Dodany: 24.01.2024 08:37|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Poirot grzebie w szekspirowskim dramacie


Zbliżając się do finału udziału w akcji „Rendez-vous z Agathą Christie”, odkryłam, że mam na liście przeczytanych jedną powieść, po której pozostała mi tylko notatka, że była to powtórka i że ocena pozostała bez zmian. Ta powieść to „Pięć małych świnek”, które pamiętam stosunkowo dobrze, zwłaszcza, że pomiędzy drugim a obecnym czytaniem oglądałam i ekranizację. Niemniej jednak postanowiłam ją sobie powtórzyć po raz kolejny, bo nieco przeszkadzała mi świadomość, że ani w Biblionetce, ani nigdzie indziej nie napisałam o niej ani słowa.

Jest to historia z tych nie do końca typowych (choć nie jedyna tego rodzaju), zbrodnia bowiem, której zagadka ma być rozwikłana, popełniona została kilkanaście lat wcześniej, śledztwo oczywiście przeprowadzono, wyrok wydano, skazana zmarła w więzieniu. Lecz oto do Poirota zgłasza się córka owej kobiety (i mężczyzny – ofiary przestępstwa), która na podstawie listu pozostawionego przez matkę nabrała nadziei, że ta nie popełniła czynu, za który została osądzona. Trudno się dziewczynie dziwić, że wolałaby wejść w życie jako dziecko niewinnie skazanej, niż morderczyni. Więc detektyw na jej prośbę podejmuje wysiłek: dociera najpierw do przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, którzy brali udział w procesie, potem do ludzi obecnych w posiadłości Crale’ów w dniu popełnienia zbrodni (jest ich pięcioro, a pewne ich atrybuty kojarzą się mu z dziecięcym wierszykiem o świnkach). Ich zeznania – choć praktycznie wszyscy są przekonani, że Karolina Crale była winna i nie ma co rozgrzebywać sprawy po latach – w zestawieniu z informacjami z akt policyjnych w istocie upewniają Poirota o słuszności starań o rehabilitację rzekomej winowajczyni. A także o tym, że w żadnej opowieści nie ma stu procent prawdy. Pytanie tylko, która z pięciu „świnek” celowo kłamie, a które po prostu coś przeoczyły albo przemilczały? Trochę psychologii – i będzie wiadomo, kto co ma na sumieniu…

Kto był winien, nie musiałam się domyślać, bo od pewnego momentu zaczęłam sobie przypominać pewne elementy intrygi, które dopiero miały być ujawnione. Niestety, zupełnie nie pamiętam, jak to było przy pierwszym czytaniu, trudno mi więc powiedzieć, na ile obmyślone przez autorkę rozwiązanie jest odgadywalne dla kogoś, kto treści zupełnie nie zna. Ale na pewno są przynajmniej dwa błędne tropy, więc za łatwo nie jest.
Przyznam natomiast, że w porównaniu z innymi podobnie ocenionymi powieściami Lady Agathy, tym razem w tej mi czegoś brakowało, a czegoś było za dużo. Poirot jest tu jakiś przeraźliwie poważny, zresztą wszystkim postaciom trochę brakuje lekkości, sprawiają wrażenie teatralnie upozowanych: Karla, córka Karoliny, jest oczywiście piękna, mądra i zdeterminowana; Filip Blake to groszorób i pozer nieumiejący się przyznać do porażek, wybielający ofiarę morderstwa, Amyasa Crale’a, a jego nieszczęsną żonę oczerniający do tego stopnia, że człowiek od razu podejrzewa, iż wchodzi tu w grę jakiś osobisty interes (bo przyjaźń przyjaźnią, ale tak bezinteresownie nie cierpieć żony przyjaciela, którą przecież także znał od młodości i nie miał nic przeciwko niej, póki się Crale z nią nie ożenił? Dziwne, czyż nie?) ; Meredith Blake – staroświecki dziwak, nękany wyrzutami sumienia, że to z jego pracowni skradziono narzędzie zbrodni, a tym bardziej, że uczyniła to jego najlepsza przyjaciółka, on o tym wiedział i nie zapobiegł tragedii; Angela Warren – młoda archeolożka, która mimo trudnego dzieciństwa osiągnęła w życiu sukces – i jej guwernantka, panna Williams, obdarzona niemal patologiczną niechęcią do mężczyzn; i wreszcie Elza Greer, obecnie lady Dittisham, przyczyna ówczesnego rozdźwięku między Crale’em a jego żoną, wtedy młoda dziewczyna przekonana, że jej uroda i majątek dają jej prawo do dostania wszystkiego, czego pragnie, i okazywania pogardy ludziom, na których jej nie zależy, obecnie dwukrotnie rozwiedziona i wypalona wewnętrznie czterdziestolatka. Wychodzi z tego szekspirowska tragedia, w której większość uczestników uwikłana jest w nieszczęśliwe uczucia, i nawet po latach stara się chronić (albo na odwrót: pogrążać…) kogoś, kto wtedy przyczynił mu cierpień. Za to nie ma tego charakterystycznego dla najlepszych utworów autorki klimatu, tworzonego przez mniej posągowe postacie i mniej poważne dialogi, a śledztwo przestaje być dynamiczne od chwili, gdy Poirotowi zostały do przeczytania już tylko osobiste relacje uczestników wydarzeń, powtarzające to samo, co wcześniej mu opowiedzieli, choć trochę bogatsze w szczegóły.

Zastanawiałam się nawet, czy nie obniżyć wcześniej wstawionej oceny, bo jednak nie jest to powieść taka jak te, które mi się najbardziej podobały; jednak stwierdziłam, że nie – że muszę docenić pomysłowość i wszechstronność Lady Agathy, która najwyraźniej eksperymentowała tu z konwencją; skoro bowiem doceniłam i „Zabójstwo Rogera Ackroyda”, w którym eksperymentowała bardziej, to i „Pięciu małym świnkom” sprawiedliwość się należy.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 306
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: misiak297 25.01.2024 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zbliżając się do finału u... | dot59Opiekun BiblioNETki
"Pięć małych świnek" należy do moich ulubionych książek Christie. Właśnie dlatego, że jest trochę inna - z lepszym rozrysowaniem psychologii postaci, z niemal klaustrofobicznym klimatem, zakleszczeniem postaci w dawnej tragedii. Chyba nigdzie indziej Christie tak tego nie oddała. W moim odczuciu lekkość zupełnie by się tu nie sprawdziła. Porównanie do tragedii na miarę Szekspira jest trafne (jeśli dobrze pamiętam, tam wkradło się sporo aluzji do Szekspira, zwłaszcza do "Romea i Julii").
A co do Filipa - tutaj mamy do czynienia z tłumionym pożądaniem. Film (w moim odczuciu wybitny) ładnie wyeksponował to, co Christie potraktowała aluzyjnie).
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: