Książki- kiedy macie na nie czas?
Zacznę może od tego, że bardzo, ale to bardzo podziwiam wszystkich Forumowiczów! Ja bardzo lubię czytać, robię to w każdej wolnej chwili,ale jak widzę ile Wy przeczytaliście dotąd ksiązek...to naprawdę jestem pod OOoGROMNYM wrażeniem!
No właśnie, czytam kiedy mam czas, ale takowego prawie niestety nie mam.
Rok szkolny- wychodzę z domu po 6(rano),godzina w autobusie-podczas której muszę się uczyć. Następnie 9 lekcji w szkole, znów godzina w autobusie (jestem zbyt zmęczona na czytanie,wolę króciótką dżemkę, bo w domu nie bedzie na to czasu),wracam przed 18,obiad i nauka,nauka,nauka...Oczywiście w większości nie mam sił na naukę,marzę tylko o spaniu.Weekendy-przede wszystkim odsypianie i również nauka(taka szkoła:().Zostaja tylko wakacje, podczas których i tak powinnam się uczyć, bo za rok matura.
A kiedy Wy macie na to czas? Zwłaszcza jeśli czytacie po kilka siążek na tydzień?
Pozdrawiam
(Nie myślcie,że przesadzam, ale przy 9 lekcjach dziennie nie mam wyjścia...)