Dodany: 23.07.2018 11:17|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Jak sobie w życiu radę dają „te, co skaczą i fruwają”*



Recenzuje: Dorota Tukaj


Zaczynało się zwykle od jakiegoś „Wiatraka profesora Biedronki” czy „Rogasia z Doliny Roztoki”, następnie przychodziła kolej na „Zew krwi”, „Szarą wilczycę”, „Włóczęgów Północy”, a potem, już na poważnie, sięgało się po Dyakowskiego, Żabińskiego, Lorenza. I – kiedy już zaczęto go tłumaczyć na polski – Dröschera. Tego niemieckiego przyrodnika, prócz miłości do zwierząt i pasji dydaktycznej, obdarzyła natura wyjątkowym talentem gawędziarskim, dzięki któremu jego opowieści czyta się z większym zaangażowaniem niż niejedną szeroko reklamowaną powieść. „Rodzinne gniazdo” i „Cena miłości” należą do najmądrzejszych i najciekawszych książek o świecie zwierząt, na jakie polski miłośnik zoologii mógł natrafić. Należałaby do nich i „Reguła przetrwania”, gdyby nie fakt, że – wydana przed laty w wyjątkowo skromnym nakładzie, a potem tylko z rzadka osiągalna w antykwariatach i serwisach aukcyjnych, za to po zgoła kosmicznych cechach – pozostawała poza zasięgiem przeciętnego czytelnika. Ale to już przeszłość, bo znalazł się wreszcie wydawca, który postanowił tę rzadkość wznowić, w dodatku w solidnej oprawie, dzięki czemu ma ona o wiele większe szanse przetrwać na naszych półkach w dobrym stanie. A jeśli już na tę półkę trafiła – czego się z niej dowiemy?

Otóż „Reguła przetrwania”, jak poniekąd sam tytuł wskazuje, skupia się na omówieniu rozmaitych – czy to instynktownych, czy wyuczonych – strategii ułatwiających pojedynczemu osobnikowi bądź określonej zwierzęcej zbiorowości, a przez to i całemu gatunkowi, przeżycie w pełnym zagrożeń świecie, jakim jest jego naturalne środowisko, jak również zmian, które w owych strategiach zachodzą, gdy środowisko zostaje zdominowane i zmodyfikowane przez człowieka.

Niektóre z przytaczanych faktów znamy, bo nawet gdybyśmy do tej pory wcale książek przyrodniczych nie czytali, dostatecznie dużo czasopism i stron internetowych regularnie donosi o zdumiewających zjawiskach zaobserwowanych w świecie zwierząt, a co nieco jesteśmy w stanie dostrzec sami. Sikorek przekłuwających dziobem aluminiowe kapsle butelek z mlekiem, by spić z wierzchu warstewkę tłustej śmietany, już dziś nie zobaczymy, bo ten sposób pakowania mleka odszedł w niepamięć i sprytne ptaszyny muszą sobie radzić inaczej. Ale już lis, a w niektórych okolicach kuli ziemskiej nawet niedźwiedź, buszujący w miejskim śmietniku to wcale nie rzadkość, cóż dopiero mówić o gołębiach spacerujących po peronie i łakomym okiem łypiących na zajadane przez podróżnych przekąski. Słyszeliśmy też bez wątpienia o metodach stosowanych przez szczury dla uniknięcia spożywania zatrutych pokarmów, o hordach małp bezczelnie okradających ludzi na ulicach indyjskich miast, o tym, że chmara małych ptaszków potrafi odpędzić od gniazda jednego z nich wielkiego i silnego drapieżnika. Znamy powody rzekomych „masowych samobójstw” lemingów i niepohamowanego jesiennego obżarstwa niedźwiedzi.

Ale czy wiemy, dlaczego kurczak, który zgubi się kwoce, może paść w ciągu paru godzin mimo obfitości jadła, a nie spotyka to pisklęcia wyklutego w inkubatorze? Czemu żyrafy nie doświadczają skutków bezsenności, choć sypiają ledwie kilka minut dziennie? Czym broni się przed drapieżnikami nadwodny ptaszek zwany fulmarem? Co skłania dzięcioły do atakowania… skrzyneczek z aparaturą meteorologiczną? Z czego buduje gniazdo białorzytka? Jak poi swoje pisklęta samiec stepówki? Czy pawian wypinający zadek w stronę wodza stada komunikuje mu, gdzie go – metaforycznie oczywiście – ma, czy coś całkiem innego?

Odpowiedzi na te wszystkie pytania, i dziesiątki innych, zajmują blisko czterysta stron, z których ani przez chwilę nie wieje nudą, z każdą zaś historią, z każdym rozdziałem ogarnia nas coraz większy podziw dla mechanizmów rządzących zachowaniem istot żywych, od wszelkiego rodzaju robaczków i ślimaczków po krokodyle, słonie i wieloryby, od mało komu znanych papug kea i ryb wargaczy po nasze domowe psy i koty. I choć trochę więcej tu naukowości niż w filmowych opowieściach Davida Attenborough (należącego zresztą do tego samego pokolenia, co zmarły przed paru laty autor niniejszej książki), bo w tekście wielokrotnie padają nazwiska badaczy i nazwy uczelni, a lista piśmiennictwa zajmuje blisko dwadzieścia stron – wystarczy szczypta wyobraźni, byśmy wszystkie opisywane sytuacje ujrzeli przed oczami na podobieństwo barwnego filmu: oto zebry-wartownicy, oto mrówki-żywe spiżarnie i rybki-balwierze, gdzie indziej znów młody małpiszon usiłujący się wkupić do obcego stada albo wilczy ojciec z całą surowością nauczający potomstwo zasad współżycia w grupie…

Nawet gdyby się nam ta wiedza nigdy na nic nie miała przydać, musimy przyznać, że o wiele przyjemniejsze i skuteczniejsze jest nabywanie jej w taki sposób niż ze szkolnych podręczników!


---
* Fragment piosenki rozpoczynającej swego czasu telewizyjny program „Zwierzyniec” (tekst: Maria Terlikowska); cytuję z pamięci.





Autor: Vitus B. Dröscher
Tytuł: Reguła przetrwania: Jak zwierzęta radzą sobie z niebezpieczeństwami
Tłumacz: Anna Danuta Tauszyńska
Wydawcao: Prószyński i S-ka, 2018
Liczba stron: 416

Ocena recenzenta: 6/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1997
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: gosiaw 24.07.2018 08:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzuje: Dorota Tukaj... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
I kudłate, i łaciate, pręgowane i skrzydlate. Te co skaczą i fruwają na nasz program zapraszają. Jakoś tak to było. (Też cytuję z pamięci :))
Użytkownik: Marylek 24.07.2018 08:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzuje: Dorota Tukaj... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
No, chyba zabiorę na wakacje... ;)
Użytkownik: Marylek 24.07.2018 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Marylku, a Ty ...i wielor... | LouriOpiekun BiblioNETki
Dawno już przeczytałam, dałam przecież 5, a teraz krąży wśród Biblionetkowiczów z grupy śląskiej! :)
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 24.07.2018 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Dawno już przeczytałam, d... | Marylek
O wow! No to coś przegapiłem ;)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: