Dodany: 09.03.2005 15:25|Autor: krakatau

Obłędne nudy


Krzysztoń opisuje fenomen szaleństwa na przykładzie reportera radiowego - Krzysztofa, który popada w całkowity obłęd i zostaje zamknięty w Tworkach, a następnie po wielu perypetiach z personelem i innymi chorymi wychodzi "na wolność".

Sam temat jest bardzo ciekawy i można w tej książce znaleźć interesujące momenty, ale manieryczny styl pisarza sprawia, że trudno przez nią przebrnąć. Kiedy Krzysztof, wykonując urojony rozkaz marszałka Piłsudskiego, krąży po Warszawie przekonany np., że kelnerka w knajpie chce go otruć, pijak spotkany w tym lokalu jest diabłem, albo że śledzi go i chce zabić stado szpiegów i skrytobójców nasłanych na niego przez nieokreślone bliżej wrogie siły, jest nawet ciekawie. Opis pierwszych dni i tygodni pobytu Krzysztofa w szpitalu, pełnych niespodziewanych wrażeń, jak np. spotkanie z senatorami rzymskimi, generałem Sowińskim czy księciem Poniatowskim, czyta się jeszcze dobrze, ale im zdrowszy jest bohater i im mniej jest skazy szaleństwa w jego odbiorze rzeczywistości, tym bardziej książka staje sie nudna i trudna w odbiorze. Momentami styl Krzysztonia jest tak infantylny i pełen manieryzmów, że aż grafomański.

Z całą pewnością nie jest to ani wybitne, ani nawet godne szczególnej uwagi dzieło.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 13098
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Erna Eltzner 05.12.2005 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Krzysztoń opisuje fenomen... | krakatau
Zupełnie nie zgadzam się z opinią Krakatau. Przeczytałam "Obłęd" trzy lata temu- trzy tomy w 4 dni. Być może to był niespokojny okres w moim życiu i dlatego ta kiążka zrobiła na mnie takie wrażenie. Jest niesamowice realna, bez obłudy, zbędnego patetyzmu, wszystko napisane z taktem, wyczuciem, precyzyjnym nazwaniem stanów i uczuć. Książka,która wywarła na nie olbrzymie wrażenie. Polecam Wszystkim - zwłaszcza tym wrażliwym, tym którym egzystencjalizm Sartre'a nie jest obcy, tym którzy znają tę cineką czerwoną linię pomiędzy normalnością (choć czym tak naprawdę jest normalność?) a szaleństwem. Tym którzy nie boją się czuć inaczej. Inspirująca książka.
Użytkownik: jakozak 05.12.2005 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie nie zgadzam się ... | Erna Eltzner
Musiałam przestać czytać Obłęd, ponieważ czułam, że sama za chwile zacznę się dziwnie zachowywać. Dla mnie to książka zbyt sugestywna.
Użytkownik: EPA! 05.12.2005 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie nie zgadzam się ... | Erna Eltzner
Zgadzam się z Tobą. Uwielbiam tę książkę. W szczególności dlatego, że gdy się ją czyta, a także gdy się już przeczyta znaczenie słowa "normalny" trzeba sobie na własny użytek zweryfikować. Przynajmniej ja musiałam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: