Dodany: 08.07.2021 13:21|Autor: zamileo

BiblioNETka> O BiblioNETce

Czy dodajecie oceny niedokończonych książek?


Od dawien dawna trzymam się zasady, że oceniam tylko i wyłącznie książki, które przeczytałem od deski do deski. Gdy jakaś książka mi się nie podobała, bo była zazwyczaj nijaka, bądź miałka to po kilkunastu stronach odkładałem i nie było żadnego problemu. Dla mnie, jakby książka nie istniała.

Jednakże niedawno zabrałem się za dość grubą książkę (ok. 700 stron) o bardzo ważnej, według mnie tematyce, ważnej dla społeczeństwa, która okazała się nie być ani miałka, ani byle jaka, za to okazała się potwornie nudna, powtarzalna. To znaczy według mnie, bo na portalu Biblionetka ma notę ponad 4,5, a więc całkiem przyzwoitą. I teraz po raz pierwszy w życiu mam dylemat, bo przeczytałem zaledwie osiemdziesiąt parę stron, a za tę nudę, której doświadczyłem, jest we mnie teraz takie uczucie, które chce wystawić tej książce ocenę (mierną). Nie to, że zganiam odpowiedzialność na mój świat wewnętrzny, ale po prostu zrodziła się we mnie taka potrzeba, która jest sprzeczna z moimi zewnętrznymi przekonaniami.

A jak jest z Wami? Zdarza się Wam oceniać książki po przeczytaniu zaledwie kilkunastu procent objętości? (Czy może nikt się nie przyzna?)

Moim zdaniem pożyteczna by była możliwość wystawienia tymczasowej oceny książce, widoczniej tylko dla mnie, a nie mającej wpływu na ogólną ocenę publikacji.
Wyświetleń: 1482
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 08.07.2021 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Od dawien dawna trzymam s... | zamileo
Przyznałabym się, gdyby mi się zdarzało, ale naprawdę mi się nie zdarza. Jeśli po przeczytaniu kilkudziesięciu stron stwierdzam, że książka jest dla mnie za mądra/za głupia/za słodka/za brutalna/za bardzo niezgodna z moimi przekonaniami lub upodobaniami estetycznymi/ za mało zgodna z tym, na jaką lekturę w tej chwili mam ochotę, to albo ją mimo wszystko czytam (na ogół z nastawieniem, że w recenzji czy czytatce wypunktuję wszystko to, co mi się nie podoba) i wtedy mogę z czystym sumieniem ocenę wystawić - co nie znaczy, że zawsze to jest łatwe, bo czasem w treści ogólnie kwalifikującej się do oceny poniżej 3 trafi się coś, za co luzem dałabym piątkę, czy też np. zdaję sobie sprawę, że ona obiektywnie jest wartościowa, ale co z tego, skoro akurat mnie śmiertelnie nudzi i dając ocenę adekwatną do mojej nudy wprowadzę w błąd stu innych czytelników, którzy z jej przeczytania odnieśliby korzyść - albo ją po prostu odkładam, oznaczając jako "niezainteresowana". Jeśli kiedyś zmienię zdanie, zawsze mogę to "niezainteresowanie" zmienić na konkretną ocenę.
Użytkownik: fugare 08.07.2021 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Od dawien dawna trzymam s... | zamileo
Od subiektywizmu nie da się uciec, zwłaszcza wystawiając komuś/czemuś ocenę czy opinię. Tu problem leży bardziej w kryteriach tej oceny, a ich nie można w tym wypadku ujednolicić, ani zweryfikować, więc w sumie nie ma to znaczenia, czy ktoś trzyma się zasad. które sobie wyznaczył, podczas gdy inni ich nie przestrzegają. Ocena musiałby być oceną cząstkową, a nie oceną ogólną. Ja przyjmuję, że ocena książki oddaje stopień mojego nią zachwytu, a inni mają zapewne inne sposoby na jej ustalenie.
Użytkownik: Marylek 08.07.2021 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Od dawien dawna trzymam s... | zamileo
Wydaje mi się, ze 80 stron na 700 to jednak za mało, żeby ocenić nawet własną nudę ;)

Zdarzyło mi się przeczytać 500 stron na 700 i porzucić książkę - nie oceniłam jej.

Zdarzyło mi się brnąć ze złością przez tomiszcze o 500+ stronach, z chęcią rzucenia go w kąt, tak mnie złościły i postacie, i narracja, tyle że obiecałam komuś, komu ufam czytelniczo, że przeczytam. Tymczasem końcowe 100+ stron tak mnie przemieliło, że wystawiłam książce ocenę 5. Nigdy nie wiadomo.

Zdarzało mi się, natomiast, że zniesmaczona, ale jednak trochę zaciekawiona, opuszczałam kilka akapitów, np. z czymś odstręczającym, jak sceny przemocy czy przydługie, nudne opisy i czytałam dalej. Takiej książce, jeśli ją skończyłam, wystawiam ocenę pomniejszoną o te celowo pominięte fragmenty.
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 08.07.2021 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Od dawien dawna trzymam s... | zamileo
Można wystawić ocenę ukrytą dla konkretnej książki.

A jeśli książka jest dla mnie nie do czytania, a nie chodzi o to, że mnie temat nie interesuję, to mogę wystawić np. 1 i nie mam z tym problemu. Średnia ocen na biblionetce, ani "ważność" tematu nie ma na to wpływu.

Był już podobny temat: "Profilaktyczne" jedynki
Użytkownik: zamileo 08.07.2021 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Od dawien dawna trzymam s... | zamileo
Dziękuję Wszystkim za wypowiedzi. Na razie postanowiłem się wstrzymać z oceną. Może za kilka miesięcy znowu wypożyczę książkę, przeczytam jeszcze trochę i zobaczę, jak wtedy ją będę trawił.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 09.07.2021 00:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję Wszystkim za wyp... | zamileo
Ej no, ale nie zostawiaj nas z takim cliffhangerem! Co to za tytuł??
Użytkownik: zamileo 11.07.2021 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Ej no, ale nie zostawiaj ... | LouriOpiekun BiblioNETki
Celowo nie chciałem podawać tytułu, ponieważ obawiałem się, że zamiast odpowiedzi na pytanie, utworzą się zaraz jakieś antagonistyczne obozy ideologiczne i się ze sobą zderzą niczym dwa przeciwstawne fronty powietrza, doprowadzając do mocnej zawieruchy i wzajemnego obrzucania się błotem, jak to zazwyczaj ma miejsce przy tego typu publikacjach. Ale skoro już otrzymałem odpowiedzi, a jest zainteresowanie tytułem to podam. Zresztą widzę, że tytuł jest Tobie chociaż pobieżnie znany, bo wprowadzałeś go do bazy Biblionetki:
Sodoma: Hipokryzja i władza w Watykanie (Martel Frédéric)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 11.07.2021 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Celowo nie chciałem podaw... | zamileo
Dzięki, sam tytuł oczywiście kojarzę, tak jak i jaki jest temat książki. Sam bym jej nie czytał, ale nie słyszałem o niej jakichś głosów oburzenia z prawej strony, kilka miesięcy temu w jakiejś dyskusji padło zdanie, iż autor stara się być obiektywny, a nie antyklerykalny (tj. x. Isakowicz-Zaleski).
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 12.07.2021 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki, sam tytuł oczywiś... | LouriOpiekun BiblioNETki
Nie chodzi o oburzenie, czy nieobiektywność, tylko o nudę w trakcie czytania (co jest dość dziwnym odczuciem przy temacie książki).
Też o tej nudzie (a może bardziej powtarzalności?) czytałem odnośnie tej książki.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 12.07.2021 14:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie chodzi o oburzenie, c... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Niby tak, ale nie sądzę, by "antagonistyczne obozy ideologiczne [które] się ze sobą zderzą niczym dwa przeciwstawne fronty powietrza, doprowadzając do mocnej zawieruchy i wzajemnego obrzucania się błotem" biły się o to, czy jest nudna czy ciekawa, tylko raczej czy jest antyklerykalna/antyreligijna, czy rzetelna i odkrywcza :)
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 12.07.2021 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Niby tak, ale nie sądzę, ... | LouriOpiekun BiblioNETki
A, no tak. :-)
Ja się odnosiłem do pierwszego posta i dylematach przy ocenie, że tak niska mogłaby wywołać burzę.
Ja bym pewnie dał 1, jeśli jest tak nudne, że się nie da czytać.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: