Dodany: 28.12.2005 12:30|Autor: piotrowy

Ogólne> Offtopic

Postanowienia noworoczne


Czy macie zwyczaj postanowień noworocznych. Ja mam. Staram sie każdej nocy sylwestrowej pomyśleć sobie postanowienie i je spełnić.
Dzięki temu nie palę w ogóle, choć nigdy nie paliłem nałogowo (raczej dla towarzystwa). A bodajże dwa lata temu jedyne co mi przyszło do głowy to, że będę segregował śmieci (nia mam pojęcia skąd ten pomysł). Niestety nie za brdzo się udało.
Wyświetleń: 9199
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 33
Użytkownik: Czajka 28.12.2005 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
Piotrowy, może założymy spółkę śmieciową? Ja bardzo lubię segregować śmieci, ale mogę tylko latem. Cała rodzina mnie wtedy nienawidzi, bo nigdy nie wie, gdzie co wyrzucić. :-))
Dobrze, że przypomniałeś o tych postanowieniach (nigdy nie robiłam), to może jedno:

Czytać książki i pamiętać o czym są.
Użytkownik: carmaniola 28.12.2005 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Piotrowy, może założymy s... | Czajka
No własnie... dlaczego tylko latem?! ;-)
Użytkownik: Anna 46 28.12.2005 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Piotrowy, może założymy s... | Czajka
Postanowień nie robiłam, ale to Czajki mi się niezwykle podoba i też się pod nim podpiszę (mogę?):
Czytać książki i pamiętać ich treść!:-D
Użytkownik: pilar_te 29.12.2005 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Piotrowy, może założymy s... | Czajka
A ja mam trochę inne postanowienie - czytać tylko wartościowe książki. Bo jak przede mną leży jakiś chłam przytargany przez kogoś do domu przypadkiem, to nie mogę się powstrzymać i czytam, chociaż potem żałuję straconego czasu.
Użytkownik: jamaria 28.12.2005 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
Dlaczego tylko latem?
Użytkownik: Czajka 28.12.2005 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego tylko latem? | jamaria
Zimą już mi nie pozwalają, a latem musieli; nie mieliśmy śmietnika, tylko kompostownik i pojemniki na plastik, szkło, papier. Jak wróciliśmy do domu, to pobiegli od razu sprawdzić, czy kosz na śmieci stoi. Tylko nie mogą petów wrzucać, ale to łatwo zapamiętali. Nie mogą się nauczyć, żeby pustych nie zakręcać, ale są na dobrej drodze. I prawie wcale ich nie męczę. Trochę tylko czasem patyczkiem źgam. :-))

Ps. Był taki piękny opis naszego polskiego reportera (nie pamietam nazwiska) w pięknej książce o Japonii (nie pamiętam tytułu). Otóz zatrzymał się on w bardzo malowniczym hotelu zbudowanym na palach wbitych w morze i siedząc w swoim pokoju widział przez szklaną podłogę uderzające fale. Było niestety przeraźliwie zimno, a widok fal wcale go nie rozgrzewał. I przyszła Japonka w kimonie, na migi poleciła mu wstać i zaprowadziła go do łazienki z wanną wpuszczoną w podłogę i lekko popychając wymogła na nim wejście do wanny. Jak szybko się zanurzył, tak równie szybko próbował wyjść, jako że woda w wannie była niemal wrząca, z tym że Japonka wyjść mu nie pozwalała, tylko wpychała go z powrotem, dosypywała czegoś do wanny i źgała go patyczkiem. Myślał, że chce go ugotować. Kiedy już mu pozwoliła wyjść, a po dłuższym leżeniu na kafelkach doszedł do siebie i wrócił do pokoju, było mu ciepło do rana, chociaż temperatura nie podniosła się ani o stopień.
A może ktoś z was wie co to za książka?
Chyba było coś z lustrem w tytule.
Użytkownik: carmaniola 28.12.2005 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zimą już mi nie pozwalają... | Czajka
Uh, będę pilnować tego wątku,bo Twój opis tej specyficznej kąpieli brzmi bardzo interesująco, Czajko!
I jako sposób na dusiołki też mi się podoba... to obgotowywanie i dźganie patyczkiem.. . ;-)
Użytkownik: Czajka 28.12.2005 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Uh, będę pilnować tego wą... | carmaniola
Znalazłam!! Po nitce do kłębka i:
"Zwierciadło bogini. Reporter w kraju tranzystorów i gejsz" Lucjan Wolanowski.
Ciekawa jestem, bo to bardzo stara pozycja - chyba lata sześćdziesiąte, czytałam w młodości, pamietam, że bardzo mi sie wtedy podobała, nie wiem jak teraz. Bardzo dużo ciekawostek - na przykład jakto Japończycy nie mieli nazw ulic. Podczas okupacji Amerykanie ponumerowali im ulice. Pierwsze co Japończycy zrobili po wyjściu Amerykanów to oczywiście pozdejmowali numery. Żeby trafić do kogoś trzeba było zatrzymywać się co jakiś czas, gnać do budki telefonicznej i kierować się metodą opisową - z lewej strony mam bank, a z prawej pocztę i gdzie teraz?
Pamiętam też z tej książki, że po wojnie zegarki japońskie kupowało się na wagę. Były takiej złej jakości. Szybko to nadrobili. No ale o kobietach tam bardzo nieładnie było. Jedna Japonka zemdlała z wrażenia, kiedy ją w Europie w drzwiach pierwszą przepuścili. Co mi zresztą od razu przypomina, jak pojechałam (w ramach uświetnienia delegacji powitalnej, hihihihi) po dwóch Japończyków na lotnisko. Zignorowali mnie kompletnie. A ten, któremu przypadło siedzenie ze mną w samochodzie, był wprost obrażony. Nie mówiąc o tym, że omal mnie nie przewrócił w drzwiach, chociaż akurat stałam Bliżej. Aż mój szef go zapytał: "U nas kobiety pierwsze wchodzą przez drzwi, a w Japonii?" Na co Japończyk (zresztą ogólnie miły), uśmiechnął się i z satysfakcją wysyczał: "Ostatnie" :-))
Lecę ją ocenić, bo ma tylko jedną piątkę.
Ps. I nawet ma lustro w tytule!!
Ps. Też będę wykorzystywać. I polewanie stóp wrzątkiem. :-)))
Użytkownik: carmaniola 28.12.2005 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam!! Po nitce do k... | Czajka
Poleciałam za Tobą, dodałam do schowka, nasza księgarnia (Biblionetkowa) się nie chwali,że ma, w moich bibliotekach jest 6 pozycji tego autora ale "Zwierciadła..." niet ;(.

PS. Kiedyś widziałam podręcznik dla biznesmenów opisujący podstawowe zasady dotyczące zachowań podczas spotkań biznesowych ( w ogóle prowadzenia interesów) z Japończykami, tak by uniknąć nieporozumień. Chyba jednak Japończycy takiego podręcznika przed przyjazdem do nas nie czytują... ;-)
Użytkownik: Czajka 28.12.2005 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Poleciałam za Tobą, dodał... | carmaniola
Ci dwaj na pewno nie czytali. :-))
Żeby zwrócić na siebie uwagę musiałam im powiedzieć, że jemy zupę i wędlinę z krwi. Wtedy dopiero mnie zauważyli. Jednak nasze przepisy kulinarne dosyć drastycznie się prezentują cudzoziemcom. Zepsuta mąka i krwawa kiełbasa, a to po prostu niewinny barszczyk i kaszanka. :-))
Użytkownik: aleutka 29.12.2005 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ci dwaj na pewno nie czyt... | Czajka
Ktorys reporter porownal japonska kulture zycia codziennego do cienkiego lodu. Japonczcycy przemykaja leciutko i bezszelestnie, a pod Europejczykiem zalamie sie predzej czy pozniej.

A skoro juz jestesmy przy postanowieniach noworocznych i Japonii to zacytuje wam postanowienie noworoczne amerykanskiej zony Japonczyka - postanowila, ze w nowym roku nie bedzie sie wykrzywiac, kiedy dzieci na ulicy beda za nia wolaly gaj - jin gaj - jin:))

PS Jednego Holendra zemdlilo, kiedy sie dowiedzial, z czego sa flaki:)
Użytkownik: Anna 46 28.12.2005 16:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam!! Po nitce do k... | Czajka
Rewelacja! Dodaję do schowka! Dzięki:-D
Użytkownik: Anna 46 28.12.2005 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Rewelacja! Dodaję do scho... | Anna 46
To było do Czajki!
Użytkownik: aleutka 29.12.2005 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Zimą już mi nie pozwalają... | Czajka
Ewa Kamler opisywala cos podobnego - tez musiala sie przyuczyc do kapieli we wrzatku. Mowila,ze to doswiadczenie jedyne w swoim rodzaju - mroz cie gna do ciepla (lazienki nieogrzewane, bo po co) a wrzatek nie puszcza. Ale jak juz tak lezysz to jest ponoc niesamowicie fajnie. Byle sie nie poruszyc bo parzy:)
Użytkownik: jamaria 28.12.2005 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
Ale mi się wepchnęły ;)
Użytkownik: carmaniola 28.12.2005 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale mi się wepchnęły ;) | jamaria
Aha! Troszeczkę się porozpychałyśmy - wybacz! :))))))))))))))))
Użytkownik: koko 28.12.2005 13:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
A ja chciałabym poświęcić dwa dni na szlifowanie angielskiego i dwa włoskiego, bo się zaniedbuję. Wiem jednak, że to nie wypali, kosztuje zbyt wiele czasu, uwagi i systematyczności. Moja rodzina dba o to, żebym koncentrowała się na niej!
Użytkownik: ALIMAK 28.12.2005 14:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
U mnie postanowień BRAK. Kiedyś spisywałam je na karteczkach albo w pamiętniku, ale później o nich zapominałam. I nigdy żadnego nie udało mi się dotrzymać. Co roku były takie same:
"Nie będę się opychała słodyczami"
"Wezmę się za naukę jezyków obcych"
"Bedę bardziej oszczędna"
"Bedę systematycznie sprzątać swój pokój, a nie dopiero wtedy, gdy zginę pod stosem rzeczy"
(...)
Użytkownik: emilyb 28.12.2005 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
Och... ja co roku robię gigantyczne listy postanowień i właściwie nie wiem po co. Robienie takich list kompletnie mnie dołuje, bo widzę ile mam wad i zaniedbań. I kiedy nie udaje mi się spełniać tych postanowień (a zazwyczaj tak jest) znowu jestem zła. Ale cóż... Takie przyzwyczajenie. Koniec roku to dla mnie zawsze czas podsumowań i twardego rozliczania się ze sobą. Może kiedyś wreszcie poskutkuje:)
Użytkownik: reniferze 28.12.2005 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
A ja w tym roku zaszaleję i nie zrobię ani pół postanowienia :). I tak do tej pory nigdy mi nic nie wyszło.. może tak spontanicznie, bez obiecywania, zrobię coś wielkiego ;).
Użytkownik: Izuś 29.12.2005 13:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
Każdego roku robie całą listę postanowień i zawsze mam nadzieję,że chociaż jednego z nich uda mi się przestrzegać. Zawsze jednak kończy sie porażką.Najdłużej wytrzymałam dwa miesiące, ale nie pamiętam już co to było.W tym roku postanowiłam bardziej dbać o swoją kondycje.Trzymajcie za mnie kciuki.
Użytkownik: Paulina_ 29.12.2005 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Każdego roku robie całą l... | Izuś
A ja w 2006 roku będę się więcej uśmiechać! A co! :)
Użytkownik: carmaniola 29.12.2005 20:25 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja w 2006 roku będę się... | Paulina_
To piękne postanowienie! Myślę,że każdy powinien postawić je na samiuśkim początku swojej listy - ja tak zrobię :-)
Użytkownik: Sznajper 29.12.2005 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
Wczoraj słyszałem świetny sposób jak dotrzymać noworocznych obietnic. Należy napisać dwie listy, na jedenej postanowienia zaczynające się od "Będę..." np.: Będę więcej ćwiczył, a druga lista z postanowieniami "Nie będę..." np.: Nie będę już palił papierosów. Kiedy będziemi mieli gotowe obie listy, należy zamienić "Będę" na "Nie będę" i odwrotnie. Sukces w dotrzymaniu obietnic gwarantowany.
Użytkownik: Agis 29.12.2005 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
Kiedyś robiłam, ale to na nic. Teraz zmiany wprowadzam wtedy, gdy uważam, że jestem na to gotowa. I nic na siłę!
Użytkownik: Pingwinek 27.12.2018 04:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedyś robiłam, ale to na... | Agis
U mnie podobnie. I wydaje mi się, że jestem bez robienia postanowień spokojniejsza.
Użytkownik: jakozak 29.12.2005 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy macie zwyczaj postano... | piotrowy
Ja zawsze od nowego roku mam zamiar się odchudzać....
Użytkownik: norge 29.12.2005 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zawsze od nowego roku ... | jakozak
Jolu, ja tak samo. Zawsze od Nowego Roku!
Dla wyjasnienia dodaje, ze mam tylko 3 kg nadwagi, ktore jak zapisal pojawiaja sie u mnie jesienia. A tu znow nadchodzi Nowy Rok i znow bede je zrzucac... o Boze!
Użytkownik: jakozak 29.12.2005 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jolu, ja tak samo. Zawsze... | norge
Szczęściara. Ja mam 10...Komu? Komu? Chętnie oddam w dobre reće.
Użytkownik: jamaria 29.12.2005 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczęściara. Ja mam 10...... | jakozak
:))) ja też mam trochę do rozdania w nowym roku.
A na poważnie, chciałabym zrobić w tym roku kurs angielskiego.
Użytkownik: pilar_te 29.12.2005 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zawsze od nowego roku ... | jakozak
hihi, ja też :)))
Użytkownik: pilar_te 29.12.2005 20:45 napisał(a):
Odpowiedź na: hihi, ja też :))) | pilar_te
to odpowiedź na postanowienie Joli o odchudzaniu
Użytkownik: Moni 29.12.2005 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zawsze od nowego roku ... | jakozak
O, cos sporo nas w tym gronie...
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: