Dodany: 17.11.2005 09:30|Autor: bogna

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

KONKURS nr 11 pt. „PARY w LITERATURZE”


Przedstawiam KONKURS nr 11 pt. „PARY w LITERATURZE” przygotowany przez eliot:
------------------------------------------------------------------------------------------

Witam wszystkich! Po raz kolejny przygotowałam konkurs zatytułowany "PARY w LITERATURZE". Jednak tym razem nie są to pary miłosne, ale pary przyjaciół, rodzeństwo itp.
Jest 20 pytań. Za każde można uzyskać maksymalnie 3 punkty, więc w sumie jest do zdobycia 60 punktów. Przy odpowiedzi należy podać:

- autora i tytuł książki, z której pochodzi fragment (1 punkt),
- imiona i nazwiska bohaterów tworzących parę (1 punkt)*,
- odpowiedź na pytanie dodatkowe (1 punkt).

W razie niepełnej odpowiedzi na któreś z pytań, będę przyznawać 0,5 punktu. Myślę, że nie będzie problemu z domyśleniem się, o których bohaterów chodzi. Są oni najczęściej zaznaczeni jako X i Y. W przypadkach, kiedy tak nie jest i ktoś będzie miał wątpliwości, niech do mnie napisze.
Odpowiedzi proszę przysyłać na mój adres: [...] do 26 listopada do godz. 22:00.

*UWAGA! W przypadku pytania 12 nie trzeba podawać jak się nazywał narrator. Wystarczy podać imię i nazwisko drugiej osoby.

Fragmenty konkursowe


1.
X i ja mamy za przystanią specjalne miejsce, gdzie rosną pierwsze sasanki. Mamy również drugie miejsce, gdzie rosną śnieżyczki. A zawilce rosną na wszystkich łąkach w [...] – aż się od nich roi. Zbieramy zawilce, śnieżyczki i sasanki. Gdy trzyma się bukiet przed nosem, wówczas wie się, że to wiosna, nawet jeśli się ma oczy przymknięte.
X i ja mamy jeszcze jedno ulubione miejsce na wiosnę. Jest nim głęboki parów. Mamy dwie skrzynki po cukrze, na których tam siedzimy. Woda szumi wokół nas, ale my nie jesteśmy mokre – przynajmniej nie bardzo. Wokół parowu rośnie czeremcha.

Podaj imiona rodzeństwa narratorki i X.


2.
1. Uwagi ogólne. X biega prędzej niż którykolwiek z nas, nawet ja.
2. Uwagi bardziej ogólne. X nigdy nie spuszcza oka z Y, [...]
4. Uwaga. Jeśli Y wyskoczy z kieszeni X, a na jego miejsce wskoczy P., X nie zauważy różnicy, gdyż P. jest Bardzo Małym Zwierzątkiem.

Kto napisał te punkty i w jakim celu?


3.
- X – rzekł chłopak – [...] to było złudzenie, ale wiem na pewno, że nas ścigają, więc nie martw się i nie płacz.
Na to dziewczynka podniosła ku niemu załzawione źrenice i odpowiedziała przerywanym głosem:
- Nie, Y... ja nie chcę płakać... tylko mi się tak... oczy pocą...
Ale w tej chwili bródka poczęła się jej trząść, spod stulonych rzęs wybiegły wielkie łzy i rozszlochała się na dobre.

Jak nazywała się dziewczynka, z którą autor korespondował w trakcie pisania książki?


4.
Łącząca ich więź stawała się coraz silniejsza, aż w końcu zlali się w jedno. Razem rozwinęli skrzydła i zanurkowali w dół, niczym włócznia ciśnięta z wysoka. Całkowicie pochłonięty radością X, nie poczuł nawet cienia lęku przed upadkiem. Powietrze owiewało im oblicza, ogon X drżał lekko, a zespolone umysły napawały się lotem.
Nawet gdy zbliżyli się niebezpiecznie do ziemi, nie przestraszył się. W odpowiedniej chwili rozłożyli szeroko skrzydła, wyrównali lot i złączonymi siłami wzlecieli w niebo, zataczając olbrzymią pętlę.
Gdy znów lecieli równolegle do ziemi, ich umysły rozłączyły się powoli, rozdzieliły na dwoje. Przez ułamek sekundy Y czuł zarówno swoje ciało, jak i ciało X. Potem wzrok zamglił mu się i odkrył, że ponownie siedzi na jej grzbiecie.

Jak nazywała się i kim była bohaterka, którą autor nazwał imieniem swojej siostry?


5.
Przede wszystkim myślała o tym, jakie to dziwne, że najpierw była w Indiach, zalanych palącymi promieniami słońca, potem na oceanie, a teraz jedzie osobliwym wehikułem przez nieznane ulice miasta, gdzie w dzień jest ciemno jak w nocy. Wszystko to było takie trudne do pojęcia, że przysunęła się bliżej do ojca.
- Tatusiu – odezwała się stłumionym głosikiem, zbliżonym do szeptu – tatusiu...
- Co, kochanie? – spytał X obejmując mocniej córkę i zaglądając jej w oczy. – O czym myślisz, Y?
- Czy to jest to miejsce? – szepnęła Y przysuwając się do niego jeszcze bliżej. – Tak, tatusiu?
- Tak, Y. Dotarliśmy wreszcie do celu.

Jaki był cel ich podróży?


6.
X
Gdy taka dola, to cóż, o nieszczęsna,
Prując czy snując bym mogła tu przydać?

Y
Patrz, byś wspomogła i poparła siostrę.

X
W jakimże dziele? Dokąd myśl twa mierzy?

Y
Ze mną masz zwłoki opatrzyć braterskie.

X
Więc ty zamierzasz grzebać wbrew ukazom?

Y
Tak, brata mego, a dodam... i twego;
Bo wiarołomstwem nie myślę się kalać.

Jaka tragedia spotkała ojca X i Y?


7.
Wiedząc, jak szczera jest sympatia pani H. do X, ze skupieniem słuchałem jej słów, kiedy pewnego dnia odwiedziła mnie w mieszkaniu, w drugim roku mojego małżeństwa, i poinformowała o złym stanie zdrowia X.
- On umiera, Y – powiedziała. – Od trzech dni bardzo źle się czuje i zaczynam obawiać się o jego życie. Nie pozwolił mi wezwać lekarza. Jednak kiedy dzisiaj rano zobaczyłam jego chudą, wymizerowaną twarz i wielkie, błyszczące oczy, nie wytrzymałam. Oznajmiłam mu, że za jego zgodą lub bez, poślę po specjalistę. W końcu poddał się i poprosił o pana. Proszę się pospieszyć, bo w każdej chwili jego stan może się nieodwracalnie pogorszyć.

Ile powieści i opowiadań o X napisał autor tej książki?


8.
- Ach, jaki ty jesteś odważny! – szepnęła X.
- Etam, takie rzeczy robię prawie co dzień – odparł X od niechcenia.
- To dziwne – rzekł R. – Jakoś nigdy nie widziałem...
Przerwał nagle z sykiem, bo W. kopnął go w kostkę.
- Co to? – wystraszyła się X, bardzo jeszcze zdenerwowana.
- Nie bój się – uspokoił ją Y. – Jestem przecież tutaj, żeby cię bronić. Popatrz, dam ci mały upominek
[...]
- Och! – zawołała X, żółknąc ze szczęścia. – Jak ja się go strasznie naszukałam! Ach, co za radość!

Co Y dał X?


9.
X
Ach! Słychać jakiś turkot na rozłogu,
Jedzie gościńcem dwór jakiegoś księcia.
Pięć koni... złota kareta... ach, kto to?...
Jedzie aleją... Jak to pięknie złoto
Między drzewami błyska!... Ach! mój Boże,
Co im się stało?... śród naszego mostu
Powóz prr... stanął... i ruszyć nie może...

W.
Pewnie chcą konie napoić...

X
Ot właśnie!
Pan poi konie na drodze po prostu...

W.
Ha! Jeśli pić chcą...

Y
Już słoneczko gaśnie,
Trzeba zapalić sosnowe łuczywo...

X
biegnąc do okna
Ach, lampę zaświeć... ach, lampę... co żywo...
O! gdzie mój grzebień?
Słychać pukanie do drzwi

Kto zapukał do drzwi i dlaczego?


10.
Przez chwilę X sprawiała wrażenie, że i ten pomysł wcale jej się nie podoba. Roześmiała się jednak i dała Y kuksańca.
- Proszę cię jednak, abyś mnie lubiła. Wiesz dobrze, że nikt mnie nie lubi.
- Twój tatuś przecież musi cię lubić, X.
- Nieprawda – oznajmiła X stanowczo. – Ojciec w ogóle się mną nie interesuje. Czasami wydaje mi się, że mnie nienawidzi. Bardzo bym chciała, żeby mnie lubił, bo kiedy kogoś lubi, potrafi być bardzo przyjemny. A wiesz, kim będę, jak dorosnę? Będę re-cy-ta-tor-ką.
- Co to znaczy?
- Recytatorka deklamuje wiersze na różnych uroczystościach. Potrafię to robić jak nikt. A czym ty będziesz?
- Poetką.
- Do licha! – wykrzyknęła X z niedowierzaniem. – Nie wierzę, abyś potrafiła pisać wiersze.
- Potrafię – zapewniła ją Y. – Napisałam już trzy... „Jesień”, „Wiersz do Rhody”, tylko, że go spaliłam i „Powitanie jaskrów”.

Jak miała na imię matka X?


11.
Do godziny siódmej dwadzieścia pięć X zdążył jeszcze wygrać około dwudziestu gwinei, po czym pożegnał swoich czcigodnych towarzyszy i udał się do domu. O siódmej pięćdziesiąt otworzył drzwi i wszedł na schody.
Y, któremu dobrze utkwił w głowie rozkład dnia obowiązujący w tym domu, zdumiał się niepomiernie widząc X o tak niezwykłej porze. Według planu powinien był zjawić się punktualnie o północy.
X udał się do siebie. Po chwili rozległ się jego głos:
- Y.
Y ani drgnął. Wołanie nie mogło dotyczyć jego osoby. Nie była po temu odpowiednia pora.
- Y! – powtórzył X nie podnosząc zresztą głosu. – Już po raz drugi cię wołam – rzekł, gdy Y z zegarkiem w ręku stanął we drzwiach.
- Przecież nie ma jeszcze dwunastej! – odparł Y.
- Wiem i nie robię ci wyrzutów. Za dziesięć minut jedziemy do Dover i Calais.

Jak się nazywało miejsce, z którego wrócił X i dlaczego wrócił wcześniej niż zwykle?


12.
Zanim weszliśmy do bramy, chodziliśmy czas jakiś po ulicy i bocznym zaułkiem okrążyliśmy dom dokoła.
X przyglądał się mu i całemu otoczeniu z wytężoną uwagą, ja natomiast nic ciekawego dostrzec nie mogłem.
Następnie zawróciliśmy, podeszliśmy ku domostwu od strony frontowej, zadzwoniliśmy i pokazaliśmy nasze upoważnienia agentowi, który nas wpuścił do wnętrza.
Po schodach weszliśmy do pokoju, gdzie znaleziono zwłoki Mademoiselle [...] i gdzie leżały jeszcze obie zmarłe.
Nieładu, panującego w pokoju, nie tknięto, jak to zazwyczaj czyni się w podobnych wypadkach. Nie zauważyłem niczego więcej ponadto, o czym już czytałem w „Gazette des Tribunaux&8221.
X badał wszystko - nie wyłączając zwłok ofiar.
Obejrzeliśmy z kolei inne pokoje, a potem zeszliśmy na podwórze.
Żandarm nie odstępował nas ani na krok. Śledztwo trwało do zmierzchu, po czym powróciliśmy do naszego mieszkania.

Podaj datę powstania tego utworu.


13.
Tymczasem z drugiej strony domu coś głośno trzasnęło raz, potem drugi i znowu. Wkrótce się wyjaśniło skąd ten łoskot. Kiedy weszli do ogrodu zobaczyli X i Y z wyciągniętymi różdżkami i dwa stare stoły fruwające nad trawnikiem. Każdy z braci starał się tak pokierować swoim stołem, by strącić stół drugiego.

Podaj zawody wykonywane przez X i Y.

14.
- Wiesz, że mam umrzeć? – spytałem i rozpłakałem się.
X zastanawiał się przez chwilę. Może wolał nie odpowiadać mi, ale w końcu powiedział:
- Tak, wiem.
Wtedy zacząłem jeszcze bardziej płakać.
- Przecież to okropne. Jak tak może być – pytałem – żeby niektórzy ludzie musieli umierać, nie mając nawet dziesięciu lat?
- Wiesz co, Y, nie wydaje mi się, żeby to było takie okropne. Myślę, że będzie ci wspaniale.

Jak umarł X?


15.
Była młodszą z dwóch córek najczulszego i najpobłażliwszego ojca, kiedy zaś siostra wyszła za mąż, X bardzo wcześnie została panią domu. Matka umarła zbyt dawno, by sierota zachowała coś więcej niż mgliste wspomnienie jej pieszczot; miejsce nieboszczki zajęła guwernantka, niezwykle zacna kobieta, która darzyła ją niemal macierzyńskim uczuciem.
Panna Y przebyła szesnaście lat w rodzinie pana W., nie tyle w charakterze guwernantki, co przyjaciółki, szczerze przywiązanej do obu panienek, a zwłaszcza do X. Wytworzyła się pomiędzy nimi zażyłość raczej siostrzana. Nawet wówczas, gdy panna Y nominalnie piastowała jeszcze godność guwernantki, łagodna z natury, nie potrafiła narzucić pupilce niemal żadnych rygorów; z biegiem lat zaś, choć od dawna już zniknął nawet cień jej autorytetu, żyły nadal pod jednym dachem jak dwie szczerze do siebie przywiązane przyjaciółki, przy czym X postępowała tak, jak się jej podobało, ceniąc sobie wielce zdanie panny Y, lecz kierując się przeważnie własnym.

Za kogo wyszła za mąż Y?


16.
Nasze oczy spotkały się po raz pierwszy w czasie tego śledztwa. Trzeba wam wiedzieć, że każdy, kto miał jakikolwiek związek z morzem, był tam na sali, ponieważ sprawa stała się głośna od chwili, gdy ów tajemniczy telegram kablowy przyszedł z Adenu i rozpętał nam wszystkim języki. Nazywam go tajemniczym, choć zawierał nagi fakt — tak dalece nagi i brzydki, jakim tylko fakt być może.

Jaki to był fakt?


17.
Fakt, że umieszczono nas w jednym pokoju, dowodził – przynajmniej według mnie – że najbardziej makabryczne domysły na temat administracji muszą być prawdziwe. W kwestionariuszu, który wypełniłem w kwietniu 1966 roku (kiedy moim największym problemem było, do której knajpy powinienem zabrać Annmarie S. po balu maturalnym), napisałem, że jestem:
a. palaczem
b. młodym republikaninem
c. gitarzystą folkowym
d. nocnym markiem.
Tymczasem administracja w swej niezgłębionej mądrości przydzieliła mi X, niepalącego przyszłego dentystę, którego rodzice byli demokratami z okręgu Aroostook [...]. Ja nad łóżkiem powiesiłem plakat z Humphreyem Bogartem. On – fotografię swego psa i dziewczyny.

Podaj nazwę akademika i numer pokoju, w którym mieszkali narrator i X.


18.
9 stycznia, a więc przed czterema dniami otrzymałem wieczorną pocztą list polecony; z adresu poznałem pismo mego kolegi szkolnego, X. Byłem tym wielce zdziwiony, ponieważ nie utrzymywaliśmy ze sobą żadnej korespondencji listownej. Ponadto właśnie dnia poprzedniego odwiedziłem go i zjadłem u niego kolację — nasz stosunek zatem nie mógł tłumaczyć nadesłania mi takiego formalnego listu poleconego. Treść listu wzbudziła we mnie jeszcze większe zdumienie. Brzmiał on następująco:
Kochany Y!
Jesteś jednym z moich najlepszych przyjaciół, a jeśli byliśmy niekiedy odmiennych zapatrywań co do różnych kwestii naukowych, to jednak nie mogę sobie przypomnieć, byśmy się kiedy na serio poróżnili i by nasza przyjaźń kiedykolwiek zaznała zmącenia. Gdybyś mi kiedykolwiek powiedział: „Moje życie, mój honor, wszystko zależy od ciebie” — poświęciłbym swój majątek, prawicę, by ci pomóc.
Y, moje życie, mój honor, wszystko zależne jest od twego współczucia, jeśli mnie dzisiejszej nocy nie udzielisz pomocy, jestem zgubiony!

Czy Y udzielił pomocy, o którą prosił X?


19.

- [...] Ach, oto i nasze kabiny. Spotkamy się w wodzie, moja mała. A co masz zamiar zrobić z kluczykiem, który tak kurczowo ściskasz w dłoni? Czy nie obawiasz się, że zgubisz go? A jeśli zgubisz, nie przyda się na nic nikomu. Uważam, że rozsądniej, by było, gdybyś powierzyła go mnie...
- O, nie, ciociu X! – roześmiała się Y. – Postaram się nie zgubić...
- Obawiasz się, że ci go nie zwrócę? Nie masz do mnie zaufania, Y?
Pytanie było kłopotliwe. Ale właściwie to tak na sto procent nie można było mieć zaufania do tej ślicznej damy, która wyciągała w tej chwili do Y otwartą dłoń, czekając, aby złożyła na niej klucz. Należało jakoś wybrnąć z trudnej sytuacji.
- Przecież ciocia też ma zamiar się kąpać – odpowiedziała wobec tego wykrętnie Y. – A ja go nie zgubię. Wiem przecież, że jest niezwykle cenny.
- Pragnę ci jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że sam kluczyk też nic nie pomoże, jeśli nie będziesz miała [...]

Co jeszcze, poza kluczykiem, było potrzebne Y i do czego to potrzebowała?


20.
Mały X z początku rozumiał tylko ryzyko olbrzymiego niebezpieczeństwa, jakie oznaczały przygody brata, nie umiał jednak pojąć ich uroku. Stopniowo i jego zaczęła ogarniać ta sama gorączka. Kazał sobie opowiadać ze szczegółami wszystkie perypetie, starał się przeżywać cierpienia i rozkosz brata, czuł się przerażony i szczęśliwy. Czekał na niego nie śpiąc aż do świtu w swym samotnym łóżku, którego materac parzył jak rozżarzone węgle, a potem rozmawiali aż do chwili, kiedy trzeba było wstawać. Bardzo szybko obaj zaczęli cierpieć na to samo odrętwienie, odczuwać tę samą pogardę dla alchemii i mądrości ojca, obaj schronili się w swej samotności. „Ci chłopcy chodzą jak nieprzytomni – mówiła U. – Pewnie mają robaki”.

Co zastosowała U., by chłopcy pozbyli się robaków?

==========================================
Dodane 20 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu
Wyświetleń: 75342
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 188
Użytkownik: bogna 17.11.2005 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Zapraszam do konkursowej zabawy przygotowanej przez eliot. Inaise i Czajko, przepraszam za usunięcie Waszych komentarzy, ale zmieniłam pażdziernik na listopad, żeby nikt nie miał wątpliwości, ze to nowy konkurs.
Mam kłopoty z komputerem, z internetem i w ogóle cud, że ten konkurs się dzisiaj ukazał :-). Pozdrawiam Wszystkich konkursowiczów!
Użytkownik: Czajka 17.11.2005 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam do konkursowej ... | bogna
Jak dobrze, że to już konkurs!! :-)))

"cud, że ten konkurs się dzisiaj ukazał" - To znaczy, że siły wyższe nam sprzyjają w temacie konkursów. ;-)
Użytkownik: carmaniola 17.11.2005 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam do konkursowej ... | bogna
Bogna, Dobry Duszku Biblionetki, przecież Tobie musiało się udać! :)
Użytkownik: carmaniola 17.11.2005 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Zaczęłam się dopisywać komentarz i aż zawisłam okiem na ostatnim fragmencie i nabrałam chętki by sięgnąć po "ulubiony ciąg dalszy" :))))
Yupi! Znowu konkurs a mnie się udało ponotować to, co sobie zaplanowałam i mogę spokojnie zasiąść do konkursowych zadań. Do boju Konkursowa Konkurencjo! :))))))))
Użytkownik: Czajka 17.11.2005 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczęłam się dopisywać ko... | carmaniola
Wiem, wiem jaki jest Twój ulubiony ciąg!!! :-)))
Moich parę ulubionych też tu jest.
Użytkownik: carmaniola 17.11.2005 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, wiem jaki jest Twój... | Czajka
I też się skusisz by tak przy okazji konkursu podczytać troszkę więcej niż na konkursowe wymagania potrzeba? ;-)

PS. Troszkę się obawiam jak to będzie z rozwiązaniami, bo odrobinę mało precyzyjnie postawione są pytania; domyślać się też trzeba jaką parę należy podać ( głównych bohaterów czy akurat uwidocznionych we fragmencie) - przypomina mi się od razu moja pomyłka dotycząca 'ciemnych sprawek' Ani z Zielonego Wzgórza i Imbirka ;-)))) Oj, może być zabawnie :)))
Użytkownik: Czajka 17.11.2005 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: I też się skusisz by tak ... | carmaniola
Twoja odpowiedź w sprawie Imbirka była hitem sezonu wizytowego!! :-))))
Taka mnie nieraz myśl nawiedza, żeby złamać tajemnicę korespondencji i opublikować trochę Waszych maili tu, na łamach czytatnika na przykład.
Ps. To dobra okazja żeby się skusić na więcej - całość już wyjęta z półki. :-)
Użytkownik: carmaniola 17.11.2005 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Twoja odpowiedź w sprawie... | Czajka
Gdybyś oprócz statystyk miała ochotę na publikację konkursowych wspominków to ja nie będę protestować. Co mi tam... tu Imbirek, tam tzn. w niebie a nie na czarodziejskiej górze kapitan Stormfield. To przecież jeszcze wyżej i nikt z czasem się nie liczy, bo ma przed sobą całą wieczność, prawda? ;) Ostatnio zaś chciałam o wmuszanie lodów w jakiegoś chorego na gardło biedaka posądzić panią Michalinę Ostrzeńską. Cóż, tam gdzie pamięci nie staje wyobraźnia skrzydeł dostaje :))
Użytkownik: Agis 17.11.2005 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Ja tym razem postaram się znaleźć czas i się dołączyć, ale przyznaję, że cienko to narazie widzę :-) Tylko jeden fragment jest dla mnie tak charakterystyczny, że zawsze bym go rozpoznała. A jeśli chodzi o ostatni, to jestem ciekawa co dalej z tymi robakami ;-)
Użytkownik: Moni 17.11.2005 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tym razem postaram się... | Agis
Agis, smialo bierz udzial w konkursie. Najwyzej bedziemy walczyly o ostatnie miejsce, bo u mnie na razie tez cieniutko.
Użytkownik: Czajka 20.11.2005 08:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tym razem postaram się... | Agis
Agis, postaraj się! Ostatnio ani nie polowałaś, ani nie jadłaś, to trochę się poprzyjaźnij. :-))
Użytkownik: Agis 21.11.2005 10:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Agis, postaraj się! Ostat... | Czajka
Chyba się poprzyjaźnię. W takim towarzystwie to i przegrywać miło :-)
Użytkownik: carmaniola 21.11.2005 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba się poprzyjaźnię. W... | Agis
Dołączę do apelu Czajki: poprzyjaźnij się Agis - z nami i z fragmentami :))
Użytkownik: Czajka 21.11.2005 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba się poprzyjaźnię. W... | Agis
Agis, przecież tu sami laureaci są! Nie ma przegranych. :-))
Użytkownik: Smeagol 17.11.2005 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Ale ten czas szybko leci, wydawało mi się, że do konkursu jeszcze kilka dni - a tu taka niespodzianka :)

Na pierwszy rzut oka mam 10, ale jednego nie jestem pewna. Tym razem mam utrudnione zadanie, bo cały czas trwania konkursu spędzam w innym mieście, bez dostępu do swoich książek i biblioteki :/
Użytkownik: shelly 17.11.2005 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale ten czas szybko leci,... | Smeagol
hej Smeagol! bylam we Francji i nie moglam sledzic ostatniego konkursu. Jak Ci poszlo? Tym razem przegielas ;P Ja ma dopiero 5... Do boju! hihihi
Użytkownik: Smeagol 18.11.2005 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: hej Smeagol! bylam we Fra... | shelly
I jak wyjazd się udał? Nie zjedli Cię jednak jak widzę ;)

Cieszę się bardzo, że udało mi się przekonać Ciebie do wzięcia udziału w konkursie :))) 5 fragmentów jak na pierwszy raz to bardzo dużo, a na pewno jeszcze Ci się uda coś rozgryźć :)

Już wiem, że w tym konkursie nie dadzą mi spać po nocach fragmenty 15. i 18. - skąd ja to znam? Bo znam na pewno! Za to 4., jak tylko się dowiem co to jest, trafi do mojego schowka ;)
Użytkownik: Raptusiewicz 18.11.2005 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: I jak wyjazd się udał? Ni... | Smeagol
Napisałaś o tym 18. i teraz mi się wydaje, że też go skądś znam;))
Użytkownik: Czajka 18.11.2005 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Napisałaś o tym 18. i ter... | Raptusiewicz
Nie masz ocenionego.
Użytkownik: Raptusiewicz 19.11.2005 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie masz ocenionego. | Czajka
Dzięki, pewnie to była siła sugestii tylko;)).
Użytkownik: shelly 17.11.2005 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Miałam pisać zaległy artykuł a tu masz ci los!- konkurs :) Odkryłam już 5 fragmentów i nie mogę się skupić na niczym innym... a Wy- kolezanki i koledzy- macie juz cos? Powodzenia!!
Użytkownik: Czajka 20.11.2005 06:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam pisać zaległy arty... | shelly
Dzięki i wzajemnie!
Trochę mamy, większości nie mamy i próbujemy wszystkich metod, nielegalnych też, czego oczywiście NIKOMU nie polecamy. :-)))
Użytkownik: Natii 17.11.2005 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Konkurs bardzo mi się podoba :) Na razie tylko przejrzałam fragmenty, ale niektóre wydają się znajome... Pomyślę, poszperam i wyślę odpowiedzi ;)
Użytkownik: martissimo 18.11.2005 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Konkurs bardzo mi się pod... | Natii
Mam 9, dwa mi się "gdzieś tłuką" po głowie, ale nie wiem, czy znajdę czas na wysłanie odpowiedzi;(
Użytkownik: Moni 18.11.2005 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 9, dwa mi się "g... | martissimo
Wyslij juz teraz!
Użytkownik: Moni 17.11.2005 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Po raz kolejny z braku materialow zrodlowych ciezko mi bedzie odpowiedziec na niektore pytania i nie mam jak sprawdzic niektorych fragmentow, ale wydaje mi sie, ze we fragmencie nr 8 sa dwa bledy:

- Etam, takie rzeczy robię prawie co dzień – odparł X od niechcenia.

"E tam", chyba osobno (a moze to specyfika utworu?) i ta wypowiedz to raczej Y, a nie znowu X? W kazdym razie mi to bardzej pasuje na Y.
Użytkownik: Czajka 17.11.2005 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Po raz kolejny z braku ma... | Moni
Moni, bardzo chętnie Ci pomogę - podaj mi tytuł, a ja postaram się znaleźć odpowiedź na pytanie dodatkowe. ;-)))
Ale czy zauważyłaś jakie niektóre są trudne i nie z książki tylko z biografii?
Użytkownik: carmaniola 17.11.2005 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Moni, bardzo chętnie Ci p... | Czajka
No tak... konkurs się zaczął i Czajka znów zaczyna biegać w kapturze :)) A może Ty Czajko, jesteś tak naprawdę szpiegiem kardynała Richelieu?!
Użytkownik: Czajka 17.11.2005 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak... konkurs się zac... | carmaniola
Moja droga Carmaniolo, tak zapytam z ciekawości, jak już sobie otworzyłaś na początku tego ciągu, to ile stron masz do końca? Dużo?
Oczywiście jest to pytanie zupełnie nie związane z konkursem.
;-))
Użytkownik: carmaniola 17.11.2005 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja droga Carmaniolo, ta... | Czajka
Pssst, carmaniola rozejrzała się w prawo... w lewo... i szepnęła zakapturzonej postaci wprost do ucha: daleko do końca Czajko, daleko...;-)
Użytkownik: Czajka 18.11.2005 02:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Pssst, carmaniola rozejrz... | carmaniola
A więc blisko gdzie indziej. :-))
Znalazłam wczoraj, dużo nie poczytałam, bo mam bardzo niewyraźnym druczkiem. Widzę z lewej że na dokładkę będę zaraz kuszona ciągami irańskimi. ;-)
Użytkownik: carmaniola 18.11.2005 09:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A więc blisko gdzie indzi... | Czajka
Pomalutku czytając, smakiem się łatwiej zachwycisz :)) Ja już poszperałam w tym, co mam i czeka mnie jakaś wyprawa do biblioteki dla sprawdzenia innych takich... ciągotek ;-). Ciekawe czy, te dla mnie "absolutnie nieznajome", po ukazaniu się rozwiązań też takie pozostaną? :))

PS. Daj się kusić magicznie, daj! Jak Ciebie wyobraźnia zaniesie do Indii to i tak będziemy blisko, bo ja siedzę w Chinach,które także są pełne magii, i odkrywam tajemnice córek Nastawiacza Kości :))
Użytkownik: Czajka 18.11.2005 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomalutku czytając, smaki... | carmaniola
Ależ Cię nosi po świecie! ;-)))
Czekam teraz na Kwiaty śliwy (Merlin był tak dobry i zaproponował mi za 13 zł), ale widzę, że niezbyt Ci się podobały. Przeczytałam Jedwab niedawno (Jamaria mnie namówiła). Natomiast nigdy w życiu nie spodziewałam się, że zainteresuję się Rushdiem. Muszę przyznać, że gdyby nie Twój podpis ominęłabym tę recenzję szerokim łukiem. Kojarzyłam go zawsze z Szatańskimi wersetami i polityką, nie myślałam że jest magiczny oprócz tego.

Natomiast odkryłam prosty przepis na bezbłedne rozpoznawanie fragmentów - działa na 100%. Trzeba książkę przeczytać dwadzieścia razy. U mnie sukces gwarantowany - rozpoznaję ją po pierwszym zdaniu. Szkoda tylko, że mam niewiele takich w swoim czytelniczym dorobku. Na razie przynajmniej. :-)))
Użytkownik: carmaniola 18.11.2005 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ Cię nosi po świecie!... | Czajka
Aż musiałam sprawdzić, co też ja z tymi kwiatami śliwy zrobiłam - nie zapomniałam włożyć do wazonu! Dobrze przecież oceniłam ;).
Co prawda potraktowałam bardziej jako ciekawostkę niż powieść - nie tylko obyczajową ale i narracyjną,ale czytało mi się dobrze. Może odrobinę monotonnie. Seks, seks, seks, w różnych odmianach, pozycjach i sposobach nawet ubrany w kimono i z obandażowanymi stópkami na kilkuset stronach może stać się nużący ;))). Niemniej jednak pewne podejście do życia ludzi Wschodu, ich obyczaje, sposób rozumowania ukazuje i teraz odrobinę bardziej zrozumiałe stają się dla mnie inne książki z tamtego rejonu.

A Rushdie to bajarz, nie polityk choć jego opowieści wstrząsają sporą częścią świata. Mam wrażenie,że jemu tak.. .samo z siebie... niechcący wychodzi chociaż ukazuje i wykpiwa świadomie pewne rzeczy. Gdyby wydawało Ci się,że za dużo w nim Indii to zawsze można sięgnąć po europejsko-amerykańską "Furię" (cudo!) choć i ona o Bombaj zahacza. ;)
Użytkownik: Czajka 18.11.2005 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż musiałam sprawdzić, co... | carmaniola
Kilka razy miałam w ręku te Kwiaty i nie zdecydowałam się na zakup, ale za taką cenę mogłam sobie pozwolić na zaspokojenie ciekawości. A ładnie o niej tu piszą.
Muszę zebrać się w sobie, może wcześniej dziś wyjść z pracy i jechać do jakiegoś dużego miasta zapisać się do porządnej biblioteki. Nie mogę z zazdrości wytrzymać, jak opowiadacie co kto wypożyczył. U mnie z nowości tylko harlequiny i trochę Cooka. O Rushdiego nawet nie mam co pytać.
Z obandażowanymi stópkami oswajam się ostatnio, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, w filmach. Nie spodziewałam się zupełnie, że tak mi się spodoba. Jakie zdjęcia, jaki spokój (na ogół). W "Schyłku lata" tylko miałam kłopot, bo do końca filmu nie rozróżniałam głównych bohaterów. ;-)
Użytkownik: jamaria 18.11.2005 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka razy miałam w ręku ... | Czajka
Namówiłam Cię na Jedwab, a teraz razem z Carmaniolą namawiam na Furię. Właśnie czytam - warto :)
Użytkownik: Czajka 18.11.2005 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Namówiłam Cię na Jedwab, ... | jamaria
Jesteście niemożliwe! :-))
Idę szukać biblioteki.
Użytkownik: carmaniola 18.11.2005 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteście niemożliwe! :-)... | Czajka
Szukaj a znajdziesz :) Z moich obserwacji wynika,że Rushdiego w bibliotekach nie brakuje, a nie jest rozchwytywany, bo to nie najłatwiejsza lektura. Większość swoich zdobyczy "Rushdiowych" z takiej małej, będącej jednocześnie szkolną biblioteki przyniosłam.
Użytkownik: eliot 17.11.2005 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witam wszystkich konkursowiczów. Wybaczcie, że tak późno się odzywam, ale wcześniej nie dałam rady.
I od razu odpowiedzi na "zarzuty":
- Jeśli chodzi o fragment 8, to Etam było w tekście, a imię X chyba poprostu było odmienione, np. odpowiedział Ewie, a nie odpowiedział Marek.
- W sprawie kłopotów ze zidentyfikowaniem bohaterów, o których mi chodziło: podawajcie bohaterów występujących we fragmencie. Nie zawsze chodzi o głównych bohaterów. Jeśli będą wątpliwości, wyjaśnię je indywidualnie zainteresowanym. Jak przyślecie odpowiedzi i będzie coś nie tak, dam znać.
Użytkownik: carmaniola 17.11.2005 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich konkurso... | eliot
>Jeśli będą wątpliwości, wyjaśnię je indywidualnie zainteresowanym.

Drżyj zatem dzieweczko, bo potrafię mooocno zamieszać :))))))))

Życzę jednak jak najmniejszych kłopotów z rozplątywaniem naszych supełków. Ciekawie dobrałaś fragmenty! :)
Użytkownik: Czajka 18.11.2005 10:32 napisał(a):
Odpowiedź na: >Jeśli będą wątpliwośc... | carmaniola
Pod koniec czytania Waszych maili musiałam mieć pod ręką ściągę, bo już sama nie wiedziałam, jakie są właściwe tytuły. Ile razy natomiast wyciągałam książki z półek żeby sprawdzić Wasze odpowiedzi na pytania dodatkowe, to już nie wspomnę. ;-)
W przypadku Zbrodni i kary musiałam przeczytać jeszcze raz rozdział z którego pochodził fragment i wysyłać sprostowania do osób, którym nie przyznałam punktu. Natomiast jeżeli chodzi o Hamleta, to Nutinka znała bardziej poprawną odpowiedź niż ja. Musiałam weryfikować swoją odpowiedź w rozwiązaniu konkursu. :-)))
Użytkownik: nutinka 19.11.2005 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich konkurso... | eliot
U mnie "E tam" jest osobno. Chyba miałam staranniejszą korektę ;).
Użytkownik: carmaniola 18.11.2005 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
A tak na marginesie ale zupełnie na temat: to kiedy zaczynamy handlować fragmentami?! Kilka odkryłam, sprawdziłam na mur ale jeszcze sporo mi brakuje, a strzelanie przy zgaszonym świetle ewidentnie mi nie wychodzi :((

PS. Czy z okazji rocznicy urodzin nie można by przyznawać jakichś dodatkowych gratyfikacji uczestnikom?! ;-)
Użytkownik: jamaria 18.11.2005 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak na marginesie ale z... | carmaniola
A ile to wiosenek stuknie? Serdeczne życzenia zdrowia i trawy zielonej pod kopytami :)
Użytkownik: carmaniola 18.11.2005 18:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A ile to wiosenek stuknie... | jamaria
A dziękuję, dziękuję :) A wiosenek już tradycyjnie od lat wielu... 18 ;-)
Użytkownik: jamaria 18.11.2005 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A dziękuję, dziękuję :) A... | carmaniola
;) - to jak u mnie - 25x1, 25x2, 25x...
Użytkownik: Czajka 18.11.2005 18:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak na marginesie ale z... | carmaniola
Sto lat sto lat!!! Wszystkiego najlepszego!! I morza opowieści zawsze pod ręką. :-)))
Nie ma przepisu na gratyfikacje, ja miałam urodziny miesiąc temu i męczyłam się jak wszyscy. Chyba że jakiś szampan i baloniki masz na myśli.

Jakie numerki masz na wymianę? Ja na początek proponuję dwójkę albo piątkę za czwórkę.
I specjalna oferta dla Smeagol 18 za jakiś ładny.

A może założymy temat "Czarny rynek konkursowy"? Tam nikt nie zajrzy i będziemy mogły handlować bez stresu i nawet światło sobie zapalimy, nie żeby po ciemku strzelać. Co wy na to? ;-)


Użytkownik: carmaniola 18.11.2005 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Sto lat sto lat!!! Wszyst... | Czajka
A dziekuję i spóźnienie ale serdecznie życzę przesympatycznej Wadze równie wielu lat i opowieści zapierających dech! :))))

Ten "Czarny Rynek" to dobra myśl! Do 6 wszystko mam - mogę zamienić na jakąś 18 albo 17... Tak jakoś mi się śmiesznie tym razem ułożyło; mam początek, środek i 'końcowy' koniec a 'początkowy' koniec pusty :))))))
Użytkownik: Raptusiewicz 18.11.2005 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: A dziekuję i spóźnienie a... | carmaniola
Wszystkiego najlepszego też ode mnie!:) Wielu nowych, ciekawych książek do przeczytania:).
Użytkownik: carmaniola 18.11.2005 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkiego najlepszego t... | Raptusiewicz
Dziękuję :)
Użytkownik: Czajka 18.11.2005 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A dziekuję i spóźnienie a... | carmaniola
Ja mam początkowy, środkowy i końcowy koniec, ale nie mam początkowego początku :-))
No i nie mam przedpoczątkowego końca, bardzo mnie intryguje (ten palacz).
I dziękuję, dziękuję!!! Ty za mną krok w krok - rok po roku i miesiąc po miesiącu, Skorpioniku niejadowity wcale. :-)
Ps. 18 czytałaś. :-))
Użytkownik: carmaniola 19.11.2005 10:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam początkowy, środko... | Czajka
No nie!! A już liczyłam na to,że tej 18 to sobie po prostu odpuszczę! :) A o tych Skorpionach pomiędzy Wagą a Strzelcem to ja zapomniałam. Skleroza nie boli ale ile się trzeba 'nakartkować'!(tworzymy nowe polskie powiedzonka w Biblionetce). I ten tego... chciałam fory dostać w prezencie, bo te kolejne 18 od '63 to ja w dniu ogłoszenia wyników konkursu :)))))))
Użytkownik: Czajka 20.11.2005 05:56 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie!! A już liczyłam n... | carmaniola
Hihi, nie ma lekko! Mnie przez cały czas trwania konkursu prześladuje wizja któregoś mapeta kręcącego się na podłodze i powtarzającego "myśleć, myśleć, myśleć" :-))
Jeżeli akurat w dniu, to może Eliot coś zaradzi i jakiś punkcik Ci w prezencie podaruje. Albo może zrobi osobną listę dla Szanownych Jubilatów. Pierwsze miejsce gwarantowane. ;-)
Użytkownik: nutinka 19.11.2005 00:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A dziekuję i spóźnienie a... | carmaniola
17 mam, ale 4 mnie nurtuje, bo mam wrażenie, że czytałam (nie wiem, czy to dobre wrażenie).
Użytkownik: carmaniola 19.11.2005 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: 17 mam, ale 4 mnie nurtuj... | nutinka
Z moich odpowiedzi wynika,że nie czytałaś tej 4, ja natomiast mam wrażenie,że czytałam tę 17, której nie mam :(. Może się zamienimy? ;))))))))
Użytkownik: nutinka 19.11.2005 10:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Z moich odpowiedzi wynika... | carmaniola
W zasadzie mogłabym napisać to samo, tylko numerki wstawić odwrotnie ;). Jeżeli dobrze odgadłam tę siedemnastkę, to jej nie czytałaś. Ja zresztą też :). Do zamiany musiałybyśmy się chyba zakapturzyć, bo obawiam się szpiegów ;).
Użytkownik: Czajka 20.11.2005 06:00 napisał(a):
Odpowiedź na: W zasadzie mogłabym napis... | nutinka
Nutinko droga, a czy ja 17 czytałam? Bo mnie też ten nocny marek palacza męczy i od razu wydał mi się znajomy! I jak zgadłaś? ;-)
Ależ tu nie ma żadnych szpiegów, możecie bezpiecznie zupełnie się wymieniać - nikt nie podpatrzy na pewno! ;-)))
Użytkownik: nutinka 20.11.2005 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko droga, a czy ja 1... | Czajka
Nie czytałaś. Chociaż tego autora czytałaś sporo, w przeciwieństwie do mnie (jakoś nie przepadam). Zidentyfikowałam na podstawie oryginału znalezionego gdzieś w sieci i uśmieję się, jak okaże się, że to wcale nie to, co mi się wydaje, że jest. Wtedy będę musiała zamieścić sprostowanie. A fragment też wydał mi się znajomy z początku.
Szpiedzy są wszędzie!!! Lepiej uważać ;).
Użytkownik: Czajka 20.11.2005 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie czytałaś. Chociaż teg... | nutinka
Jeżeli masz na myśli, to ca ja mam na myśli i to co na myśli miała być może Eliot, to czytałam i nie oceniłam przez przeoczenie. :-)
Mam nadzieję Nutinko, że dobrze Ci się wydaje, mnie też się tak wydawało od początku. Co prawda na razie przekartkowałam 50 stron i nie zgadza mi się narracja. No nic, może dalej będzie lepiej.
Ja na szpiegów uważam, miałam nadzieję że Ty z Carmaniolą nie będziecie uważać i czegoś się dowiem zgodnie z przysłowiem: gdzie dwóch kartuje, tam Czajka korzysta. ;-))
Użytkownik: nutinka 20.11.2005 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli masz na myśli, to ... | Czajka
Też mam nadzieję, że dobrze mi się wydaje.
Na szpiegów to pewnie wszyscy uważają. Ja na przykład bardzo uważnie śledzę wszystkie wypowiedzi mogące naprowadzić na jakiś trop. Swoją drogą ciekawi mnie od pewnego czasu, dlaczego pawelw nie odzywa się w wątkach konkursowych? Tak tylko cichcem przesyła odpowiedzi i kasuje wszystkich. Tajemniczy taki. Intrygujące...
A tak na marginesie, może mi ktoś powiedzieć, czy ja czytałam 18 albo 20? Bo znowu wydają mi się znajome (albo zbyt często je czytam).
Użytkownik: Czajka 21.11.2005 05:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Też mam nadzieję, że dobr... | nutinka
Ja też śledzę wypowiedzi!! Nie wiem nawet, czy to śledzenie nam nie poprawia statystyk :-)))
Muszę przyznać, że Pawelw też mnie intryguje! Już przy okazji codziennych quizów zwróciłam na niego uwagę. Pojawiał się nagle jego bardzo rzeczowy post z całą litanią tytułów i znowu cisza. Ale odezwał się raz, z okazji mojego konkursu - pisząc do Ciebie, że nie masz co liczyć na spokój po wysłaniu wyników. Muszę się publicznie przyznać, że jego spokój zburzyłam gdy tylko nadarzyła się okazja, ale przyniosło to efekt, bo zgadł Muminki. I też nieraz sobie myślę, że my tu dyskutujemy, śmiejemy się, śledzimy nawzajem, a Pawelw w tym czasie sprawdza ostatnich podejrzanych i już wszystko wie. ;-)))
Na marginesie - 18 nie masz ocenionej, ale za to 20 jak najbardziej :-)))))

I w ogóle to ja mam taki pomysł, żeby wprowadzić do regulaminu konkursowego następujący punkt: "Organizator konkursu w czasie jego prowadzenia nie może mieć ocenionych więcej niż 104 książki". I co wy na to? Może głosujmy? ;-)
Nutinko, Twoje ponad 1200 zawsze mnie załamuje, kiedy szukam czegoś u Ciebie. :-)
Użytkownik: nutinka 21.11.2005 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też śledzę wypowiedzi!... | Czajka
Dzięki, Czajko. I 18, i 20 odgadłam już wczoraj, tylko nie miałam dostępu do kompa, żeby odwołać pytanie. Dalej nurtuje mnie najbardziej 4, ale już wiem, że nie czytałam, więc będzie problem. Dzisiaj czeka mnie wizyta w bibliotece, bo muszę posprawdzać kilka rzeczy. Przez te konkursy podnosimy bibliotekom statystyki wypożyczania książek ;).

Ograniczenie do 104 ocenionych nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Może lepiej tyle, ile jest fragmentów? ;) Gorzej, jeżeli organizator konkursu wyrzuci te książki, które uwzględnił w konkursie. To byłoby fajne utrudnienie ;).

U mnie jest mniej niż 1200, tylko wyświetla się tyle, bo licznik uwzględnia te, którymi nie jestem zainteresowana (chociaż nie lubię zaznaczać akurat tego okienka, jednak kilku autorom musiałam to zrobić). Czasem zastanawiam się, czy nie powyrzucać ocen książek dziecięcych, ale czytam je córce i mam na bieżąco, więc trochę szkoda (fakt, że czasem oceniam wyżej, bo dziecku coś się podoba, chociaż mnie niekoniecznie).
Użytkownik: carmaniola 21.11.2005 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki, Czajko. I 18, i 2... | nutinka
Och, jak Wam dobrze!!! A ja tej 18 za nic nie mogę sobie skojarzyć :(. Dumam nad nią i dumam, trę czoło (dobrze,że łysina mi nie grozi!) i nic :(.

PS. Czy na Was też patrzą dziwnie w bibliotekach jak wertujecie książki w kąciku dziecięcym? Moje bibliotekarki patrzą na mnie podejrzliwe - często chodzę tam razem z córkami, które już są dorosłe.
Użytkownik: nutinka 21.11.2005 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, jak Wam dobrze!!! A ... | carmaniola
Ja mam łatwiej, bo moja córka jest jeszcze mała. Ale i tak czasem pytają, jak wypożyczam coś z Jeżycjady czy któregoś Tomka, czy to Aga już czyta. A jak akurat nie ma tego, co chcę wypożyczyć, to mi zostawiają przy najbliższej okazji, takie mam kochane panie w bibliotece.
Użytkownik: Czajka 21.11.2005 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Och, jak Wam dobrze!!! A ... | carmaniola
Mnie grozi łysina przez czwórkę! I to jeszcze jej nie czytałaś! 18 na pewno pamiętasz i treść (z grubsza) i tytuł. :-))
Na mnie w bibliotece patrzą z litością i mówią do mnie powoli - proszę pani, to JEST LEKTURA do III klasy podstawowej. Ja nieraz wstydzę się tam wertować więc wypożyczam. Tak jest jeszcze gorzej. Nabrałam ostatnio Tomków, miałam przekroczony limit, więc panie odłożyły dla mnie. Na drugi dzień Tina mi odpisała, że spudłowałam z Tomkami, więc nawybierałam Szekspira. "Ale pani chciała Tomków!" przypomniała mi bibliotekarka. Nie wiedziałam co zrobić, więc powiedziałam, że się rozmyśliłam, wzięłam Szekspirów i uciekłam czerwona.
Użytkownik: carmaniola 21.11.2005 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie grozi łysina przez c... | Czajka
Hi hi hi zmienna jesteś okrutnie i na dodatek Twoje zainteresowania fluktuują zaskakująco. Trzeba było powiedzieć pani bibliotekarce,że Ty po prostu teraz czytasz książki autorów na "SZ" :))

Mnie ostatnio podziwiały pierwszoklasistki - stałam pod regałem w dziecięcej części i kartkowałam Doktora Dolittle... ;)
Użytkownik: Czajka 22.11.2005 04:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Hi hi hi zmienna jesteś o... | carmaniola
:-)))
A wiesz jaki jest wyższy stopień paranoi? Odwracanie się od pierwszoklasistek plecami, bo i one mogą brać udział w konkursie! Już jestem bliska osięgnięcia tego stopnia, na razie podejrzewam panie bibliotekarki, że ściągają z moich wypożyczanych. To chyba kaptury tak zmieniają rzeczywistość. ;-)))
Użytkownik: nutinka 22.11.2005 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: :-))) A wiesz jaki jest ... | Czajka
Też mi przemknęło przez głowę, że gdyby panie bibliotekarki chciały brać udział w konkursie to miałyby sprawę nieco ułatwioną. Na wszelki wypadek chodzę w kurtce z kapturem ;).
Użytkownik: carmaniola 22.11.2005 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Też mi przemknęło przez g... | nutinka
Co racja, to racja! Też zaczynam nosić płaszcz z kapturem i na dodatek jeszcze jakąś obstawę ze sobą zabierać by zasłaniała dokładny widok na półki, na które sięgam :))))
Użytkownik: Czajka 22.11.2005 09:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Też mi przemknęło przez g... | nutinka
Nutinko, ale tytuły też zasłaniaj!!! Tytuły!!! ;-)

Agis, patrz co wypożyczają, może tam Raptusiewicz u Ciebie się naucza. :-)))
Użytkownik: nutinka 22.11.2005 09:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko, ale tytuły też z... | Czajka
Próbuję, ale z tytułami gorzej. W oczy się rzucają nieszczęsne ;).
Użytkownik: carmaniola 22.11.2005 09:34 napisał(a):
Odpowiedź na: :-))) A wiesz jaki jest ... | Czajka
A nie przychodzi Ci czasem na myśl,że trzeba by uzupełnić, specjalnie na potrzeby konkursowe,domową biblioteczkę? Mnie niektórych pozycji bardzo brakuje i to wcale nie tych, które chciałabym mieć (koniecznie!) teraz... ;-)
Użytkownik: nutinka 22.11.2005 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie przychodzi Ci czase... | carmaniola
Ja uzupełniam, chociaż może nie tak specjalnie na potrzeby konkursowe, ale jakoś tak przypadkiem moje potrzeby pokrywają się nieco z konkursowymi... Żeby tylko miejsce mieć na półkach, a jeszcze lepiej miejsce na półki. Marzy mi się posiadanie pompki powiększającej :D.
Użytkownik: Czajka 22.11.2005 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja uzupełniam, chociaż mo... | nutinka
Ktoś już sobie kupował nowy dom, bo mu się książki i pojedyncze skarpetki w starym nie mieściły! :-)
A wiecie co mi się marzy, żeby wrzucało się tytuł książki do schowka, on by tam sobie leżakował ile mu potrzeba (choćby miesiąc) a potem zamieniał się w pięknego e-booka. A gdyby dołączyć tytuł z adnotacją "konkurs - pilne" czas przeobrażenia skracałby się do dwóch dni. ;-)))
Użytkownik: carmaniola 22.11.2005 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja uzupełniam, chociaż mo... | nutinka
Ale gdyby przypadkiem taka pompka powiększająca wpadła Ci w łapki to pamiętaj, proszę, o mnie!!!
Przestałam chodzić do księgarni, odmawiam sobie prawie wszystkiego i zostaję przy bibliotekach ale i tak, przechodząc koło jakiegoś kiosku oko i serce mi się rwie, bo tam jakieś "Żywoty Cezarów", litaratura XIX wieku. I czasem silnej woli mi nie wystarcza by sobie odmówić... ;-)
Użytkownik: Czajka 22.11.2005 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale gdyby przypadkiem tak... | carmaniola
Ja mam księgarnię obok mięsnego! I chyba nawet mają jedno wejście, bo zawsze gdy wchodzę do mięsnego, podnoszę wzrok, a tu książki na półkach. Mięso jest na ogół godzinę później. ;-)
Na "Żywoty" też miałam chęć i z trudem wytrzymałam, aż znikną z kiosków. Byłam z siebie bardzo dumna aż do czasu kiedy zobaczyłam je w księgarni. Właściciel księgarni je poprzygarniał z kiosków bo takie biedne były i niesprzedane. I teraz stamtąd do mnie piszczą już rok prawie. Dziękuję że mi przypomniałaś.
:-)))))
Jutro Anna Karenina - I tom.
Użytkownik: Czajka 22.11.2005 10:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A nie przychodzi Ci czase... | carmaniola
Carmaniola, mnie tu w Biblionetce codziennie przychodzi do głowy, żeby uzupełnić domową biblioteczkę. Wiszą tu jakieś morza opowieści po lewo i kuszą. ;-)
Powinien być napis nad drzwiami: "Uzależnionym od kupowania książek wstęp wzbroniony" i "Redakcja nie odpowiada za zakupy zrobione pod wpływem recenzji albo zachęcania przez innych użytkowników", albo "Porzućcie portfele, którzy tu wchodzicie". :-)))
Użytkownik: carmaniola 22.11.2005 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Carmaniola, mnie tu w Bib... | Czajka
Te Twoje hasła bardzo mi się podobają! Powinno jeszcze być: "Wstęp mieszkańcom małych mieszkanek wzbroniony! Zagrożenie lawinowe pierwszego stopnia!"
Ale dla mnie jest już i tak za późno :(. Wsiąkłam z kretesem i jest jeszcze tyle pozycji, które muszę, ale to absolutnie muszę, mieć,że głowa mi puchnie ale mieszkanie nie chce ;-)
Użytkownik: pawelw 21.11.2005 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też śledzę wypowiedzi!... | Czajka
Pawelw pewnie jest mało gadatliwy. I jeszcze pewnie nie jest humanistą tylko ścisłowcem i dlatego lubi konkrety. Ale też bardzo lubi czytać wszystkie wypowiedzi okołokonkursowe :) i może czasami się odezwie.
Ale na pewno nie w weekend, bo wtedy sieć ma wolne.
A ostatni podejrzani się opierają. Jeden już nawet był prawie pewnym kandydatem, ale przedstawił alibi. :(
Użytkownik: Moni 21.11.2005 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Pawelw pewnie jest mało g... | pawelw
OOO, Pawel sie "znalazl"... Dziewczyny uwazajcie, bo on wszystko dokladnie czyta!
Użytkownik: Czajka 21.11.2005 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: OOO, Pawel sie "znal... | Moni
I ma już OSTATNICH podejrzanych! A ja ledwo na półmetku. :-)))
Użytkownik: carmaniola 21.11.2005 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Pawelw pewnie jest mało g... | pawelw
Podziel się, podziel tymi konkursowymi domysłami to może i nam zaświta?! ;-)
Użytkownik: Czajka 21.11.2005 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Pawelw pewnie jest mało g... | pawelw
To widać, to widać, że konkrety lubisz! :-))
Czy wykorzystujesz jakoś te nasze wypowiedzi? Wrzucasz je może w jakiś algorytm? ;-)
Najgorzej nie lubię takich podejrzanych których prawie mam, a oni mi oczy zamydlają ledwo prawdziwym alibi. Powinno ich się odgórnie skazywać na udział w konkursie i już. Też miałam wczoraj takiego - trzy dowody przeciwko niemu świadczyły, a on i tak się wykpił.
Użytkownik: pawelw 22.11.2005 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To widać, to widać, że ko... | Czajka
Na podstawie wypowiedzi się nie da. Zwłaszcza, że nie wiadomo czy eliot oceniła wszystkie książki.
A mój podejrzany się znalazł. Jak go jeszcze trochę przycisnę to może jeszcze zezna numer pokoju. Idę szukać kaptura i mogę wymienić za te latajła z 4.
A ten niewinnie areztowany też pasował. Też był w akademiku w 1966.


Użytkownik: Czajka 22.11.2005 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Na podstawie wypowiedzi s... | pawelw
W latajła strzeliłam rano, ale do teraz nie spadły, więc może spudłowałam. Mój student wczoraj wyśpiewał numer pokoju, ale nie było łatwo, właściwie do dzisiaj głowa mnie trochę boli.
Paweł, bierz kaptur i swoich rozpracowanych, ja biorę swoich (w kapturze siedzę cały czas) i może spotkajmy się dziś o 15.18 za dolnym lewym rogiem Biblionetki?
Użytkownik: nutinka 22.11.2005 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: W latajła strzeliłam rano... | Czajka
A ładnie to tak? Za plecami innych się zmawiać? Nic z tego! Zobaczycie, ja tam już wczesniej będę dobrze schowana.

4 ukazała mi się dzisiaj rano w całej okazałości (tak na 99% jestem pewna). Czeka tylko na niektóre nazwiska, żebym mogła wysłać bardziej hurtem. A niektóre nazwiska nie chcą się ujawniać, mam podejrzenia, że może ich tam wcale nie ma. Też tak macie?
Użytkownik: Czajka 22.11.2005 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A ładnie to tak? Za pleca... | nutinka
Obowiązek podawania nazwisk zauważyłam dopiero dzisiaj, kiedy sprawdzałam adres do Eliot. Nie mam więc zbyt dużego doświadczenia z nimi - muszę jeszcze raz wyciągać swoje odgadnięte.
Natomiast nie wiem zupełnie z kim korespondował autor(ka) pisząc 3. W ogóle korespondowanie z kimkolwiek w czasie pisania powinno być zabronione, bo przecież na pewno rozprasza artystę. ;-)
Ps. Ja się z nikim nie umawiam za plecami, naprawdę, tylko trochę za rogiem. :-))
Użytkownik: carmaniola 20.11.2005 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: W zasadzie mogłabym napis... | nutinka
To faktycznie zwierciadlane odbicie, bo ja tej odgadnietej 4, której Ty nie czytałaś, też nie czytałam :)) Hih, jakie masło maślane wychodzi. Ale to fajnie,że czasem coś nieczytanego wpada znienacka, bo wypełnia te luki w czytanych i nawet dobrze ocenianych :)))
Użytkownik: nutinka 21.11.2005 09:59 napisał(a):
Odpowiedź na: To faktycznie zwierciadla... | carmaniola
Gorzej, jak odgadujemy nieczytane, a nie udaje się z czytanymi. Obyśmy odgadywali jak najwięcej.
Użytkownik: carmaniola 21.11.2005 10:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Gorzej, jak odgadujemy ni... | nutinka
Ale sama przyznaj,że odgadywanie nieczytanych ma swój urok... Tam się dopiero nakartkować trzeba! ;-).
Użytkownik: nutinka 21.11.2005 10:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale sama przyznaj,że odga... | carmaniola
I w dodatku tym większa satysfakcja, jak się odgadnie. A i coś ciekawego nowego do czytania można zawsze znaleźć :).
Użytkownik: Raptusiewicz 18.11.2005 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Te fragmenty są intrygujące;) Zaczyna się... :))
Użytkownik: Czajka 18.11.2005 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Te fragmenty są intrygują... | Raptusiewicz
A Tobie Raptusiewicz, jak idzie? Może będę mogła w czymś pomóc? ;-)
Użytkownik: Raptusiewicz 19.11.2005 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A Tobie Raptusiewicz, jak... | Czajka
Na razie chyba nieźle;) Jestem pewna siedmiu - 2,3,6,7,9,12 i 20, i jeszcze prawie pewna 14 i 10, a do wszystkich innych oprócz 17 mam jakieś podejrzenia, pewnie dużo mylnych, bo nieraz się powtarzają:). Zweryfikuje się to, kiedy wyślę odpowiedzi:). Pomoc zawsze mile widziana;), ja też służę:) Z tych, które ja odgadłam, oceniłaś 2,3 i 6, ale czasem masz ocenione też inne książki autorów z tych pozostałych fragmentów.
Pozdrawiam:)
Użytkownik: Czajka 20.11.2005 06:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Na razie chyba nieźle;) J... | Raptusiewicz
Kochana Raptusiewicz, nigdy nic nie wiadomo, jak to mówił Kubuś Puchatek. Ja chętnie Ci pomogę, wyślij mi może 7, 10, 14 i 12, z przyjemnością sprawdzę, czy tam miód jest do dna, a nie ser tego samego koloru? ;-)))
Ale może przy wysyłaniu kieruj się mądrością Kłapouchego: "Bądź ostrożny, kiedy pochłonięty swoimi sprawami stoisz nad brzegiem rzeki. Możesz zostać wbryknięty do wody."
Bardzo ładny cytat wybrałaś. :-)))
Użytkownik: carmaniola 20.11.2005 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochana Raptusiewicz, nig... | Czajka
Tak, tak cytat jest świetny! Aż Ci pozazdrościłam, że sama sobie takiego fajnego nie wstawiłam!

PS. W sekrecie Ci powiem...pssst... Czajka recytowała go przejmującym głosem i nieco uwspółcześniła: "Bądź ostrożny, kiedy pochłonięty swoimi fragmentami stoisz nad brzegiem rzeki. Możesz zostać wyczajkowany do wody" :))))
Użytkownik: Raptusiewicz 20.11.2005 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak cytat jest świet... | carmaniola
Dobre;))
Kłapouszek dużo mądrości powiedział, aż miałam dylemat, którą wybrać;)

"Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami..."

"Zbudowanie sobie chatki jest bardzo dobrym pomysłem. Nie bądź jednak zaskoczony, jeśli wiatr przewieje ją na druga stronę lasu."

"Proszę bardzo, jedz, ile wlezie. Tylko żebyś potem mógł wleźć w drzwi."

"Jeżeli zaproszono cię na przyjęcie, to z pewnością przez nieporozumienie. Tylko żeby nie mieli do ciebie żalu, jeżeli będzie padał deszcz."
;))
Użytkownik: Raptusiewicz 20.11.2005 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochana Raptusiewicz, nig... | Czajka
Hihi:)) Jasne, może jakąś pocztą podziemną;) Zresztą myślę, że 14 sama zgadniesz, ja też go nie czytałam (o ile oczywiście dobrze myslę;), albo uwierz na słowo, że to miód, miód, mniam... ;)
Będę uważać;), Kłapouszek to było bardzo mądre zwierzątko, nasz młodszy brat w Drawinie, jak mawiał Żeromski;))).
Użytkownik: Czajka 20.11.2005 18:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi:)) Jasne, może jakąś... | Raptusiewicz
Dzięki Raptusiewicz za Twoją pomoc z czystych intencji. :-))
14 chyba zgadłam o ile dobrze myślę, bo nie czytałam. :-))
Użytkownik: Raptusiewicz 20.11.2005 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochana Raptusiewicz, nig... | Czajka
Ojoj, jeszcze 7 czytałaś, przegapiłam jakoś wcześniej:)
Użytkownik: carmaniola 20.11.2005 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Na razie chyba nieźle;) J... | Raptusiewicz
Uuuh, z wrażenia swoją wypowiedź podpięłam pod Czajkę a miała cichcem trafić do Ciebie Raptusiewiczku :)))))
Użytkownik: eliot 18.11.2005 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Uwaga. Już wczoraj była pierwsza odpowiedź. Dziś przyszły następne. Widzę, że czasami wydaje wam się, że czyjeś nazwisko to coś oczywistego. Piszcie jednak również nazwiska wszystkich bohaterów, jak napisałam we wstępie.
Jeszcze zostało sporo nie odgadniętych przez nikogo fragmentów. Szukajcie, myślcie i piszcie. Czekam.
Użytkownik: Moni 18.11.2005 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga. Już wczoraj była p... | eliot
Dosylac te nazwiska, czy uznasz nam w rewanzu za szybkosc odpowiedzi? :-)
Użytkownik: eliot 18.11.2005 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosylac te nazwiska, czy ... | Moni
Doślijcie, ale niekoniecznie dzisiaj. Poczekajcie do kolejnej partii swoich odpowiedzi.
Użytkownik: Czajka 20.11.2005 06:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Dosylac te nazwiska, czy ... | Moni
Moni, no ładnie, nie dość że jawnie wszyscy wymieniają się numerkami, to jeszcze pojawiły się podania o fora, gratisy i rewanże! :-)))
Użytkownik: Moni 20.11.2005 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Moni, no ładnie, nie dość... | Czajka
Nie bylo "zlituj sie". Musialam doslac!
Użytkownik: eliot 18.11.2005 23:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga. Już wczoraj była p... | eliot
Mała statystyka.
Napisało do mnie do tej pory 7 osób. Najwięcej z nich rozpoznało fragmenty nr 3, 6 i 9. Nie zostały rozpoznane 7, 10, 12, 16, 17 i 18.

Użytkownik: nutinka 19.11.2005 00:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Mała statystyka. Napisał... | eliot
Cztery z tych nierozpoznanych mam, ale jeszcze kilka rzeczy muszę sprawdzić, zanim wyślę.
Użytkownik: mika_p 20.11.2005 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Mała statystyka. Napisał... | eliot
Ja mam dwa z "nierozpoznanych" i już własnie wysłałam odpowiedź, nie zamierzam znów zrobić takiego błędu jak ostatnio - nie mam czasu się skupić, nie mam czasu posprawdzać, jak będę miec to wyślę - i wcale nie wysłałam i punkty mi uciekły.
Użytkownik: eliot 20.11.2005 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga. Już wczoraj była p... | eliot
Błagam podawajcie nazwiska. Szczególnie dotyczy to pytania 3. Nie mogę wam zaliczać odpowiedzi, bo inni stosują się do zasad i podają nazwiska. To by było niesprawiedliwe w stosunku do nich. Mam nadzieję, że rozumiecie.
Użytkownik: lady P. 21.11.2005 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Na razie rozpoznałam 10 fragmentów, to mój rekord! :)
Użytkownik: Czajka 21.11.2005 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Na razie rozpoznałam 10 f... | lady P.
Gratulacje!!! :-)))
Użytkownik: carmaniola 21.11.2005 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Na razie rozpoznałam 10 f... | lady P.
Ćwiczenie czyni Mistrza? Ćwicz dalej! Gratulacje! :))
Użytkownik: lady P. 21.11.2005 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ćwiczenie czyni Mistrza? ... | carmaniola
Dziękuję Wam za gratulacje:) Poczułam się, jakbym jakiś bardzo ważny egzamin zdała. ;)
Użytkownik: eliot 21.11.2005 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Kolejna statystyka.
Mam odpowiedzi od 11 osób. Jeszcze nikt nie odgadł fragmentu 17, więc wszystko przed wami. Prowadzą 3, 6 i 9.
I ogłoszenia:
Czytajcie uważnie pytanie w 4.
Przypominam, że warto wcześniej wysłać odpowiedzi.
Użytkownik: carmaniola 22.11.2005 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejna statystyka. Mam ... | eliot
Eliot, wysłałam odpowiedzi przedwczoraj po południu ale do tej pory nie dostałam żadnego potwierdzenia. Dotarły do Ciebie czy utknęły gdzieś w sieci?
Użytkownik: Czajka 23.11.2005 10:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Eliot, wysłałam odpowiedz... | carmaniola
Ogłoszenia drobne konkursowe -
1. Pilnie wymienię mało używaną 17 z listem na 4 z latajłą w dowolnym stanie.
Wśród pierwszych stu zgłoszonych zostanie rozlosowany bardzo ładny koń z rzędem
2. Koń bez królestwa za czwókę wymienię pilnie
3. Ktokolwiek widział cztery niepostrzelone latajła latające na wolności uprzejmie proszę o kontakt - w nagrodę koń darowany z zębami.

Ogłoszenia sponsoruje Fundacja Poratuj Czajkę Na Półmetku. ;-)
Użytkownik: carmaniola 23.11.2005 11:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ogłoszenia drobne konkurs... | Czajka
Wymieniłabym tę 4 z latajłami na 17 z listem ale wciąż nie mam potwierdzenia od Eliot, a to pozycja, której ja też nie czytałam więc mogłam trafić jakąś wronę a nie te latajła. Jak Eliot potwierdzi to.. . za lewym rogiem Biblionetki, dziś po 20.00? ;-)

PS. Na konia z rzędem zamieniać niczego nie mogę, bo moja bestia-zazdrośnica chciałaby pewnie od razu takiemu 'darowanemu koniowi' DAĆ w zęby. Ale mogę jeszcze na ten pokój w akademiku albo re-cy-ta-tor-kę zamienić jakiś numerek od 1 do 9 albo od 11 do 15 ;-)

Użytkownik: Czajka 23.11.2005 11:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wymieniłabym tę 4 z lataj... | carmaniola
Czy Twoja bestia sprawdza też w Internecie? Tu mogłabyś sobie z rzędem trzymać bezstresowo. Ciekawa jestem bardzo tej Twojej wrony (oby okazała się latajłem właściwym) i po 20.00 bardzo mi odpowiada. ;-)
A teraz zupełnie poważnie, ja potwierdzenie od Eliot dostałam wczoraj wieczorem, więc może jeszcze raz wyślij?
Ja idę się przejść na pocztę, może gdzieś tam leżą koło słomianki Twoje przedwczorajsze strzały. Jak znajdę dam Ci znać. Trochę tylko zajrzę przecież, nie martw się. :-)))
Użytkownik: nutinka 23.11.2005 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy Twoja bestia sprawdza... | Czajka
Nurtuje mnie, czy bestie (różne) są tresowane do odnajdywania kapturów? ;) Czy raczej do przynoszenia strzał(ów) z powrotem?
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Nurtuje mnie, czy bestie ... | nutinka
Przydałaby mi się taka bestia do przynoszenia strzałów z powrotem, najlepiej z informacją gdzie faktycznie jest cel.
Póki co, po strzeleniu w latajła i haniebnym chybieniu jestem w szoku, że nie trafiłam i już nawet nie wiem gdzie mam strzelbę.
Nutinko, kaptur nie pomaga! Nikt się nie chce wymienić. Wczoraj wieczorem czekałam z koniem na Carmaniolę za rogiem i nie przyszła. Może już wszystko wie? Jestem załamana. ;-)
Użytkownik: nutinka 24.11.2005 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Przydałaby mi się taka be... | Czajka
Wygląda na to, że pozostaje jedynie mieć nadzieję na bestię. Kupić (jeśli się da) albo ukraść (skoro nie ma innego wyjścia ;)) i wytresować w jedynie słusznym kierunku przynoszenia strzałów tudzież informacji o celu.
Użytkownik: carmaniola 24.11.2005 09:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Przydałaby mi się taka be... | Czajka
Nic nie wie, nic nie wie!!! Eliot mnie załamała poczwórnie - właśnie odebrałam pocztę! A wczoraj nie miałam jeszcze w rękach dowodów!

Strzelając w latajłę, ustrzeliłam przy okazji jakąś wronę (chyba miałam strzelbę załadowaną śrutem stąd rozrzut) i w efekcie zostało mi w łapce tylko jakieś piórko. Najgorsze to, to,że jednego podejrzanego zamknęłam bez mrugnięcia okiem i sprawdzania jego alibi. A on niewinny był! Czysty jak łza!! Wstyd mi teraz okrutnie i mam wyrzuty sumienia :(.
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic nie wie, nic nie wie!... | carmaniola
Ciekawa jestem, czy ustrzeliłaś tę samą wronę co ja? W ogóle myślę, że jeżeli najmniej trzy osoby podadzą ten sam błędny tytuł, to powinien on być komisyjnie uznany jako prawidłowy. ;-)

Nie miej wyrzutów, wszystko przez tych pisarzy - tacy są mało oryginalni i na jedno kopyto piszą. :-)))
Użytkownik: carmaniola 24.11.2005 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawa jestem, czy ustrz... | Czajka
Mam wrażenie,że faktycznie strzelałyśmy do tej samej wrony. Proponowane przez Ciebie rozwiązanie mi się bardzo podoba - to dotyczące uznania odpowiedzi jeśli tak samo poda ją większa ilość osób.

Ale wiesz... ja naprawdę byłam tak pewna(!),że nawet nie próbowałam niczego sprawdzić i dopiero jak Eliot trzepnęła mnie po łapkach za zachłanność, zauważyłam,że.. . przeprowadziłam na kimś operację zmiany płci... Bez jego wiedzy i woli!!! Strrraszne! :)))
Użytkownik: nutinka 24.11.2005 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie,że faktyczni... | carmaniola
Skoro obie strzelałyście do tej samej wrony, to nic dziwnego, że stworzenie nie wytrzymało i padło (gdzieś pośrodku?). Mój strzał był od razu we właściwe latajło, więc nie mogę w tym punkcie dołączyć do (hipotetycznej) trójcy, ale łączę się w bólu (z wroną) ;).
Użytkownik: carmaniola 24.11.2005 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro obie strzelałyście ... | nutinka
No tak... to już teraz wiemy, gdzie szukając obrony przed nami, prysnęli nam Ci podejrzani! Siedzą wszyscy u Nutinki a ona ich podkarmia naleśnikami!!!
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Skoro obie strzelałyście ... | nutinka
Nutinko, opowiedz coś o tym ustrzelonym latajle, gdzie zakłada gniazda, jakimi gada językami, czy ma dużo rodzeństwa, ile waży, a ile ma kartek na sobie, kto go oceniał i jak?
Tak sobie siedzimy, konkurs powoli się kończy, czas idealny na snucie strzeleckich opowieści. ;-))
Użytkownik: nutinka 24.11.2005 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Nutinko, opowiedz coś o t... | Czajka
Hmmm, ciężko o nim opowiedzieć, bo nie znam go zbyt dobrze. Nie mam go w ocenionych, ale Eliot ma. Jest słusznej tęgości.
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, ciężko o nim opowie... | nutinka
Nutinko, Twoja dobroć jest nieskończona, nawet nie spodziewałam się, że opiszesz go z postury. Dziękuję Ci bardzo! :-))
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam wrażenie,że faktyczni... | carmaniola
Ja też o mało co!!! Delikwent zaczął krzyczeć już pod skalpelem! Miał szczęście, że wykazał się taką czujnością.
W niektórych przypadkach to lekko podejrzewam (trochę z tym walczę), że niektóre fragmenty są z przyszłych bestselerów, nic mi nie pasuje z mojej listy ocenionych, a jeszcze siedzi tam czterech winnych, grają w karty i w kułak się śmieją.
I wyobraziłam sobie prima aprilisowy konkurs. Będziemy biegać po bibliotekach, a wszystkie fragmenty będą wymyślone. :-))
Użytkownik: carmaniola 24.11.2005 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też o mało co!!! Delik... | Czajka
Wszyscy czterej siedzą pewnie u Nutinki, grają w brydża, zajadają się pysznościami i w ramach rekompensaty za opróżnioną lodówkę chętnie jej zeznają, co i jak. A myśmy ich tak po prostu próbowały ustrzelić...
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 10:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszyscy czterej siedzą pe... | carmaniola
Tak Carmaniola, masz rację! Trzeba zmienić taktykę. Porzucić tortury, kaptury a zacząć bardziej kulinarnie. To ja idę po przepisy do konkursu obok i zaczynam trafiać przez żołądek do tytułu podejrzanego mężczyzny (i kobiety).
Nic dziwnego, jak przeczytali o tych naleśnikach to szli do Nutinki jak w dym.

Nutinko, no ale wiesz co, przy naleśnikach obiecywałaś czytać, a nie kartkować i podejrzanych karmić. Dla rodziny miały być! :-)))
Użytkownik: nutinka 24.11.2005 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak Carmaniola, masz racj... | Czajka
Naleśników zwykle robię sporo na zapas, więc mogłam pokarmić gości. A sposoby kulinarne ZAWSZE dają oczekiwane efekty :).
Użytkownik: nutinka 24.11.2005 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszyscy czterej siedzą pe... | carmaniola
Lodówkę jak lodówkę, ale wszystkie ciasteczka mi powyżerali. Będę znowu piekła. A jak wpadli w ekstazę, to sami nie wiedzieli, co zeznają i komu.
Użytkownik: carmaniola 26.11.2005 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Lodówkę jak lodówkę, ale ... | nutinka
A trzeba było ambrozji do tych ciasteczek dodawać?! Za mniamuśne widać też niedobre, bo nieskutecznie na pamięć podejrzanych wpływa :)). Trzeba znaleźć jakiś 'złoty środek' - może przy następnym konkursie będziemy podkradać Twoje ciasteczka i posypywać przed podaniem podejrzanym, pieprzem? ;-)
Użytkownik: nutinka 26.11.2005 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A trzeba było ambrozji do... | carmaniola
Nie wiem, czy to coś da, bo oni z pieprzem (a nawet z papryką) też lubią :). Do piwa.
Użytkownik: Czajka 26.11.2005 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy to coś da, ... | nutinka
Proszę nie rozpijać podejrzanych! Niektórzy mogą być nieletni przecież! ;-)
Nutinko, nic dziwnego, że najbardziej z Tobą się lubią przyjaźnić. Lgną jak pszczoły do piwa. A to nie ten wątek, przepraszam. :-)))
Użytkownik: carmaniola 26.11.2005 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy to coś da, ... | nutinka
Damy im do popicia tych z papryką gorącej kawy!!! (Rany! Ja zanowu wymyślam tortury a miało być słodko i podstępnie...) ;-)
Użytkownik: Czajka 26.11.2005 10:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Damy im do popicia tych z... | carmaniola
Carmaniola, wymyślaj, wymyślaj! Nigdy nie wiadomo co może z tego wyniknąć, nawet z torturowania może być jakiś pożytek, albo inna niespodzianka.
Torturuj ich!! Torturuj!!!

Kiedyś, kiedy moje dziecko było małe (cztery lata) odwiedziła nas dziecka ciocia. Ciocia była bardzo energiczna, gwałtowna i żywiołowa, więc jej zabawy z dzieckiem też miały taki charakter. Dziecko bardzo szybko zaczęło chodzić za nią i prosiło - tortułuj mnie, tortułuj. :-))
Użytkownik: carmaniola 29.11.2005 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Carmaniola, wymyślaj, wym... | Czajka
Czajko, to może ja na okres następnego konkursu zaproszę do siebie taką żywiołową ciocię albo wujka?! Najpierw wyszabruję od Nutinki te mniamuśne ciasteczka z papryką, rozsypię na drodze jako przynętę a na końcu... na końcu ustawię Gwałtowną Osobę. I będziemy się bawić w złego i dobrego gliniarza... albo ciasteczko albo... łaskotki! ;-)
Użytkownik: Czajka 30.11.2005 07:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, to może ja na okr... | carmaniola
Świetny pomysł, Carmaniola, tylko zastanawiam się, czy tortury łaskotkami nie trochę za łagodne. Może jeszcze dodać przypiekanie boczków? Gorącymi ciasteczkami na przykład.
Ps od czapki - a na mnie czekają już ponuryby z północnymi dziećmi!! Troszkę tylko zajrzałam i chyba polubię Salmana.
:-)))
Użytkownik: carmaniola 30.11.2005 10:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetny pomysł, Carmaniol... | Czajka
Polub, polub tego Salmana a potem polub kolejnego 'zagranicznego' pisarza brytyjskiego (ale to brzmi, prawda?!) - Kazuo Ishiguro - "Okruchy dnia" i "Pejzaż w kolorze sepii" - koniecznie :)))

Mnie się za to udało "Klub Pickwicka" Dickensa (ten, którego mi wciąz brakuje do konkursów) dostać :)))
Użytkownik: Czajka 01.12.2005 02:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Polub, polub tego Salmana... | carmaniola
"Mnie się za to udało "Klub Pickwicka" - ja na razie zbieram książki kucharskie, jutro nowy konkursik. :-)
Okruchy dnia już lubię w wersji filmowej, jesteś niemożliwą, wytrawną i wybitną kusicielką. :-)))
Użytkownik: carmaniola 01.12.2005 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Mnie się za to udał... | Czajka
Oooo, Niekusicielka! Myślałby kto... ;-) Właśnie podejrzałam jak podstępnie Jakozaczka namawiasz na Owidiusza :)) Te książki kucharskie, nowe przepisy to dania dla przyszłych przesłuchiwanych? Podejrzewam,że przybędzie im do świąt parę kilo jak tak wszyscy będą ich podkarmiać. A może oni pomyślą,że chcecie ich specjalnie utuczyć?! ;-)

Użytkownik: jakozak 01.12.2005 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Oooo, Niekusicielka! Myśl... | carmaniola
OO!! Czy mnie się czymś kusi, a ja o tym nie wiem? Podstępnie i zza winkla? :-))). Nigdy nie zaglądałam do czegoś, co ma w sobie słowo: konkurs.
Użytkownik: carmaniola 01.12.2005 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: OO!! Czy mnie się czymś k... | jakozak
Mamy Cię! ;-) Teraz zajrzałaś :-) I dobrze! Może jednak zostaniesz i dołączysz do kolejnego konkursu?! :) Ale Czajka kusi Cię w innym wątku - do Owidiusza przecież zaprasza :)
Użytkownik: jakozak 01.12.2005 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamy Cię! ;-) Teraz zajrz... | carmaniola
I będę się teraz błaźnić? <roftl>. Jakozak będzie robić za ofiarę. Wiem! Chcecie takiego, co Wam zagwarantuje, że nie będziecie nigdy na ostatnim miejscu> <roftl> :-)))))
"...I hop w dół! Lis mu na kark, z karku na rogi, z rogów na zrąb i w nogi!".
:-)))
Użytkownik: Moni 01.12.2005 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: I będę się teraz błaźnić?... | jakozak
Wcale nie, bo o to ostatnie miejsce tez tocza sie boje i to jest zaszczyt je zajmowac - wystarczy podanie odwrotnej kolejnosci i juz jest ktos inny na koncu. ;-)
Użytkownik: carmaniola 01.12.2005 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: I będę się teraz błaźnić?... | jakozak
Ale, ale!!! Jolu, widać,że wcale nam się nie przyglądasz podczas konkursów! Przecież najzaszczytniejsze miejsce to, to OSTATNIE! :) To tylko zabawa i najwięcej smiechu jest właśnie wtedy, gdy jakiś fragment zamiast się poddać grzecznie i przyznać do wszystkiego, gnębi nas bez miary :))

PS. I wywołuj, wywołuj tego lisa z lasu! Nutinka szykuje dla podejrzanych tort marchewkowy - lis się nie da na to nabrać! Dobra nasza! ;))))))
Użytkownik: Moni 01.12.2005 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: OO!! Czy mnie się czymś k... | jakozak
Slowo "konkurs" od razu mi przypomina smieszna sytuacje z pracy. Zapisalam sobie kiedys w prywatnym kalendarzu przy pewnej dacie i nazwie znanej firmy "konkurs", zebym nie zapomniala wyslac zgloszenia, ktore mialam z polskiego czasopisma. Przez przypadek zobaczyl to jeden kolega (a ja o tym nie wiedzialam) i zaczal mnie meczyc pytaniami, typu "skad to wiem i czy to rzetelna informacja"... Najpierw nie wiedzialam, o jakie "to" mu chodzi, a potem sie pol dnia smialam, bo firma znana jest tez w Niemczech, a slowo "konkurs" (ktore napisalam po polsku - bo to byl faktycznie polski konkurs!) to po niemiecku nic innego jak "upadlosc, bankructwo".
Użytkownik: carmaniola 01.12.2005 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Slowo "konkurs"... | Moni
Dobre ;)) Czyżby kolega grał na giełdzie i liczył,że mu się trafiła informacja poufna przed czasem? :)
Użytkownik: bogna 01.12.2005 13:56 napisał(a):
Odpowiedź na: OO!! Czy mnie się czymś k... | jakozak
Czas Jolu zacząć, zobaczysz, jak będziesz się cieszyć, z każdego odgdniętego fragmentu. Zobacz jakie świetne są dyskusje konkursowe, zobaczysz, jak to Cię wciągnie. A na początek wystarczy jak odgadniesz jeden, dwa fragmenty... grunt to zabawa...
Użytkownik: jakozak 01.12.2005 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czas Jolu zacząć, zobaczy... | bogna
Spróbować można...
Użytkownik: Czajka 02.12.2005 04:06 napisał(a):
Odpowiedź na: OO!! Czy mnie się czymś k... | jakozak
Jola w konkursie!!! Aż nie wierzę własnym oczom!
To zostań już, Jolu!! Zobaczysz, jak jest fajnie - dzisiaj się pojedynkują, strzelają, zabawa na całego. :-)))
Użytkownik: Czajka 02.12.2005 02:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Oooo, Niekusicielka! Myśl... | carmaniola
Uczę się od Najlepszych.
Kusicielka Bardzo Początkująca. :-)))
Ech, kto przebywając wśród pociągających naleśników i ciasteczek, ma siły myśleć o tuczeniu i kilogramach - nawet nie zauważą, że im trochę przybędzie.
Użytkownik: nutinka 30.11.2005 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetny pomysł, Carmaniol... | Czajka
A co wy tak dręczyć chcecie? Tortury powodują zacinanie się podejrzanych w uporze albo przyznawanie do wszystkiego, co przesłuchujący sugeruje, co, jak wiadomo, niewielką ma wartość i do właściwego celu nie prowadzi. Lepszą metodą jest podsuwanie smacznych kąsków. Najpierw trzeba się dowiedzieć, co może być powitanie z aprobatą albo przygotować tyle różności, żeby na pewno trafić. No to do roboty... znaczy do kuchni :D.
Użytkownik: nutinka 23.11.2005 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Eliot, wysłałam odpowiedz... | carmaniola
Wysłałam odpowiedzi dzisiaj rano, żeby mieć to z głowy. Czekam na potwierdzenie. Ciekawe, co jeszcze Eliot każe mi uzupełniać ;).
Użytkownik: eliot 23.11.2005 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Wysłałam odpowiedzi dzisi... | nutinka
Ale śmieszne. Nie jestem okrutnicą, tylko łagodną studentką.
Użytkownik: nutinka 24.11.2005 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale śmieszne. Nie jestem ... | eliot
Wiem, wiem. A ja jestem masochistką - lubię być męczona literaturą, jak już Ci pisałam ;). Zresztą wygląda na to, że nie ja jedna...
Użytkownik: eliot 23.11.2005 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Eliot, wysłałam odpowiedz... | carmaniola
Twoje odpowiedzi dotarły. To moja odpowiedź utknęła. Wysłałam jeszcze raz.
Użytkownik: carmaniola 24.11.2005 09:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Twoje odpowiedzi dotarły.... | eliot
Dziękuję, melduję posłusznie,że odpowiedź dostałam, wrony wykreśliłam, do niektórych butelek dolałam wody, w innych miejscach westchnęłam głośno z rozczarowaniem i posłałam umyślnego raz jeszcze :)
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, melduję posłusz... | carmaniola
Czy to była woda morska z Adenu?
Naprawdę, w imieniu Związku Umyślnych i Umysłowych, chciałabym zaprotestować - Carmaniola, Ty ich po prostu męczysz. Oni na pewno chętnie by sobie posiedzieli przy herbacie, a nie latają z tytułami w taką niepogodę. Biedni są, o, jeden się prawie poślizgnął na błocie pośniegowym.
Ps. I to nie dlatego się o nich upominam, że już sama nic nie mogę zgadnąć. Ogólnie mi ich szkoda po prostu. Poza konkursem. :-))
Użytkownik: carmaniola 24.11.2005 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to była woda morska z... | Czajka
Słona była ale nie z Adenu - od moich łez była taka!!! Tą kałuże z Adenu zdązyli wytrzeć do sucha zanim nadeszłam i klapa! Nawet jej nie zobaczyłam :(
Użytkownik: Raptusiewicz 26.11.2005 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Kolejna statystyka. Mam ... | eliot
Ja wysłałam ostatnie poprawki wczoraj, ok. 21.30:)
Użytkownik: Anitra 23.11.2005 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Powiedzcie szczerze - znacie odpowiedź na pytanie do trzeciego fragmentu? To jest coś ogólnie wiadomego? Bo szukam, szukam... i znaleźć nie mogę. :( Nie wydaje mi się żebym kiedyś o tym słyszała.

Droga Eliot, ładnie to tak dręczyć ludzi takimi pytaniami?...
Użytkownik: Anitra 23.11.2005 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedzcie szczerze - zna... | Anitra
Ponarzekałam sobie i od razu lepiej mi poszło. :)
Już wysłałam i mam nadzieję, że to dobra odpowiedź.

Niestety tym razem wiem niewiele, więc może od razu spytam: czy są jacyś chętni do ostatniego miejsca? Chcę wiedzieć, na czym stoję... ;)

Pozdrawiam wszystkich poszukiwaczy odpowiedzi! ;)
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedzcie szczerze - zna... | Anitra
Nie wiem, już tu wcześniej pisałam, że autor nie powinien w czasie pracy nad dziełem rozpraszać się korespondencją z dziewczynkami. Miałam jedno podejrzenie, ale z innej epoki.

Eliot nas tak dręczy w całej swojej łagodności. :-)))
Użytkownik: nutinka 24.11.2005 09:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedzcie szczerze - zna... | Anitra
Znalazłam tę odpowiedź w pierwszej książce "na temat", którą wzięłam do ręki. Myślę, że w każdej biografii pisarza ta informacja powinna być.
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Znalazłam tę odpowiedź w ... | nutinka
Nie mam książki na temat, mam tylko tę właściwą. Ale może jeszcze na dolnych półeczkach popatrzę. :-)))
Użytkownik: Raptusiewicz 25.11.2005 16:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam książki na temat,... | Czajka
Nie martw się, w internecie też to jest, chociaż nieźle się naszperałam, żeby znaleźć;)
Użytkownik: Agis 24.11.2005 10:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Super fragmenty eliot :-) Czuję, że mi trochę schowek napuchnie po konkursie. Jestem zadziwiona dziewiętnastką bo od razu wiedziałam, chociaż książkę czytałam lata temu. I zapragnęłam sobie odświeżyć! Mam kilka pewniaków, ale większość mnie męczy. Przecież te skrzynki po cukrze znam. To na pewno proste. Ale co to?
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 10:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Super fragmenty eliot :-)... | Agis
Agis, skrzynki znasz - te po cukrze zwłaszcza!
Jejku, że tu nic, nawet troszeczkę nie można podpowiedzieć!
Użytkownik: Agis 24.11.2005 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Agis, skrzynki znasz - te... | Czajka
Czajko chyba olśnienie! Nie mogę się doczekać kiedy pójdę do domu i sprawdzę. Na trop naprowadziło mnie pytanie dodatkowe :-)
Użytkownik: Czajka 24.11.2005 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko chyba olśnienie! N... | Agis
W takim razie jestem pewna, że olśniło Cię we właściwej skrzynce! :-)))
Użytkownik: Agis 25.11.2005 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: W takim razie jestem pewn... | Czajka
Ale często mam problem z nazwiskami...Chyba nie wszyscy z tych fragmentów je posiadają?
Użytkownik: eliot 25.11.2005 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale często mam problem z ... | Agis
Wyślij co masz. Pewnie, że nie wszyscy mają nazwiska.
Użytkownik: carmaniola 26.11.2005 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyślij co masz. Pewnie, ż... | eliot
Eliot, znowu utknęło gdzieś w sieci potwierdzenie odbioru wysłanych przeze mnie 24 listopada poprawek :(. W sumie to już i tak nie ma wielkiego znaczenia ale daję znać, bo coś 'na linii' nie działa.
Użytkownik: Czajka 26.11.2005 10:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Eliot, znowu utknęło gdzi... | carmaniola
To nie ja, naprawdę.
Wszystkim Wam życzę jak najlepiej, nieustającym strzelcom też. ;-)
Użytkownik: carmaniola 26.11.2005 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie ja, naprawdę. Ws... | Czajka
Hihihi, jeśli chodzi o podejrzanych to jednak pozostanę wyłącznie przy fragmentach - jakiś się widocznie wymknął, rozsiadł na linii i pożera odpowiedzi Eliot. Może to zemsta tego, nie do końca zoperowanego?! ;-))

Strzelec pięknie za życzenia dziękuje i wzajemnie życzy jak największej ilości upolowanych, poprawnych odpowiedzi. :))))
Użytkownik: Czajka 26.11.2005 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihihi, jeśli chodzi o po... | carmaniola
Ktoś mi strzelbę zaKOSił. Nie mam już czym strzelać. :-(
Użytkownik: eliot 26.11.2005 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Eliot, znowu utknęło gdzi... | carmaniola
Tego dnia dotarły do mnie 2 maile od Ciebie. A moje potwierdzenie gdzieś krąży w sieci. Trudno. Wysyłam jeszcze raz.
Użytkownik: Agis 26.11.2005 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Hej eliot! Wczoraj po południu wysłałam odpowiedzi. Doszły?
Użytkownik: eliot 26.11.2005 14:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej eliot! Wczoraj po poł... | Agis
Właśnie odebrałam. Czekaj na odpowiedź.
Użytkownik: eliot 26.11.2005 15:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Do zakończenia konkursu zostało trochę ponad 6 godzin. Czekam na odpowiedzi i poprawki.
Użytkownik: Agis 26.11.2005 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Do zakończenia konkursu z... | eliot
Wysłałam dopowiedzenia i niecierpliwie czekam na wyniki :-)
Użytkownik: mika_p 26.11.2005 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Już 22, niech mi ktoś pomoze i mailem wysle informację o tym czułym i pobłazliwym ojcu z fragmentu 15, błagam! Strasznie mnie to swędzi pod czaszką, na pewno to skądś znam, tylko skąd? Ratunku... Nie doczekam do jutra, do ogłoszenia wyników.
Co wiedziałam, to wiedziałam, wysłałąm w dwóch listach i miałam nadzieję, ze jak wyślę drugi to mnie oświeci, a tu nic. Miałam potem nadzieję, że czas minie i mnie oświeci, a tu dalej nic. Ratunkuuuuu!
Użytkownik: Czajka 27.11.2005 05:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Już 22, niech mi ktoś pom... | mika_p
Niestety, Miko, niestety. W każdym innym wątku miałbyś szanse na pomoc, ale kto tu wchodzi musi się spodziewać, że będzie torturowany, męczony i drapany pod czaszką, a nieraz i postrzelony rykoszetem. Nie mamy więc innego wyjścia jak zapomnieć o rosnących powoli pypciach ciekawości, udać że nas czaszka w ogóle nie swędzi i czekać cierpliwie aż Eliot nam litościwie wywiesi odpowiedzi. Wtedy tylko jeszcze drobne zgrzytanie zębów (u mnie czterech) i następny konkursik. :-))
Ps. Ja w 15 strzeliłam i chyba ja trafiłam, bo się nie odzywa. Jeżeli faktycznie, to nie masz jej ocenionej.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: