Czyżby początek dialogu?
Polka ateistka kontra Polak katolik (
Wigura Karolina,
Terlikowski Tomasz P.)
No i odważyli się! W pianie, mętach, błocie ubliżeń, wściekłości, zapiekłej nienawiści nareszcie dwa odważne głosy. Dwa światopoglądy tak odległe, że wydawało by się, że nie są w stanie wymienić choćby jednego sensownego zdania. Nie, to nie nasładzanie się dwojga lubiących się osób. To normalna dyskusja, często bez wspólnych stanowisk. Ale jej wartość polega na tym, że próbują, i że mimo ogromnych rozbieżności udaje im się znaleźć obszary, na których da się - być może - wypracować wspólne, choćby teoretyczne, rozwiązania.
Aborcja, religia, co to znaczy być Polakiem, wojna i wiele innych fundamentalnych dla naszego czasu i kraju tematów rozmów. I nie chodzi o to, czy się z rozmówcami zgadamy, chodzi o DIALOG, z którego ma coś wyniknąć.
Okazuje się, że można. I co z tego, że własne środowiska potrafią być dla dyskutantów bardzo nieprzyjemne. To tylko znak, że są jeszcze niegotowe do dialogu, a ktoś musi zrobić ten pierwszy krok. Szkoda, że zaczynamy tak późno. Umiejętność prowadzenia dialogu i wyciągania z niego wspólnych pól do praktycznego zagospodarowania trzeba będzie rozwijać znowu przez pokolenie lub dwa. I wcale nie ma gwarancji, że się uda. Kto następny?
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.