03.2006 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: czy możecie mi wytłumaczy... | Sznajper
Gdybyś przypadkiem chciał się z nim bliżej zapoznać, a nie miał jak, to mogę Ci zaproponować mojego (oczywiscie jeżeli będziesz go dobrze traktować!;)), jak tylko wróci od Joli:)
Użytkownik: reniferze 07.03.2006 16:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybyś przypadkiem chciał... | veverica
Nie proponuj mu, nie proponuj! Niech odpokutuje za to co mi zrobił ;)). Niech pocierpi katusze :)).
Użytkownik: veverica 07.03.2006 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie proponuj mu, nie prop... | reniferze
Mam lepszy pomysł - zaproponuję, zanęcę, będę wabić, mamić, obiecywać, przeciągać, aż zmięknie i rzuci mi (Ci) się do stóp:) Ale zaraz zaraz, przecież ja jestem chwilowo po jego stronie?;)
Użytkownik: reniferze 07.03.2006 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam lepszy pomysł - zapro... | veverica
Jak to po jego?? Dlaczego?? A solidarność niewiast przeciw wojakom ;)??
Użytkownik: veverica 07.03.2006 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to po jego?? Dlaczego... | reniferze
Jestem rozdarta!!! Z jednej strony solidarność, z drugiej gra... Konflikt interesów, lojalności i czego tam jeszcze, rozdarta sosna się nie umywa... I co ja mam teraz zrobić?:/ Grunt usuwa mi się spod nóg;)
Użytkownik: reniferze 07.03.2006 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem rozdarta!!! Z jedn... | veverica
Płeć Twym priorytetem, płeć ;)! Sznajper tak broni Cortazara we wszystkich wątkach, że sam da radę :).
Użytkownik: veverica 07.03.2006 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Płeć Twym priorytetem, pł... | reniferze
Wiesz, chyba masz rację;) Niech będzie - tym razem z tobą się będę solidaryzować:))
Użytkownik: Sznajper 08.03.2006 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, chyba masz rację;)... | veverica
:( samotny w walce z przeciwnościami losu, opuszczony i zapomniany...
Ech, kobiety...
Użytkownik: Anna 46 08.03.2006 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem rozdarta!!! Z jedn... | veverica
Veverica, to jest strumieniem świadomości...:-)))
Użytkownik: Anna 46 08.03.2006 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Veverica, to jest strumie... | Anna 46
To było do: "Jestem rozdarta..."
Użytkownik: jakozak 07.03.2006 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdybyś przypadkiem chciał... | veverica
Warto, Sznajper! Mój mąż lada dzien przeczyta i wysyłam. Może w ogóle wysłać od razu Sznajperowi? Co Ty na to Veverica? A tamte dwie na Ciebie wyślę? Mnie to naprawdę nie sprawi kłopotu. Dogadajcie się. :-)))
Użytkownik: veverica 07.03.2006 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Warto, Sznajper! Mój mąż ... | jakozak
Można tak zrobić, myślałam nawet o tym, że jeśli będzie następny chętny, to mogłabyś mu Sakiego przesłać bezpośrednio (Chyba że on lubi podróże pocztowe? W jakim był nastroju jak do Ciebie przyszedł?).
Teraz trzeba tylko rozwiać dwie wątpliwości:
1. Czy Sznajper w ogóle chce Sakiego?;)
2. Czy nie wolałby go odebrać osobiście, bo coś mi się po tym głupim łbie tłucze, że bywa w Krakowie?
Sznajper, jak widzisz - wszystko w twoich rękach:))
Użytkownik: Anna 46 07.03.2006 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno, Ty już w łaźni się ... | Czajka
Przed chwilą sprzedałam Brogue'a...bohatersko odwracam głowę, żeby nie zniszczyć książki pluciem i parskaniem!:-))))
Użytkownik: subiektywnapl 17.02.2015 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Podtytuł: "Czy warto się ... | reniferze
Wreszcie jakiś normalny komentarz, całe życie zastanawiałam się, czy tylko ja tak mam. Otóż nie uważam się za osobę głupią, jednak jestem takiego dziwnego zdania, że "Gra w klasy" nie ma absolutnie żadnego sensu. Ciężko, żeby miała, skoro sam autor szczyci się tym, że można zacząć ją czytać od dowolnego rozdziału. Fenomen tej książki polega chyba jedynie na tym, że zawiera dużo trudnych słów i ludzie udają, że to przeczytali i zrozumieli, aby wydawać się mądrzejszymi niż są w rzeczywistości. To trochę tak jak fani Coelho, którzy wszelką krytykę kwitują stwierdzeniem, że nie zrozumieliśmy głębi jego dzieła. Problem w tym, że nawet u Coelho, w przeciwieństwie do Cortazara znajdziemy normalne zdania czy fabułę.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: