Dodany: 25.03.2021 22:00|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Święto Kozła
Vargas Llosa Mario

4 osoby polecają ten tekst.

Karaibska dyktatura


Niespodziewanie "Święto Kozła" okazało się najlepszą książką Vargasa Llosy, jaką do tej pory czytałem. Mimo podobnej tematyki, szczęśliwie nie było powieścią sensacyjną, jak sławna "Ciudad Trujillo" Wydrzyńskiego, lecz literaturą psychologiczną wysokich lotów. To anatomia charyzmy dyktatora, to analiza choroby władzy, czyli paranoi. Ale także studium osobowości autorytarnej, podporządkowania, strachu i fascynacji złem, które przecież tylko "pragnie wspólnego dobra". Jest nawet analogiem do dzisiejszych tęsknot Polaków za czasami komuny:

"Może to i prawda, że na skutek późniejszych nieudolnych rządów wielu Dominikańczyków tęskni teraz za Trujillo. W niepamięć poszły nadużycia, zabójstwa, korupcja, szpiegowanie, izolacja, strach. Mit grozy został zapomniany. »Wszyscy mieli pracę i nie popełniano tylu zbrodni«.
- Popełniano (...). Nie było tylu złodziei okradających domy, nie było tylu napadów na ulicach, wyrywania przechodniom torebek, zrywania zegarków i naszyjników. Ale zabijano, bito, torturowano i ludzie ginęli. Nawet ci najbardziej powiązani z reżimem".*

"Święto Kozła" to w swej najniższej warstwie także powieść historyczna, bowiem oparta jest na faktach z dziejów Dominikany. Vargas Llosa stosuje specyficzną narrację nieliniową: osią akcji jest łączący wszystkie wątki ostatni dzień z życia dyktatora Rafaela Trujillo, zwanego Kozłem. Od tego dnia nitki fabuły podążają jednak we wszelkie strony tak w czasie, jak i w przestrzeni. Dzięki temu chwytowi wizja tragicznych losów karaibskiego kraju przedstawiona jest obiektywnie, głos mają różne strony. Najważniejszy jest oczywiście wątek samego Trujillo, plotącego intrygi (zgodnie z zasadą divide et impera), by utrzymać poddanych w strachu i podsycać ich wzajemne animozje rzekomym udzieleniem łask wodza. W tym wszystkim ukazana jest też nieokiełznana chuć dyktatora (całkiem już leciwego), wspominającego podboje i planującego usidlenie kolejnej nieletniej. Dla kontrastu otrzymujemy wątek zamachowców, czekających na Trujillo na drodze do rezydencji sutenerki na jego usługach. Każdy z nich wspomina okres swej początkowej fascynacji dyktatorem, później ogarnięcie zgrozą terroru, aż do przygotowań do spisku. Mamy wreszcie współczesny wątek Uranii Cabral, córki bliskiego współpracownika Trujillo, pełniącego funkcję senatora do momentu nieoczekiwanego wypadnięcia z łask. Urania powraca na wyspę po 35 latach, by odwiedzić umierającego, sparaliżowanego i niemego już ojca, niejako przy okazji przedstawiając rodzinie historię swych czternastu lat na wyspie i wydarzenia, które rzuciło cień na całe jej dalsze życie i sprawiło, że zerwała kontakt z ojcem na te wszystkie lata.

Co sprawia, że "Święto Kozła" jest tak dobrą książką? Mówią, że życie pisze najlepsze historie i niewątpliwie powiedzenie to ma tu zastosowanie. Niesamowitą prawdziwą historię peruwiański noblista przyoblókł w koleje losu prawdziwych i fikcyjnych postaci, dając  sugestywny obraz przekroju postaw, przeżyć i miejsc na drabinie zniewolonego społeczeństwa. Co więcej - Mario Vargas Llosa tym lepiej potrafił zrozumieć i opisać mechanizmy władzy, bo sam od polityki nie stronił: w początkach swej kariery wspierał Fidela Castro, po paru latach przeżył "odczarowanie", by zostać klasycznym liberałem, a nawet startować w wyborach na stanowisko prezydenta Peru z ramienia centroprawicowej partii. Opisuje więc brzydką twarz rządzenia ludźmi ze znawstwem praktyka i analityka kulis przysłowiowych gier o tron. Co jeszcze poczytać można za literacką zasługę Vargas Llosie - tak jak śmieszy pisane w zakończeniach bajek czy romantycznych komedii "i żyli długo i szczęśliwie" (po ślubie), tak tu dostajemy jasny obraz tego, że po samym zamachu na dyktatora samo się nic nie naprawi i nie wystarczy to, by "żyli długo i szczęśliwie".

* Mario Vargas Llosa, "Święto Kozła", tłum. Danuta Rycerz, wyd. Znak, 2008, s. 127.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1917
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: