"Podobno jest pan człowiekiem z wyobraźnią", czyli geneza powieści
W 1971 r. Larry McMurtry napisał scenariusz pełnometrażowego filmu zatytułowany "The Streets of Laredo". Film miał reżyserować Peter Bogdanovich, a główne role "trzech starych kowbojów, którzy wyruszają na ostatnią wyprawę w życiu i przynajmniej jeden z nich nie wraca" zagrać mieli legendarni westernowi aktorzy: John Wayne, Jimmy Stewart i Henry Fonda. Jednak wszyscy trzej odmówili, twierdząc, ze nie chcą grać starych ludzi. Następnie Stewart i Fonda zmienili zdanie, uświadomiwszy sobie, jak dobry jest to tekst, ale Wayne pozostał przy swoim. McMurtry oświadczył, że owszem, może zrobić ten film z innymi aktorami, ale to już nie będzie to samo - i tekst ostatecznie trafił do szuflady. Dziesięć lat później autor odkupił od niedoszłych producentów filmu własny scenariusz i napisał swoją najlepszą i najsłynniejszą powieść.
Choć McMurtry twierdzi inaczej, fabuła powieści jest oparta na autentycznej historii dwóch przyjaciół: Charlesa Goodnighta (Call) i Olivera Lovinga (Augustus), oraz ich towarzyszy: Williama J. Wilsona (P. E.) i czarnoskórego Bose'a Ikarda (Deets). Dialog "Podobno jest pan człowiekem z wyobraźnią...", jak również pewne epitafium, są żywcem przepisane ze wspomnień Goodnighta, a on sam pojawia się w powieści w epizodzie.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.