Dodany: 22.07.2008 00:08|Autor: Zoana
Najpiękniejsze baśnie
Dla mnie najpiękniejszymi baśniami, z którymi wiążą się najprzyjemniejsze wspomnienia z dzieciństwa pozostaną zawsze "Baśnie z wyspy Lanka" Eleny Chmelová (Chmelovej?).
Do tego dorzucę "Baśnie" H. Ch. Andersena, "Baśnie z 1001 nocy" oraz "Księgę bajek polskich" (dwa tomy). Dobrze też kojarzą mi się bajki Aleksandra Puszkina.
Nigdy nie przepadałam jednak za baśniami braci Grimm.
Teraz, mimo poważnego już wieku, chętnie znów przeniosłabym się w czasy dzieciństwa i przypomniała sobie ukochane baśnie (a może poznała nowe?).
A co Wam rodzice czytali snu, tudzież sami czytaliście? Czy w dorosłym życiu wracacie czasem do magicznej krainy baśni? Czy patrząc oczami dorosłych ludzi zachwycacie się tymi samymi opowieściami, co w dzieciństwie, czy jednak podoba się Wam coś innego? Czy dostrzegacie w starych baśniach nowe wartości?