Moja kolacja z.....
No właśnie. Spotyka Was takie szczęście, że możecie pójść na kolację z kimś kogo lubicie, cenicie lub przeciwnie- nienawidzicie z całego serca i chcecie na własne oczy i uszy dowiedzieć się dlaczego. Proponuję, żeby wybrać kobietę i mężczyznę z naszego pięknego kraju jak i z zagranicy.
Moja wymarzona kolacja, to wieczór z Krystyną Jandą, Borysem Szycem lub Andrzejem Chyrą (decyzja, który jest ponad moje siły)
A na przykład w Paryżu zjadłabym chętnie kolację z Meryl Streep i Kenem Follettem.
Wszystkich lubię i cenię. Uzasadniać chyba nie muszę dlaczego:) A jakie są Wasze wymarzone spotkania?