Dodany: 12.10.2007 10:30|Autor: przyimek
„Kłamstwa Locke’a Lamory” - najgłośniejszy debiut w historii?
Dziwi mnie jak opisali ten tytuł, ale można się przyzwyczaić, że informacje na ostatniej okładce rzadko mają coś wspólnego z samą książką. Ogólnie fabuła skonstruowana filmowo, zwłaszcza pod koniec. Na początku trochę męczyło mnie skakanie po czasach, ale po chwili można się już przyzwyczaić, zwłaszcza, że kolejne fragmenty są coraz lepsze. Tyle na razie ode mnie.