Dodany: 18.02.2005 16:20|Autor: verdiana
Mieć czy być
Tytuł tej minipowieści brzmi "Rzeczy" i rzeczywiście, książeczka jest głównie o nich. Nie są to jednak rzeczy w rozumieniu Chwina, nie w sensie atencji dla szczegółów. To są rzeczy, które ktoś pragnie mieć,
posiąść, nimi władać, żeby się nimi napawać i żeby je wykorzystywać - do zdobywania kolejnych rzeczy. Rzeczy dla rzeczy, posiadanie dla posiadania, jak sztuka dla sztuki.
Bohaterowie powiastki to para młodych ludzi: Sylwia i Jérôme. Są już "na swoim", a jedynym celem ich życia jest dorabianie się, zdobywanie kolejnych przedmiotów, które według nich są uosobieniem nie tylko bogactwa, ale i prestiżu, pozycji społecznej. I to wszystko. Jedna para bohaterów (o których narrator mówi "oni"), jeden wątek, jedna historia. Brak puenty.
Jeśli czytelnik z własnej woli się nad opowiastką zatrzyma, przemyśli ją, będzie to jego własna decyzja, bowiem Perec do refleksji nie zachęca, nie motywuje. Przeciwnie - czytanie go zmęczyło mnie. Styl co prawda jest łatwo przyswajalny, ale nie powala na kolana.
Dla Sylwii i Jérôme'a zabrakło mi empatii, ich styl życia jest mi obcy, nie potrafiłam wzbudzić w sobie jakiejkolwiek dla nich sympatii.
Frommowski spór "mieć czy być" został rozstrzygnięty jednoznacznie: mieć. A jeśli być, to wyłącznie poprzez posiadanie. To właśnie posiadanie określa byt i świadomość bohaterów.
To debiut Pereca, może to go troszkę tłumaczy? Nie wiem. Do czytania jednak nie zachęcam.
[pl.rec.ksiazki]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.