Dodany: 17.02.2024 21:41|Autor: benten

BiblioNETka> Spotkania BiblioNETkowiczów

3 osoby polecają ten tekst.

Łódź marcowa i lutowo pospotkaniowa


Biblionetkowicze,

następne łódzkie spotkanie planowane jest na 9 marca. Zapraszamy.

Dziś odbyło się spotkanie lutowe, na którym były: Misiabela, Czajka, Mamidło, Anitra i Benten.

Na spotkaniu było:
O tym czy bardziej ogarnięci byli Tristan i Izolda czy Romeo i Julia;
O (nieprzemijającym) czarze Bohuna i o tym czy to dobry amant, jak jest miły tylko zakochany;
O wyborze książek na cały rok;
O uroku czytania jednej książki przez cały rok;
O myśliwym, strzelcu i posłańcu, który nie był żadnym z nich;
O tym czego Natasza chciała od życia;
O tworzeniu nowych nurtów poprzez wyśmianie Sienkiewicza i Montgomery;
O cegle, która nie pomogła w delegacji;
O byciu żoną, kiedy chce się być autorką;
O kilkustronicowym menu i tym, że ludzie boją się decyzji;
O posiadanych nieprzeczytanych i kto ma szansę zdążyć przed śmiercią;
O darmowych ebookach, których i tak nie chcemy;
O tym jak ważne jest wymienianie i katalogowanie i że Eco nie był snobem, poza momentami gdy był;
O tym czy robienie planów czytelniczych to snobizm i kogo to boli;
O niechcianych prezentach i wartości ujemnej;
O braku różnicy między przeczytaniem jednej książki w trzy miesiące a trzech w tydzień;
O braku bajek z perkunami i południcami w roli głównej i że Popiel się nie liczy;
O chrapaniu i przełykaniu, które mogą doprowadzić do morderstwa, nawet jeśli jest się żoną idealną;
O wyścigu między książką a nadchodzącym snem;
O trzech przyłóżkowych stosikach, na które się miło patrzy i nie może ich doczekać;
O zdradzaniu książki aktualnie czytanej z książką w kolejce do czytania;
O tym, że nie chcemy przez tydzień oglądać książek na podłodze;
O tym czy lepiej czytać o czytaniu czy o pisaniu u Prousta;
O tym jak zarobić pieniądze i mieć książkę;
O czy książki do pracy liczą się jako książki;
O grupach czytelniczych i czy czytanie jedenastowiecznego klasyka może zająć więcej niż sto lat?
O muzyce klasycznej, która nie idzie w parze z innymi zainteresowaniami;
O konfiturze, która się powidłami okazała;
O tym że to faux pas opowiadać o snach, chyba że się śni Heidelberg;
O zapachach przedszkoli, liceów i maturach;
O męczących limitach czytelniczych i kto ma siłę na wyzwania;
O czytaniu od ostatniego rozdziału i czy można się cofać i nadal czytać;
O zimnej kobiecie nocą, która jest samotna w sieci;
O tym czy czytanie warte jest zupki chińskiej;
O dorosłości przejawiającej się chodzeniem do biblioteki;
O Iliadzie, która nie była Biblią tylko biblią;
O Biblii z której nie można palić skrętów;
O tym czy wolimy czytać o ciele, o domu czy o prawie wszystkim i ile cytowalnych fragmentów na stronę to już jednak przesada;
O nudziarstwie Wertera po polsku, niemiecku i czy jedna piosenka go uratuje;
O tym czy Znachor jest dobry, czy za dużo go we wszechświecie;
O tym co usunąć i że właściwą odpowiedzią jest zawsze Żeromski;
O niechcianych krowach i chłopkach;
O protagoniście, bez którego cała intryga i tak się odbędzie;
O nierozpoznawalnym bracie i potencjalnym historyku;
O znajomych tłumaczach i że na Bnetce jest odpowiedź na wszystko;
O właściwej liczbie notesików książkowych i że 10 lat to jednak optymalnie;
O wracaniu do cytatów i zaznaczaniu fragmentów;
O smażeniu kiełbasek jako sposobie spędzania wolnego czasu;
O dramatach w społeczności włóczkowej;
O tym czy jak się nie zna nicków to czy nadal jest się na spotkaniu Bnetkowym;
O tym czy Kmicic przymulał czy się uwijał;
O spóźnialskim, który płynął najszybciej jak się dało;
O samopoczuciu Litwy, które bawi Anitrę;
O dumie z własnego miasta, chociażby w snach;
O tym czy Ignacy mówi w tonach;
O wstydzie podwojonej książki;
O czasie wolnym na emeryturze;
O lokalnej faunie bez poczucia humoru;
O roli poczty w zachowywaniu odpowiedniej intrygi;
O psach na rolkach i w szortach i które są dłuższe;
O tym, że nikt niby nie wchodzi do antykwariatu, ale każdy ma książek w nadmiarze.

To tak na żywo, pewnie mnóstwa zapomniałam.
Wyświetleń: 602
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 19
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 17.02.2024 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Biblionetkowicze, nas... | benten
Omatko, jaka szkoda, że do Łodzi mamy tak daleko! Same nagłówki wystarczyły, żebyśmy się z Miciusiem ubawili!
Nb. u nas w Katowicach ostatnio padła konkluzja, że nie należy się przejmować stosikami, bo mogą służyć jako trasa fitness dla kota :-).
Użytkownik: benten 18.02.2024 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, jaka szkoda, że d... | dot59Opiekun BiblioNETki
Okazało się, że 3 na 4 użytkowniczki robiące plany czytelnicze robią stosiki i się na te stosiki cieszą. Więc nie mogą być takie złe same w sobie. Zwłaszcza, jak się znajdzie miejsce na taki stosik. Albo zastosowanie jako trasa fitness dla kota.
Użytkownik: nutinka 18.02.2024 17:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, jaka szkoda, że d... | dot59Opiekun BiblioNETki
Stosik u mnie nie funkcjonuje. Nie mogę mieć żadnego. Moje koty by go pogryzły, zwłaszcza jedna. A ja za bardzo lubię moje książki, żeby je narażać na taki stres.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.02.2024 17:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Stosik u mnie nie funkcjo... | nutinka
My mamy stosiki wszędzie prócz łazienki. Ale nie mamy kota, tylko podwórkowe dzikusy dokarmiamy :-).
Użytkownik: Czajka 18.02.2024 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Stosik u mnie nie funkcjo... | nutinka
U mnie to ja roznoszę każdy stosik, nie mogę mieć książek nie na półkach. No dobrze, klika lat miałam za tapczanem, ale zatapczan nie był na widoku.
Użytkownik: Raptusiewicz 17.02.2024 23:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Biblionetkowicze, nas... | benten
Biedny Żeromski, niesłusznie skrzywdzony :)
Użytkownik: Monika.W 18.02.2024 08:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Biedny Żeromski, niesłusz... | Raptusiewicz
Bo do niego dorasta się po 30-tce dopiero. Ale ogólnie - męczący jest. Choć ja lubię to zmęczenie - czasem dla jakiegoś 1 zdania.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.02.2024 09:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo do niego dorasta się p... | Monika.W
A ja fazę na Żeromskiego miałam w wieku licealnym, potem mi jakoś przeszło, do tego stopnia, że do większości jego dzieł, czytanych w czasach dalece przedbiblionetkowych, już nie wracałam. Z tym, że za Judyma to bym go udusiła, i wtedy, i teraz - to jest jedna z najbardziej mnie wkurzających postaci w całej literaturze. Aczkolwiek samą powieść, powtórzoną po latach, doceniłam za kilka innych walorów.
Właśnie się zorientowałam, że w swoich notatkach z lektur nie mam ani słowa o "Popiołach", które przecież czytałam jako ostatnie, bo za młodu jakoś ich zmóc nie mogłam. A przysięgłabym, że choć ze dwa zdania zapisałam...
Użytkownik: Monika.W 18.02.2024 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja fazę na Żeromskiego ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Wszyscy bohaterowie Żeromskiego są irytujący :). Taki miał styl chyba.
Najbardziej lubię 'Przedwiośnie". Najsłabsza powieść to chyba "Ludzie bezdomni" - wg mnie to w ogóle nie jest powieść ani nawet nie jest to literatura piękna. To publicystyka ubrana w formę fabuły - ale nie wyszło. Fabuła koszmarna. Publicystykę można docenić.
"Popioły" cenię, choć znowu - warsztatowo - to jest koszmar.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.02.2024 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszyscy bohaterowie Żerom... | Monika.W
O, tak, "Przedwiośnie" ja też, za całokształt wymowy. W czasach licealnych też bardzo do mnie przemawiał "Wiatr od morza" i "Uciekła mi przepióreczka" - tak różne gatunkowo; nie powtarzałam ich później, więc nie jestem pewna, czy dzisiaj bym je doceniła.
Użytkownik: Raptusiewicz 18.02.2024 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo do niego dorasta się p... | Monika.W
Też miałam fazę na niego w szkole jeszcze, a najbardziej mi się podobali "Ludzie bezdomni" właśnie (może oprócz fragmentów pamiętnika), a Judyma lubiłam bardzo, przecież on taki szlachetny ;P Natomiast "Wierna rzeka", czytana na studiach, już mi się wydawała trochę sentymentalna.
Użytkownik: benten 18.02.2024 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Też miałam fazę na niego ... | Raptusiewicz
Ja najlepiej pamiętam "Przedwiośnie", zwłaszcza podobała mi się część "Nawłoć". "Ludzie bezdomni" i "Rozdziobią nas kruki..." to już były ciężkie przeprawy. Resztę pamiętam z filmów, które w czasie mojego liceum właśnie wychodziły. Na usprawiedliwienie takiego ostrego sądu dodam, że ustaliłyśmy, że usuwanie nie powinno się odbywać w całości i tylko, żeby zrobić miejsce dla czegoś innego. Niekoniecznie Harry'ego Pottera. ;D
Użytkownik: Raptusiewicz 18.02.2024 15:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja najlepiej pamiętam "Pr... | benten
Częściowa amputacja, rozumiem ;)
Użytkownik: Czajka 18.02.2024 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo do niego dorasta się p... | Monika.W
Fajnie, że czasem takie zdanie jest pierwsze. ;)
Czytałam tylko Przedwiośnie i Kruki - nie podobało mi się.
Użytkownik: Czajka 18.02.2024 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Biblionetkowicze, nas... | benten
O tym, że jak chcę się kupić oscypka, dobrze jest dużo czytać
O tym czy jak książka ma piękny grzbiet to lepiej ją czytać czy lepiej nie czytać
O tym czy Kubuś jest piękny w małych kawałkach, czy tylko w całości
O tym czym Tarnów różni się od Gniezna
O tym jakie plusy ma kidnaping i ksenofobia
O tym czy słuchanie odbiorców jest szkodliwe i kiedy
O tym, że Przyjaciele są fajni, nawet jak chrapią
O tym jak autor zmienia koncepcje w połowie cyklu i jakie to jest mylące
O czytaniu higienicznym i na czym polega
O tym, w którym roku nauki język japoński okazuje się być tonalnym
O tym, że nie każdy Ignacy jest z Lalki a nie każdy testament fajny
O tym, że nawet Homer miał swoje funfiki i Dickens też, bo ludzie się nie zmieniają ani spotkania biblionetkowe też

Wielkie dzięki za spotkanie, trochę mam wyrzuty sumienia, że za dużo mówiłam, a i tak nie zdążyłam opowiedzieć dlaczego Biblia jest dobra do czytania i jak to jest dokładnie z czasem na emeryturze. :)
Użytkownik: benten 18.02.2024 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: O tym, że jak chcę się ku... | Czajka
I jeszcze:
O strachu przed czytaniem dawnych ulubionych;
O tym kto nie zasłużył żeby przejść na dalszy poziom trylogii;
O Forsyte'ach, którzy mogliby się dłużej trzymać sukcesu.
O tym czy to obciach nie oddać książki od 2018;
O niechęci do czytania jednej strony pół godziny;
O domowych książkach, których nikt nie czyta i czy można takie po prostu wziąć czy trzeba spytać;
O tym, że nie można nie przeczytać pokazanego tekstu, ale czasem się tego żałuje.
Użytkownik: Czajka 18.02.2024 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze: O strachu prz... | benten
Nic dziwnego, że siedziałyśmy do piątej :D
Apros czytania jednej strony przez pół godziny, podrzucam link do czytatki o Homerze - okazuje się, że może być gorzej (albo w sumie lepiej)
Homer i śrubki
Użytkownik: nutinka 18.02.2024 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Biblionetkowicze, nas... | benten
Czytając te punkty, słyszałam w głowie wasze głosy i tak mi się szkoda zrobiło, że nie mogłam przyjechać. Ech, może kiedyś... nie w marcu jeszcze, ale kiedyś potem...
Użytkownik: Czajka 18.02.2024 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytając te punkty, słysz... | nutinka
Mam nadzieję ogromną, teraz się staramy wrócić do comiesięcznych spotkań.
Ech, głosy, Czajkomąż był dziś w szoku, jak sobie uświadomiliśmy, że prawie dwadzieścia lat w Biblionetce. Mnie zresztą też to zadziwia. :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: