Dodany: 28.07.2005 22:03|Autor: k_ret

Moskwa Mistrza i Małgorzaty - Patriarsze Prudy, czyli tam, gdzie się wszystko zaczęło


Kiedy zachodziło właśnie gorące wiosenne słońce, na Patriarszych Prudach zjawiło się dwóch obywateli.



Moskwa z Mistrza i Małgorzaty istnieje naprawdę. Ciągle można spacerować po Patriarszych Prudach, gdzie Berlioz z Bezdomnym spotkali Wolanda, odwiedzić nawiedzone mieszkanie, a nawet spotkać kota Behemota.

Oczywiście to już zupełnie inne miasto niż za czasów Bułhakowa. Większe, bardziej ruchliwe, nowocześniejsze. A jednak ciągle można odnaleźć starą, Bułhakowską Moskwę. Zdjęcie powyżej przedstawia właśnie Patriarsze Prudy - jak widać ciągle można odpocząć tam w cieniu lip i chyba w ogóle niewiele się tam zmieniło od czasu, kiedy spacerował i odpoczywał tam Bułhakow

Kiedy pisarze znaleźli się w cieniu lip, które zaczynały się już zazieleniać, natychmiast ostro ruszyli ku jaskrawo pomalowanej budce z napisem "Piwo i napoje chłodzące".





Wspomniana przez Bułhakowa budka już nie istnieje. Nie wiadomo nawet, czy kiedykolwiek istniała. Jednak okolice Patriarszych Prudów obfitują w kawiarnie i miejsca, gdzie można się napić wody mineralnej, a nawet piwa, nie czekając do wieczora. Napoju morelowego nie znalazłem ;o). Zdjęcia przedstawiają jedną z kawiarenek - Margarita Kafe. Pierwszy rzut oka na drzwi i widzimy znajome postacie. A w środku? Zdecydowanie warto zajrzeć do środka.

Tu musimy odnotować pierwszą osobliwość tego straszliwego majowego wieczoru. Nie tylko nikogo nie było koło budki, ale i w równoległej do Małej Bronnej alei nie widać było żywego ducha. Choć wydawało się, że nie ma już czym oddychać, choć słońce, rozprażywszy Moskwę, zapadało w gorącym suchym tumanie gdzieś za Sadowoje Kolco - nikt nie przyszedł pod lipy, nikogo nie było na ławkach, aleja była pusta.





Rzeczywiście, spokój na Patriarszych Prudach jest pewną osobliwością - w to miejsce, szczególnie w upał, ściągają tłumy mieszkańców Moskwy, żeby odpocząć w cieniu wiekowych lip. Po samej Bronnej jeżdżą samochody, sporo tam też turystów. A jednak miejsce ma swój niepowtarzalny urok i będąc w Moskwie nie powinno się go pominąć.

I tramwaj ten natychmiast nadleciał, skręcając w nową trasę, z Jermołajewskiej w Bronną. Kiedy zakręcił i wyszedł na prostą, niespodziewanie rozbłysnął wewnątrz elektrycznym światłem, zawył i dodał gazu.



Na ulicach Moskwy bardzo trudno dziś spotkać tramwaje. Praktycznie całkowicie wyparło je metro, nie ma nawet śladów po starych szynach. Skrzyżowanie Jermołajewskiej i Bronnej ciągle jednak istnieje - warto się tam zatrzymać na chwilę i wspomnieć nieszczęsnego Berlioza.

Wkrótce postaram się pokazać i opowiedzieć o innych miejscach znanych z Mistrza i Małgorzaty. Tymczasem chciałbym zaproponować Wam odwiedzenie niezwykłej strony http://www.bulgakov.ru. Znajdziecie tam nie tylko dokładny opis wszystkich tych miejsc, ale także bardzo bogatą encyklopedię poświęconą Bułhakowowi, oraz jego twórczości. Niestety (albo stety, zależy jak na to spojrzeć), strona jest napisana w języku rosyjskim.

Pod tym adresem znajdziecie mapę miejsc, które przed chwilą opisałem, a tutaj kompletny przewodnik po Bułhakowskiej Moskwie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 29242
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: kriestik 29.07.2005 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
A ten spokój rzeczywiście niewiarygodny jak na to miasto. Ciężko uwierzyć, że tu padną prorocze słowa, że za chwilę pojawi się Woland. Lecz kiedy widzi się nocną Moskwę, a szczególnie w czasie pogody deszczowej, wtedy już nie pozostaje żadnych wątpliwości, że to właśnie ta Moskwa, którą opisał Bułhakow. Ta, która zachwyca i przeraża podczas czytania.

A co do budki - w czasach Związku Radzieckiego coś takiego mogło istnieć, były to popularne obiekty, ale potwierdzenia, że była jakaś na Patriarszych nie znalazłam...a może Woland wie? Bo Go można przecież spotkać;)

Krecie, zdjątka urocze, szczególnie pierwsze i skrzyżowanie. Dziękuję też za ten niezbyt zwyczajny opis Moskwy, w końcu to nie tylko miasto Kremla;) Czekam na dalsze relacje, poniekąd mi znane.
Użytkownik: bogna 29.07.2005 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Taki reportaż, to miła rekompensata za nieobecność. Spenetrowałam wszystkie strony, które podałeś, ale do tego trzeba chyba sobie odświeżyć 'Mistrza'...
Użytkownik: Triskaidekafil 29.07.2005 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Ja niestety nie mogę pochwalić się znajomością języka rosyjskiego, więc strony te dla mnie za dużo znaczyć nie mogą... Ale Twój opis Moskwy Bułhakowa - jak najbardziej. "Mistrz i Małgorzata" jest jedną z moich ulubionych książek, z niej przygotowywałem pracę maturalną, dlatego miałem czas na bliższe zapoznanie się z nią - a naprawdę warto... Dlatego też bardzo się ucieszyłem mogąc zobaczyć chociaż na zdjęciach współczesne Patriszne Prudy i inne miejsca związane z utworem. Dzięki!
Użytkownik: Ankara 29.07.2005 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Uwielbiam ,,Mistrza i Małgorzatę"! Świetny pomysł na czytatkę!
Użytkownik: Pax 31.07.2005 18:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Dziękuję zarówno za interesującą czytatkę, jak i adres encyklopedii nt. Bułhakowa, atrakcyjnej dla mnie zarówno na płaszczyźnie merytorycznej, jak i językowej (intensywnie uczę się rosyjskiego :) Ot, jak można łączyć przyjemność z pożytecznym :)
Użytkownik: Vemona 07.10.2006 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Bardzo dziękuję za czytatkę, jest urocza i wspaniale, że dzięki zdjęciom można zobaczyć choć kawałek Moskwy autora, ale przede wszystkim dziękuję za linki. Trochę się pomęczę, ale i tak łatwiej mi przeczytać, niż gdybym miała słuchać, wspaniały pomysł z tą encyklopedią.
Użytkownik: Korniszon13 07.10.2006 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Piękna czytatka K_recie! :DDD
Użytkownik: Angendil 03.03.2008 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Trochę inaczej sobie wyobrażałam to miejsce.Ale świetna czytatka
Użytkownik: doroteczka 03.03.2008 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Miło było "odwiedzić" te miejsca, "odpocząć" w cieniu lipy.... Chciałoby się tam być, pojechać, zobaczyć. Dziękuję, że mi to umożliwiłeś chociasz w takiej formie. Czytałam z zainteresowaniem.
PS.Książkę czytałam długo i dość dawno temu.
Użytkownik: miłośniczka 11.11.2008 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Istnieje i jest śliczna.
Śliczna czytatka. Zatopiłam się w niej i pobłądziłam w ogrodzie pamięci, bo zdarzyło mi się pokochać to miejsce. :-) Jak pewnie większości rusucystów (a ja może będę). ;-)
Użytkownik: miłośniczka 12.11.2008 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiedy zachodziło właśnie... | k_ret
Jeszcze tylko Wróblowe Wzgórza i już jest komplet... ;-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: